Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka_zdrada

rozwód? boję się co będzie dalej...

Polecane posty

trzymaj sie Ewka!!!!! nie daj sie juz mu manipulowac a z dzieckiem to moj tez tak krzyczal a potem mu przeszlo :) pozdrawiam wszystkich :) Olka czemu sie nie odzywasz? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ot se
Ewo przykro mi,ze tak wyszlo :o ale czy naprawde spodziewalas sie,ze bedzie inaczej? przecież facet grał na Twoich oczach jak zawodowiec! czy spodziewalas sie,ze facet sie zmieni? jak to mówią: lampart nigdy nie zmienia swoich centek!!!!!!!! zdradzacz nigdy sie nie zmieni i jesli mu sie wybaczy to nie tylko cierpi sie żyjac przy kims takim,ale przy nastepnym razie boli duzo bardziej. zwłaszcza że do tego dochodzą jeszcze wyrzuty do samej siebie że dało się szanse :o tak sie kończy niestety i palec do budki prosze komu sie to udało? czyj zdradzacz się poprawił? który facet pokochał na nowo? i chociaz im tego nie życze - to tak samo pewnei skonczy sie historia To Boli i Olki, rozgoryczeniem i żalem,że dały szanse, że wybaczyły. to pewnie tylko kwestia czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ot se
człowiek uczy sie na błędach,szkoda,ze nie bierze nauki od obcych i niestety głupi umiera zamiast dac sobie szansę na lepsze życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
nie możesz być tego pewny/pewna.... życie nie jest takie proste jak sie wydaje, a kazdy człowiek jest zupełnie inny.. i nie mozna generalizować że zrobi coś ponownie... widać masz w sobie dużo żalu do kogoś, ale nie powinnaś jedną miarą wszystkich mierzyć... obyś była/był w przyszłości szczęśliwy ---życzę z całego serca !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ot se
ale ja jestem szcześliwa!!!! i jeśli mam żal to tylko i wyłącznie do siebie samej! szkoda mi życia, bo dużo czasu upłynęło zanim odważyłam się sięgnać po to szczęście...mam pewnie o połowę lat wiecej niż większość Was tutaj to i doswiadczenia wiecej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Jak ja byłam głupia licząc na zmianę . Wierzyłam ale się przeliczyłam. Tyle się w między czasie wydarzyło. Zapewnienia jak to nas kocha jak chce być tylko z nami. Nakłanianie do sprzedaży mieszkania, chęć zakupu wspólnego(tylko dla kogo) domu już prawie kredyt na karku. .. Dzięki Bogu że nade mną czuwał. Inaczej byłabym teraz z dzieckiem pod mostem ale ONI za to w nowym domu. Coś mnie tknęło i powiedziałam nie. On wrócił do nas ale dalej o niej myślał , pisał , mówi że kocha. I myślał że żonka dalej naiwnie mu wierzy . A ta naiwna żonka podłożyła dyktafon idąc do pracy i wszystko się wylało . Potem awantura bo musiał się upić . pobyt na Policji i stek oskarżeń. Po powrocie spakował swoje rzeczy osobiste i się wyniósł.Chyba obwinia mnie za to że jednak nie byłam taka naiwna. Nie wiem gdzie teraz jest, nie chce mieć kontaktu z dzieckiem. Mały to bardzo przeżywa. Jest rozgoryczony ,własny ojciec nie chce z nim rozmawiać . To dopiero jest przykładny TATA. Podejrzewam , że jest teraz z kochanką i życzę im " szczęścia" byleby mnie i mojemu dziecku dali już spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja37
Ewcia, ja przeżyłam to samo i to nie jeden raz. Zapewnienia, że teraz to już na pewno, że kocha mnie i nie wyobraża sobie życia beze mnie itd. 2 tygodnie póżniej był już u kochanki i potem znów chciał wrócić, a po miesiącu znów u niej. A potem złożył pozew a na rozprawie się wycofał z pozwu i znów chciał wrócić, a miesiąc później złożył ponownie pozew, bo stwierdził, że ją kocha. Nieżle co? W ciągu 2 lat odchodził i wracał chyba z 15 razy... Mam nadzieję, że teraz już nie wróci, bo i tak go nie przyjmę. Ewcia podobno nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Trzymaj sie dziewczyno, doskonale wiem, co przeżywasz. A jeśli nie chce utrzymywać kontaktów z dzieckiem, to jest ostatnim doopkiem i wkrótce zobaczysz jak bardzo bedzie tego żałował, jak tylko mu zauroczenie minie. Że też dzieci muszą cierpieć przez takich bydlaków i ich wywłoki. Sorry za ostre słowa, ale na łagodniejsze nie zasłużyli. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Myślę że on naprawdę nie chce znać dziecka. W ogóle chce się od nas odciąć. Tak jakbyśmy nie istnieli dla niego. Jak można powiedzieć własnemu dziecku,że go już nie zobaczy, że nie będzie go na jego komunii i tak poprostu rozłączyć rozmowę . Mały bardzo to przeżył. Co za cholerny dupek. Ale co się dziwić przecież u niej ma córeczkę .Obcemu dziecku wysyłał karteczki urodzinowe a nie pamiętał kiedy własne dziecko ma urodziny. To dopiero drań i to do kwadratu. Myślę że kiedyś tego pożałuje że potraktował nas jak zabawkę. Gdyby nie moja intuicja i dociekliwość dalej by mnie okłamywał , może do komunii , może dłużej. A może całe życie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja37
Ewcia, on teraz myśli ta drugą głową, dlatego tak się zachowuje, przecież żaden normalny człowiek nie wyrzeka się swojego dziecka. Jestem pwena, że będzie tego bardzo żałował, to tylko kwestia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Ja wiem jaki on potrafi być zawzięty . On nas zdilejtował z pamięci. Kiedyś tak mówił o niej ale to były kłamstwa. Ona cały czas czuwała i nawet ta odległość tego nie zniszczyła. Poprostu mój misiaczek z tego co wiem kochał nas obie. Przecież to chore.A teraz jak się wylało bawi się w rodzinkę z nią . Wreszcie ma nas z głowy. Dopieli swego. Zastanawiam się tylko czy nie wysłać mu reszty gratów na jej adres.Bo dokładnie go znam mimo iż sądzą co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Najbardziej jestem zła na siebie , że dałam się znowu tak omamić. Dobrze , że w porę otrzeźwiałam. Mam dziecko i teraz on jest najważniejszy. Jakoś to będzie, bardzo ciężko ale będzie. Za kilka miesięcy będę się śmiała z siebie jaki ze mnie detektyw:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja37
Ewcia, popatrz na to z innej strony. Teraz już wiesz na czym stoisz. Wiem, ze jest Ci ciężko, domyslam się, co czujesz, ale nie patrz juz w przeszłość, myśl o sobie i dziecku. Jeśli chcesz możesz skorzystać z rady psychologa, on Ci pomoże uporządkować Twoje życie i zamknąć za sobą tamte drzwi. Ja jestem właśnie na etapie odcinania się od przeszłości, bo sam rozwód, czyli papier niczego nie załatwia, trzeba emocjonalnie zakończyć ten związek. Daj sobie czas, tyle ile potrzebujesz, na żal, smutek, płacz, rozpacz. Zrobiłaś wszystko co można było, nie wiń się, że byłaś naiwna, każda z nas jest, gdy kogoś kocha. Trzymaj się, przetrwasz to i pisz, to pomaga, nie noś tego w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Jeszce łobuz straszy mnie esemesami . Daje do zrozumienia , że coś sobie zrobi. Chyba tylko dlatego żeby mi dopiec.Mówi znajomym , że jest u nas w mieście a ja podejrzewam , że już dawno jest u niej i się dobrze bawi. Ale dlaczego mi jeszcze nie dokopać jak można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja37
Dokopać, żebyś czuła się winna, myślę, że o to mu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewcia,Olka,To Boli,Maja i inne
zapamiętajcie jedno: ludzie sie nie zmieniają, a jeśli już to tylko na gorsze... Bądźcie dzielne dziewczyny i walczcie o swoja godnosć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo trzymaj sie dzielnie dziewczyno!!! strasznie mi przykro że tak wyszło... człowiek czasem sobie robi nadzieje,ze coś się naprawi a tu jest jeszcze gorzej o ile prościej byłoby czasem nie dać komuś kolejnej szansy!! Nie duś w sobie emocji,pisz to bardzo pomaga -wiem z doświadczenia. A pozew który zlozyłas juz wycofałas? Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego tygodnia WIOSNĘ MAMY 🌻 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...............*
09:07 [zgłoś do usunięcia] olka_zdrada nie wiem czy można przywyknąć do życia osobno tyle ze pod jednym dachem. można Olka ale po co? tylko dla dzieci? żeby pokazac na zewnątrz,że jesteś z nim szczęśliwa? i pokazac twoim rodzicom,ze to dla nich, żeby czekać na kolejną zdradę i wtedy szukac w sobie sił i próbować się uwolnić? następnym razem zrani Cie jeszcze bardziej - Ewo !!!przetrwasz ten trudny czas,bierz siły od swojego dziecka i walcz o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia,mała cafe,to bardzoboli
napiszcie co u was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co anyone ...
czy ktoś a z nią kontakt??? czy koś słyszał co u niej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co u anyone ...
czy ktoś a z nią kontakt??? czy ktoś słyszał co u niej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala cafe12345
witam wszystkich :) u mnie bez większych zmian, maż zaczął sie starać bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala cafe12345
witam wszystkich :) u mnie bez większych zmian, maż zaczął sie starać bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachowanie męża
11:08 [zgłoś do usunięcia] a ja to widze tak: facet który kocha i naprawde chce ratować małżeństwo z dniem w którym żona dowiaduję sie prawdy - stara sie odchodzi od kochanki i już nigdy wiecej się z nia nie kontaktuje. facet który mowi, ze się rozstanie (czyli za jakis czas, bo musi jej to delikatnie powiedziec) nie kocha - on ją rzuca, bo woli zonke i dziecko i spokój niż jakaś tam kochankę... facet ktory chce czasu na zerwanie z kochanką - prawdopodobnie naopowiadał jej ze zonka jest zła, nie ma seksu, że kocha tylko ta kochanke, ze sie rozwiedzie, ze to czy tamto i nagle kiedy musi wybrac - kombinuje jak to zrobic by nie stracic obu. Czyli prosi o czas na zerwanie z kochanka, w tym czasie wmawia kochance, ze sie zona dowiedziala ale jeszcze troche i bedzie rozwód a pozniej miesiącami lub latami okłamuje obie. Zonie mowiac ze juz nie ma romansu a kochance ze czeka na rozwód. choć jak dla mnie to wszytskie opcje sa załosne i zadnej nie powinno sie wybaczac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
ja też żyję... ja ja się dowiedziałam o domniemanej kochance to mój M zerwał kontakt natychmiast i gdyby ona sie nie skontaktowała ze mna to by nawet nie wiedziała co się stało że on nie dzwoni.. a tak poza tym to u mnie ciężko jest.... mamy "ciche dni" .... ja postawiłam warunki a on niech robi co chce.. ja chce zacząć żyć tak jak miało być od początku----normalnie! jak sie nie da to trudno ----życie toczy sie dalej czy to z nim czy bez niego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Właśnie tak było u mnie. Obiecanki , że to koniec, powrót skruszonego męża do domu, słowa rzucane na wiatr ja to bardzo nas kocha , ze mógł nas stracić itp. Dla niego to tylko słowa. Cały ten czas okłamywał równiez ją. Teraz wiem to juz napewno. Jak sie wszystko wydało przez moją docoekliwośc podkulił ogon i uciekł do niej. Nie dzwonił do dziecka , nie kontaktował się. Porostu zabrał auto , rzeczy osobiste i zwiał. Nie wszystkie oczywiscie . Teraz zastanawiam sie co zrobić z tymi kupionymi ode mnie. Może rozdam biednym a moze sprzedam :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa jestes dzielną kobietą i ten facet będzie kiedys jeszcze żałował! Wiem,że Ci teraz ciężko, ale mysl pozytywnie, włóz piękną sukienkę i najsłodszy usmiech, nie pokazuj mu,ze Ci czegokolwiek szkoda! ;) poświęc jak najwięcej czasu synkowi, nie daj mu odczuć ani przez chwilę, ze się czymś łamiesz! Jest wiosna,wskoczcie na rowery i poszukajcie zająca w lesie :P Ktos pytał o Any,ja mam z nią kontakt @ i wszystko ok. Miłego weekendu wszystkim życzę,miejmy nadzieję że pogoda dopisze! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Dzięki . Teraz dostaje jakieś głupie wiadomości , że jestem żałosna i że przepełnia mnie strach i gorycz. Nie wiem kto pisze, ale mam to w duszy. Już za miesiąc komunia, mały tak bardzo sie cieszy . Myslę , że do tego czasu przejdą mu juz pytania o tatusia , dlaczego do niego nir dzwoni. Bo tego , że sie na niej w kosciele nie pojawi jestem pewna. Za duży tchórz z niego zreszta wtedy podobno ma juz nie żyć ;-)) A nawet jak sie pojawi mogę go przecież potraktować jak powietrze tak jak on nas ostatnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Cześć wszystkim!!! CZeść Męski dawno Cię tu ni było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Cześć Olka . Widze , że obie tu wróciłyśmy. I jestesmy znowu na starcie. Ale za to o ile madrzejsze;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×