Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dżudżol19

Mam 19 lat i ...

Polecane posty

to twoje zycie - mama mimo, że tak gada by pomogła, ale pomoc pewnie byłaby najbardziej możliwa ze strony chłopaka bo mama moja i tak jest w Grecji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamparapmpampam
No i jak pomyślę, że to już na dożywocie, to mi się odechciewa mieć dzieci. A odpowiednie pieniądze są ważne. Jak ktoś napisał, wszystko kosztuje.Dziecka miłością sie nie nakarmi. I nie chodzi tu tylko o mleko, pieluchy, ubranka. Jeśli dziecko będzie chorować, leki są drogie. Moja koleżanka była jakieś 6 lat starsza od autorki jak została matką, ale nie miała pieniędzy. I choć dziecko dawało jej szczęście, to płakała, że jest jej ciężko, że ledwo starcza na życie i nie mają za co kupić leków na które jednorazowo musieli wyłożyć 2 stówy. Ale jak napisałam, nie to zycie autorki i jeśli czuje się gotowa do udźwignięcia tego ciężaru to wypada tylko kibicować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolinkaa7
ale macie z chlopakiem wlasne mieszkanie? i gdzie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak nie ma to jak
fundowanie rodzicom wnuczka do niańczenia bo laska ma wściekliznę macicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to twoje zycie
czekam na odpowiedz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego oczekiwac
po 19-tce? że pracuje od niewiadomo jak długo i już ma trochę kasy na koncie?:D ale pisze, że ma ustabilizowane życie:D wiec wierzmy jej na słowo. jesli pod tym pojeciem rozumie dopiero co zdanie matury to pewnie tak.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko porod jak kazdy inny ;) ja mnialam super porod i milo go wspominam, bardzo fajna polozna mila i taka na luzie. bardzo mi pomogla i miedzy skurczami smnialam sie do lez :) zaszlam w ciaze zaraz po zareczynach. mnieszkalimy juz pol roku razem i planowalismy slub, ktory odwlekl sie na przyszly rok. bardzo chcialam dziecko i jak zaszlam w ciaze rowniez mnialam 19 lat...urodzilam w grudniu 2008 i w tej chwili moja coreczka ma prawie 8 msc. i powiem szczerze ze chciala bym juz pojsc do pracy, bo nie lubie byc od kogos uzalezniona finansowo(w tym przypadku od narzeczonego) kurcze ale z drugiej strony nie potrafie zostawic Martynki z tesciowa..boje sie ze ani ja nie dam rady sie rozstac z dzieckiem, a tesciowa sobie z nia nie poradzi(choc wychowala 3 swich dzieci) ..mam wrazenie ze to tylko ja wiem jak lubi zasypiac, co lubi jesc, kiedy chce sie przytulic..chce pojsc do pracy od stycznia 2010 jak mala skonczy roczek...ale nie wyobrazam sobie tego...jak mala idzie spac na noc to mi jej normalnie brakuje...jest mi za cicho, za malo czegos i nie moge sie doczekac kiedy sie obudzi...nie mozna opisac jaka to jest milosc...chyba najwieksza na swiecie :) najwieksze szczescie :) powodzenia ci zycze i mysl optymistycznie...jesli pragniesz dziecka to je mniej..za 3 lata bedziesz mniala 23 lata, odchowane dziecko, ktorym na pewno dziadkowie zajma sie bez problemu a ty bedziesz mogla pojechac na urlop ze swoim mezczyzna we dwoje..to nie prawda ze marnujesz mlodosc...ja sobie ta mlodos upiekszylam ;) pozdrawiam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DŻUDŻOL PRZECZYTAJ TO SOBIE
PRZECZYTAJ KONIECZNIE TĘ WYPOWIEDŹ!!! Autor nazywa się: "DO MŁODYCH FORUMOWICZÓW" (jest trochę długa ale naprawdę warto, bo znajdziesz w niej odpowiedź na stutację której w tej chwili SAMA DOŚWIADCZASZ) podaję link: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3834743&start=60 Wypowiedź o którą chodzi znajdziesz mniej więcej w połowie strony - jest bardzo długa, ale dużo mądrych rzeczy jest tam napisane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamparapmpampam
Autorko, Skoro studiujesz zaocznie, to może mogłabyś się zastanowić nad tym, czy nie warto trochę zaczekać z posiadaniem dziecka do skończenia studiów? Nie chcę ci mówić co masz robić, po prostu radzę ci jak starsza koleżanka. Rodzice są przeciwni bo wiedzą, że jesteś jeszcze młoda i masz czas na macierzyństwo. Poza tym, wiedzą że wychowanie dziecka to nie bułka z masłem. Jak będziesz miała dziecko, to będzie już na zawsze. To nie jest słodka lalka, którą można odłożyć na półkę, jak się znudzi. Rozważ dokładne dlaczego chcesz mieć to dziecko, co tobą kieruje. Być może chwilowy przypływ uczuć macierzyńskich, być może boisz się samotności, chcesz przywiązać do siebie partnera, bo boisz się, że gdyby odszedł musiałabyś wrócić do rodziców od których odeszłaś? Dobrze to przemyśl. Nie podejmu decyzji z powodu chwilowego przypływu instynktu macierzyńskiego. Sama wiem, że takie rzeczy przychodzą nagle i równie nagle odchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DŻUDŻOL PRZECZYTAJ TO SOBIE
PRZECZYTAJ KONIECZNIE TĘ WYPOWIEDŹ!!! Autor nazywa się: "DO MŁODYCH FORUMOWICZÓW" (jest trochę długa ale naprawdę warto, bo znajdziesz w niej odpowiedź na sytuację której w tej chwili SAMA DOŚWIADCZASZ) podaję link: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3834743 &start=60 Wypowiedź o którą chodzi znajdziesz mniej więcej w połowie strony - jest bardzo długa, ale dużo mądrych rzeczy jest tam napisane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracuje w piekarni na osiedlu prawie 4 lata wcześniej praktyki, a mieszkanie tak mamy własne, odezwę się potem muszę zejść z komputera teraz. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolinkaa7
a chcecie najpierw wziąć ślub czy bez ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się uśmiałam nie na żarty. Wprost uwielbiam te mamuśki koło 30, albo nawet i troszkę więcej co to zarabiają po kilka ładnych tysięcy, mają piękne domy, cudownych mężów i w ogóle takie idealne ustabilizowane życie. Śmiać mi się chcę kiedy słyszę, że ta kobieta jest właśnie już gotowa do macierzyństwa. 10 godz w pracy, 2 godziny przy dziecku, w weekendy podsyłanie do dziadków i potem wypisują na kafeterii jakie to macierzyństwo jest męczące i straszne. Ludzie opanujcie się instynkt macierzyński budzi się około 20, 24-26 lat to najlepszy moment na poczęcie dziecka z punktu widzenia medycznego i psychicznego. Młoda matka ma tyle samo zalet co kobieta dojrzała. Nie wkładajmy do jednego wora 16latek które o macierzyństwie mają pojęcie tyle co nic i świadomej 19latki (pełnoletniej w świetle prawa i dojrzałej z punktu widzenia poczęcia dziecka), która decyduje się na dziecko. To po jakiego grzyba dostajemy @ w wieku 13 lat czy wcześniej? Macierzyństwo to nie tylko uśmiechnięte buzie i miłe chwile. To duża odpowiedzialność i praca z dzieckiem, ale jeżeli kochasz swoje dziecko to żadna choroba, śmierdząca kupka nie jest w stanie pozbawić Cię radości z bycia matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamparapmpampam
No i jeszcze jedno Piszesz, że "masz nadzieję, że u ciebie będzie dobrze". Jak to mówią, nadzieja matką głupich. W tak poważnej życiowej sprawie nie można żyć nadzieją, tylko być w 100 % pewnym, że będzie dobrze i że dobrze sobie poradzisz. Gadanie "jakoś się ułoży" też jest oznaką braku wyobraźni. Jak ktoś kiedyś napisał, jakoś to mogą się ułożyć włosy, jeśli komuś nie zależy na fryzurze, ale nie życie. Poza tym, w życiu nie ma być ciężko i trudno, tylko łatwo. Po co ma być ciężko jak nie musi być. Przemyśl dobrze na co się decydujesz, bo na takie życie, jakie chcesz mieć masz jeszcze dużo czasu. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo niektorzy wychodza
z założenia, "że jakos to będzie".:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tasiuliii
instynkt instynktem ale jako ludzie mamy jeszcze cos takiego jak rozum i to nim powinniśmy sie kierowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z punktu
medycznego i psychologicznego ok zgadzam sie ale zaden medyk czy psycholog nie nakarmi jej dziecka!! a coś mi sie tu nie podoba-19 lat własne mieszkanie,mieszka z chłopakiem gdzie są rodzice tego "dziecka" nie wiem moze są an tyle wyrozumiali ale moi rodzice gdy miałam 19 lat robili wszystko zeby skonczyła szkołe znalazła pracę o mieszkaniu z chłopakiem mogłam tylko pomarzyc zycze ci szczęscia i chiałabym zebyś kiedyś jak juz sie zdecydujesz i urodzisz dziecko napisała tu na kafe jak ci jest czy tak jak chciałaś czy macierzyństwo przerosło twoje oczekiwania powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady, sama mialam swoje mieszkanie juz w wieku 18 lat, oczywiscie nie dorobilam sie go ale dostalam od mamy i moglam sie tam przeprowadzic jak zaczelam studia ale akurat moj facet wtedy wyjechal i trzeba bylo poczekac, w koncu zamieszkalismy razem gdy mialam 22 lata nie widze problemu mieszkania poza domem rodzinnym w wieku 19 lat bo wiele dziewczyn tak robi na studiach, wiele z nich mieszka z chlopakami, przeciez to 21 wiek a nie sredniowiecze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamparapmpampam
tasiulaaa Oprócz dojrzałości fizycznej i psychicznej jest jeszcze dojrzałość społeczna, a ta dla niektórych przychodzi późno. Każdy ma dziecko wtedy kiedy sam czuje się gotowy i kiedy ma ku temu odpowiednie warunki, ale niezależnie od tego, czy ma się lat 16, 19 czy 30 trzeba taką decyzję dobrze przemyśleć, bo to krok na całe życie. Nie tobie oceniać jakimi matkami są matki 30 -ltnie, ani nie tobie oceniać jaka matką będzie 19-latka. Ale z punktu widzenia wieku 19-latka powinna dwa razy lepiej przemyśleć kwestię macierzyństwa, bo całe życie jeszcze przed nią i ma różne inne możliwości. Skoro jesteś taka nietolerancyjna, to ja ci napiszę, że mnie denerwują takie mamuśki, których jedyną ambicją jest urodzić malutkiego słodkiego bobaśka, bo to jest ich życiowe powołanie i nic więcej nie muszą światu udowadniać. Siedzą po 24/h w pieluchach i nie mają perspektyw. Czują się niespełnione i pomstują na tych 30-letnich wyzwolonych sukach, pozbawionych instynktu, które swoim dzieciom tylko 2 godziny dziennie poświęcają. I jeszcze mała złośliwość - im większa bieda i im mniejsze perspektywy w życiu ma dana osoba, tym bardziej i tym wcześniej chce zostać matką, bo co innego ma robić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tasiulaaa
Teoria głosząca, że najlepszym wiekiem na poczęcie dziecka jest 20-26 jest mocno naciągana i wie o tym wielu lekarzy (nawet tych w Polsce). Przeprowadzono wiele badań w wielu krajach, w różnych częściach świata i sporządzono wiele opracowań akademickich opisujących wyniki tychże badań. Wychodzi na to, że w/w założenie jest trochę złudne, natomiast rzeczywistość jest taka że człowiek jest emocjonalnym dzieckiem do 24-26 roku życia i nic na to nie poradzi, bo tak jest naturalnie zaprogramowany. Jeśli jakaś kobieta ma dziś problem z zajściem w ciąże po 26, 28 czy 30 roku życia to nie jest to spowodowane jej „zaawansowanym” ;) - jak się niektórym z was wydaje – wiekiem, a raczej tym, że „jechała” na pigułkach od 18 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd wynika fakt iż bierzesz 19latkę za ubezwłasnowolnioną osobę niezdolną do podejmowania racjonalnych decyzji- kierującą się rozumem? Kto da jej gwarancję, że jak będzie miała 30 nie stracą oboje z mężem pracę i nie ulegną wypadkowi który uniemożliwi im kontynuację kariery? Jeżeli dasz mi taką gwarancję to ja mogę czekać w nieskończoność. Podesłała tu jedna z was link do wypowiedzi dziewczyny która baaaaaaaaaaardzo dużo napisała na temat wczesnego rodzicielstwa i super, że jej rodzicom się tak ułożyło, ale nie każdy nawet z wykształceniem wyższym czy nawet jakimś doktorem dorabia się w wieku 30 lat. Każdy człowiek jest inny. Sama byłam nianią i wiem, że dla dzieciaków nie liczyło się to, że rodzice są w stanie zapewnić im wszystko w kwestii materialnej ale brakowało im takiego zapału do bycia matką i ojcem bo dziecko było kolejnym etapem, skrupulatnie przemyślaną decyzją. Kiedyś Kasia Nosowska wprawdzie wypowiadając się na temat ślubu powiedziała "Ślub bierze się albo w pierwszych dwóch latach z wielkiej miłości, magii, namiętności, albo po 10 wynikający z zobowiązania, bo tak trzeba, czy dlatego, że łatwiej wtedy wziąć kredyt. Tylko czy po 10 latach mamy ochotę nadal podpisywać jakieś papiery żeby urządzić super imprezę?" Ja myślę, że to samo jest z dzieckiem. Ja rok usypiałam swój instynkt macierzyński żeby być pewna czy to na pewno tego chcę. Myślę, że za te 10 lat myślałabym bardziej w kategoriach kolejnego etapu w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamparapmpampam
No i co z tego? Jeśli chcą myśleć o macierzyństwie jako kolejnym etapie w życiu, to co w tym złego?? To chyba nawet lepiej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
pamparapmpampam--> bardzo Ci zazdroszczę, skoro uważasz, że czegokolwiek w życiu można być na 100% pewnym :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamparampampampampam czy coś takieg:) Nie bardzo wiem jak się odnieść do Twojej wypowiedzi bo to nie jest tak, ze wieszam psy na tych 30letnich matkach wyzwolonych, ale dlaczego nazywamy to dojrzałym macierzyństwem jeżeli poświęca dziecku tylko kilka godzin dziennie, a resztę czasu spędza niania? Nasuwa mi się od razu myśl po co takiej kobiecie dziecko? Na wstępie przyjmuje, że nie będzie z nim siedziała w domu bo praca i nie chce wypaść z obiegu. Czy w dzisiejszych czasach dojrzałe macierzyństwo jest możliwość zapłacenia komuś żeby przelać odpowiedzialność za wychowywanie na nianie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
parampapamam jasne, że nic w tym złego tylko czy to nie jest w tym momencie zaspokajania własnego instynktu? Jak dla mnie wiek nie ma żadnego absolutnie znaczenia. Na możliwość i chęć posiadania dziecka musi się składać wiele czynników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamparapmpampam
W 100% może nie, ale na 95% można. Jest różnica między pójsciem na spontan i mówieniem "jakoś to będzie", jakieśtam oszczędności mam, jakieśtam mieszkanie mam, jakiegośtam chłopaka mam, jakąśtam pracę mam, a w razie czego matka mi pomoże, a posiadaniem stałego partnera, dobrej, stabilnej pozycji zawodowej, pracy od x lat oraz możliwości znalezienia innej w razie czego, dużych dochodów (a przynajmniej stałych), dużych oszczędności, własnego mieszkania lub domu. A jeśli mogę zapytać, jakie jest prawdopodobieństwo, że mając naprawdę stabilną sytuację życiową nagle stracimy wszystkie podstawy bytu? Ja widziałam beznadzieję mojej koleżanki i poprzysięgłam sobie, że ja w takiej beznadziei żyć nie będę. Nie chcę, żeby nie było mnie stać na leki dla dziecka jak zachoruje na anginę, nie chcę, żeby nie było mnie stać na wózek dla dziecka, tak jak jej. Nie chcę się zastanawiać, czy kupic pieluchy, czy zapłacić rachunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tasiulaaa tez nie mozna przesadzac w ta strone bo naprawde niektorzy nie moga sobie pozwolic na zrezygnowanie z pracy bo na glowie maja kredyt na 30 lat, i co, maja nigdy nie miec dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Co to jest naprawdę stabilna podstawa bytu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Tzn. co konkretnie masz na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze o jedno chciałam zapytać podobno schemat dnia kobiety posiadającej dziecko jest nudny i frustrujący. A schemat waszego życia i dnia codziennego jest inny? Jeżeli tak to równie niewiarygodne jest w wieku 18 czy 20 lat posiadania własnej firmy i kilkunastu tysięcy na koncie jak i bycia dobrą matką mając 19 lat. Ja znam kilku 18-20 latków którzy już się dorobili, a według was powinni teraz maturę pisać, a nie odchodzić od schematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×