podajcie mi argumenty PRZECIWKO aborcji

No dobra ale dlacego zarodek celowo usuniety stanowi taka wartosc dla obroncow zycia a samoistnie poroniony moze w kiblu splynac bez zadnych westchnien tychze.

O TO JEST PYTANIE NA KTÓRE CHYAB NIKT Z TYCH ZATWARDZIAŁYCH " OBRONCÓW ZYCIA " NIE ODPOWIE !!!! tez mnie to zatanawia- takie kołtunstwo :o

no wlasnie nie z mojej winy a czuje bol,wiec co czuje ktos kto zrobil to celowo wyrzuty sumienia??przeciesz kazdy czlowiek ma jakies emocjie wiec kiedy dociera do niego co zrobil ma jakies odczucia a propo w 7 tyg zarodek ma juz serce a w 9 jest juz płodem i ma mozg wiec chyba cos czuje,pozatym ja nigdy bym ciazy nie usunela nie miala bym odwagi ale nie bede sie wypowiadac na ten temat poniewaz ja to ja a nie ktos inny i jeszcze jedno jesli ktos jest dojrzaly do seksu to do macierzynstwa tez powinien

nie obrazaj tych kobiet, ktore swoje "zarodki" pochowały, a jest ich wiele.

"jesli ktos jest dojrzaly do seksu to do macierzynstwa tez powinien" ahaaa :O

"jeszcze jedno jesli ktos jest dojrzaly do seksu to do macierzynstwa tez powinien" - jeśli sprowadzać seks do czystej prokreacji to owszem, ale wiesz zwyczajnie jest wiele kobiet, które lubia uprawiać seks dla przyjemności uprawiania i doznań sensualnych. wyobrażasz to sobie?

Wydaję mi się, że jeśli człowiek DOBRZE się zabezpieczy.. to ryzyko ciąży jest naprawdę minimalne.. wręcz 0.. a jeśli ktoś liczy tylko np. na prezerwatywy.. to nie ma o czym mówić.. nigdzie nie napisałam ze "moze w kiblu splynac"..

przeciesz mozna sie zabiezpieczac ja jakos nie zachodze w ciaze za kazdym razem jak seks uprawiam

cóż czasami nawet wydawało by się najdoskonalsze metody antykoncepcji zawodzą, mam kilka takich przykładów w swoim najbliższym otoczeniu. tak więc ryzyko jest zawsze. najdoskonalszą metodą antykoncepcji, jak to powiedział jakiś żartowniś jest absolutna abstynencja seksualna.

dobrze sie zabezpieczając (to jest m.in. odpowiedzialność).. nie można "uprawiać seks dla przyjemności uprawiania i doznań sensualnych"

Wydaję mi się, że jeśli człowiek DOBRZE się zabezpieczy.. to ryzyko ciąży jest naprawdę minimalne.. wręcz 0.. a jeśli ktoś liczy tylko np. na prezerwatywy.. to nie ma o czym mówić.. moja droga , jedyna skuteczna 100% metoda antykoncepcji jest BRAK SEKSU!! jeszcze nikt nie wymyslił takiej metody , kótra dawałaby Ci taka pewnosc wiec nie teoretyzuj :P

?? to było pytanie..

Mam znajomych i sama się zaliczam do osób które stosują tabletki i prezerwatywy.. i przez parę ładnych lat jeszcze nikt nie wpadł.. to naprawdę byłby już cud..

"dobrze sie zabezpieczając (to jest m.in. odpowiedzialność).. nie można "uprawiać seks dla przyjemności uprawiania i doznań sensualnych" - nie bardzo rozumiem, możesz to jakoś wytłumaczyć, nie wiem o co Tobie chodzi ...

Już na to odpowiedziałaś.. A ja już o nic się nie pytam.. mnie tylko serce boli jak słyszę o kolejnej aborcji..

to niech cie tak nie boli, nie twoje serce

kazdej kobiety, jej wyboru i sumienia' to jest jej ciało , jej zycie - ktos tu napisał ze to odrebny człowiek- gówno prawa, to bedzie człowiek , kótry powstanie z komórek- ale gdyby nie kobiet i jej brzuch- nigdy by sie to nie stało

do tych za aborcja-nikt z Was nie ma niezaprzeczalnego dowodu naukowego, ze plud to nie czlowiek, wiec nie mozecie na 100% powiedziec, ze aborcja nie jest morderstwem. co do "zaklamanego kosciola" -niedawno slyszalam jak w kosciele apelowali o to, by wydawac "plod" rodzicom, by mogli godnie pochowac swoje dzieci. Wiec prosze nie mowic, ze tak zupelnie nic nie robia i sa calkiem zaklamani. po prostu nie wszystko sie naglasnia w mediach, bo nie wszystkie informacje sa oplacalne. do zwolennikow aborcji-czy w kolejnym kroku zamierzacie zezwalac na zabijanie swych zniedoleznialych rodzicow, bo beda Wam kula u nogi? zawsze dziecko mozna oddac do adopcji-gdzies na forum ostatnio czytalam, ze rodzina chce adoptowac corke - szukaja ja na wlasna reke, bo jest dluuuga kolejka oczekujacych na dziecko, a za malo dzieci do adopcji

Ja jestem PRZECIWNA aborcji. Wyjątek, może stanowić dla mnie, jedynie przypadek ciąży z gwałtu. Gwałt jest to jedna z wielkich, o ile nie największa krzywda fizyczna i psychiczna, jaka może spotkać kobietę. Kobiety - ofiary gwałtu, która zaszła w ten sposób w ciążę, a potem ją usunęła - nie oceniam. Ani nie jestem przeciw ani nie jestem za. No może jeszcze 2 wyjątkiem byłoby dla mnie realne zagrożenie życia matki, w tym wypadku aborcja być może byłaby mniejszym złem. W innych przypadkach nikt kobiety nie zmusza do wychowywania dziecka. Może je oddać i dać szansę na życie w rodzinie, gdzie będzie chciane i kochane. Uważam, że seks powinien być tylko: - z miłości dwojga kochających się ludzi; - którzy są w pełni świadomi tego, że mogą począć dziecko; - którzy są odpowiedzialni za swoje czyny i są gotowi ponieść ich konsekwencje; - którzy mogą zapewnić choć minimum "przyzwoitych" środków, warunków do wychowywania dziecka; - którzy w obliczu nieplanowanego poczęcia dziecka będą go chcieli i kochali; Seks nie powinien być dla dzieci, nastolatków, ludzi niedojrzałych i głupich życiowo. Moje argumenty przeciwko aborcji: 1. Dla mnie nowy człowiek jest od chwili poczęcia. Czy jest to ciąża kilkudniowa czy 9-m-czna noszę w sobie człowieka. 2. Jest on odrębną, żywą istotą. 3. JEST W POłOWIE CZęśCIą MNIE i OSOBY, KTóRą KOCHAM. 4. Nie zabiję go, dam mu szansę na dalsze życie, tak jak i mnie dano. 5. Ciąża to nie choroba ani żaden patologiczny stan, żebym miała ją usuwać. Owszem tak się składa, że ten mały człowieczek potrzebuje kobiecego działa dopóki się nie narodzi, ale TAK NAS, KOBIETY, STWORZYłA NATURA, żE TO MY RODZIMY DZIECI. Nikt inny za nas tego nie zrobi. 6. Nie zabiję go bo to nie jest tylko moja własność, dziecko ma też ojca, który też go począł. 7. Gdy będę umierać, przenigdy nie chciałabym żałować, że zrobiłam cokolwiek kiedykolwiek przeciw swojemu dziecku. Chcę mieć czyste sumienie, wobec dziecka, siebie, wobec jego ojca i Boga. 8. Chcę, żeby ciąża była dla mnie stanem błogosławionym, okresem szczęśliwym i radosnym, chcę chronić i kochać TEGO, który się we mnie począł. 9. Co to za matka, która zabija własne dziecko? 10. Aborcja jest dla mnie zabójstwem. 11. Pozostawia często trwałe urazy psychiczne, wyrzuty sumienia już nie mówiąc o konsekwencjach fizycznych. itd. itp.

kobiecego ciała :) tam miało być

Częstyn argunebten kobiet które chcą dokonać aborcji jest to, że ich ciało należy do nich i nikt nie ma prawa się w to wpieprzać. Odpowiedz na to taka: Skoro operują takim argumentem to dziecka w łonie matki też powinien chronić taki sam argument, że to ich ciało i nikt nie ma prawa w nie ignerować a zakazując kobietom w ciąży aborcji nikt im nie odbiera przecież ich ciała czy życia, a to niewinne dziecko zostaje pozbawione życia! W przypadku kobiet lub nawet młodych nastolatek dotkniętych gwałtem odpowiedź taka: Sorry ale życie tego dziecka nie jest w żaden sposób mniej ważne od ich życia, pomijając to że urodzenie tego dziecka poczętego z gwałtu nie pozbawi ich przecież ich własnego życia. A to że ktoś miał pecha i został zgwałcony to już się przecież do cholery nie odstanie a to niewinne dziecko ma takie samo prawo do życia jak ona. Zabicie dziecka poczętego z gwałtu nie cofnie samego gwałtu ani nie uleczy kobiety z traumatycznych wspomnień. A ona jak nie chce to przecież wcale nie musi go wychowywać. Może oddać. A jeśli taka kobieta tłumaczy to tym że nie chce przeżyć porodu to niestety ale nie rozumiem tego, ponieważ aborcja jest równie ciężkim przeżyciem jak poród, więc ją taki czy inny przykry zabieg nie ominie, więc dla niej to powinno być bez różnicy a dla tego dziecka różnica jest ogromna. Zasadnicze pytanie w tej dyskusji brzmi Niech każdy zada sobie pytanie: "Czy TY chciałbyś zostać tuż po twoim poczęciu zabity przez własną matkę i pozbawiony przez jakiegoś drugiego człowieka prawa do przeżycia własnego życia".

Ktoś napisał że: "do pewnego czasu zarodek jest tylko kupą komórek" Ty też jesteś tylko kupą komórek tylko trochę większą. Myślisz że jesteś bardziej pełnowartościowa od tego zarodka bo zdążyłaś już wyjść z brzucha swojej matki i nikt ci w tym nie przeszkodził ? potrafisz widzieć, chodzić i wypowiadać słowa i czujesz się przez to pełnowartościową jednostką mającą prawo do życia i potrafisz się upominać o swoje prawa Może ktoś powinien był ciebie uśmiercić w łonie matki ? Przecież byłaś niepełnowartościowym zarodkiem. Po co w ogóle przyszłaś na świat ? Nie macie zdolności empatii ? Umiejętności postawienia się na czyimś miejscu ? Przecież my wszyscy byliśmy takimi zarodkami! Tak szybko o tym zapomnieliście ? Różni nas od tych zarodków jedynie różnica wiekowa i nic więcej! Czy to daje nam prawo do decydowania o ich życiu ? Czy ktoś miałby prawo nas zabić jeszcze zanim nauczylibyśmy się mówić i bronić ?

do osoby która nie ma nic przeciwko noszeniu dziecka z gwaltu : puknij sie w czaban kobito nie masz pojęcia o czym mówisz , noszenie przez 9 msc dziecka poczętego z gwałtu to jak noszenie pamiątki po gwalcicielu i wierz mi nie wyjęlam tego z kosmosu

Pamiątka jest przez 9 miesięcy ale czy to jest powód aby zabijać niewinnego człowieka ? Gwałt się zdarzył. Nikt nie mógł nic zrobić aby temu przeciwdziałać. Owszem zdarzyło się coś bardzo złego. Kobieta została skrzywdzona ale już żyje dziecko które nie jest niczemu winne przecież. Czy to że kobieta przeżyła gwałt i się nacierpiała daje jej prawo się mścić na dziecku, które nie jest niczemu winne a chce żyć ? Jeśli je zabije to i tak będzie mieć na całe życie pamiątkę po gwałcie w postaci wspomnienia gwałtu. Zabicie dziecka nie uleczy tej kobiety i jej osobistej tragedii. To jest tylko podwajanie zła które już się zdarzyło. Ktoś stał się ofiarą zła i w efekcie przekazuje to zło komuś innemu i czyni jeszcze gorsze zło jakiejś innej niewinnej ofierze. Czy to tak ma być ?

To tak jakby ktoś zamordował mi matkę czy ojca a ja nie mogąc znieść bólu zabijam jeszcze inną osobę nie mającą z tym nic wspólnego.

ciąża z gwałtu to zupełnie co innego niż ciąża powstała w wyniku dodbrowlnego wspołżycia , a co jesli kobieta nie ma ochoty pop...dalc z brzuchem 9 msc , wkurza mnie jak ktos polemizuje na ten temat , zresztą uważam ,że pierwsza czynnością po gwalcie powinno byc podanie postinoru i tyle ,żeby potemnie było skrobania i łykania innych gówien na schorzenia reumatoidalne

"niedawno slyszalam jak w kosciele apelowali o to, by wydawac "plod" rodzicom, by mogli godnie pochowac swoje dzieci.'' - dokładnie to samo słyszałam w naszym kościele! Do kogos wyżej- myslisz,że jak usuniesz ta ''pamiątkę po gwałcie'' to juz o nim zapomnisz?? Gwałt rani kobietę, ale to nie powód aby w tym wszystkim zranić jeszcze jedną osobę- dziecko! Ono nie jest niczemu winne w tym wszystkim. Dlaczego zło jakim jest gwałt ma za sobą ciagnąc wiecej ofiar? Znam z widzenia nastolatkę, która urodziła w wyniku gwałtu mając lat 16. i bardzo kocha swoje dziecko!

w fotelu , stukac w kalwiature i wymadrzac sie na tematy o których tak naprawde ni ma sie zielonego pojecia kazdy moze, ale jak juz przyjdzie co do czego to wiekszosc z was juz by nie byla taka madra! i taka jest prawda!! "tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono " a juz pierdolenie o niedokonywaniu aborcji w razie gwałtu jest juz szcztyem !! nie masz pojecia o czym piszesz czlowieku i obys nigdy nie musial wiedziec !!

może i jakas tam nastolatka kocha swoje dziecko nie zaprzeczam ale jeszcze raz podkreslam ze pierwszą czynnością bo gwałcie zabezpieczająca kobiete przed ewnetualnym bachorem którego tatuńcio jest gwłacicielem ( amoże to byc nawet brat, wujek , albo ojciec -FRITZLA WSZYSCY ZNAMY NIE ???) powinno byc PODANIE POSTINORU !

"Jeśli je zabije to i tak będzie mieć na całe życie pamiątkę po gwałcie w postaci wspomnienia gwałtu.'' - a plus jeszcze ''wspomnienia'' o usunięciu ciązy, wyrzuty sumienia itp czyli zło ciagnie za soba jeszcze wieksze skutki