Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bizzolala

W moim zyciu nic sie nie dzieje... DLACZEGO?

Polecane posty

Gość Bizzolala

Moze zaczne od tego- czy wierzycie w przeznaczenie...?bo ja juz nie wiem co mam myslec o tym, wiem tylko ze jest cos nie tak w moim zyciu, chodzi o to ze u kolezanke ciagle cos sie dzieje- u mnie nic! jedna np ma nowego kolege w pracy z ktorym jest w biorze i chyba bedzie maly romans, druga spotkala kogos na przystanku autobusowym(!) , nowa znajomosc wiec...Itp..a u mnie nic! wiem wiem, zaraz powiecie: wychodz gdzies, rusz sie z domu! no wiec wychodze i nic! na dyskotece - sami gowniarze, na przystankach autobusowych kiedy ja czekam na tramwaj- przewaznie same staruszki...W pracy- nawet jednego mezczyzny bo zespol caly zenski! no wiec co jest grane...? a nie jestem brzydka...przynajmniej tak mowia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze radząca
Znajdź sobie faceta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczuszka007
Ja nie wierze w przeznaczenie a w podświadomość :) Poczytaj o tym troche, te ćwiczenia naprawde pomagają :) Każdy jest kowalem własnego losu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bizzolala
Dziekuje ci za taka rade dobrze radzaca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bizzolala
Kaczuszka- to nie moja podswiadomosc sprawi ze nagle jutro na przystanku autobusowym bezdie stal moj wymarzony facet albo wynoszac smieci wpadne na uroczego faceta! takie rzeczy mi sie nie zdarzaja a raczej moim kolezankom..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierząca w podświadomość
nie porównuj się do innych bo zgnuśniejesz, będzie w tobie jeden wielki żal, ja równiez wierzę w podświadomość, to ważne by poczuć siłe w sobie i dążyć do tego czego się pragnie, znajdziesz faceta jeśli bardzo bedziesz tego chcieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmień nastawienie, bo z takim jakie masz teraz to na pewno nic dobrego w Twoim życiu nie zacznie się dziać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wiec co jest grane...?" Właśnie to, co robisz. WIesz co można na siłę? Żyj tak, jakby nikt nie był ci do życia potrzebny, a jednocześnietak, jakby cały swiat się bez Ciebie nie mógł obejść. Jeśli nic, to nic. A jak już się zdarzy - to raz, a dobrze. Głowa i biust wysoko - bo to dodaje pewności siebie a dupa nisko.... bo nikt nie lubi kobiet z przerośniętym ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bizzolala
Szukanie dziury w calym- swietna wypowiedz- "Żyj tak, jakby nikt nie był ci do życia potrzebny, a jednocześnietak, jakby cały swiat się bez Ciebie nie mógł obejść"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama dla siebie
i szybko znajdzie się chętny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To "nie dzianie" się tak całkiem samo nie przejdzie... Warto trochę pomóc temu przypadkowi, który ma przyjść niespodziewanie. Czy gdybyś była facetem - dlaczego zwróciłabyś uwagę na taką kobietę jak Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bizzolala
Szukanie dziury w calym - gdybym byla facetem dlaczego bym zwrocila uwage na taka pannice jak ja? bo jestem fajna, mam poczucie humoru, lubie tanczyc, smiac sie - poprostu nie jestem typem nudziary... Lubie jezdzic na rowerze, czytac ciekawe ksiazki, chodzic na spacery, mam ladna figure, brzydka tez nie jestem...Ale wlasnie- nigdy nie moge spotkac kogos ciekawego w odpowiednim momencie... Spotkalam kiedys , swietnego faceta ktory tez byl mna zainteresowany, ale potem wyjechalam , zanim nasza znajomosc przeksztalcila sie w cos powaznego a on potem sie ozenil...Ale to nie wazne, chodzi o to ze ja nigdy nie poznaje nikogo ciekawego- nawet przyjaciol ktorych mam, sama ich nie poznalam ale przez jedna kolezanke kotra mi zarzucila potem ze "kradne jej znajomych"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama widzisz. Nie ma mowy o kompleksach, skoro się akceptujesz i uważasz za na tyle atrakcyjną jako kobieta. Reguła jest taka, ze ciekawe osoby przyciągają się wzajemnie, ale też często się zdarza, że ciekawe przyciągają te... mniej ciekawe. Zastanawia mnie jedno dlaczego piszesz, ż nie spotykasz ciekawych facetów, a ani słowa o tym, że ... przyciągasz do siebie...choćby mniej ciekawych? Czy były jakieś próby i odrzucenia czy od razu czekasz na wyższą półkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bizzolala
Szukanie...- moze i przyciagam tych nieciekawych, nigdy nie mialam problemu zeby miec chlopaka, nigdy nie bywalo tak ze bylam sama..Ale od jakiegos roku- NIC! to jest troche frustrujace bo jak slysze ze nawet jakas kolezanka poznala jakas fajna dziewczyne, ktora napewno bedzie fajna kumpela A JA NIC! w pracy jest ok, ale nie ma takich fajnych ciekawych bab ze mna... Facetow w moim otoczeniu poprostu NIE MA . To nie o to chodzi ze ktos mnie ciagle olewa- ja nikogo nie poznaje ... Aha - przepraszam - jest jeden terapeuta do ktorego chodze, bardzo sympatyczny i caly czas ze mna nawija ale co z tego jak jest brzydki i nie w moim typie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może przyjmij ze spokojem, że ten etap pozornej pustki jest także konieczny? Nie ma jednego schematu na szczęśliwe życie. Może u Ciebie tak własnie ma byc - że ten rok (a może znacznie dłużej) lepiej dla Ciebie jak będziesz sam? To może być czas własnego rozwoju, czas pzremyśleń, przewartościowań, stabilizacji zawodowej, itd. i to dopiero jest podstawa do myślenia o czymś dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może zrób coś więcej oprócz chodzenia do pracy, na dyskoteki i przystanki autobusowe:O Coś szalonego i nietypowego; może wyjedź na obóz survivalowy albo zainteresuj sie czyms, co enigmatycznie brzmi; zamiast jechać na wakacje do Chorwacji to spróbuj do Rumunii albo Ukrainy; zapisz się na kurs angielskiego, ale w Anglii; albo na warszatyty tańca brzucha w Egipcie. Nie wiem jakie są Twoje możliwości finanswoe, ale spróbuj zrobić coś wiecej niz typowy Kowalski, niekoniecznie z myśla "musze znaleźć faceta". On się i tak znajdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież napisała w ostatnim poście że poniżej przystojniaków nie schodzi no to co siędziwić że nie ma nikogo a innych pewnie odstrasza zachowaniem :P a i tak by ich zlała bo nie brad pitt :D "zęśliwe życie. Może u Ciebie tak własnie ma byc - że ten rok (a może znacznie dłużej) lepiej dla Ciebie jak będziesz sam?" przecież to jest czysta bzdura chyba że wierzysz w predestynacje czy inne przeznaczenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli bnb działa na zasadzie kontrapunktu to pęczek rzodkiewek z apetycznie wyglądającymi darami natury jest niczym w prównaniu z bukietem wrażeń, jakich dostarczają mu pęczki kobiet, uważających za bzdurę fakt, iż taki facet może być sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bizzolala
Pani kolezanka- ale to nie o to chodzi ze ja NA SILE SZUKAM FACETA! problem nie w tym- chodzi o to ze wlasnie- ja nikogo nie poznaje, to tak jakbym zyla na jakims bezludziu a akurat mieszkam w duzym miescie... Mam do tego wspanialych przyjaciol- zaznacze ze tylko zenskie grono,wychodze czesto ale np dzis bylam na basenie i kto sie przysadl? z boku rodzina z ryczacymi dziecmi, troche dalej jakies wyrostki...hm.. Chodze tez na kurs angielsk.- nigdy ale to nigdy nie bylo na nim jakiegos fajnego chlopaka...same baby a jak sie jakis znajdzie to jakis pryszczaty, w okularach... To tak, jakby sie wszyscy ukrywali wtedy kiedy ja wychodze albo cos robie---i to jest wlasnie dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bizzolala
Szukanie dziury- moze masz racje ze to jest akurat taki etap, ze czasami trzeba sie wyciszyc, przemyslec, mialam duzo zwiazkow a zaden nie przetrwal..Czasami to ja bylam zostawiana, czasami to zostawialam ja... Wiesz mam przyjaciolke ktora zawsze twierdzi: ty? przeciez ty nigdy sama nie bylas, u ciebie zawsze sie cos dzieje...A tu od roku nic... I moze wlasnie masz racje ze czasami taki spokoj moze dobrze zrobic..przynajmniej tak sie pocieszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×