Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna kasjerka

pracuje w sklepie jako kasjerka i musze sie was o cos zapytac..

Polecane posty

Tylko współczuje ci później te braki na kasie uzupełnieć bo wszystko jest na kasjerki;/ I jaka głupota byli ochroniarze a ludzie dalej kradli więc zrezygnowano z ochrony. Skoro ochroniarz sobie nie umiał dać rady to tym bardziej dziewczyna co stoi za kasą;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kasjerka
widocznie chyba wszedzie tak jest :( nie wiem dlaczego w ludziach jest tyle chamstwa, jak juz nie jego to nic nie szanują. Odlożą byle jak, jaby mysleli ze my to juz nic nie mamy do roboty jak tylko ukladac ciuchy. Otoz nasza praca nie polega tylko na samym ukladaniu ciuchow to wbrew pozorom naprawde ciezka praca :( ale ludzie oczywiscie o tym niewiedzą ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ciamciaramciam
a Ty uwazasz,ze kasjerka czy tez ekspedientka ,to caly tydzien maja wolne,a do pracy przychodza w wekendy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kasjerka
a nie daj Bóg gdy im sie jeszcze cos popsuje z zakupionego towaru, to od razu z pretnesjami i gębą na nas. Tak jakbysmy my to szyły i robily :( szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli odłoza ciuch na miejsce to mysla ze bede ich po nogach całować. tak jak pisałam bo co niektore to nawet sie schylic nie raczy ,jak jej spadnie na ziemie.nastepnej jak spadnie to juz na wieszak nawet nie odwiesi tylko polozy na stelaż na innych ciuchach i pojdzie bo przecież ksieżniczka nie bedzie sie przemeczać:( ach dobrzez ze chora jestem odpoczne sobie przynajmniej od tych klientow pprzez trzy dni🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak ty,ale inne sprzedawczynie są po prostu chamskie,zauważyłam to już od dawna.Są naburmuszone że muszą kolejną ciuch pokazać pózniej poskładać,a jak czegoś nie kupię bo mi nie leży to taksuje wzrokiem typu spierdalalaj jak nie wiesz czego chcesz.Następny przykład to żarcie lodów,chipsów itp. za ladą i rozmawianie z klientem z pełnymi ustami,również foch że ktoś przeszkadza konsumpcję,Robienie pełnego makijażu za ladą lub w przymierzalni również jest nie dopuszczane.No i oczywiście wciskanie kitu żeby towar sprzedać.Ja akurat skończyłam reklamę i wpajano nam cały czas że takie zachowanie jest karygodne.Zapomniałam jeszcze dorzucić żucie gumy i mlaskanie:o oraz rozmawianie przez telefon np.z ukochanym. Zero kultury osobistej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy ekspedientki
to albo macie w dupie klienbta i sobvie we dwie pogaduszki robicie nie patrzac na to czy cos wyniesie czy nie taka prawda ;/ , albo wciskacie kit tak jak napisala Madusia 18. jak mozna nie zauwazyc ze klient wychodzi w nowych butach a stare zostawia w pudelku? A no można ! Jak są takie dwie kasjereczki na ploteczki pracowac pójdą.i nie patrzą na nic :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna co nie lubi ludzi
JA TEŻ PRACUJE ZA LADĄ I WYCHODZĘ Z ZAŁOŻENIA ŻE KLIENT MA ZAWSZE RACJE ALE JEST GŁUPI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracuję na słuchawkach
w DOKu i wychodzę z założenia, że klient zawsze kłamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gumijagódka
jezu podpisuje się pod tym wszystkim co kasjerka napisala... wlasnie siedze w pracy w centrum handolwym i co widze? cale rodzinki wedrujace po sklepach...a najbardizej to jest mi zal tych dzieciaczkow w wozkach. Sklep w ktorym pracuje jest zaraz przy parkingu i widze np. wchodzi klientka z wozkiem o godzinie 10.30 a wychodzi po 16 :| i te maluszki muszą się tak męczyc... nie wiem co te typki mają w glowie... Najlepsze są niedziele.... mama, tato, ciocia, wojek wszyscy idą pospacerowac po centrum handlowym, jakby nie mozna było po kościele pójsc np do parku...eh żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie problemow z kradziezą nie ma ,pracuje w dość małym sklepie i nie łatwo jest cokolwiek z niego wynieś,poz a tym nigdy nie zachowywałam sie tak jak to napisałaś,zawsze staram sie byc uprzejma dla klientow,anwet jak sa grubiańscy i uwazaja sie za kogos lepszego,mimo ze czasem az sie prosza zeby im powiedziec kilka słow to zawsze staram sie być nad wyraz miła i obsłużyć taka lolotke z usmiechem na twarzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do szału mnie doprowadza natręctwo.Jeszcze dobrze za próg nie wejdę jak doskakuje i pyta w czym mogę pomóc i tak bez przerwy, a może jednak w czymś pomogę tutaj mamy taką bluzkę w której pani będzie ładnie wyglądać.To odstrasza człowiek nie może sam dokonać wyboru bo tylko wciskają szajs który nie schodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście ja nie generalizuję zawsze staram się pogadać,uśmiechnąć.Składam towar i nie zostawiam byle gdzie.Jednak chamstwa sporo zauważyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niunia-->u mnie akutat w sklepie tego nie wymagaja i nie nadskakuje tak klientom .na szczescie nie musze,ale nie przyszło Ci do głowy ze w niektórych sklepach ekspedientki musza tak robić bo wymaga tego od nich szefostwo?myslisz ze one tak z własnej woli podchodza do ciebie i chca cie jak najszybciej w cos ubrać?mylisz sie bardzo:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kasjerka
haha, nie zauwazamy bo polotkujemy :D tez mi cos, my nie mamy sie czasu nawet po dooopie podrapac tylu jest klientow a gdy nie ma to zawsze trzeba cos rozwieszac, zabezpieczyc, wycenic itp, pracy jest mnowstwo, to nie jest malutki sklepik, odleglosc lady od wejscia i wyjscia jest dosc spora wiec nie ma szans zebym za kazdym razem patrzyla w jakich butach klient wchodzi a w jakich wychodzi, bo to nie mozliwe do zrobienia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gumijagódka
niunia ale to nie z naszej inicjatywy takie naskakiwanie wychodzi. Po prostu czasami przy kasie stoi kierowniczka i mowi nam ze po minucie albo dwoch mamy podejsc do klienta i cos mu zaproponować :/ nam to też nie pasuje, Ja osobiscie nie cierpie tego robic i jak kierowniczki nie ma poprostu daje czas klientowi na to zeby sie zapoznal z towarem a jak chce o coś zapytać to pyta a ja mu odpowiadam i tyle. Kiedyś tez mnie to strasznie irytowalo, w końcu raz jak taka nachalna ekspedientka za mną lazila to po prostu odwrocilam sie i w pełnym poirytowaniu zapytałam "czy ja panią zaczepiam??" zdębiała i dała mi spokoj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kasjerka
klient sam sobie dokonuje wyboru, sam kupuje co chce, nasz sklep nie nalezy do tanich, jest renomowanej marki i mamy wszystko w dosc wysokiej cenie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fatima ja Wam współczuję, oczywiście wiem że Wam każą się tak mizdrzyć, ale gdyby właściciel skończył odpowiednią szkołę to by wiedział że takie zachowanie tylko odstraszy,a nie przyciągnie klienta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niunia czytaj troche uwazniej,napisalam przeciez ze u mnie tego na szczescie nie wyagaja wiec nie masz mi czego wspołczuć.ale wiem ze w niektorych sklepach tak kaza,nie wiem czy odrazu,ale po kilku minutach chyba kaza podchodzic do klienta i sie pytać czy w czyms pomoc:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glistha69
Ja mieszkam w Cieszynie zaraz obok castoramy i kauflandu... Mam okazję zaobserwować różne zachowania klientów...ale najbardziej byłam osłabiona w wigilię... Rozumiem ludzie idą do kauflandu, bo czegoś tam brakło do ciasta, ale do castoramy??!!! Mój znajomy tam pracuje i mówił ze w wigilie było pełno ludzi, nie kupowali tylko łazili i oglądali...na litość boską niektórzy ludzie zachowują się jak totalne cielątka..tak trudno zrozumieć ze kasjerka może by chciała już iść do domu i przygotować kolację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurza mnie niemilosciernie, jak wchodze do sklepu i widze na sobie wzrok tych ekspedientek typu: zas nastepny klient, a mialysmy teraz sobie z Zoska o seksie pogadac i moim kolejnym chlopaku :O albo kiedy mnie obsluguja na kasie i rozmawaija z innymi kasjerkami czy obsluga :O albo kiedy pytam o inny rozmiar, czy maja taki na zapleczu i te miny zmeczonych zyciem, ze znowu musza gdzies lazic i szukac i zazwyczaj niczego nie znajduja :O wkurwia mnie to, bo sama pracuje w sklepie z ciuchami i mam zupelnie inne podejscie do klienta - pierwsza mowie dzien dobry i dowidzenia i zawsze dziekuje! poswiecam uwage klientowi, oferuje zamienne produkty, dodatki, jesli cos nie wyglada na nich dobrze oferuje jakas alternatywe..... usmiecham sie szczerze!!!!!! a nie jakis wymuszony usmiech i czasem tez sie zdarza takie damusie, ktore zrzuca cos na podloge i nawet powiedza (slyszalam!!!!) jedna do drugiej 'zostaw to, one to podniasa:O' noz sie w kieszeni otwiera :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glistha mnie akurat w wigilię zepsuła się bateria w kuchni więc zamiast pomagać to musiałam kupić,a żeby kupić to chyba muszę się rozejrzeć jakiego dokonać wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×