Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaaa.....

Rozstanie i powrót - możliwe?

Polecane posty

Gość aaaa.....
Nie wiem, czy przerwa jest dobra, tak naprawdę jestem pierwszy raz w życiu w takiej sytuacji, wiele osób mówi, że w takich sytuacjach jest potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Czuję się naiwnie, czuję się podle, że czekam, że jestem beznadziejna. Ale nie potrafie inaczej, kocham go i będę czekać... nie wiem ile ale wiem, że tylko do niego chcę się tulić, tylko przy nim chce zasypiać i budzić się i tylko z nim chcę dzielić życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj mielismy isc na wesele do kolegi... nie wiem czy poszedl... glupio mi wypytwac o to znajmoych...w sumie to chcialam isc do nowozencow we wtorek np. i zaniesc prezent ode mnie... ale boje sie..co powiedza. moze On tam jest z inna... nie moge patrzec na opisy na gg... jest chyba szczesliwy... a jak Go spotkam na miescie to co mam zrobic? opuscic glowe kiedy bym chciala sie na Niego rzucic?:( moze bym zrobila jakas prezentacje w powerpoint? albo chcoiaz maila napisala? chyba wyjade na wakacje zeby odpoczac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie tak czuje... powiem cI NAWET ZE CHCE SIE CZUC TAK NAIWNIE...bo to trzyma mnie przy naidziei ze wszystko wroci...przeciez to On jest tym jedynym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Obawiam się właśnie najbardziej tego, że się wypalił ale na pewno nie z dnia na dzień. Tak się nie da. Jeżeli nie kocha tzn, że od jakiegoś czasu oszukiwał i mnie a może nawet i siebie a w tzm momencie odkrył, że to przyzwyczajenie. U mnie jest jeszcze jeden problem - mój były to typowy skorpion, dla niego jest albo miłość albo nienawiść. Inne uczucia nie istnieją. Jak kocha,to kocha całym sobą, ponad życie ale jak nienawidzi-to równie mocno. I to jest prawda, taki właśnie jest mój Michał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Wiem, że to ciężkie ale jak go spotkasz, to uśmiechnij się po prostu do niego. To podobno jest lepsze, niż żeby zobaczył Cię znowu speszoną albo w zapuchniętych oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Ja zrobiłam taki filmik z piosenką Kocham Cię- Chłopcy z placu broni. Z naszymi wspólnymi zdjęciami, z naszym psem-kajakiem. Jeżeli się pogodzimy, to mu go pokaże, jeżeli nie.... pozostanie mi pamiątka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj powiedzial tak: sobota: kocham Cie niedziela: to koniec poniedzialek: moj mail i cisza wtorek: ja nie wytrzymalam i zaczelam wydzwaniac i pisac smsy blagac... napisal ze jest na gg. napisal mi ze nie nic do mnie nie czuje...potem ze nie wie czy kocha.... ze lepiej sie rozstac teraz... gdy zapytalam czemu mi pisal jak bylam w holandii (6 tygodni) ze kocha teskni itp. odp mi ze nie chcial zeby mi bylo smutno... nie wiem co myslec...\ od wtorku cisza... jest sobota... a ja mam wrazenie ze milczy juz cale lata a ja wciaz czekam...teksnie i kocham. moze ja sie oklamuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Nie wiem, pewnie będzie ciężko, żeby odbudować zaufanie i w ogóle ale mimo wszystko chciałabym tego, żeby kiedyś nie żałować. Faceci to naprawdę trudne istoty, nie nadążysz za nimi. Jedyne co możemy teraz zrobić to czekać, wiem, że to ciężkie ale w tej sytuacji naprawdę nie zostaje nam nic innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje sie ze z Nikim nie bede umiec stworzyc takiej wiezi.. W. mnie znal jak nikt do tej pory... rozumial. a zaufanie...no coz jestem osoba na tyle zamknieta ze podejrzewam ze nie bede umiec zaufac i przelamac wewnetrznej bariery bo bede sie bac znowu cierpienia..bo ile mozna cierpiec? zreszta watpie ze tak dobrego czlowieka jeszcze spotkam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Czuję dokładnie to samo, też nie będę potrafiła zaufać komuś innemu. Trochę się podłamałam, jak przeczytałam właśnie topik JAK POZBYć SIę FACETA-PO ROZSTANIU, dziewczyna opisała swoją historię, jak zostawiła chłopaka po 5latach właśnie z powodu częstych kłótni a potem nie mogła się go pozbyć. Cholera jak mój były ma takie podejście, to nie wróci, nie ma bata:( już nie wiem, czy wierzyć. Nie odzywa się, zerwał całkowicie kontakt, to nie rokuje zbyt dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klotnie klotniami...ale to chyba nei moze byc powod ostateczny... i tez to czytalam.. bosh jak Moj tak mysli ze jak ja sie nastepnym razem odezwe to on zrobi tak i tak...;/ a co myslisz o wypaleniu uczyc? jak to jest? kazdy zwiazek przecvhodzi metmorfoze bo nie zawsze beda motyle w brzuchu. milosc dojrzewa. wiec moze czasami myli sie facetom to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Wypalenie chyba jest możliwe ale widocznie trwało od dłuższego czasu. Mi się wydaje, że po prostu dałyśmy im ostro popalić, oni to znosili, znosili aż w końcu coś w nich pękło, stwierdzili, że nie chcą takiego życia, że nie tak to sobie wyobrażali, że nie chcą takiej przyszłości. Mam do niego żal, że nie chciał nawet odpowiedzieć mi na parę pytań, kiedy to się zaczęło, kiedy przestał mnie kochać, co by mu się stało, jak by odpowiedział mi? chyba nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Wiesz, np mój zawsze był bardzo nerwowy, wpływ pracy i w ogóle no a jeszcze te kłótnie.... naprawdę w pewnym momencie można mieć dosyć i ja go rozumiem ale chicałabym, żeby dał nam szansę. Pytanie tylko, czy on coś jeszcze do mnie czuje. Bo jak nie, to nie wróci. No a jeszcze nigdy nie mieliśmy tak długiej przerwy, zawsze któreś pękło i wyciągało rękę, tylko ja już nic tu nie mogę zrobić. Jestem bezradna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no walsnie...mnie tez zostawil bez wyjasnien takich jakie ja bym chciala... co minute rodza mi sie nowe pytania, na ktore nie mam odpowiedzi. zaraz zwariuje i Jego opis: "Tak zajarany zyciem ..." normalnie serce mi peka :( On jest teraz prawdopodbnie na weselu u kolegi (ja tez bylam zaproszona) myslisz ze dobrym pomyslem bedzie to jak do kolegi pojde za pare dni i dam mu prezent ode mnie tylko? moze mi cos powie o moim W. Mam tez nadzieje ze jak zoabczy szczescie dwojga ludzi na tym weselu to zateskni... Jestes bezradna... ja tez.. a tak bardzo bym chciala cos zrobic ale nie wiem jzu co ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Bardzo się martwię o to wszystko, mam przeczucie, że on jest szczęśliwy beze mnie, że teraz ma spokój, nikt go nie męczy, nie denerwuje się. Myśle, czy może już się z kimś nie spotyka. Jeżeli to byli wasi wspólni znajomi, to myśle, że nic się nie stanie, jak pójdziesz i złożysz im życzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zrobie pojde! z nadzieja ze mi cos powiedza i w ogole. niby chce zeby byl szczesliwy..ale chce zeby byl szczesliwy tylko ze mna a nie z inna. tez sie boje ze mu sie to wszystko teraz tak bardzo podoba, ze jest zadowolony z tego;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Ale u Ciebie to chyba krótko od rozstania?u mnie już 1,5miecha minęło.... sama nie wiem, jak to przeżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, od niedzieli no i w poniedzialek juz sie zlamalam... napisalam prosilam. nie wiem jak to wytrzymalas ja chyba za 1,5 m-ca bede cieniem dawnej mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Nie ma sensu prosić naprawdę, ja już to przerobiłam. Najpierw przemyśl Wasze kłótnie, pomyśl, zastanów się co Ty robiłaś zle. Ja tak zrobiłam, potem napisałam list (5kartek A4), na początku nie miałam zamiaru go wysyłać ale było mi lepiej. Nie wiem, czy już go przeczytał, czy może podarł. jeżeli przeczytał, to wie, że dużo rzeczy przemyślałam i teraz jego ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz napislam maila... ale jeszcze jednego napisze bo nie wyczerpalam tematu. ale jak On w ogole tego nie bedzie czytac...a moze bedzie ze mnie sie smiac ze blagam, ze prosze... juz mi powiedzial ze robilam z Nim co tylko chcialam..a on sie nie potrzebnie tylko wkur**** ostatniego maila ma zapisanego na skrzynce w osobnym folderze (nie pytaj skad wiem ;/) mam nadzieje ze to cos znaczy...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile napisalas? bosh albo tyle przeskrobalas albo po prostu tak bardzo chcesz...tak bardzo Ci zalezy i wierzysz ze to pomoze. DAWNO GO WYSLALAS? BUZIAK DLA cIEBIE AAAA....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Nie, nie proś go! ja go w tym liście o nic nie prosiłam, napisałam, że go kocham ale życze mu szczęścia, którego ja widocznie nie umiałam mu dać. Ale nie prosiłam, żeby wrócił nie błagałam, wiem, że Ci ciężko ale na tym etapie to już naprawdę nic nie da. Ja teraz czuje, że zaprzepaściłam swoją szansę wtedy, jak zaczęłam go błagać, jak nie dawałam spokoju, żeby sobie przemyślał to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Wysłałam go 17- dokładnie w naszą rocznicę 4lata i 9miesięcy. Tylko, że on siedzi w Wawie w pracy i nie wiem, czy od tego czasu przyjeżdżał, bo ja go wysłałam na jego adres tu na miejscu. Najbardziej boję się tego, że nawet nie chciał przeczytać tego listu, może go podarł albo wyrzucił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co jak Moj nie wyrzucil i przeczytal i w dodatku trzyma go w specjalnym miejscu to Twoj po tylu latach zwiazku tez nie wyrzucil...nawet jesli nic nie zdziala to zatrzymal ze wzgledu na Ciebie i na to co Was laczylo/laczy(!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Nie wiem, zobaczymy. Idę spać, może mi się przyśni, tyle mi zostało. A do Was wszystkich, które chcecie Tutaj odzyskać swoją miłość!!! Wejdźcie na ezoforum.pl, zarejestrujcie i wejdźcie w skrypty runiczne. Ja zrobiłam w zeszłym tygodniu taki skrypt kenaz gebo kenaz,to jest taki najwłaściwszy w naszej sytuacji. A teraz czekam na rezultaty. Do jutra papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Dobranoc Mały Motylku, zajrzyj jutro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrzywdzona szcześliwa
ja Wam opowiem moja historię dziewczyny Byłam 4 lata z exem, raz lepiej , raz gorzej, dużo smutku cierpienia. W końcu on mnei bardzo zawiódł w ciązkiej sytuacji zostawił mnie ze wszystkim samą, umył ręce mimo że była jego cała wina. Oczernił moja rodzine przed znajomymi. Zerwałam. Pomógł mi jego kolega, po tym co mi zrobił , on zerwał z moim exem znajomosć. Kochałam bardzo ale powoli przestawałam. Ex wyjechał za granice. Spotykałam sie z tym jego kolega wypłakiwałam. Wspierał mnie. Zakochałam sie. Zupełne przeciwieństwo eksa. Czuły,dobry troskliwy. Stałam sie naprawde szcześliwa. Mimo ze wspominałam czasem byłego. Teraz po kilku miesiacach do miasta wrócił eks. Spotkalismy sie na ulicy. oczywiscie od informatorów wiedzial ze jestem z M. i strasznie jest zły. grozi mu i inne brednie. Dzisiaj jakimś cudem eks zdobył mój numer tel i wypisuje jakies zaproszenia na drinki. Nie pójde, nie odpisuje. Nie chce. Teraz jestem szczesliwa, spełniona, SPOKOJNA. Z exem miałam przeboje , niby tak kochał a okazało sie ze oszukiwał mnie , jego kłamstwa wyszły na jaw. Nie miał innej, ale nie cierpei kłamstwa. Był cwaniakiem, nie zwazał na moje uczucia. Byłam ślepo zakochana, a on miał w dupie że po tylu latach sie rozstalismy, a mówił że tak KOCHA. Dziewczyny dajcie sobie szanse. ja tez płakałam, nie jadłam i nie spałam. Ale mój Anioł mnie z tego wyciągnał i wiem że tamta miłość to były moje uczucia i jego udawane zaangażowanie. teraz zrozumiałam jak bardzo tego człowieka nie znałam i jakie piękne chwile mnie omijały. Tej szansy nie zmarnuje. Nie płaczcie, prosze Was , trzymajcie sie Ciepło, bede zaglądać tutaj. Pozdrawiam A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×