Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malowanalala

Termin-KWIECIEŃ 2010******

Polecane posty

loczek ja też mam mało uszykowane - tylko pieluchy poprasowane.... do szpitala nic nie kupione - dużo roboty mnie jeszcze czeka :-o lubie naleśniki tylko to stanie i piecze nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie zawsze naleśniki smaży mąż :D Loczek nie łam się, mam planowany poród za 4 tyg....więc chyba jako jedna z pierwszych ....a też torba nie spakowana. Nie mam ciśnienia czasu.... Zdążysz ze wszytskim!!!! spójrz na dziewczyny tydzień sprężenia się i wszytsko mają gotowe :) a na obiad ugotowałam bigos z kiszonej kapusty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spakowałam sie czesciowo do szpitala ,pare pierdól mi jeszcze brakuje ,wziełam sie za wyparzanie smoczków ,gotuje je wg instrukcji 5 min,ale zastanawiam sie nad butelkami ,moge wyparzyc je w zmywarce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie. Ja też już po wizycie, mały waży 2684 w 35 tc. Ja sama schudłam 1,5 kg w dwa tygodnie. Mój gin zachwycony. Maluszek rozwija sie prawidłowo. Torby do szpitala nie mam spakowanej, tylko dla dzidziusia jest prawie (oprócz kosmetyków ) przygotowana. Ciuszki wszystkie poprane i poprasowane, pozostało wysterylizowanie butelek i smoczków ( na wszelki wypadek ). Muszę jeszcze zorganizować opiekę nad starszym synem Kubusiem na czas mojego porodu, tym bardziej że mąż chce być przy mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej Brzuszki, a ja dziś byłam z mężusiem na zakupach, kupiłam kilka rzeczy z listy wyprawkowo-szpitalnej, coraz mniej rzeczy mi pozostało ... Dziś też odebrałam ostatnią paczkę z ciuszkami i koniec za dużo mam już ubranek, zwłaszcza, że czeka na mnie jeszcze jedno pudło ubranek. :) Jutro mam USG i szkołę rodzenia :) Też się denerwujecie przed każdym USG? Zawsze mam lekkiego stresa, czy aby na pewno wszystko będzie oki, chociaż na ogół nie myślę pesymistycznie i wierzę, że wszystko będzie dobrze, to stresa mam zawsze ;) *Justyś - ja chyba zaczęłam lubić prasowanie - potrzeba matką wynalazców - ponieważ mam się oszczędzać, a co za tym idzie prasowanie na stojąco odpada, prasuję na siedząco na wygodnym i wielkim fotelu ;) Na szczęście moją deskę mogę ustawić na bardzo niski poziom więc koniec już z wielogodzinnym staniem podczas prasowania - co u mnie w końcu kończyło się na nie prasowaniu, a dokładniej wkładałam do szafy rzeczy niewyprasowane i prasowałam na bieżąco co oczywiście równoznaczne było ze zdenerwowaniem aby się nie spóźnić :D Wiem, że miałyśmy torbę pakować w połowie marca, ale jakoś mi się nudziło pewnego dnia, także ją spakowałam - ale jeszcze nie w całości ;) *Betatka - ja zapisałam się do szkoły przy szpitalu MSWIA ponieważ tam zamierzam rodzić :) Dzwoniłam tam w lutym pani powiedziała, że to jeszcze za wcześnie (oni mają kursy miesięczne i pierwsze zajęcia są zawsze w 1wszy pn miesiąca) i żebym zapisała się na kolejną edycję. Także chyba zadzwoniłam pod koniec lutego. Mniam spagetti mogłam dziś zrobić. Mój lubi makaron, bardziej niż ryż czy kaszę. Hmmm a może ja do obiadku dziś (wiem wiem późno jadam obiad) sobie kaszę ugotuję, a mężusiowi makaron lub frytki co tam będzie zresztą chciał.... ;) ... właśnie sprawdziłam i nie mam kaszy ... a buuuu *Biało - czarna - ja też często wstaje koło 11 ;) Tyle, że spać chodzimy koło 2 A ja wózek w końcu wybrałam, tylko jeszcze nie wiem jaki kolor :) Oooo taki: http://www.allegro.pl/item938580815_treeco_gondola_spacerowka_pompowane_kola.html Oglądałam go w sklepie, przgadałam z przyjaciółką, która też jest w ciąży i obie jesteśmy na tysiąc procent zdecydowane :D *Mysza - super że wszystko ok :) *Czarna - oj znam ten problem, ja czasem gdzieś wyjdę, ale tylko z mężem, bo mi też często brzuch napina i bardzo szybko się męczę, a dziś znowu coś mi się słabo robiło, więc spacerki a tym bardziej samotne odpadają :( *Moluś - u mnie też syf i kurzu dużo. ja nie mogę latać ze szmatą i miotłą, a mężucha ciężko zagonić do roboty, ale przed urodzeniem dziecka, będzie musiał się zabrać do roboty, bo odpuściłam mu generalne świąteczne porządki ... ale zaraz zaraz są przecież kolejne święta ... no to muszę go powoli przygotowywać psychicznie hihihih :) *Loczek - wiesz, jak ja Was wcześniej czytałam, to miałam wrażenie, że macie już wszystko zrobione, a teraz wygląda na to, że w tydzień wyprzedziłam wiele z Was hihi *Natusia - z tego co czytałam, nie wolno myć rzeczy dziecięcych w zmywarce ... po pierwsze inne rzeczy są brudne,poza tym taki proszek używany do zmywarki to też nie dla dzieci, myślę że po prostu należy je wygotować i będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, Ja się dziś lepiej czuje, glowa odpuscila wiec sie wzielam za sprzatanie, ale na raty: kuchnia pol godzinki odpoczynku a wrecz drzemki, lazienka i znow drzemka, kurze i podlogi i finisz. Az sie dziwie sama ze moge tyyyle spac! No i nie wiem czy to juz wicie gniazda ale w planie na najblizsze dni mam mycie lodowki i sprzatanie w szafkach kuchennych:) Powoli mysle tez o zakupach na zapas, przede wszystkim chemia, produkty typu makarony, maki, kasze itd. no i mrozonki. Nie zeby moj mąż był niezaradną sierotką, ale to pracoholik wiec nie bede go potem jeszcze ganiac niepotrzebnie po sklepach. Zaraz wybieramy się ze znajomymi na pyszna pizze:) A dla mnie to pewno jedna z ostatnich w najblizszym roku... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie pojawił sie ból jajników a to juz 32 tydz.i momentami tak bola ze ciezko ujść....niewiem jaka jest przyczyna bo z tego co sie orientuje to moze sie tak dziać na początku ciazy w moim przypadku tak było ,,,,,,ale teraz to juz nie wiem dlaczego ?czy u wy także macie podobnie? pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka872
hej dziewczyny wczoraj mialam wizyte u ginekologa i coz sie okazalo.... moje bole jak na miesiaczke ....okazalo sie ze malutki pojawi sie najprawdopodobniej szybciej. szyjka macicy skrocona maly gotowy do wyjscia rozwarcie na 1cm... bede chyba marcowka.... maly nadal daje czadu adhd normalnie....nie daje o sobie zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka872
zgage tez mam okropna... a w nocy spac nie moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka872
35tydz ciazy. gin mowi ze mam poczekac jeszcze 2 tyg z porodem.... albo do kolejnej wizyty do usg na 22 marca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! ja po wczorajszym spaniu do 11 bawię się dziś w rannego ptaszka :P Wstałam z mężem i postanowiłam już się nie kłaść... o porodzie myślę coraz częściej...i postanowiłam wyjąć wszystko co powinnam umieścić w torbie do szpitala, czego nie mam dokupić w ten weekend i być gotową. Też nie raz pobolewa mnie brzuch jak na okres....i wydaje mi się, że zdecydowanie mi opadł. jak siedzę to muszę mieć kolana bardzo szeroko, bo normalnie brzuch się nie mieści. Mój gin to już mnie chyba badać nie będzie, bo kazał tylko na KTG przyjść....nie wiem jak duże jest moje dziecko, bo je mierzył ostanio dawno temu :O chyba przy kolejnej ciąży będę miała innego lekarza prowadzącego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie przyszłe mamusie:-) Co prawda termin porodu mam na 30 marca ale mój dzidziuś zapewne będzie kwietniowy:-) Strasznie się niecierpliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka872
maskara... wszyscy u mnie panikuja począwszy od teścioowej ,mojej mamy ,babci mojedgo męża... same zakazy .... nie wychodz na dwor.... nie dzwigaj nie denerwuj sie... itd panike sieja.... samym ich gadaniem mnie denerwuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biało-czarna to super w końcu nie jestem sama:-) Jakie masz rokowania że się tak wyrażę:-) Bo mój maluszek już się wstawił w kanał rodny ale rozwarcia jeszcze u mnie żadnego niestety;-( A co do zakazów i nakazów to ja mam to samo nie noś nie dźwigaj usiądź nie chodź tyle no zwariować idzie! I cały czas się pytają jak się czuję heh jak mnie to wkurza to nie macie pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny z tymi zakazami to chyba tak wszędzie, u mnie tylko ze strony rodziny meża, a powiedzcie czy macie tak jak ja ze to ze Was to denerwuje to jedno a teksty jak ty to przeżyjesz nie pobudzaja w Was niepotrzebnej paniki??? U mnie niestety tak to tesciowa przezywa ze do szału mnie to doprowadza. A tekst ze oni wszyscy (teściowa i siostry) musza być z moim w szpitalu zeby go na duchu podtrzymywać to szlag mnie trafia. Coraz bardziej mam ochote zapowiedzieć ze w szpitalu wizyt nie chce. I to nie tyle teściowej co ukochanej szwgierki która zawsze wie lepiej i musi swoje wspaniałe rady wpychach na siłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) Dziś miałam wizyte u ginekologa no wiec : rozwarcie na 3 palce ...:) powiedział ze powinnam urodzic w ciagu tygodnia a jezeli nie to zeby do niego zadzwonic za tydzien ale mała pcha sie na świat mam skurcze dosc czeste ale nie regularne..... w sumie wszytko mam juz spakowane od kilku dni i czekam jestem strasznie podekscytowana i w ogóle mam 1000 myśli na minute ..... Trzymajcie kciuki w razie czego ! :) ( kończę 36 tydzień )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U Was zakazy, a mój mąż i moja mama uważają, że ja przesadzam z oszczędzaniem się. Tak jakbym się chciała obijać, a musze przyjmować leki na zahamowanie skurczów macicy. Tak więc u mnie jest odwrotnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie widze ze cos zaczyna sie dziac z brzusiami terminy na kwiecien a tu juz wiadomosci ze moze dojsc do szybszego rozpakowania mam nadzieje ze wytrzymacie jak najdluzej. A tak na boku to ja mam wizyte za tydzien ale tez mam obawy ze przez to chorobsko a szczegolnie przez ten kaszel mogla mi sie skrocic szyjka bo mam dziwne bole ciagniecia i do tego jeszcze bole jak na miesiaczke. Szczerze mam nadzieje ze to tylko moja paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betatka nie przejmuj się moja mama mnie ciągle straszy bo ona miała ze mną bardzo ciężko przy porodzie ale przecież ja nie muszę mieć tak samo tylko dlatego że jestem jej córką i tak to sobie tłumaczę:-) Szczerze powiem że tak bardzo jak na poród to jeszcze nigdy w życiu na nic nie czekałam,po prostu ciągnie mi się diabelnie a tu zero jakiegokolwiek postępu nawet się nieregularne skurcze wyciszyły:-( Co do szwagierek to ja też dostaje szału,jedna z nich urodziła w listopadzie też chłopca i przenosiła go ponad tydzień i oczywiście kiedy bym nie pojechała do nich w odwiedziny to zawsze mi mówią może nie wprost ale ze ja też pewnie przenoszę krew mnie normalnie zalewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabucha trzymamy kciuki, no no pierwsze dzieciatko sie już szykuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabucha no to trzymam kciuki za szybki poród i urodzenie zdrowego dzieciątka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka872
a u mnie najlepiej wszystko wie mamusia mojego męża... szybciej urodze przez te nerwy niz to ze mam rozwarcie... glupie gadki ... a dlaczego uparlas sie na ten szpital??? (odezwala sie ekspertka i wielorodka 1dziecko i przez cesarkie) juz chcialam odp jej : wybralam ten szpital bo to ja bede rodzic i to mi rozwali pipke a nie mamusi ....ale sie opanowalam duzo ma do powiedzienia porod rodzinny? no ciekawe jak On to wytrzyma?? i nadal ma nadzieje ze urodzi sie dziewczynka a nie chlopiec.... oglada rozowe rzeczy (az mi sie nóż w kieszeni otwiera) i tekst: bo przeciez usg moze sie mylic.... bo jej kolezanki corka tez miala miec chlopca a urodzila sie odzwilo dziewczynka to nic ze mam zdjecie usg w 4D siusiaka i jajeczek ... ale dalej stoi przy swoim.... chyba jak maly sie urodzi zrobie zdjecie mu na golaska w powiekszeniu oprawie w ramke i bedzie miala DZIEWCZYNKE Z SIUSIAKIEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka872
aaaaaaaa i co jeszcze tekst typu: no nie wiem czy bedziesz rodzila w szpitalu takim jak sobie wybralas bo moze kareta zabierze ciebie gdzie indziej.... i tlumacze ze pojade z mezem a nie karetka ze to juz nie te czasy gdzie kobieta niemiala wyboru i rodzila tam gdzie jej kazali no i oczywiscie odejda mi zielone wody plodowe bo ona tez tak miala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka872
aaa i przytylam wiecej niz ona w ciazy bo ja az 11kg a ona tylko 8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany to masz teściową, współczuję Moja mieszka na szczęście ok 27 km od nas widzimy się przeciętnie 2-3 razy w miesiącu po parę godzin i nie dała bym jej nigdy wejść na głowę tak samo zresztą jak mojej mamie ale ani jedna ani druga się nie wtrąca na szczęście, zobaczymy co będzie jak mały się urodzi :-) Ale za to mam wścipską babkę która mieszka kilka domów dalej i ona to by najchętniej noworodka to jeszcze w becik wkładała a już w ogóle nie ma mowy o wyjściu z maleństwem na dwór przed chrztem po prostu paranoja omijam ją szerokim łukiem he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabucha no to masz okazje być pierwsza, chyba że jeszcze któraś z dziewczyn niespodziewanie cie wyprzedzi bo to różnie byc może. No ale w razie czego to powodzenia:) Malutka teściówka super, no może kobieta wie lepiej:p A swoja dogą kto teraz karetki wzywa??? nawet to mi przez myśl nie przeszło:p A ja wczoraj pracowity dzień miałam bo i ciuszki do tej szafy włożyłam wkoncu i na dodatek pita rozliczyłam, a zabierałam sie za niego juz 2 tygodnie. A jeśli chodzi o ciuszki to wybrałam tylko te których większosć do Kuby używałam i które lubiłam bo jak pamiętam przy Kubie miałam całą szafe wypchana a i tak małego ubierałam ciągle w te same rzeczy. Tym razem chociaż mniej bałaganu na półkach bedzie. No i narazie to w zasadzie tylko takie malutkie kaftaniki, śpiochy i body uszykowałam, reszte bede dokładała jak mała bedzie rosła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka872
wiecie co jak ja to slysze to mnie szlak na poczatku bierze... ale pozniej opowiadam mezowi i sie z tego nabijamy.... i tak zapowiedzialam ze nawet nie powiadomie ani mamusi jednej ani drugiej jak bede jechac na porodowke ....zeby mnie niestresowaly telefonami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o odwiedziny w szpitalu to ja też jestem przeciwna. Wkurzają mnie całe pielgrzymki, które nawiedzają szpital i ani chwili spokoju sie nie ma bo jak nie do ciebie to do sąsiadki przychodza i ciągle ktoś sie kręci. Wiecie nie mam nic przeciwko temu żeby mąż cz np ktos bliski typu mama czy przyjacólka ale jak juz widze jakies ciotki, wuje i nie wiadomo kto jeszcze to nóż w kieszeni sie otwiera normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka872
czarna 25 karetke trzeba wezwac ale do kogo innego hehehe i odrazu niech wezma ze soba kaftan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×