rozwód? boję się co będzie dalej...

Przestań pisać bzdury Olka :D teraz masz jeszczxe trudny czas,bo sprawa przed Toba,gorzej jak nie zdążysz przed świętami to będzie Ci kwękać zeby spedzać święta z Wami... jak wyjdziesz z sądu to najpierw sie poryczysz a potem poczujesz,że kamien spadł Ci z serca on mieszka juz tam koło Ciebie? zaprowadza Ci dzieciaki do przedszkoa albo odbiera czy musisz sobie radzic sama?

umówiłaś sie juz z ta adwokatką? idz najpierw załatw sprawe pozwu zanim stary Cię ubiegnie i złozy sam z orzekaniem o TWojej winie albo coś.... załącznii doniesiesz

Jeszcze nie, narazie mi mama pomaga, ona zaprowadza je do przedszkola. On od przyszłego tygodnia ma tu juz być. Teraz prawie wcale się nie odzywa ...

Na środę się umówiłam ;) Nie sądzę żeby przed świętami mi się udało, ale napewno nie spędzę z nim ani minuty. A do tej mojej doliny jeszcze jutro mam urodziny i znowu o rok starsza :(((

a nie boisz się że on złoży pozew?

Wiesz co wisi mi ...

eeeeeeee tam ale o ile mądrzejsza :)

Dobra dobra :)

Ewka masz rację,że pozew zaskakuje :P nIby facet sięspodziewa ale myśli,że żona to ta od garów i odkurzacza a tu niespodzianka :D Olka ciekawe czy do Ciebie zadzwoni z życzeniami ;)

wisi... ale czemu ma mieć satysfakcję? niestety chyba masz rację że nie zdążysz przed świętami :o no chyba,że w Poznaniu czeka siękrócej, tego nei wiem. Spytaj p.adwokat,powinna wiedzieć,jesli prowadzi tez inne sprawy

wiatam kochane........ zadzwonilam do niego ze ide wydrukowac dokunety pozwu... i od niego zalezy jak bedzie wygladał...czy mi powie prawde.. powiedzial ze powie.. powie kto kryje sie pod tym numerem i co to za kobieta.. jak zapytalam sie czy powie co ma z nia wspolnego to odrazu powiedzial ze nic, ze naprawde mnie nie zdradzil... i ze ma nadzieje ze nie dojdzie do rozwodu.. a ja mu na to ze juz za duzo tych klamstw bylo i ze juz zmadrzalam ..i ze nasza rozmowa bedzie sprowadzala sie tylo do tego co dalej..co z mieszkaniem, kiedy sie wyprowadzi i co z Malutką.. powiedzialam mu rowniez ze chce jak najszybciej rozwiazac ta sprawe i niemieszac i zeby rozwod byl szybko i bezbolesnie..po co ma córcia cierpiec..... zawiesil sie i nic niepowiedzial... wystraszyl sie nie na zarty... zobaczymy czy bedzie facetem i powie mi szczera prawde...wkońcu wie ze decyzje juz podjeła... moze tylko probowac mnie przekonac bym ja zmienila... najgorsze jest to ze za pare dni mielismy ustalic teramin u notariusza by rozszerzyc akt notarialny ---wszystko jest na niego...i tu jest zonk pogrzebany----co dalej??? jak z nim porozmawiam to napisze.. Wy bedace z boku moze spojrzycie na to z dystansem i pomozecie mi .................. z jednej strony wam zazdroszcze ze wy juz na półmetku jestescie........... bo ja nadal na starcie................

facet będzie rozpowiadał że to on złożył pozew bo juz nie mogl z Toba wytrzymać!

Nie sądzę żeby się zdobył na telefon A wy kiedy kończycie swoje latka???

wiecie co-powiem Wam coś w tajemnicy ..... KOCHAM MOJEGO SZEFA!!!!!!!!!!! zadzwonił przed chwilą i powiedział,że niestety nie wraca już,bo mu się spotkanko przedłuzyło ah jaka szkoda :D czyli o 15 zaczynam weekend :D

no to masz fart, tylko ten weekend to taki se ... ale zawsze wolne. W końcu mogę się cieszyć że mam wolne bo jak mieszkaliśmy razem nie chciało mi się wracać do domu.

Olka przed świętami to zdążysz złożyć dokumenty i może uzupełnić . Może też wyznaczą ci 1 termin na nic innego bym nie liczyła:-(

ja w kwietniu juz z trójeczką z przodu bedę... super wkrocznie w nowy etap życia.. ps.tak wogóle widać mnie ???

Ja myślę, że mój przed świętami dostanie pozew. Ale ma przyjść na adres domowy więc pierwsza zobaczę jego minę. Chyba będzie warto:-)

Widać, widać

I na jakim półmetku, skoro papiery dopiero złożone, a on dalej mąci kombinuje , ciągnie na 2 fronty...Ciekawa jestem co on tej swojej dziuni mówi o nas i o tym co wyprawia i jak sie zachowuje jak tu przyjeżdża??

mina meża-bezcenne :P

Anyone też tak myślę . I jeszcze to że ja ja pierwsza zobaczę też bezcenne.

ewcia----ja jestem przed tłumaczeniami wogóle....... i przed złozeniem papierów......... wiem ze niegdy mnie wczesniej niezdradzil a mial wiecej powodów...tzn. mial powody... ale teraz ??? miał seksu pod dostatkiem, miedzy nami tez bylo naprawde dobrze...i co? dlaczego?? to mnie najbardziej zastanawia..................

do ewci ----wydaje mi sie ze mowi jej ze toba juz go nic nielaczy i przyejzdza ze wzgledu na dzieci...... moj tak mowil tej kobiecie..... a faceci sa tacy sami i teksty tez maja podobne ;-)

faceci maja podobne teksty stałam po obu stronach barykady-zdradzającej i zdradzanej te same ... naprawde :o

laski faceci myśłą tylko o nas że jesteśmy takie nijakie,ale jak przyjdzie co do czego i dostana pozew to wymiękają,nie spodziewają się że to koniec i nie bedzie ciepłego obiadku i bara bara w weekendy ;)

Ja tam myślę że mój ex i jego kochanica zaplanowali to sobie . Tylko nie chciał im sie chodzić , zbierać papierów , łazić do sądu a tak to żonka to za nich załatwiła. Tacy to mają dobrze żadnego zachodu wszystko podane na tacy....

moj to traktowal to jak taki 2-miesieczny romansik i tyle.. ze jak wroci do domu to bedzie dalej wsio oki jak gdyby nic sie niestalo... i moze by tak bylo gdyby nie ten nieszczesny es od tej kobiety...a potem kolo ruszylo.................

no prosze jakie wszystke nagle zapracowane :D

ja jestem caly czas.... i po cichu licze dobre słowo i szczerosc, wsparcie........:(