Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość świeżo upieczona mama

niedawno zostałam mamą, a moja siostra mnie denerwuje swoją krytyką

Polecane posty

Gość gdgdfsgfd
Tu czesto dostaje się rady "powiedz, żeby spierdalała", "wywal ją za drzwi", "nie przejmuj sie opinią rodziny". Tak się latwo mówi, jak chodzi o kogo innego. Masz dobry kontakt z siostrą, a jej dopiero teraz odbiło. Wiec wiadomo, ze nie chcesz spalic wszystkich mostów i na zawsze popsuc kontaktów. Powiedz jej dzisiaj : "dzięki za pomoc, a teraz juz sobie poradzę sama. Chcę mieć trochę spokoju, przestrzeni dla siebie i chcę, zebyś już pojechala do domu". Na pewno będa wrzaski, może i łzy. Powiedz, ze ją doceniasz i kochasz, ale teraz chcesz zająć sie dzieckiem sama, tak jak uważasz i chcesz kojelny miesiac spedzic tylko i wyłącznie ze swoim meżem i dzieckiem. zachowaj spokój i powtarzaj jak zdarta płyta. Jak nie poskutkuje, to wex meża i sprobujcie jeszcze raz, razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeżo upieczona mama
siostry już nie ma, wyjechała z dziećmi. Gdy wróciłam powiedziałam jej po raz setny, że już nie wytrzymuje, że jest mi ciężko i potrzebuje teraz tylko wsparcia męża. Powiedziałam także, że jeśli tak bardzo kocha swoje dzieci to jak może trzymać je z daleko od ich ojca i że jej miejsce jest przy jej rodzinie na o dzien a nie przy mojej. Nie obyło sie bez jej argumentów o mojej nieodpowiedzialności, o tym, że matką dobrą to ja nie będę skoro nie umiem przyjąć do wiadomości oczywistych rzeczy. Zdenerwowałam się i powiedziałam, że nie mogę i nie muszę żyć jak ona, że to jej życie a mi niech pozwoli robić wszystko po swojemu. Siostra stwierdziła tylko, że jestem bardziej uparta jak osioł i skoro taka cwaniara ze mnie to niech mam odwagę powiedzieć jej prosto w oczy, że ma się wynosić. I tak niestety zrobiła, nawet nie chiala by ją odwieźć ale przynajmniej już jesteśmy sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra raadaaa
wiesz co?twoja siostra wyzyla na tobie frustracje za swoje zmarnowane zycie. To jak do ciebie sie od nosi,powinno dac ci do zrozumienia zemoze w jej malzenstwie sie nie uklada,ze spirprzyla sobie zycie,ma jakies uspione ambicje. No ale z drugiej strony ty musisz teraz poswiecic sie tylko soba i swoja rodzina. no to masz klopot juz z glowy.mimo to na twoim miejscu zadzwonilabym do nie j za pare dni i spytala co na prawde dzieje sie w jej zyciu. To w oncu twoja siostra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem siostra u siebie w domu za dużo do powiedzenia i do drygowania nie ma więc chciała sie na Tobie wyżyć.To, że Ty masz inną wizję macierzyństwa nie uprawnia jej do braku szacunku w stosunku do Waszej rodziny. I mozliwe własnie, że jej się w małżeństwie nie układa bo skoro są szczęśliwi, kochają sie to czemu tak broniła się przed powrotem do domu? Ciesz się, ze wyjechała i na przyszłość wyciągnij wnioski, że czasami lepiej się pocić samemu z kłopotami niż angazowac do nich siostry czy ciotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeżo upieczona mama
siostry nie ma od kilku godzin a ja nabrałam od razu więcej energii:) Oczywiście, że zadzwonię do niej. A co do tego czy siostra ma dużo do powiedzenia w domu to owszem ma. Dyryguje mężem okropnie, ale nie dziwię jej w tym wypadku, bo szwagier ma kogos na boku. Z jednej strony i jego rozumiem bo siostra zaniedbała się bardzo po drugim dziecku i zapomniała o istnieniu męża o czym świadczy chociażby to, że przez miesiąc u mnie siedziała. Ale tak czy inaczej to bardzo przykra sytuacja przynajmniej z mojego punktu widzenia, bo z siostry niekoniecznie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I tak trzymajll
moja tesciowa jest taka jak twoja siostra. tez mnie chce pouiczac i mówic jak masz zyc. ciesz sie ze miałas cc. Baby z wielka cipa po proodzie bardzo ci tego zazdroszczą:P bardzo:P moja tesciowa miała pekniecia po porodach i wielkie wielkie komplikacje, teraz ma podobno blizny, duzo szwów miała ale oczywiscie chce bym rodziła naturalnie. dlaczego? bo "co ja mam byc cale zycie taka nienaruszona???" dziewczyno kochana to twoje zycie. nie daj innym sobą rządzic. siostra nie siostra jest toksyczna i tyle. dobrze ze juz nie ma jej u cibeie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×