Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jenyyy

Moje dziecko zaczęło raczkować a ja dostaje zawału ze strachu

Polecane posty

Gość jenyyy

moje dziecko zaczęło siadać i raczkować a ja dostaje rozstroju żołądka z nerwów jak na to patrze. Interesuje go wszystko a przy tym jego ruchy nie są jeszcze stabilne i się wywraca i obija o różne rzeczy. Wczoraj siedział i w pewnym momencie wywrócił się na plecy, mimo że siedział na kołdrze to i tak mocno walnął się w głowę. Czuje, że nie wyrabiam psychicznie, Wyobrażam sobie co bedzie jak zacznie chodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj w klubie :) tylko moja sie na siedząco nie przewraca ale czego się chwyci to wstaje mała małpa a ze stojącego jak gruchnie to masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co bedzie...
będa siniaki i zadrapania ale to normalna kolej rzeczy, wyluzuj mamuska!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolałabyś aby całe życie
leżało? Opanuj się kobieto!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwddewf
no, moj jak juz zaczal chodzic to dopiero masakra..... zo czu nie moge go sposcic, alazi na lozka i stanie na krawedzi sie cieszac, wylacza telewizor, wlacza kompa, podjada kotu z miski, wywala mi dokumenty z szafki, grzebie w smieciach, nie raz nawet w kibelku i wiele wiele innych... masakraaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggggggga
a ile mies. maja wasze dzieci?? moja ma skonczone tydz temu 6 mies i jeszcze sama nie umie siadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenyyy
moj synek skończył 8 mies i wszystko na raz, zęby, siadanie, raczkowanie, pewnie dlatego ciężko mi wyluzowac. Cieszę się że robi postępy ale też strasznie sie denerwuję kiedy wali głową w kafle, mimo, że jest cały czas pod moją kontrolą, ale wystarczy ułamek sekundy i łuuuppp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ma 6 miesiescy
tojeszcze za szybko aby sama siadała. Owszem siedziec może jak posadzisz ale sama nie usiądzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja zasowa na czworaka, wstaje, siada...potrafi podejsc pod kady prog...wczoraj jadlam sniadanie o godz 13! tinke posadzilam w siedzonku do karmnienia z korego po minucie mala sie zaczela wygrzebywac...to ja posadzilam na podlodze zeby sie z psinka pobawila...i sie bawila..zanim zdarzylam sobie zrobic kanapke Tinka juz wdrapywala sie na balkon :) tam jes taka schoda...i srrrrrrrrru ! jak rabnela w futryne od drzwi na balkon... na szczescie skonczylo sie na guzie ale teraz sadzam ja w chodzik, bo naprawde nie jestem w stanie jej upilnowac...jeden siniak nie zdarzyl sie jej zagoic a juz ma nastepnego! no wlazi wszedzie gdzie sie da! mamy regal to wlazi na polke przy podlodze albo staje i zadziera noge na druga polke, probuje wejsc do pralki, na dworzu dawajjjjjjjjj do psa do budy.. na sekunde nie mozna jej spuscic z oka! na szczescie mamy bardzo fajne pieski bo ten przy budzie to nawet z kotem spal ;) z Martynka sie bawi a druga (sunia) to jeszcze szczeniaczek...i dzieki tej naszej yoreczce moge chociaz na chwilke usiasc bo Marti lubi sie z nia tarmosic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja i siedzial i raczkowala jak mniala 6 msc wiec nie pindol glupot! siadala jak ja posadzilam jak mniala 5 msc. teraz ma 8 i stoi trzymajac sie jedna raczka...kazde dziecko rozwija sie w innym tepie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za kobieta ranyyyyy
Malinowa - zastanów się nad emocjami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ja to znam. niestety taka kolej rzeczy i trzeba sie przyzwyczaic! każdy przez to przechodzi :) u nas też wiecznie tylko raczkowanie i podciaganie za wszytsko za co sie da! wsanie, puści sie rączkami i bum na głowę lęeci a aja tylko biegam za nim i asekuruję, ale ile radości ma przy tym :) maggggggga - mój sam usiadł jak skończył 8 miesięcy i od tego czasu wszystko poszło błyskawicznie! nagle w ciągu 3 tyg nauczył się raczkowac, siadac, wstawac, stac przy meblach, stac trzymając sie jedna rączką, chodzic przy meblach (stoi boczkiem i dostawia nóżki), no i pierwsze ząbki idą :) malinowa20 - mój rekord to śniadanie o 16! a wstajemy po 6 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magggga
tak czytam i widze ze powinam sie cieszyc ze moj skarbek jeszcze nie siada i nie raczkuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Em ma 8 miesięcy i od kilku dni rozwiez posuwistym ruchem zwiedza mieszkanie. Wygląda jak żabka i generalnie jestem dumna ale fakt faktem narazie jest grożnie bo włazi tam gdzie nie powinna.Nogi od ławy odbiły piętno na jej głowie juz kilka razy ( rozważam obwiązanie ich czyms miękkim).Kupiłam jej matę puzzle na podłogę , jest spora naprawdę,miękka i kolorowa.Ma jakies 2,5 na 2,5 metra.Cała dumna posadziłam tam latorośl i mowię- proszę , tyle miejsca tylko dla ciebie!! Po kilku minutach Em wylądowala spowrotem na dywanie , a zaraz pozniej dopełazała na przedpokój , a matę ma w ...pampersie. Teraz myslę żeby do brzucha przywiązać jej froterkę , to pożytek z tego pełzania będzie i podłogi będę miec wypolerowane jak nigdy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety - radosny ale i trudny okres... Jak mała potrafila już sama siedzieć, to dookoła rozkladalam kilka poduszek (np. dekoracyjnych, pluszowych dla dzieci, np. z odstającym ogonkiem osiołka, z szeleszczącymi uszkami), koniecznie jedna była z tyłu. Czasami robiła tak, ze jak sie zmęczyła to robiła baaach do tyłu :O I dwie poduszki po bokach - jak próbowała sięgać po zabawki, czasami traciła równowagę i przewracała sie na boki. Na raczkowanie i próby wstawania nie mam mądrego.. Przy raczkowaniu też na czole długo długo śliwkę nosiła. Jedna sie kończyła, druga nabierała koloru. Nawet specjalnie dywan do salonu przeniosłam z sypialni, oczywiscie też puzle zakupiłam - zawsze to bardziej miękko walnąć w podlogę.. I faktycznie świetne rozwiązanie - usiądź na podlodze - kucnij i z tej perspektywy oceń zagorożenia na jakie narażone jest dziecko. Przegląd szufla też był standardowy - czasami potrafiła paradować z moimi stringami na głowie.. Pocieszające, ze ten okres naprawdę szybko mija:) a dnia na dzień dziecko doskonali umiejetności w poruszaniu sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×