Nie wiem jak mam zareagować na ten jego wieczór kawalerski

pojechał dziś od rana na spotkanie z kolegami, a wieczorem idą do klubu. zadzwonil, rano, ze juz jest na miejscu i dotad sie nie odezwał. źle sie z tym czuję, ponieważ myslalam ze jeszcze sie odezwie, a tak czuję się zupełnie olana. boli mnie to, ze ida do klubu, to tak jak szukanie okazji do flirtowania i zabawy z innymi dziewczynami. mam zle doswiadcznenia z tym związane, poniewaz rozwiodłam sie z powodu zdrady.

to trzeba bylo mu wczesnije mowic,a nie teraz,jak on juz tam jest.ja jestem przeciwna striptizowi na kawalerskim i moj na pewno sie niedlugo o tym dowie..zreszta juz zna moje podejscie do tematu

dlaczego baby to takie goistki i myślą tylko o sobie? :o

liczyłam że to ja go rozprawiczę a nie jakaś stara wyga na wieczorku kawalerskim

nie mysla tylko o sobie,bo ciekawe czy on bylby ucieszony,ze ona idzie ogladac fiutki obcych facetow.dla mnie striptiz na kawalerskim to ponizenie dla rodziny ktora mamy utworzyc.koniec kropka.prostytucja nie jest niezbedna przy zakladaniu rodziny.a jak sie nie podoba,to ja wychodzic za maz nie musze,do dupy mi to potrzebne

podobno nie ma striptizerek, ale w klubie są inne kobiety on zna moje zdanie co do striptizerek ale boli mnie, ze nawet nie pomysli o mnie, poprostu ma mnie gdzie i siedzi z kumplami:(

nie no,to juz nie przesadzaj...jesli cie kocha i szanuje,to wypija piwko,pograjajw billarda albo postrzelaja z lotek,durne kawaly poleca,plytkie gadki,wesolo bedzie i wroci na kolanach i bedzie git.moj czesto chodzi z kolegami na piwko do baru,zero problemow...ale stripitzu na kawalerskim nie dopuszczam.

>> poprostu ma mnie gdzie i siedzi z kumplami a co am kurrwa w kawalerki robić, z tobą siedzieć?? :o

ale macie kompleksy i w ogóle...baby :/ dajcie swojemu facetowi popatrzeć raz na ładne ciało, jeśli chcecie by zmuszał się do końca życia na patrzenie na wasze... no nie wiem, moja dziewczyna , choć piękna i młoda nie umie być zazdrosna o prostytutkę, wie że jest więcej warta i się nie boi :) :)

nie jestem zazdrosna,bardziej mi zal kogos,kto zdobywa pieniadze w taki sposob,brzydzi mnie to...i to obrzydlistwo nie zdarzy sie na drodze do kreowania mojej rodziny..."tak dzieci,jak sie pobieralismy to najpierw tatus musial obejrzec cipeczke innej pani" niedoczekanie! :o

wiem, ze na tym siedzeniu sie nie skonczy, bo w klubie będą tanczyc, a przeciez nie w parach ze soba, prawda? w dodatku moj od kilku lat tanczy bardzo dobrze, bo uczyl sie w szkole tanca i wiem jak kobiety na niego reagują, on świetnie sie bawi....i bardzo to lubi......

no to za pozno mu powiedzialas...brak odzewu oznacza "tak"...

:o no to se potańczy i do ciebie wróci, z czego kurrwa robisz problem? :o

a nie mozesz do niego zadzwonic??

wroci jutro, bo tam nocuje wiec nie wiem o ktorej wroci i w jakim stanie a ja go zobacze jutro lub pojutrze..... boje sie, ze znowu bede oszukiwana i to nie jest przyjemne uczucie, kiedy mężczyzna zapomina o swojej kobiecie bawiac sie z innymi chyba jak zadzwoni powiem, mu ze tez ide do klubu z koleżakna, czy to dobry pomysł? pezeciez nie moglam mu zabronic, to nie dziecko.....

Masz jakieś podstawy żeby jemu nie ufać? To on Ciebie zdradził? Bo wiesz, sam fakt, że z kimś będzie tańczył i trochę poflirtuje o niczym złym nie świadczy. Daj się chłopakowi pobawić na tym kawalerskim i nie wydzwaniaj czasami:)

nie, nie zadzwonie, on doskonale wie jak sie balam tego jego wypadu, wie co przezywalam, nie bede go kontrolowala, to on powinien zadzwonic i mnie uspokojic, dac poczucie bezpieczenstwa, a nie ja mam sama sie tego domagac najwyrazniej nic sobie z tego nie robi on sie bawi i jest ok

co za toksyczne, zakompleksione i niedowartościowane babsko :o

przyjaciółka doradziła mi bym posmarowała jego majtki klejem - wtedy ich nie ściągnie czyli nie będzie mógł się zabawić tej nocy , czy dobrze robię ? może nie powinnam go tak ograniczać?

nie, on mnie nie zdradzil, ale jest bardzo bezpośredni, latwo mu sie rozmawia z innymi i lubi ladne dziewczyny jestesmy ze soba krotko, ale mamy razem zamieszkac, tylko teraz zaczynam sie zastanawiac nad tym, bo mu chyba nie zalezy...

ale to jego wieczór kawalerski czy się mylę? daj mu trochę luzu!

skoro on wie co czujesz a mimo wszytsko nie dosyc ze pojechał to jeszcze ma Cie w dupie to nad czym Ty sie kobieto zastanawiasz?? sadziłam ze on o Twoich obawach nic nie wie! ale skoro doskonale zdaje sobie sprawe co czujesz a mimo to nie raczy napisać lub zadzwonic to wybacz ale spotykasz sie z frajerem! Juz nie chodzi o zdrade a o fakt ze ukochana kobieta sie martwi!! taki z niego ksiąze ze nie potrafi zadzwonic na 5 min??!! ja bym na Twoim miejcu gdzies wyjechała albo sie tydzien do niego nie odzywała!

ale czy luz w gaciach to nie za wiele?

zenon-----dlaczego dziwisz sie, ze tak sie boje, po takich przejsciach? ciągle słyszę o zdradach, wiec sie boje, ze spodoba mu sie inna a przeciez nie mogę, zyc w strachu mimo wszystko powineien do mnie sie normalnie odzywac, a tu cisza caly dzien....

>> a mimo to nie raczy napisać lub zadzwonic :o a czy jakby miał zdradzić, to telefon coś by zmieniło?? :o po prostu mu nie ufasz, czyli twój związek jest kiepskiej jakości :o

po polsku buhahahaha :D

za tydzien mamy jechac na to wesele, ale ja stracilam juz najmniejszą ochotę wczoraj wieczorem dostalam kwiaty, tak bez okazji i poszlismy na spacer, bylo milo, ale to chyba na zasadzie, zeby dzis sie odczepila od niego:(

A mnie sie ten staroswiecki pomysl w ogole nie podoba. Co to jakis "ostatni raz" czy co? Bezsensu, mozna zrobic sobie impreze razem w gronie znajomych.

>> mozna zrobic sobie impreze razem w gronie znajomych. akurat ten zwyczaj uważasz za głupi, czy wszystkie związane ze ślubem? :o chipokrytka

Wydedukowałam że pojechał na czyjś wieczór kawalerski