Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka_zdrada

rozwód? boję się co będzie dalej...

Polecane posty

Gość olka_zdrada
Niby nigdy się nie mówi nigdy, ale nie sądzę. w moim sercu juz nie ma dla niego, ja go nie kocham i myslalam tysiac razy czy napewno. Nie umiem nawet w myslach wrócić do chwil kiedy było fajnie w naszym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
NIE WIEM wszystko wskazuje na to, że myli uczucie miłości z przyzwyczajeniem, wygodą itp. Nie zrobił nic, żeby pomóc nam, nic, kompletnie nic. On chyba nawet mnie nie lubi skoro nie mamy o czym rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do męskiego
mam podobną sytuację do Olki i zastanawiam się, dlaczego mąż nie powinien widzieć, że jest mi bardzo żle, że cierpię z powodu jego zdrady. Mam wrażenie, że gdy pokazuję się silną i niezależną, to on uważa, że cała ta sytuacja jest mi "na rękę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 mscy temu wyszła na jaw zdrada mojego męża.Postanowiliśmy ,że spróbujemy.Nie udało się Od niedzieli nie mieszka ze mną .Wyprowadził się.Nie wiem gdzie, może z nią?11 lat małżeństwa prysło jak bańka na wietrze.Co czuję?Nie wiem .żal ,ból,złośc.Chcę sie komuś wypłakac,ale nie mam komu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mam wrażenie, że gdy pokazuję się silną i niezależną, to on uważa, że cała ta sytuacja jest mi "na rękę"." Z "męskiego punktu widzenia"..... ;) albo może tylko "z mojego" - jak facet Cię nienawidzi i chce Ci dokopać to łzy i kobiece słabostki działają odwtornie- ma satysfakcję, że właśnie Ci dokopał!! A jak sobie dajesz radę i się uśmiechasz, machasz mu tyłkiem przed nosem to zaczyna go wnerwiać, że jesteś jak Wańka-Wstańka, a on sam okazuje się cieniasem i nie daje babie rady ;) urażasz jego męską siłę !!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Z czasem można do wielu rzeczy nabrać dystansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie te historie są do siebie bardzo podobne.A jednak każda jest inna.Każda z nas przechodzi inaczej.Po tym ,jak odszedł ,wiem,że mogę liczyc tylko na siebie.Z jednej strony wiem na czym stoję,a z drugiej...lepiej nie mówic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Męski nie barbaro tylko barabaro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
ja rodzynek a nie jest Ci dobrze z nami ;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
nabrać dystansu ... to znaczy podejść do czegoś bez większych emocji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
do rozmowy i do wielu innych rzeczy, z czasem przestaje boleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jestem przekonana, że to milczenie było mu na rękę ... myślał że zapomnę" a teraz sobie przypomnij co Ci wszyscy po kolei pisali już dawno, że facet chce żeby Ci przeszło, że na to właśnie liczy, teraz sama doszłaś do tego wniosku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
na wnioski też trzeba czasami czasu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Olka,muszę Ci coś napisać bo mnie to męczy ;) mam wrażenie,że Ty cały czas byłaś taką grzeczną kurką domową,która podsuwała mężowi pod nos ciepłe żarełko, facet miał życie jak w Madrycie, darmową kucharkę,sprzątaczke i opiekunkę,kochanke na boku,bo pewnie na to juz Tobie nie starczało siły ;) aż tu nagle pewnego dnia dostał jakieś smsy..... dlatego jak napisałaś kiedys, że facet w życiu się nie spodziewał, że tak zareagujesz, że taką podejmiesz decyzję, że zdębiał i zatkało go jak powiedziałaś o dzieciach....... skąd to wszystko nagle się wzieło w Tobie? szacun :D jeśli nie mam racji to sorrrrryy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytasz,czy mamy dzieci?Nie.Ja mam 17 letniego syna z poprzedniego związku.Z mężem się poznałam jak syn miał 3 latka.Więc można powiedziec,że razem go wychowywaliśmy.Aczkolwiek on(mąż) był o niego zazdrosny.Nigdy nie doszli do porozumienia.Ja mieszkam w Jeleniej Górze.Nie mam przyjaciół ani znajomych ,bo moje życie kręciło się wokół męża i jego osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
No właśnie tak było.... :( I pewnie sama bym nie otworzyła oczu, gdyby nie ktoś ... ale to już pisałam ... Jedno mnie również męczy, ok napiszę - no bo ja chyba się zachochałam w tym ktosiu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Nie mam z nim kontaktu i pewnie już nie będę miała :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi się wydaje,że ja już nikogo nie jestem w stanie pokochac i nikogo nie poznam.Cieszę się Olu ,że Tobie się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
co mi się udało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×