Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problem z bratowa

Bratowa ma do mnie pretensje! Nie wiem o co?

Polecane posty

Gość widocznie pomagają temu dzieck
u któremu gorzej się ''wiedzie''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadkowie wybrali sobie wnuka
I tego wnuka kochają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA KK
BYC MOZE MASZ POSTAwe roszczeniowa wobec swoich rodzicow iuwazasz ze oni maja tylkojedych wnukow i toakuraT TOBIE ZAWSDZE MUSZA POMAGAC. Spojrz na to ze strony tejkobiety.U mnie jest tak: mama meza caly czas poswieca dzieciom jegosiostry.Kazdy urlop,dni wolne itp sa dla nich.Nawet jakmy tam przyjezdzalismy raz na ruski rok totamtej krowie zawsze cos wypadalo,a to spotkanie a towesele.Rezultat-wszystko sie kredi wokol dzieci siostry meza a moje dzieci sa malow tym dla nich wazne.Najlepsze jest to.,ze tesciowa jak mantre powtarza ze dzieci kocha jednakowo,a swoje wnuki widziala ostatnio 2 miesiace temu....Mieszka 100km od nasale gdyby tamte dzieci nie widziala 2 tyg to by wydala ostatnie pieniadze i jechalaby na koniec swiata zeby je zobaczyc i byc dalej sluzaca dla coreczki.Mam to gdszies bomoje dzieci ma ktokochac i ktos ie nimi zajmowac, tylko po co jedna z druga ciagle powtarzaja jak tokochaja moje dzieci. Rozumiem doskonale Twoja bratową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moż to bratowa autorki zbyt
wymaga od rodziny męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeech
A ja rozumiem Twoją bratową. Moja teściowa ma w dupie swojego wnuka, zawsze wymówką jest to, że pracuje. Ale z przysposobionym dzieciakiem swojego drugiego syna (ukochanego synusia maminsynka) to siedzi jak tylko może, pomimo, że to nie jej prawdziwy wnuk. Też mnie to wk....ia nieziemsko, ale nic nie poradzę, przecież nie zmuszę jej na siłę do miłości do wnuka. Ona oczywiście podkreśla jaka ona sprawiedliwa i kocha równo ale nigdy sama nawet nie zaproponowała, żebym z nim przyszła, żeby go przyprowadzić jak siedzą w domu albo ma wolne, nie wspominając o tym, że nawet jak był malutki to nas nie odwiedzała, żeby mi pomóc (nawet jak byłam po cc i ledwo się ruszałam). Dobrze, że mam swoją kochaną matkę, która mi bardzo pomaga jak tego potrzebuję. Do teściowej to nawet nie zwrócilibyśmy się o pomoc bo wiadomo, że będzie kręciła nosem albo powie, że nie może się zamienić ani wziąść wolnego. Ale załatwienie kilku dni wolnego żeby siedzieć z tamtym dzieciakiem to już nie problem :). A przecież druga synowa też ma matkę, nie jest sierotą. Po prostu tak jest i widocznie musi być, że niestety jedno dziecko się kocha bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to naturalne że jedne
wnuki są bardziej kochane a inne mniej :) podobnie jest u moich rodziców mama kocha bardziej mojego starszego syna , a ojciec mojego młodszego:) Bratową się nie przejmuj:P ona również ma rodziców;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie najeżdżajcie na nią ! Ona jak wspomniała mieszka z nimi i samotnie wychowuje dziecko.To piękny gest z ich strony , że się podjęli pomocy! Siostra jest w lepszej sytuacji. Poza tym , jak wspomniała poprzedniczka, dziadkowie są często bliżej z którymiś wnukami,w przypadku autorki jest to naturalne , bo dziecko z nimi mieszka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem dlaczego ona ma pretensje do ciebie? Przecież to jest wybór dziadków a nie twój, ty im nie mówisz "moje dziecko jest ważniejsze bo ma tylko mamusię", oni sami do takich wniosklów doszli. To z nimi powinna mieć na pieńku a nie z tobą. A tak swoją drogą to jest jeszcze jedna różnica - u ciebie zajmują się tylko jednym dzieckiem a tam już jest dwójka... to dwa razy większy problem - zwłaszcza dla ludzi starszych. Poza tym twoje dziecko ma jednych dziadków, a tamte mają komplet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oni chcą dziecku wynagrodzic
to że nie ma ojca!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła nutka
jestem naprawdę w szoku, ze tyle osób uważa za sprawę oczywistą to, ze jedne dzieci (tak samo wnuki) kocha się bardziej a inne mniej...dla mnie to jakieś kuriozum, jak można tak wyróżnaić? przecież i te i te są dziećmi (wnukami), na takich samych zasadach, wiec skąd ta niesprawiedliwość. jak można sobie tak wybierac te "lepsze" i te "gorsze"?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdffjdd
Bratowe to najgorsze zlo tego swiata. Wiem to z autopsji. Radze Ci ja ignorowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oo rany
wesoła nutka- to jeszcze bardzo mało wiesz o życiu... niestety tak jest. wystarczy fakt, że dziadkowie mieszkają pod jednym dachem z wnukiem. To chyba właśnie bardziej chodzi o te ''zżycie''- wspólne sprawy, codzienne kompanko, śniadanka, czytanka na dobranoc.. Alke co prawda to prawda dziadkowie mogliby i poświęcić troszke czasu również innym wnukom. Np moja przyjaciółka mieszka u teściów, jej mąż ma jeszcze 2 siostry, które nie mieszkają z rodzicami, A KUMPELA OWSZEM. Takze dzieciaki kumpeli to oczka w głowie dziadków:) Dzieci syna:) Takze to chyba o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×