Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

otyła

Studentki! wracamy szczuplejsze w pazdzierniku.

Polecane posty

Hey dziewczynki nie było mnie bo mam gościa, później może nadrobię co napisałyscie:) U mnie dietka ok i ćwiczenia tez na plus:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do norweskiej to ok, samopoczucie ok, tylko waga coś powoli spada:( ale ja to sobie rozłożyłam na 5posiłków:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pebi87 a podliczałaś może ile jesz kcal na norweskiej ;)? właśnie zjadłam podwieczorek o 15 : *200ml jog. z twarożkiem(w przewadze naturalny + owocowy) 190kcal *1łyżka musli - 40kcal *kawałek jabłka - 20kcal suma = ok 250kcal jak na razie zjadłam 840kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszego dnia policzyłam to było jakieś 800, znaczy to było by wiecej, ale ja zjadłam mniej niż tam pisało na pewno o 3jajka to te 240kalori mniej, a później już nie liczyłam po mi się nie chciało:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Never, no to widzę, że masz mocne postanowienie :) To pierwszy krok do sukcesu :) Wiesz, ja kiedyś też nie mogłam znaleźć makijażu dla siebie, nadal uważam że kolorowe cienie są nie dla mnie, po prostu nie podobam się w nich sobie. Mam duże oczy, więc podkreślam je dodatkowo czarną kredką, potem to pokrywam cimnoszarym cieniem, żeby kreska nie była tak widoczna, jest wtedy jakby rozmyta i daje ładny efekt, maluje rzęsy i tyle. Oczywiście podkład i puder do tego. Nie używam kolorowych szminek, bo i tak mam wydatne usta, podkreślam je tylko błyszczykiem. Tyle. Na początku też dziwnie się czułam malując oczy na ciemno, ale bardzo szybko się przyzwyczaiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o zbyt małe ciuchy to też zdarza mi się kupować coś "bo schudnę", to chyba już taka nasza babska przypadłość ;) Na obcasach za to jestem zawsze, niedawno dopiero przeprosiłąm się z butami sportowymi, normalnie zawsze maskowałam swoje 160 cm 10-centymetrowymi obcasami ;) Anyt, Twoja rada jest nie tylko dla Otyłej, ale i dla mnie. Próbuję się przestawić na regularne posiłki i ciągle zawalam. Wiem jak świetnie się wtedy czuję, mnóstwo energii i szybko się chudnie, zwłaszcza kiedy nie jem po 17 - 17:30. Tylko ten pierwszy tydzień, żeby się przstawić... Kurcze muszę znależć kogoś, żeby chodził ze mną na siłownię bo samej brakuje mi motywacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anytram, ja pójdę Twoim śladem, ale dopiero w roku akademickim. Będzie tak, że rano śniadanko, na uczelni jakaś przekąska, po powrocie obiad, a na koniec lekka warzywna kolacja. Póki jestem w domu, jestem ogarnęta manią spektakularnego efektu, który nijak nie chce nastąpić :D. Tak już mam, że domu umiem co najwyżej modelować sylwetkę, chudnę we Wrocku, pewnie przez tryb życia. Otyla, mnie też się niektóre przetwory kojarzą z zagrychą :D. Jeśli to o takie skojarzenie chodziło. Grzybki, ogórki z chilli :D. Elena, Never jestem Waszym przeciwieństwem jak idzie o makijaż - bez niego wychodzę z domu tylko na siłownię lub na szybkie zakupy. Mam taką buzię, że dają mi najczęściej max.17 lat, swoje robi też 156cm wzrostu :D. Mam jakieś swoje ulubione sposoby malwania - kredka+dwukolorowy cień, jaśniejszy w kąciku, ciemniejszy na zewnątrz. No i raczej błyszczyk, szminek nie używam. Ale z makijażem tak to jest, że trzeba go dobrać do urody. No i okazji :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
witajcie Elena2525 z tą kredką i ciemnym cieniem - efekt rozmycia też tak robiłam zazwyczaj malowałam się jak szłam na jakąś imprezę do pubu gdzie panował pólmrok - żeby nie było widać defektów mojego nieudolnego makijażu :P na codzień nie wyrobiłam sobie nawyku malowania się a powinnam bo rzeczywiście delikatny makijaż znacznie poprawia wygląd szminki odpadają całkowicie, to dla kobiet które potrafią je zastosować czasami można spotkać osoby, które podkreślają usta ciemną konturówką a potem jaśniejszą szminką jak dla mnie efekt koszmarny - klown albo pierrot - czy jakoś tak jestem jak najbardziej za błyszczykami a jeżeli chodzi o obcasy to rozglądam się teraz za jakimiś fajnymi botkami - bo to już jesień się zbliża mam problem z dietką - źle rozplanowane posiłki wstaję późno, jem małe śniadanko, a potem zazwyczaj jade na miasto, wracam i przygotowuję obiad wychodzi na to że jestem pół dnia głodna a na wieczór zaczynam jeść obiad i potem już bardzo późno następny posiłek - jem za dużo i jakoś nie mogę tego zmienić chyba dopiero jak wrócę na zajęcia to zmieni się mój tryb dnia a kilogramy zlecą dopiero na sylwestra ale dobra mam czas :classic_cool: chciałam schudnąć do października ale już się raczej nie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ati Ati -nie drażni Cie , że dają Ci tak mało lat? Rok temu pracowalam sobie w ogrodku bez make upu w jakims dresie i sasiadka mnie zagadała i zapytala czy ja już gimnazjum skonczylam :O a ja juz po 1 roku studiow :( , za kazdym razem jak chce kupić % w biedronie musze pokazywac dowod . Kolacje zjadlam o 18 : *1jabłko 60kcal *bigos light 100kcal (na kostce rosołowej , odrobina suszonych grzybów i koncentrat pyyyycha) *2 chrupkie 45kcal *odrobina galarety z kurczaka 40kcal *slaba kawa z mlekiem 20kcal suma = 265kcal bilans dnia : 1105kcal i to w sobote :D:D jaaa ale jestem zachrypnieta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anytram, mnie też gardło pobolewa - zaczynają się powoli jesienne chrypki. Póki co odejmowanie lat drażni, ale z racji, że mam 24 lata pewnie niedługo będę się z tego cieszyć :D. Do tej pory cała bliższa i dalsza rodzinka zdrabnia moje imię :D. Jest coś, co jeszcze bardziej mnie drażni - chyba wyglądam jak jakieś zupełne niewiniątko i chodząca dobroć, bo często atakują mnie jacyś wolontariusze z green peace, sprzedający kalendarze i cegiełki "na chore dzieci" itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki, kolejny dzien diety i ćwiczeń zaliczony;) A co do makijażu to ja bez niego nie wyjde z domu, ale ja używam tylko podkładu, tuszu do rzes i czarnej kredki, cieni nie lubię i nie używam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane :) Forum totalnie zaniedbałam, przyznaję się. Dieta to samo, dwa dni trochę imprezowałam, tak więc dieta z głowy. Paradoks w tym taki iż schudłam w co sama nie wierzę, do tego ważyłam się w ubraniu i wieczorem, po tym jak zgrzeszyłam. Jestem w szoku! Chociaż waga spadła, z wyglądu mojego brzucha nie jestem zadowolona. Miesiąc diety za mną. Zaniedbałam trochę ruch. Jutro mam nadzieję pójdę biegać. Dziś po 17 już koniec z jedzeniem. I wracam oczywiście do dietki. Czekam, aż się poczuję lżej i oczywiście czekam na @, zbliża się ;/ Mam nadzieję, że nadrobie wasze noty :) Z tego co wyczytałam to mam taki sam makijaż jak Elena, tyle ze często pozostawiam po prostu same kreski- oczy też duże i fakt cienie tak sobie pasują, jak ich uzywam to raczej już na jakąś impreze i bardzo wysoko maluję oko i to wygląda nawet nawet. Pozdrawiam :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dostałam dzisiaj popołudniu @, ale się cieszę bo mi się już skończy jak będę jechać do szkoły:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widzę, że mamy coś wspólnego oprócz dietowania, zamiłowanie do czarnej kredki do oczu :) Ja się nie ruszam z domu bez makijażu, nawet do lokalnego sklepu :) Obcasy też obowiązkowo, ogólnie lubię o siebie dbać, mieć zrobione paznokcie, ubiorem podkreślać to co powinno być uwydatnione ;) W końcu po coś ma się ten rozmiar C ;) Co się zatuszuje to nie widać, resztą trzeba się chwalić ;) Słuchajcie, jutro idę kupić kolejny karnet na siłownię. Nie wierzę, że minął już miesiąc, a ja nic nie schudłam, kasę wywaliłam w błoto, bo w ogóle nie chodziłam, aż karnet się skończył....nie mam słów, jak można być tak leniwym...? Obiecałam sobie, że teraz będę chodzić sumiennie, bo przecież tak naprawdę jeden miesiąc to wszystko, czego potrzebuje, żeby osiągnąć swój cel...a jaden już przeleciał, co za marnotrastwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam dzis fatalny dzien , zjadlam cale takie ciasto 400 g. ale potem poszlam na biegi i basen. na moment gdzies zagubiła sie moja motywacja:( ale juz mam nadzieje bedzie lepiej ? jutro sie okaze, dam z siebie wszystko! widze ze mowicie ze daja Wam mało lat, ja mam odwrotnie, ledwie mi chca dawac znizke jak mi sie nalezy i wnikliwie analizuja moja legitymacje, na basenie i tenisie . O tenis najgorzej.. bo daje legitymacje a oni do mnie "aa ale to i tak do 21 lat" a ja mam 20.. makijaz nie jest przesadnie mocny.. kwestia wzrostu chyba tez! never more, nei ma ze do sylwestra, wczesniej wczesniej pracujemy:) moze chociaz.. hmm listopad? mikołajki?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elena,a daleko masz do tej siłowni? Bo im bliżej tym lepiej - skraca się dłuuuga lista wymówek, by nie iść. I jakiś z góry przyjęty rygor - że np. co drugi dzień i te dni sobie ustalić - moją regułą jest pn., śr., pt. Może własnie tak bardzo zniechęca Cię perspektywa trenowania w pojedynkę? Namów jakąś koleżankę - we dwie zawsze raźniej. Otyla, ludzie operują skrótami myślowymi niski-młody, wysoki-stary. Najwidoczniej jesteśmy ofiarami tego myślowego lenistwa :D. Przybyły mi dwa nowe czynniki motywacyjne. Bo że w planie mamy olśnić na uczelniach (mnie może w tym zakresie nie do końca się udać przez @ :( ), to wiadomo. Pasją mojego kuzyna jest fotografowanie. Jegozdjęcia są... niebywałe, mają klimat, mają pzur. Przyszedł mi do głowy bardzo fajny pomysł na sesję i chyba go zrealizujemy w przyszły w-end. No i pójdę na obornę mojego faceta, aby dodawać mu otuchy. A wiadomo, że mężczyźni lubią mieć piękną kobietę u boku :D A co do makijażu - lubicie też ten trik malowania oka tuż pod łukiem brwiowym jasnym cieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
Elena2525 ja nie wydałabym pieniędzy na karnet na siłownie z dwóch przyczyn: - nie lubię ćwiczyć wśród ludzi - korzystałabym tylko z bieżni - a wolę biegać w plenerze, zdecydowanie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry dziewczynki🌻 Muszę wam się pochwalić, że dziś na wadze zobaczyłam 82kg:D Już coraz bliżej, mojej upragnionej 7:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do wielu to mnie odmladzaja, dają mi po 19lat, a raz ktoś kiedyś daj 17-18lat;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Obudziłam się rano z mega bólem głowy i duszącym kaszlem , do tego mnie jakoś mdli :/ i wyglądam tragicznie :( Co do diety to wczoraj wieczorem zjadłam jeszcze 2 jabłka dzisiaj na sniadanie ok 8 : * 4chrupkie 80kcal *taka sama meszanka jogurtowo-twarogowa co wczoraj 190kcal *kawa z mlekiem - 20kcal suma = 300kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ja dziś planuję nudną niedzielę i wylegiwanie się w łóżku. Trochę ciężkich dni za mną. Cieszę się, że mimo to waga spadła i jakoś psychicznie wytrzymuję. Mam nadzieję jak najdłużej. ANYT- może chora będziesz, zalecam też wylegiwanie:D Mnie strasznie gradło boli;/ Jesień:P Życzmy sobie zdrowia w każdym razie. Idę zapolować na kawę. Miłego :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Ja dzis też będę działać na zwolnionych obrotach - ostatnia taka niedziela,bo w przyszłą już pakuję się do Wrocka. Ewentualna aktywność przewidziana na popołudnie, późne popołudnie :D. Też mnie coś rozkłada, w nocy chyba miałam gorączkę, było mi mega zimno. Pebi, jeszcze 3 kg i 7, gratulacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba coś w powietrzu , skoro wszystkie nas "łapie" choróbsko Jestem po obiedzie o 12 : *zupa pomidorowa na kostce z makaronem i marchewką - 140kcal *kawałek kalafiora 40kcal * 80gram gotowanego kurczaka - 140kcal suma = 320kcal wymieszałam wszystko razem i było gęste , sycące i pyszne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Never, widzisz, ja też zazwyczaj biegałam w plenerze, ale przypłaciłam to wizytą u ortopedy. Miałam straszne bóle kolana, chyba od tego, że biegałam po polnych drogach, bez asfaltu, niby najlepsze podłoże dla biegacza, ale niezbyt równe i się narobiło. Ortopeda powiedział, że mam biegać tylko na bieżni, i tak biegałam w terenie kilka razy, ale jak tylko coś zaboli zaraz muszę się zatrzymać, a na bieżni mogę biegać ile wlezie. Ati, wiem, też chciałam się zapisać z kimś, ale wiesz jak to jest z koleżankami, jak daleko to pewnie, pójdą, a kiedy przychodzi co do czego to żadna nie myśli o tym poważnie. W końcu zapisałam się sama, dojazd to jakieś 15 min autobusem, bez przesiadek, więc nie tak tragicznie, ale wolałabym coś bliżej mnie. Niestety jeszcze nikt na to wpadł w mojej dzielnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaaaa dziewczyny już 20 IX :P jeszcze został dobry tydzień ... po 14 zaczęłam pić duużą kawe 40kcal podwieczorek o 15 : * kaszka manna ( 100ml mleka , 100ml wody , 2pastyki słodzika i 2płaskie łyżki kaszki , poczekałam aż wystygnie - konsystencja idealna mmm :P) - 160kcal do tej pory zjadłam - 820kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elena, troszkę się zaczęłam zastanawiać nad bieganiem w plenerze - faktycznie na polnych drogach o kontuzję nie jest trudno. A ja właśnie wyłącznie po takich biegam. Mój dystans d pokonania na siłownię we Wrocku to jakieś 3 min. marszu, więc sytuacja wymarzona. W domu trochę gorzej - 10 min. jazdy rowerem. Tyle że bardzo lubię te treningi, kontynuuję je już 2 rok i dzięki nim dużo schudłam. Coś się dziś nie umiem pozbierać. Ciągle śpię i śpię. Apetyt na szczęście też. Zjadłam dziś 2 kromki churpkiego z twarożkiem, a na obiad owsiankę. Czasu do rozpoczęcia roku akademickiego faktycznie już niewiele. Coraz częściej nachodzą mnie myśli o mojej pracy magisterskiej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
cześć 🌼 ja wracam do Polski 10 października także przed powrotem na uczelnie mam jeszcze trochę czasu :) gorzej z odrabianiem zajęć, które opuszczę Elena2525 nie dla wszystkich biegi są dobre szczególnie jeżeli chodzi o stawy kolanowe moja siostra szybko też zakończyła próby biegania ze mną ze względu właśnie na kolano - staw się zrobił niestabilny i teraz się biedna leczy ortopedycznie ale to zaczęło się u niej znacznie wcześniej a ja już potem nie miałam kompana do biegania na uczelnie przez ostatnie 2 lata dojeżdżałam rowerem i w tym roku też będę ale niestety waga wcale po tym nie ruszyła w dół mimo tego, że był to regularny wysiłek fizyczny nadal jem za dużo nie potrafię wytrzymać z głodem ciągle podjadam A*N*Y*T*R*A*M ja mannę robiłam pół na pół z kleikiem ryżowym i też rozcieńczałam wodą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
acha i do biegania nie można mieć płaskich butów ja sobie kupiłam takie tanie, sportowe z gruuubą, miękką podeszwą jak się biegnie to czuć jakby się po poduszkach biegało na płaskiej nie można bo wtedy łatwo o kontuzję strasznie wtedy są stawy obciążone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×