Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nienia

poronienie - nie radzę sobie

Polecane posty

Gość aaaasewq
to ja pisałam o podejściu medycznym ;), ale ja też jestem specyficzną osobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem dziewczyny
nie, po ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaasewq
aha, tak w laparoskopii nic niepokojącego nie wyszło, cykle mam znów bardzo regularne, USG miesiąc po laparo też ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaasewq
no i wcześniej żadnych ginekologicznych problemów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem dziewczyny
cieszę się ,że obyło sie bez komplikacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem dziewczyny
a badan na choroby przenoszone drogą płciową (zakażenie dwoinką rzeżączki, Chlamydie i Mycoplasma hominis) nie robiłas ?? zastanawialam sie czy warto, a czytalam ze moga powodowac poronienia no i ciaze ektopowe np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaasewq
a Ty w którym tygodniu poroniłaś? myśle że można sobie tę diagnostykę infekcji zrobić...ja miałam badanie na rzeżączkę, na chlamydie nie, ale wiem, co to jest, a a tym ostatnim o którym pisałaś nie słyszłam...no i jeszcze na cytomelagię, toxo i HIV miałam wszystko wygląda ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaasewq
chlamydie mogłam załapać tylko od męża, bo z nikim innym nie współżyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem dziewczyny
w 9tc okazalo sie, ze ciaza obumarla. Minelo 5 tyg, czekam na okres i dopiero po okresie zrobie badania. Tarczyce no i wymazy. Badanie histopatologiczne nic nie wykazalo, wiec podejrzewam albo tarczyce albo jakas infekcje (lekarz usilnie leczyl mnie na grzybice)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaasewq
aha, ale wiesz czasem tak po prostu jest, nie ma wyjaśnienia, mi się ciężko z tym pogodzić, ale u mnie nic nie wskazuje na chociaż nieco większe prawdopodobieństwo jakieś przyczyny, tarczycę też mam ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem dziewczyny
a chlamydie moglas zlapac tez na basenie i w publicznej toalecie :P Ja sie zastanawiam, bo tak jak mowie - ciagle niby grzybica i grzybica, a dalej mam dziwne uplawy. Tylko ze lekarz nie zaproponowal mii wymazow , wiec jutro pojde do innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaasewq
aha, nie słyszłam że przez basen można złapać ;) a wcześniej miałaś regulane cykle? ja mam dobrego lekarza, to w dużej mierze dzięki niemu szybko odtrzymałam fachową pomoc w szpitalu, no i to on mnie operował...ale też po tej ciąży nie zlecił żadnych badań, żadnych leków, no cieszę się, że uważa że nic mi nie potrzeba, ale mam jednak jakieś obawy, czy to nie za duży optymizm...diagnostykę infekcji zrobiłam będąc jeszcze na początku tej ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem dziewczyny
mialam regularne,ale dosyc krotkie- 3 dni. Zawsze tak mialam ,wiec nic z tym nie robilam. W ciaze zaszlam w 2 cyklu. Wiem, ze takie cos sie po prostu dzieje... Boje sie ze to tarczyca - wypadaja mi wlosy, drza rece, szybko sie mecze i mam powiekszony obwod szyji. Mimo to, moj lekarz ginekolog (endokrynolog przy okazji) nie widzial nic niepokojacego. Zaluje ze w ciazy ni e zbadalam tarczycy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaasewq
ja też nie rozumiem lekarzy ;). mi lekarz sam powiedział o chlamydii, ale nie zlecił mi tego badania po tej ciąży, nie rozumiem...przecież to proste oznaczenie z krwi...dodam że chodzę prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem dziewczyny
tez chodze prywatnie... no , ale nie ma co sie zalamywac, pozytywne myslenie tez jest bardzo wazne.... jakby co, tarczyce da sie leczyc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaasewq
spoko, najważniejsze że w ciąże zachodzisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicya electra
Kurcze chciała bym tak do tego podchodzić : ( Chwilami mam po prostu wrażenie że naprawde za bardzo histeryzuje ale kompletnie nie umiem tego powstrzymać. Boże, niech to minie szybko bo zwariuje =\ dziewczyny a jak dostałyście okres? po jakim czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem dziewczyny
Alicya- ja też mam chwile załamania! Wciąż mnie to boli. W sobote zacząłby się 15tc... Miałam załamke 01.11 jak po cmentarzach chodziłam. Spotkałam cała prawie rodzine męża i było mi wstyd,bo łzy same leciały. Ale będzie łatwiej. Ja w to wierze... Trzeba żyć dalej. Takie rzeczy po prostu się zdarzają... Niewiemy o nich,bo kobiety o tym nie mówia. Nagle się okazuje,że jakaś ciotka straciła dziecko,mama...ja potem sie dowiedziałam,ze miałam mieć braciszka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuńka
Ja poroniłam w 10 t.c :( W drugim cyklu po poronieniu zaszłam w kolejną planowaną ciążę :) Tym razem szczęśliwą. Urodziłam najpiękniejszego na świecie synka!!! :) Jednak odczekajcie dłużej niż jeden cykl, mi się udało zdrowo donosić ciążę, ale bywa różnie, lepiej odczekać 3 cykle do 6. Pamiętam jednak ciągle o poronieniu i zawsze w jego rocznicę zapalam świeczuszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicya electra
No wiem Musze sie oganrąć i jestem tego świadoma tyle że studiuje pedagogike specjalną :( a tam co drugi wykład mamy o maluchach okresie prenetalnym itp jest mi podwójnie cieżko ... i faktycznie najgorsze jest to że łzy po prostu same lecą ... mamuśka : Kurcze !! No to cudownie że udało Ci się :) Gratuluje! ja jednak stwierdziłam że na pewno poczekam te 4 cykle tak optymalnie żeby było i w styczniu znowu zaczynamy sie starać :) mam nadzieje że tym razem bedzie okej :) Pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Feniksja 320
Witajcie Mam chyba depresje nie radzę sobie ze sobą zaczynam sie nienawidzić nawet swojego ciała . byłam w 7 tyg ciąży . Cieszyłam sie że bede mieć maleństwo mimo ze jego ojciec go nie chciał ale potem dostałam krwotoku . a wcześniej widziałam to ziarenko na USG i strasznie to przezywam i zaczynam sie sobie nie podobać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez przezylam to co ty, widok bijacego serduszka a dzien pozniej krwotok i zabieg. To bylo straszne, nie umiaklam sie patrzec na siebie, nie mialam nadziei ze kiedykolwiek uda mi sie zajsc w ciaze, no ale w drugim cylku po zabiegu co prawda bez zgody lekarza zaszlam w ciaze i teraz jest juz 20 tydzien;) wiara czyni cuda, zobaczysz, jesli naprawde chcesz dzieckka to bedziesz je miec, tylko teraz daj sobie troche czasu. wyplacz sie do woli, wykrzycz calemu swiatu jak jest ci zle. ja sibie to tlumaczylam tak ze moje dzieciatko chcialo sie urodzic w innym termi9nie, nie w zime ale na wiosne. Glowa do gory a zobaczysz wszystko sie ulozy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biologii nie znacie
takie poronienia to całkiem normalna rzecz w naturze, same nie macie pojęcia ile razy w ciąży byłyście i poroniłyście. Bardziej użalacie się nad swoim straconym pragnieniem bycia mamą niż nad tymi dwiema komórkami które sobie poszły w pizdu. Po prostu szkoda wam że jeszcze teraz nie zaostałyście matkami a nie tam że dziecko umarło...bez przesadny, takie ronienia u ssaków to normalna rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Feniksja 320
Mozecie mi powiedzieć ile po poronieniu organizm dochodzi do siebie ? Ta która przeżyła to wie że jest ciężko mimo ze biologie znam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama cudownego Aniołka
Ja urodziłam 2 lata temu córeczkę w 25 tc - ważyła zaledwie 510g . Widziałam ją,sekundę trzymalam w objęciach,jej serduszko biło zaledwie trzy minuty.. Wyobraź sobie co czułam.. Stało się to dwa dni przed wigilią . Dopiero teraz jako tako staję na nogi.. dopiero od miesiąca nie chodzę na terapię. Ale już nigdy nie chcę być w ciąży- drugi raz bym tego nie przeżyła.. - mój najdroższy Skarbie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Feniksja 320
Ja sobie nie radzę z tym wszystkim to moje pierwsze zajście w ciąże mam 21 lat i zaczynam nienawidzić i obwiniać się że to moja wina . od tygodnia mysle ciagle o tym zaczynam sie nienawidzić na dodatek mieszkam sama święta samotnie a tu nawet nadzieji brak :.(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja też poroniłam nie radze sobie .To była wpadka na początku razem z chłopakiem nie chcieliśmy tego dziecka . To było samoistne poronienie , caly czas myśle o malenstwie . Miałam już kilka prób samobujczych strasznie chce iść do mojego skarba ale nie moge . Prosze pomóżcie sobie z tym poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migokotka1987
nienia, ja przeżyłam puste jajo płodowe (łyżeczkowanie) i jedno poronienie w grudniu.. Oczywiście strasznie to przeżyłam, ale wiesz co? Dźwigły mnie plany.. Chcialam jak najszybciej zajść w ciążę.. Udało się po pół roku - teraz jestem w 4 tygodniu ciąży..i niestety mam zagrożenie poronieniem.. Plamię, czasem krwawię ale beta rośnie.. Mam nadzieję że dzieciątko jest silne i wytrwa ... Bardzo się boję.. ale nadzieja umiera ostatnia.. Głowa do góry kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×