Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

otyła

Studentki! wracamy szczuplejsze w pazdzierniku.

Polecane posty

Ati Ati , moze masz racje z tym smażeniem . ale tyle sie trąbi ze smazonego unikac.. a wiadomo w krucjacie mogą zdarzyć sie porażki (no jestem realistką:P) oooo przypominało mi sie Toffiffe.. nie jadlam tego pare ladnych laaat. a jak chodzi o hałas niee, mam rewelacyjnych sasiadow naprawde wszystkich, i zawsze da sie dogadać wzajemnie:) Oni nie puszczaja glosno muzyki, my z dziewczynami staramy sie nie nadużywac ich cierpliwosci podczas karaoke:D a u mnie to akurat malo nauki teoretycznej (chociaz tez potrzebuje ciszy absolutnej) . pozatym istnieje coś takiego jak pokoje cichej nauki :P takie małe klitki gdzie jest tylko biurko.. ale tam jest widok na boiska z okna, gdzie zaaawsze tyle sie dzieje. Ktoś nie do konca to przemyslal :P :) zrobilam dzis 8 km biegu . rekord , ale zjadłam 10 orzechów włoskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, niby w akademikach są takie pomieszczenia, w akademiku prawa to się bodajże ryjec nazywa, ale kiedy ja jestem taki naukowy dziczek - muszę się udać w miejsce totalnego odosobnienia :). Ech, ale co dziś jest zdrowe? Warzywa-pestycydy. Przetwory mleczne - E coś tam coś tam. Powietrze - fuuuj. Woda - feee. Smażenie jest rakotwórcze. Ale jak się nie będzie smażyć, to i tak nie ma gwarancji, że inny czynnik nie wywoła :(. Anytram, dbaj o siebie, 1 paździrenika niebawem. Skumuluj sposoby domowe i farmaceutyczne. Zdrówka! Chili, jak się czujesz po aqua? Słyszałam, że są różne, czasem nieciekawe reakcje organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, to jest dziwne...wczoraj miałam randkę, na której wypiłam ponad 400 ml wina półwytrawnego, na jedzenie nie dałam się namówić, ale winko wiadomo...a tu dzisiaj - 0,5 kg :) no to sobie kupiłam winiaczka wytrawnego i dzisiaj raczyłam się zamiast jedzenia wieczorem (1 lampka), zobaczymy może też coś spadnie ;) Swoją drogą to jest coś w piciu wina wieczorem, widziałam to już w menu niektórych diet, sama kiedyś piłam sobie lampkę czerwonego winka wieczorem przez kilka dni i nie ciągnęło mnie o jedzenia, no i wtedy schudłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
witajcie ja jak zwykle wieczorową porą :) byłam na zakupach cały dzień ale i tak nic nowego nie upolowałam weekend dietetyczny nie przekroczyłam 1300 kcal i bez słodyczy :D :) :classic_cool: zobaczymy jak niedziela się potoczy biegałam - dystans znowu zwiększony i zero zadyszki o akademikach, stancjach no nie mogę się wypowiedzieć bo mieszkam w tym samym mieście co studiuję, do tego mam blisko na uczelnie i dlatego jeżdżę na zajęcia i praktyki rowerkiem, nawet w zimę (ale jak nie ma śniegu) i wcale mi ten systematyczny wysiłek fizyczny nie pomógł schudnąć, może tylko poprawił kondycje i wydolność organizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
Elena2525 a napiłabym się winka :) chyba bardziej mam teraz ochotę na wino niż słodycze narobiłaś mi smaka trzeba będzie nabyć buteleczkę jakiegoś trunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Dziewczyny! Ja już po śniadanku (sałatka - pomidor+pół papryki+łyżka jogurtu nat.), 2 plastry polędwicy, łyżka białego sera i kawie. Trzeba łapać ostatnie (oby prognozy się jednak nie sprawdziły :( !) chwile ciepła i słońca i gdzieś wyruszyć. Miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, Never, ja mam jakiś zły wpływ na Ciebie ;) ciągle Cię zwodzę na manowce...jak nie czekolady (ooops, miałam o tym nie pisać ;), to teraz winko ;) Powiem Wam, że zmierzyłam się dzisiaj rano i troszkę ubyło w obwodach, prawie 1 cm w talii, 1 w biodrach i 0,5 w udku :) Za to na wadze znowu 52 :( No ale obwody ważniejsze :) No i brzuszek się spłaszczył, po tym właściwie widzę postępy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pebi, gratuluje Ci udanej randki :) Nareszcie się doczekałaś 🌻 Cieszę się, że dobrze poszło, jeszcze się dostroicie do siebie, czasem trzeba się troszkę dotrzeć, wiadomo, że rozmowy przez komp czy telefon to nie to samo co prawdziwy związek, ale dzięki temu pierwszemu etapowi Waszej znajomości wytworzyła się między Wami więź, której wielu parom brakuje. Znacie się lepiej niż nie jedna para, dzięki tym godzinom pogawędek :) Też trochę zazdroszczę niektórym z Was tych akademikowych klimatów...mieszkałam w swoim mieście, kiedy studiowałam dziennie, a teraz po prostu dojeżdżam do Katowic 2 razy w miesiącu, kiedy mam zjazd...poimprezowałoby się...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaaaaaaa, jeszcze jedno. Wczoraj strasznie chciało mi się jeść wieczorem, a dzisiaj od rana tak mnie ciągnie do słodyczy, że zaraz zwariuję... Zjadłam dużą porcję duszonki (coś takiego jak pieczonki na ognisku tylko na patelni), jak pomyślę o tej kiełbasie, ziemniakach i cebuli, którą właśnie skonsumowałam to mam taaaaaaaaaaaaakie wyrzuty sumienia :( Ale cóż, czasem nie da się nad sobą zapanować...mam świadomość tego, żepewnie lepiej byłoby zjeść snickersa niż tą duszonkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ranyyyy, odmówiłam sobie tysięcy (no moze przesadzam:D) pysznych rzeczy u babci . Ciastka, ciasto, lody, cappuccino , zupa , ziemniaki - wszystko przeszło mi koło nosa. wybrałam wodę (wypiłam 2 litry patrzac na to wszystko:P) , surówke+ filet z kurczaka . na śniadanie były 3 wasy z serkiem topionym . Dieta pełną parą :classic_cool: , jutro juz musi sie pojawić 7 w mojej stopce:P elena. chodzi o takie ziemniaki pieczone w garnku na ogniu ? nie bardzo moge sobie wyobrazic jak cos tkaiego na patelni.. na oleju to robiłaś? a jakie winko popijacie ? polecicie coś może??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz jak się robi pieczonki...? Zamiast tego gara do pieczonek bierzesz głęboką patelnię, na spód trochę oleju, potem warstwa ziemniaków w plastrach, kiełbaski, cebuli w pkastrach i przypraw: sól, pieprz, papryka, delikat do mięs, potem kolejna warswa ziemniaków, kiełbaski, cebuli i przypraw i kolejna, ile chcesz...przykrywasz pokrywą i dusisz na małym ogniu ok.1 h, trzeba w trakcie przemieszać, żeby nie przywarło. Pycha :) Mój tata miał dzisiaj ochotę i to właśnie zrobił zamiast niedzielnego obiadu ;) Boże, tyle kalorii, ale było pyszne ;) Acha, niestety złamałam się w naszej krucjacie, zjadłam orzeszki w czekoladzie :( Jutro się poprawie obiecuję :) Ach te weekendy :( za dużo wolnego czasu i za dużo pokus...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mówią że wygląd nie ma znaczenia, ze trzeba się zaakceptować takim jakim się jest- niby prawda. Ale Pebi jesteś żywym przykładem na to, że warto walczyć o siebie i zmienić coś w swoim życiu. Cieszę się ogromnie, że tak dobrze Ci idzie :):) Na pewno wyglądasz pięknie i czas w siebie uwierzyć. Bo nic facetów tak nie przyciąga jak pewność siebie u kobiety :). Gratuluję :). U mnie raczej po staremu. Dziś muszę poćwiczyć, a jutro mam nadzieję iść pobiegać. Miłego dnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otyla, pytałaś jakie winko polecamy....hmm, ja tym razem piłam Sophie wytrawną i jest dobra, ostatnio też pani w sklepie poleciła mi Fresco półwytrawne i było bardzo dobre, ale wiadomo, że z winem to jak z ciuchami, każdemu co innego trafia w gusta, ja popijami na ogół winka czerwone, jakoś bardziej do mnie przemawiają ;) A powiedzcie mi Dziewczyny jak u Was z głową do picia, bo ja mam bardzo słabą ;) dosłownie 2 lampki i już mam uśmiech od ucha do ucha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elena- mogę sie wypowiedzieć w tym temacie.hehe Ja mam mocną głowę raczej i u mnie nie ma mowy o ekonomicznym piciu ;p Teraz naturalnie piję o wiele mniej i chcę żeby tak zostało na dłużej. W końcu dieta jest najważniejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elena, noo to rzeczywiscie kalorycznie, ale niedzielne obiadki maja to do siebie ze są bardziej ekstremalne dietetycznie niz pozostale obiady. Okropny polski zwyczaj! :P przychylam sie do Evcika, potrzebujeee duzo alkoholu aby miec faze . Nie jest to ani kobiece, ani fajne (no własnie nieekonomiczne), mam wrazenie ze to przez wiek nastoletni gdzie naduzywalam tego owocu zakazanego :O . i głowa sie wyrabia.. każdemu. Moi znajomi z wiekszym stażem picia (równiez kolezanki) też teraz potrzebuja duuuzo wiecej do szczescia niz kiedys. ale po tkaim detoxie jak ostatni, nie powiem , 2 piwka juz cos czuje. podjadłam troche winogron i okolo 35 orzechów włoskich. a one chyba kaloryczne...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda ze 3,4 orzechy to aż 160 kcal.... CO JA ZROBIŁAM............:( zepsułam cały dzień taką pierdołą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Kadarkę lubicie? I el sole? Mrrr, też jestem winnym potworem, ubóstwiam. U mnie z głową przeróżnie. Najgorzej znoszę picie po podróży - dwa razy zdarzyło mi się właśnie moim ulubionym trunkiek strasznie sponiewierać w taki sposób. I wiadomo, od 2 lat jem mniej, to i znacznie mniej mogę wybić. W szkole średniej... ech... to były czasy... Otyla, może i przwinienia dietetycznego się dopuściłaś, ale kolejną sesję masz zdaną z zamkniętymi oczami :D. Orzechy są bardzo "naukowym" pokarmem. Polecam Wam też tak na przyszłość kakao, ale nie jakieś syfiaste słodzone mieszanki, a dekomoreno+mleko, bez cukru i innych dosłodzeń, bo one podobno pozbawiają kakao magnezu. Na początku wydaje się gorzkie, później smak wyborny, magnez w czystej postaci="mocy przybywaj" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ati, pewnie że lubię Kaderkę, ostatnio na mojej randce to właśnie było na tapecie ;) tylko nazwa wyleciała mi z głowy, dlatego o niej nie wspomniałam :) Nie no, to ja tu widzę jestem niewinna niewiasta wśród alkoholiczek ;) ze mną to jest tak : po 1 lampce w porywach po 1,5 włancza mi się ochota na sex (wybaczcie te szczegóły ;) ) potem po kolejnej lampce mam błogostan i wielki uśmiech, no i gadam jak najęta...jestem bardzo ekonomiczna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, co byście powiedziały na male zaostrzenie rywalizacji, takie małe zawody, dla lepszej motywacji :) 7 dni czyli do kolejnej niedzieli przyłożyć się naprawdę sumiennie do regularnych posiłków jak najmniej węgli nie jeść po 17 - 18.00 codziennie ćwiczyć dać z siebie jak najwięcej i zobaczymy co jesteśmy w stanie osiągnąć w tydzień może zważymy się dopiero po 7 dniach Co Wy na to? Piszecie się na małe zawody ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elena, mam znakomity pomysł... przez najbliższe 7 dni nie jeść nic :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🌻 Dzisiaj postanowiłam sobie odpuścić liczenie kcal itd. zjadłam to na co miałam ochotę , choroba rozłożyła mnie na łopatki :( dodatkowe kcal dodały mi energii . Od jutra wracam do 1100kcal , od wtorku zniknę na jakiś czas bo na początku nie będę miała dostępu do netu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anytram, może jednak antybiotyk? Czy już wcześniej brałaś i nie poskutkował? Ja też od wtorku znikam na 2-3 dni, bo neta uruchomią mi pewnie od 1 października :(. Zamiast niego siłownia, spotkania ze znajomymi, a od czwartku uczelnia - aż na 1 dzień, bo środy i piątki mam wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
hej no i stało się ! 😭 :O :O :O zjadłam ciastka przyszli do mnie znajomi przynieśli ciastka, a ponieważ w tym momencie byłam głodna - biegałam wcześniej, a jeszcze nie zjadłam obiadu zjadłam te ciastka buuuuu dobrze chociaż że w limicie kalorii się zmieściłam i zdążyłam poobiegać ale krucjata złamana - na rozgrzeszenie nie zjem jutro śniadania i będę biegać 2x dłużej bo teraz już tego nie spalę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
Elena2525 po tym wszystkim jestem jak najbardziej za Twoim pomysłem jeżeli chodzi o alkohol to ja też mało wypić nie mogę zazwyczaj po małej porcji włącza się ochota na więcej duuużo więcej tak samo jak z jedzeniem jeżeli chodzi o winka to polecam wszystkie węgierskie, mołdawskie (czerwone półwytrawne lub półsłodkie) w delikatesach Bomi jest szeroki wybór i można trafic tanio bardzo dobre winko Sophie, Kadarki próbowałam i mi smakują :) aleeee te ciastka :( zawiodłam się na sobie cały tydzień, tyle wysiłku włożyłam żeby tłuszcz znikł a teraz nic się nie ruszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
tylko, że nie mam wagi za to zmierzę sobie obwody łydek, ud i pasa ale to jutro na czczo wyrzucę przez ten tydzien owoce może nadrobię zaległości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry kochane przy kawce, ja już po śniadanku, bo zaraz idę z małą do lekarza:( Dziękuję za mile słowa otuchy, 🌻 dla was otyla, anyt, ati, elen, evcik, never, zaczka, kubana,chili🌻🌻 Dużo nas tu, mam nadzieję że żadnej nie ominęłam:P A na moim temacie wrzuciłam moje zdjęcie przed sama randka, jakby któraś chciała zobaczyć:) a waga dziś z powrotem po weekendzie pokazała 82kg:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🌻 ajj dziewczyny nawet nie mam czasu nadrobić zaległości na topiku :( , mam teraz dużo na głowie . Co do diety to zjadłam : śniadanie po 8 *2małe kawałki chleba domowej roboty - 105kcal *serek topiony + 2plasterki pomidora 50kcal *20gram musli 80kcal *troche dżemu z jabłek własnej roboty i jog. naturalnego -25kcal *kawa z mlekiem 20kcal suma = 280kcal obiad po 12 : *3,5 paluszka rybnego - 200kcal * zupa warzywna - 400ml - 80kcal suma = 280kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) ach juz za dwa dni pazdziernik.. i po wakacjach.. ehh Elena- hm troszke meczy mnie to dojezdzanie ale z drugiej strony nawet lubie bo pociagiem. a pozdrozowanie tym srodkiem transportu zawsze mi sie podobało o czywiscie jak mozna sobie usciasc i spokojnie rano przejrzec notatki bo to roznie bywa :) Fajny pomysł z tymi mini zawodami wchodze w to.. bo w niedziele byłam na randce i co były lody ehh no ale jak tu powiedziec chłopakowi hm odchudzam sie :D zaczałby swoj wywod a ze po co.. itd a jakos nie miałam ochoty tego słuchac :) wiec tylko 2 gałki nie bede pisac jakie by nie robic smaka :] Tez dorzuce cos od siebie do kacika " winnej adoracji" :D zatem ja przepadam za winami białymi szczegolnie połsłodkimi np Varna :) a wina gruzinskie czy mołdawskie czasem lepiej smakuja niz francuskie :) Co do cwiczen nabyłam płytke cwicz z Cindy :D ach moj brat troche sie smieje jak skacze przed tv no ale coz.. dzis pierwszy dzien mam nadzieje ze moj słomiany zapał sie tym razem nie pokaze :) Pebi super wygladasz w zyciu nie dałabym Ci takiej wagi jaka masz :) To ja juz sie nie dziwie czemu ostatnimi czasy tyle komplementów dostajesz i to jak najbardziej zasłuzenie :) Ach czas na kawke taki luksus na diecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach ale jestem zakrecona- Otyła to miałobyc do Ciebie ze mecza mnie te dojazdy :P heh ide robic ta kawke w koncu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubana, ja też dojeżdżam pociągiem, ale tylko na zjazdy co 2 tygodnie, bo studiuję zaocznie. Też, w pewien sposób lubię jeździć pociągiem, oczywiście kiedy siedzę, jest ciepło i wokół są normalni ludzie, bo w PKP różnie bywa :) No to zapraszam do małego współzawodnictwa :) Przyda się po niedzielnych grzeszkach ;) Never nie łam się, ja też od nowa zaczynam krucjatę ;) Ważne, że widzę efekty. Dziewczyny mierzcie się centymetrem, bo ja już kiedyś tak miałam, że waga stała, albo wręcz lekko szła w górę a cm ubywało i teraz też tak mam :) O cm przecież nam chodzi najbardziej :) Miłego dnia Wam Wszystkim życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×