No i juz po ...

Jak wasze samopoczucie ? Ja tydzien po slubie, było pieknie, odetchnęłam z ulga, ze juz po zamieszaniu, ale teraz chciałabym jeszcze raz.. :) Ogólnie to nie czuję większej róznicy, no może mój partner taki jakis bardziej zakochany.. :)

nie partner a MĄŻ :) przyzwyczajaj się :)

panien młodych po weselu, chyba weszły na inny dział

fakt, trzeba powoli sie przyzwyczajać. Z podpisem mam pewne problemy. Panny młode pewnie sa juz w dziale macierzynskim heh Ja jeszcze troche poczekam :)

ja mam jeszcze troszkę ponad dwa tygodnie. Boże, jak to zleciało... dobrze że praktycznie wszystko już załatwione.

jeszcze... o mamuniu....

troche wam zazdroszcze. ja popełnilam kilka błędów, ale ogólnie bylo wszystko ok mimo ze przygotowywalam wszystko sama. Załuje troche sesji zdjeciowej, zostala mi na nia tylko godzina. Troche mało więc pomyslcie o tym wczesniej. Zycze wam pieknej pogody, ja miałam wymarzoną, słońce, lekki wiaterek.. az sama sobie zazdroszcze hih

ja też tydzień po, jadę dziś w podróż poślubną:) z jednej strony cieszę się że to już za mną ale z drugiej...chciałabym jeszcze raz;)

nareszcie cos pozytywnego a nie tylko narzekania i lamenty grtauluje :)

p.s. ja tez bym chciała jeszcze raz ;)

PO i pewnie zebym chciala jeszcze raz :) Cudownie bylo,wszystko wyszlo jak trzeba :) Maz jak napisala autorka...jakis taki jeszcze bardziej zakochany :) A teraz...wkolko ogladamy kasete a na albumy czekamy...jeszcze tylko tydziem i poogladamy :D Cudnie bylo....

lezka sie w oku kreci jak sobie wspominamy jak to bylo. Tak szybko zlecialo. Z checią bym powtorzyla wszytsko. Moze kilka rzeczy bym zmienila, moze nie.. I tak wedlug nas bylo pieknie:) zycze wszytskim nowym i tym starym mezatkom duzo szczescia i milosci:)

JA TEŻ już po,wreszcie koniec stresów.wesele udane,sesja również.miło jest teraz mówić wszystkim że juz jest po ślubie a ukochanego przedstawiać jako mój mąż.trochę dziwnie myśleć o sobie żona,dziwnie ale to bardzo miłe :) stwierdziłam że po ślubie kocham go tak samo ale mocniej ;d nie wiedziałam chyba co gadam :D ale teraz już zero stresów i tylko cieszenie się sobą.aa,ja jeszcze dugo nie uciekam na forum ciąża :P

moj byl 11.07.2009, najszczesliwszy dzien w Naszym zyciu!!co ciekawe - wszystko bylo tak piekne, tak nierzeczywiste, ze pamietam ten dzien jakby to byl sen :) i tez bym chciala jeszcze raz!! pozdrawiam Was serdecznie i zycze wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia :D