boje zerwac z facetem

jestem z facetem prawie dwa lata ale moje uczucie wygasło.chyba to bylo silne zauroczenie. i zdecydowalam ze zerwe z nim bo nie chce byc z kims na sile i nie chce okłamywac go ze nadal chce byc z nim. Ale ja sie boje zerwac. boje sie jak on na to zaeareaguje bo on mnie napprawde kocha ale to uczucie nie jest odwzajemnione...

Kurcze takie sytuacje mnie załamują...ja z moim tez jestem dwa lata...i cos zaczyna szwankować...z mojej strony....bo on kocha:(sama nie wiem co z tym zrobic..nie podjęłam jeszcze decyzji o rozstaniu ale myśle o tym coraz częściej:(

Ja po pół roku bycia z chłopakiem poczułam, żę to nie jest to i, że nie jestem szczęśliwa. Tak po prostu nie umiałam zerwać więc wykorzystałam sytuacje podczas jakiegoś nieporozumienia i chciałam zerwać. Wziął mnie na litość. Zrobiło mi się go szkoda i uznałam, że jeszcze może rzeczywiście jest szansa. Kolejne pół roku i kolejne miesiące męczenia się. Zaczął mi grozić, że coś sobie zrobi. Czułam coś do niego, ale nie miłość jednak nie mogłam pozwolić by z mojego powodu zrobił sobie krzywdę i zostałam. Po kilku miesiącach sam zerwał, bo znalazł sobie inną. Ale byłam wściekła. Nie na widzę drania najpierw obudził we mnie współczucie i się męczyłam dla niego, a potem on sam poznał kogoś lepszego i zerwał ot tak. Nie zwlekaj zerwij i już bez skrupułów.

Jakie wy dobre jesteście, ojejku takie wspaniałe kwiatuszki, nie chcą krzywdzić tych biednych zakochanych w was mężczyznach. Ogarnijcie się baby :D :D

nie męczcie sie kobiety. Jak facet nie daje wam szczęścia, to albo sie weźmie w garść albo trzeba powiedzieć żegnaj.

Nie zrywając takich znajomości męczycie nie tylko siebie ale też facetów.

>> żę to nie jest to i, że nie jestem szczęśliwa i do dojścia do takiego wniosku potrzeba było 1,5 roku :o:o Wy baby to macie zryte gary :o

ja sie długo nad tym wachałam ale to nie ma sensu tak sie okłamywac...

Kobiety są mistrzyniami w stwarzaniu sobie problemów:D

dziewczyny nie ma co się cyrtolić ! zrywajcie jak ich nie kochacie i tyle. no bo co ? zamierzacie się poświęcać? a za 20 lat to oni bez żadnych ceregieli zostawią was dla młodszych!

dzieweczki na myśl, że ONI mogą też juz mieć was dosyć i są raczej z przyzwyczajenia bo miłość już ................... gdzieś poszybowała w innym kierunku !!!!!!!!!!!!!!!!!! ;) Tego kwiata to pół świata :P

czy ktoś ma taki problem jak ja? ktoś przeszedl to co ja teraz przechodze?

autorko jak sie boisz to wyślij mu esemesa :) mając takie dylematy jak piszesz zerwanie esemesem w twoim przypadku nie będzie faux -pas ... ;)

ale przeciez przez smsa się nie zrywa.nie była bym wporzadku wobec niego

a myslisz ze teraz jestes ? przedłużając ta chwile z godziny na godziny z dnia na dzien z miesiaca na miesiac ..?

Ja to tez przerabiaółam 2 razy, przy czym drugi chłopak płakał, potem groził, osaczał, stosował różne techniki. Najważniejsze jest, by się nie dać wziąść na litość i zrobić to, co się postanowiło czyli zakończyć znajomość. Proponuję etapami: najpierw powiedzieć, że cchesz troche czasu a po 2 tyg zerwij

Przedłużając tą chorą sytuację, pozbawiasz zarówno siebie, jak i chłopaka możliwości poszukiwania kogoś innego. Jedynie wspólne dzieci i choroba partnera mogą tłumaczyć przedłużanie związku w którym nie ma miłości.

prponowałam mu zeby dac sobie troche czasu ale on mowił ze on tak nie chce i probowalam z nim zerwac ale mowił ze cos sobie zrobi itp bo nie umie zyc bezemnie. i uległam mu jak mnie prosił zebym została z nim ale chwilami czuje ze ja w tym zwiazku nie niestem naprawde szczesliwa

ech dzieciaki :) i ta wasza miłość rodem z piaskownicy ....

reges-ja nie potrzebuje takich wypowiedzi jak twoje...

a jakich potrzebujesz ? to postaram ci sie takowe napisać ... :p

zeby były powazne odpowiedzi dotyczace mojego tematu a nie ze dziecinna miłosc rodem piaskownicy. i kto tu pisze jak dzieciak

wróc na wpis z godziny 14 .56 i przeczytaj jeszcze raz dokładnie to co tam piszesz potem wróc i odpowiedz mi na pytanie czy : koleś który zastrasza cie że cos sobie zrobi , jesli ty odejdziesz od niego nie jest śmieszny ,zabawny i dziecinny ? czy ty łykając takie kawałki nie upodabniasz sie do niego w tej dziecinadzie ? no pomysl chwilkę .....nad tym :D

hmmm moze z jednej strony masz i racie ze to jest dziecinne ale to jest chyba jego sposob na zatrzymanie mnie bo ja sie boje ze cos sobie naprwde zrobi.....

Jak ja powiem Ci, że jak nie dasz się bzyknąć, to się zabijesz, to z obawy o moje życie rozłożysz uda?

"zabije' miało być

ale ja jestem z nim prawie dwa lata i jest mi bliski...

Jeśli ktoś chwyta się szantażu w takiej sytuacji, to musi być głupi. Nigdy nie wolno ulegać presji szantażysty. Masz prawo kreować swoje życie po swojemu. On ma prawo umrzeć, jeśli chce, to jego życie, ale nie ma prawa unieszczęśliwiać Ciebie.

jak by sie zabił to by sumienie mnie dreczyło do konca zycie ze to przezemnie... ale za bardzo mu ulegam...