Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaaa.....

Rozstanie i powrót - możliwe?

Polecane posty

Gość aaaa.....
To nie wiem, jak wolisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce.sercu
i sie zrobilo na seksunde, i odrazu na niewidoczny sie zrobilo u mnie. on dalej jest. ale mi serce wali! i rece sie trzesaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Kochane spróbuje usnąć, bo o 6 musze wstać. Chociaż pewnie znowu do 2 nie usne. Dobranoc, do juta dziewczynki, słodkich snów, z nimi w roli głównej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość behemo
serce i co? stalo sie cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość behemo
aaaaa.... czytalam Twoje wczesniejsze posty, czytalam... czyli od czasu 'niewiadomego telefonu' nic sie nie stalo??? Daj mu odczekac, wiem ze to wkurza, ale tak dobrze Ci idzie, pozniej bedziesz z siebie taka dumna. Jak mowilam, byla mojego brata nie odzywala sie do niego przez poltora roku, on do niej tez nie. Wiem jak on to przezywal, staral sie to ukrywac, ale przezywal, ciagne o niej mowil, mowil ze zadna laska mu sie nie podoba, zadna nie jest taka dobra jak jego poprzednia P. No i stalo sie, spotkali sie zupelnie przypadkowo, niespodziewanie i teraz planuja slub. Przekonali sie co do siebie czuja i teraz sa pewni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy jest to mozliwe.. w najblizszych dniach sie przekonam.. to ja odeszlam. i to ja chce teraz wrocic. wiem, ze on kocha. wiem tez, ze boi sie byc ze mna, zeby znowu tak nie cierpiec. czy pozwoli mi wrocic ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce.sercu
Słuchajcie, cały czas mysle o tych zwiazkach karmicznych. Nie wiem jak to przegryźć. Trudno jest mi z tym faktem. Bo jezeli jestesmy polaczeni karmicznie a teraz sie wszystko zaprzepascilo i on nie wroci. To juz wogole bede cierpiec do konca zycia. Fakt, napewno w zyciu czekaja mnie jeszcze jakies piekne chwile. Ale wole je spedzic z nim. behemo i nic sie nie stalo, dalej byl dostepny ;/ ale moje sloneczko i tak tylko na kilka sekund sie zrobilo dostepny na gg. Ehhh... On ma mnie w dup**ie już! Tak bardzo boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce.sercu
ja wam napisze tylko tyle KOLEJNY DZIEN I DALEJ DOL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieplywiatr456
patimarti przeczytalam Twoja wypowiedz i w sumie jak wspomne moje rozstanie to mialam podobnie. tylko wiesz ze ta zlosc najczesciej pojawia sie z bezsilnosci...troche sie oszukasz przez chwile a potem znow wroca mysli...ale kiedys znikna,a przynajmniej ulegna zobojetnieniu...i nie bedziesz potrzebowac zeby z siebie wyrzucac ze ta osoba nie jest warta uwagi, po prostu stanie sie to faktem.trzymajcie sie.nadal czytam co piszecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajć jak boli
cóż słychać dziewczęta? u mnie bez zmian:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
U mnie też całkiem bez zmian. Nie wiem, co mam robić, pogubiłam się w tym wszystkim. Czemu to życie nie może być prostsze:( nadal tęsknie, pragnę,żeby mnie przytulił i powiedział,że będzie dobrze... boję się,że już nigdy mnie nie przytuli, a ja tak tego potrzebuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Taka kolejna- ciężko powiedzieć, nie byłam nigdy w takiej sytuacji. Daj mu trochę czasu, niech to jeszcze przemyśli ale nie męcz go ciągłymi pytaniami, jak będzie. Jak sam do tego dojdzie,że chce być z Tobą, to wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalal184
witam dziewczyny. przesledzilam troche wasz topic i moge was pocieszyc, ze jeszcze niedawno przerabialam takie katusze, przez ktore wy dzis przechodzicie. nie zeszlam sie z moim ex i teraz widze, ze wyszlo mi to tylko na zdrowie. nauczylam sie wile na wlasnych bledach, a po tym wymoczku w moim sercu sladu juz nie ma :-) w obecnej chwili jestem sama, ale znow wierze, ze sie kiedys zakocham i ze wszystko jeszcze przede mna:-) rozwinelam pasje, a co najwazniejsze nauczylam sie znow kochac siebie. trzymam za was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Może kiedyś będę tak myśleć ale to jeszcze odległe dla mnie myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka kolejna...
Miedzy moim bylym a mną było cudnie. potem wyjechalam na wakacje, potem pogubilam sie. poprosilam o czas (choc fakt, mowilam ze lepiej niech nie czeka). Ale on dzwonil do moich znajomych czy jest szansa. Oczywiscie ze byla. Bo po 5 dniach przepraszajac za siebie chcialam wrocic. On powiedzial nie, blabla.... on chce byc przyjaciolmi. dzien pozniej zaplakany powiedzial ze to dlatego ze w miedzyczasie on sie pogubil ale ze 7 dni beze mnie bylo najgorsze w zyciu. i tak bylismy razem. Od tego poniedzialku. A po 2 boskich dniach on powiedzial we wtorek w nocy ze on chce byc sam, nie wie czego chce, nie wie co mu sie dzieje w glowie. I czesc i przepraszam.... wykasowal nasze zdjecia (ja wykasowalam w sobote jak powiedzial ze nie chce byc razem). A teraz mimo że jest na gadu nie pisze nic... Dziewczyny, czy to on potrzebuje czasu czy on mnie nie kocha? No bo jak kochal to powinien wybaczyc (jego glupia przyjaciolka mowi ze pewnych rzeczy sie nie wybacza - pierwsze slysze). Ale z drugiej strony nie wiem. Mysle ze nie wroci. Zawsze mowil ze jest najszczesliwszy na swiecie. ze nigdy nie byl szczesliwszy. A teraz milczy... Nigdy nie milczal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka kolejna...
A teraz wstawil opis na gadu: Chcę się swobodnie unosić Zrzucam te betonowe buty no co to ma znaczyc wszystko. ;(;( najchetniej bym siedziala i plakala, ale co to zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny - faceci czasami naprawdę potrzebują odpocząć... sami bez nas .... jeśli się narzucamy, piszemy dzwonimy to jeszcze bardziej utwierdzamy ich w przekonaniu,że chcą naprawdę świętego spokoju. To jest ciężkie - bo kobieta z natury ma odruch żeby pomóc, żeby rozmawiać, ale faceci są po prostu inni niż my. Nie kierują nimi te same powody, te same emocje. Czasami po prostu potrzebują tego czasu - ale bez nas. Jak mają zrozumieć, zatęsknić, docenić skoro my nie dajemy im spokoju i jak zjawa ciągle pytamy - JUŻ??? Tymczasem kiedy nie odzywamy się - dajemy spokój - oni zaczynają się zastanawiać i są spokojniejsi... wiedzą bowiem że skoro się nie odzywamy tzn. że radzimy sobie bez nich.. i oni wtedy właśnie zaczynają tęsknić bo mają szansę na to! Bo nas naprawdę nie ma i są wtedy w stanie ten brak odczuć. Więc jeśli facet zostawia....trzeba mieć do siebie szacunek i dużo siły i przyjąć to ..ale nie narzucać się, bo to przynosi odwrotne skutki. Ja się staram tak robić i przynajmniej mam pewność, że jeśli kiedyś wróci to sam z siebie. Nie chcę "wyprosić " tego. Znam takie związki gdzie dziewczyna wręcz wybłagała powrót - porażka.. teraz facet robi z nią co chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka kolejna...
pewno ze lepiej sie nie odzywac. Ale tak boli, tak pojawia sie chec napisania. Wciaz tez strach ze on zapomni. Wiem, jesli zapomni nie wart zachodu. I tak cale zycie. Wiecznie po gorke. Znalazlam mezyczne dla mnie. spanikowalam ze jest za dobrze to mam zle;( tylko po co on wrocil do mnie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Taka kolejna-życzę Ci z całego serca,żeby do Ciebie wrócił, nie gniewaj się ale masz nauczkę. Dużo jest takich osób, którym wydaje się,że to już nie to,że chyba go nie chce, chyba nie kocham a dopiero po rozstaniu uświadamiają sobie, co czują. Nie warto się śpieszyć z takimi decyzjami, jak rozstanie. Bo wszędzie zdarzają się kryzysy, mniejsze lub większe i sory ale tylko nieodpowiedzialni i niedojrzali ludzie rezygnują od razu, bez walki. Nie mówię,że tak było w moim przypadku, bo my walczyliśmy ale chyba w pewnym momencie jemu zabrakło sił. Masz rację drożdżyku, ja mimo wszystko jestem z siebie dumna. Od miesiąca się do niego nie odezwałam, nie wiedziałam,że potrafię być taka silna, bo wcześniej było to dla mnie zupełnie nie wyobrażalne. Ale zaznaczam- to nie znaczy,że jestem silna "całkowicie". Tak naprawdę cały czas mam nadzieję, że zrozumie i wróci do mnie,że ten czas nie pójdzie na marne i będziemy lepszymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajć jak boli
mi nadzieja się już wykrusza:( wariuję! Nie wiem co robić!!!:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka kolejna...
Ale walczylam. caly czas... Nawet jak powiedzialam ze boje sie ze nie jestem pewna, dzien w dzien dzwonilam, bylismy razem, tyle gadalismy. potem on wrocil przeciez. Mowil ze chce byc razem. Potem odszedl. Teraz 2 dni milczy... a ja co 5 minut mam ochote cos napisac... ale pewnie nie powinnam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajć jak boli
jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
ajć jak boli- co tam , jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce.sercu
a jaka by była Wasza reakcja jakby mniał kogos, albo chociaz szukal czy tez do roznych clubow chodzil. JA TO PIERD**LCA DOSTAJE NA SAMA MYSL O TYM. ALE MOZE JAKBY SIE DOWIEDZIALO TO SERCE BY ZNIENAWIDZILO I JUZ NIE KOCHALO :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Mój chyba raczej do klubów nie chodzi, nigdy nie lubił, chociaż mo ze teraz się to zmieni. No ja też chciałabym wiedzieć,czy kogoś ma, czy się z kimś spotyka, a najlepiej od kiedy to trwa. Ale mi to by za bardzo nie pomogło,ja i tak go kocham i nie mogę mieć pretensji o to,że chce być szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajć jak boli
dziewczyny ja nie mogę już sobie znajść miejsca:( poprostu tracę wiarę że wróci:( poprosiłam o wróżbę na ezoforum i czekam ale te czekanie to mnie zabije! kurcze jak mi źle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość behemo
ja dzis mam sie duzo lepiej. mialam taki fajny dzien, on wczoraj, moj byly, myslal chyba ze go poprosze o pojechanie ze mna na poczte bardzo daleko po odebranie paczki, a ja sama dzis wsiadlam w samochod i pojechalam, znalazlam to miejsce i odebralam paczke. Wystrojilam sie, wlosy wyprostowalam i poszlam do pracy po papiery potrzebne na studia. On mnie nie widzial, ale jestem pewna ze ludzie mu powiedzieli jak slicznie wygladalam :) oh, mialam taki dobry dzien, kocham mieszkac sama, miec wlasne auto, byc taka niezalezna w wieku 23 lat i sama do wszystkego doszlam SAMA. Sama oplacam sobie studia, sama sie utrzymuje. Jestem z siebie taka dumna dzis. Jego mam dzis w doopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.....
Ajć, trzymaj się kochana. Wiem,że jest ciężko a co Ty w ogóle robisz na co dzień?studiujesz, pracujesz? mi trochę ta praca pomogła, mam kontakt z ludźmi. W większości myślę o nim i bez przerwy robię coś źle ale najważniejsze,że jakoś schodzi te 8h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość behemo
z tego wszystkiego, calego tego szczescia upieklam czekoladowe ciasto ! PYCHA, jak chcecie to Wam podam przepis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×