rozwód? boję się co będzie dalej...

A Ty Anyone dzisiaj jeszcze na urlopie czy już w pracy?? No napisz jak ta minął tydzień

W skrócie hmmm nadal zmowa milczenia, weeken minął na awanturach - podjęłam ostateczną decyzję - wyprowadzam się! Teraz jestem na etepie szukania, bo mój mąż stwierdził, że nigdy się nie wyniesie z naszego mieszkania ;( ostatnio sprawdzał mój biling bo twierdzi, że kogoś mam, że sama bym nie podjęła takij decyzji ...

w pracy,chwilowo nie ma szefa bo pojechal na obiad ... tydzien rewelka :) szkoda, ze tak krotko :o a Ty pisz pisz co tam mnie ominelo

jezuńku mam tyle zaległosci,ze nie mam czasu na toalete ;) a tu mnie jeszcze kafe korci :P

szczerze to myslalam o Tobie ktoregos razu,ze pewnie juz go wykopałas w tyłek za drzwi :O albo że sie sama zmyłas od niego ja chyba bym juz nie wytrzymała takiego napiecia dajesz jakos rade? a on nic sie nie poprawil??

Ja moja droga jak to inni określają wyglądam kwitnąco i nikt by się nie skapnał, że u mnie w życiu takie rzeczy się dzieją. Nie daję po sobie poznać, ale nie chce mi się na niego nawet patrzeć, a po ostnich kłótniach to już w ogóle - dlatego szukam czegoś. On - nic mnie nie obchodzi - ale wygląda na to, że ma to wszystko gdzieś.

A Ty nic nie napisałaś jak wyglądał ten dzień - obaliłaś Martini??

no ale co on Ci zarzuca w tych kłótniach bo ja nie rozumiem....??????

wiesz-byłam tylko z siostrą ;) balowałyśmy co wieczór :P czułam sie jak na wieczorze panienskim ;) super to zorganizowała, w tajemnicy przede mna, i dziadkow i nawet mojego szefa!!!!!! a ten mi nic nie powiedział :P martini????? niejedno :) czuje, ze żyję!! jak znikne to szef...

Kłótnie jak kłótnie - dotyczą różnych rzeczy. ja mu więcej wyrzucam, że nic nie robi, że dzieci ma gdzieś, bo w ogóle się nimi nie zajmuje itp. a on mi, że jedyne na czym mi zależy to rzeczy związane z wyglądem, że napewno kogoś mam, że jestem pod czyimś wpływem i tak w kółko ...

Olka walnij Ty tego dziada w cholere bo się normalnie wykończysz ;)

Tak właśnie zamierzam zrobić ...

a poprawił się chociaż troche? powiedział CI chociaż jedno głupie miłe słówko czy komplement??

zakładając, że ja brałam różne prochy żeby chociaż dobrze spać to Ty łykasz chyba całą apteczkę???

NIC!!!! Co weeknd gdzieś wychodzę, on nawet nie spyta gdzie ..., tylko robi mi na złość i też gdzieś wybywa. Mi na nim nie zależy, więc mam to w głębokim poważaniu ... Ale jeśli jemu niby zależy to powinien się inaczej zachować.

Ja śpię świetnie sypiam bez prochów ;) Staram się skupić tylko na pracy i dzieciach. Nic więcej! Dzieiciaki tak dają w kość (sama wiesz), że wieczorem o niczym innym nie marzę żeby się wtulić w podusie ;)

no to przynajmniej masz czyste sumienie bo jakby jeszcze Ci umizgiwał to moze miałabys chwile wahania ;) a tak adieu!!!! znalazłas juz jakies mieszkanko? mowilas mu, że szukasz czy to na razie tajemnica?

dzien pod wezwaniem dialogow ;) od rana :P

wiec nie przeszkadzam

Wczoraj byłam ,ale nic z tego i w sobotę idę oglądać dwa ;)

a ja w weekend w koncu spędzę troszke czasu z dzieciaczkami bo juz się za nimi stęskniłam :( mam teraz mnóstwo rzeczy na głowie i strasznie mało czasu, net tylko w pracy więc nie bardzo mam czas cos pozałatwiać. Najważniejsze,że urzędy obskoczone ;) wróciłam do panieńskiego nazwiska :P śmieszne uczucie :)

Koleżanko zdradzona - sic!. Po przejrzeniu tego topicu uważam, że poprostu znalazłaś sobie zajebi**ą wymówkę, żeby kolesia-męża puścić "kantem". Bo jak widać przez cały wątek nadal - NIE MASZ ZIELONEGO POJĘCIA CZY MIAŁ ROMANS - jakieś sms'y. haha. Poprostu miałaś tak naprawdę go dość i tyle - nie było od początku albo bardzo dawno jakiegoś uczucia i tyle. Po co tu tyle deliberowac nad tym tematem. Może on najsuperowszy nie jest - ale to że go nieźle tutaj na forum obgadałaś to poprostu "ŻENADA". I tak, ma rację mąż, że ktoś Tobie miesza teraz. Tak, to niektórzy ludzie z tego forum (nie powiedzą tego, ale często zakompleksieni i wyrzucające swoje żale w sieci). Sorry bardzo, ale nakręcili Ciebie niektórzy nieziemsko. Przykre ale jeśli masz tyle lat co masz, to powinnaś sama przemyśleć dokładanie wszystko - a nie czekać na opinię "wielkich forumowych znawców życia". Naprawdę zastanów się - aczkolwiek jesli naprawdę, mówisz, że "nie możesz na człowieka patrzeć" - to szkoda bardzo ale (jeśli nie miał związku fizycznego z inną osobną) to raczej z Tobą jest coś nie tak, że ot tak uznałaś że kilka lat życia jest do bani. Szukaj sczcześcia dalej, i wierz że je znajdziesz z kimś innym. Obyś tylko się nie zdziwiła - bo trafić o wiele gorzej to jest łatwiej niż szybciej coś fajowego znaleźć. Powodzonka PS. Moim zdaniem powinnaś pokazać to forum swojemu mężowi - niech on się dowie co jego żona o nim wypisuje.

Wracasz do panieńskiego?? Po co, skoro dzieci noszą jego nazwisko?

ale ja nie chcę..... ;)

A on na rozprawie jak?? jak Ty się trzymałaś??

nie chce juz tego rozgrzebywać.. rozryczałam się minutę "po" :o

ok spoko rozumiem ...

Any tylko bez łez !!!! jesteś silna i już się nie łam :)

teraz juz ok :) ale ....

Olka, a Ty mu powiedzialas o tym pozwie?