rozwód? boję się co będzie dalej...

zmotywowala - złe słowo. Była i jest i będzie

Pomarańczko to chyba tylko ktos źle postawił pytanie ;)

moze i pytanie zle postawione , ale odpowiedz...dobra ;)

no tak, ale nie do konca jednak odpowiedziales na moje pytanie...

wygoda święty spokój i cisza w rodzinie zdjecia na kominku i łzy podczas zbliżeń same siebie katujecie tym wszystkim i same sobie odbieracie szansę na szczęście czy naprawde warto tak życ? nie ma uczucia nie ma małżeństwa, no to po co? już chyba lepiej byc samą i mieć ten święty spokoj i wygode sumienia, że nie trzeba udawac....

Olka a Ty żyjesz i jestes zapracowana czy dopadła Cie jakas depresja ?????????

ale się rozkręciliście ;)

i zaraz nastąpi cisza bo wszyscy wyjdą z pracy :D

niektórzy dopiero przyszli do pracy :P

poczytalem sobie caly topik od początku. Dziewczyny uciekajcie gdzie pieprz rosnie od tych waszych mężów - niemężów. Olka to juz wlasciwie to chyba nie wie czy zyje, bo tak ja zmanipulowal nmężus

latwo mowic i oceniac tym ktorzy juz przeszli przez to i sa np po rozwodzie, wtedy wiecej rzeczy sie dostrzega i widzi sie jak ktos potrafil kims manipulowac...

i wlasnie po to jest to forum, zeby ktos spojrzal z boku, obiektywnie, najlepiej z wlasnymi doswiadczeniami

powiem jako facet ---nie mozesz tak pisac bo tak naprawde kazdy nasz przypadek jest inny....... ja do tej pory nie wiem czy cos było czy nie..... maż twierdzi ze nie.. ale w sumie to raczej na dobre mi wyszło....zmieniłam sie o 180 stopni i nie dla niego tylko dla siebie ........jak czytasz to wiesz o czym pisze.

mala cafe sprobuj zrobic pierwszy krok napisz pozew popytaj w sądzie poczytaj ogloszenia o wynajmie mieszkan poszukaj mieszkania WSZYSTKO JEST DLA LUDZI najgorzej to siedziec z zalozonymi rekami i czekac az ktos za nas zdecyduje i sam zniknie z nasego zycia a nie ma tak łatwo :(

jesli czujesz, widzisz, ze on cie kocha, to bądzcie dla siebie

a tak własnie robi wiekszość,że siedzi z założonymni rękoma i czeka nie wiaomo na co ? daje szanse, próby i pozwala sie manipulowac facetowi masz rację "powiem jako facet" że czasem warto zeby ktoś spojrzał na kogoś z boku,to tak samo jak oglądanie w przymierzalni swego tyłka w lustrze-dobrze czy żle, choc czasem tez musimy spytac kogos "i jak"? i nie wierze,ze jakby jedna czy druga wyniosła sie dla proby do wynajetego mieszkania, ze nie byloby reakcji ze strony faceta, a jesli rzeczywioscie by nie bylo, no to sprawa jasna... marnujecie sobie życie dziewczyny

mala cafe wazne zeby życ dla siebie i w zgodzie ze sobą :) a nie dla meza sie zmuszac, bo on kocha a bo nie odejde bo moj przyjaciel nie chce zostawic żony to ja tez nie zrobie tego bo rodzina, bo dzieci... wszyscy naokolo wazni tylko ja taka mala...jak mysz

wiesz to chyba jednak troche na odwrot, facet ni e odchodzi od zony bo ja kiedys powiedzialam ze nie odejede od meza...

dziewczyny czasem MUSICIE pomyśleć egoistycznie o sobie, nie ma po co się zmuszac,jeśli wam źle

Dziewczyny wezcie sie w garsc, bo maz na nowo sie w was nie zakocha, nie da wam szczescia. Oddzielcie sie od niego, dajcie sobie mozliwosc bycia szczesliwymi. Gdyby kochal, zaloze sie o wszystko, ze nie siedzialybyscie tu na cafe tyle miesiecy, nie mialybyscie na to czasu

LaFirynda ---toż to właśnie robię ;) :D

mała nie tlumacz go. Powiedz, ze wlasnie wnioslas pozew o rozwod, bo juz czas na zmiany. Zobaczysz jak ta twoja milosc zareaguje, jesli sie ucieszy to warto jeszcze o nim wspominac, jesli sie przestraszy, to masz jasny sygnal, ze jest zwyklym tchorzem i w takim ukladzie jak teraz jest mu wygodnie

do facet... chyba nasz racje, ciekawe jaka bedzie jego reakcja..

na pewno mam racje i nie pozwol sobie na kolejne lata czekania na niego. Co to za zycie? A jakby nie spal z zona, to ona sama dawno juz by go pogonila. Ty nie sypiasz z mezem?

ona jest z nim chyba dla kasy,bo widzi ze gdyby zostala sama to to ni emialaby za co zyc ze swojej pensji. wiem tyle ze ciagl ema pretensje ze on nie spi z nia tylko w innym pokoju...

jakiej kasy? Chyba nie ma jej tak duzo, skoro nie chce odejsc bo niby boi sie zobowiazan finansowych

---toż to właśnie robię :D ale są inne dziewczyny, jest np.Ola: szkoda mi jej ale sama tak mu sie daje manipulowac :(

no wiec wlasnie kiedys mu to powiedzialam... zreszta on czeka na moj krok i tyle.

"powiem jako facet" ma racje-czy na kochanka czy na meża słowo "pozew" zadziała tak samo-warto zobaczyc jego reakcje.. jak wyjedzie z tekstem "i co teraz, bo ja nie odejde" to sprawa sie rozwiaże. Tak samo Olka powinna powiedziec mężowi-pozew gotowy,chce pogadac o podziale majatku. Nieważne czy pozew złozy czy nie.

mala a ty nie zrobisz tego kroku, bo nie wiesz, czy on mowi prawde