Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Verus

FRUSTRACJA LAKTACYJNA.....

Polecane posty

Witam.Temat jest dla mnie wazny, wrec spedzajacy sen z powiek.Moja coreczka "nie najada sie" pokarmem z piersi, zaraz po karmieniu placze i jest glodna..juz wlasciwie prawie nie karmie jej piersia od 2, 3 tygodni.Czasem przystawie ja w nocy z poczucia winy:( Czytam,ze to niemozliwe,zeby pokarm byl za chudy a lekarze sugeruja,ze matki wczesnie odstawiajace dziecko od piersi, "nie majace " sily karmic sa poprostu nieswiadome.Cala kampania prolaktacyjna bardzo mnie frustruje, nie wiem co mam zrobic.Dziecko nawet po 40 minutach jedzenia z piersi plakalo a na butelke "rzucalo sie" jak wyglodnialy piesek zjadajac 120 ml a nie 30/jak doradzala mi lekarka proponujac dokarmianie coreczki/.... Jestem samotna , mloda matka i bardzo ciezko mi jest odnalezc sie w tej sytuacji.Mam wiele smutku i zalu w sercu-bycmoze i depresje.Zastanawiam sie czy moj stan psychiczny nie ma wplywu na to,ze produkcja mego mleka/bycmoze// zmniejszyla sie...?Nie wiem co robic-jak nacinse na piers pojawiaja sie jeszcze krople mleka, nie wiem czy ratowac laktacje na sile czy pozwolic piersia zaprzestac produkcji mleka.Jestem zrozpaczona gdyz jak kazda z nas chce dla mojej coreczki jak najlepiej,lecz po piersi ona jest niespokoja,glodna a ja zdenerwowana i rowniez nieco rozdrazniona...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja frustracja może mieć wpływ na pokarm. I chociaż jestem jak najbardziej za długim karmieniem piersią, nie za wszelką cenę. Są ważniejsze sprawy, m.in Twoje samopoczucie=samopoczucie dziecka. Wiele matek wychowało zdrowe dzieci na mleku modyfikowanym, Twojemu też nic nie będzie. Tylko przestań się dołować 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę wtracić słówno-dobrze, powiedziane:) zgadzam się w pełni. ja starszych karmiłam bardzo krótko, młodszych rok. jedni i drudzy rozwijaja się prawidłowo, a młodsi wcale mniej nie chorowali na moim mleku... verus, pozdr. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej-masz 2 razy blizniaki?:D:DD:D:szok!!!! jak to jest/tak zmieniajac temat/? Czytam wlasnie o karmieniu piersia itd i rozne rzeczy wyczytuje,ze dziecko karmione piersia jest blizsze matce, lepiej sie uczy;/co za trauma.......tak sobie mysle,ze moze to normalne,ze moze inne matki karmiace tez musza karmic co pol godziny tylko ja jestem leniwa wybierajac butle.tylko,ze w takim razie nie moglabym nawet nic zalatwic.Wyjscie na miasto jest dla mnie wyprawa/mieszkam na 5 pietrze kamienicy/ wiec jak juz wychodze z domu to na dobrych kilka godzin, nie majac na miescie mozliwosci karmienia piersia, po butelce Nadia spi dobre 4 godziny.ojej...ale to trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
verus, jestes swietna matka i nie czytaj juz o karmieniu piersia, bo to nie ma sensu. dla ciebie 🌻 a jak to jest z 2 parami blizniat? nielatwo;)teraz gdy male juz chodza, a jeszcze nie sa za bardzo samodzielne, jest najgorzej. pocieszam sie, ze jeszcze kilka miesiecy i beda jeszcze rozumniejsi. w sumie mlodsi sa grzeczni, nie powinnam na nich narzekac. spia 2 razy dziennie, ladnie jedza, sa madrzy, szybko sie wszystkiego ucza. ladnie broją;) hehe starsi to juz mezczyzni. prawdziwi starsi bracia. opiekuja sie mlodszymi. ale czasem potrafia robic im na zlosc jak mysle, ze nie widze. no i czasem odzywa sie zazdrosc. nie ma co ukrywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdabcdabcd
jeśli dziecko sie nie najada z piersi to zacznij karmić butelką i nie dołuj się tym tylko ciesz córeczką, ważne zeby przybierała na wadze, ja przeszłam na butelkę wlasnie z tego powodu, co z tego ze karmiłam piersią skoro mój synek był ciagle głodny i nie przybierał na wadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asienka27
witam!u mnie synek sam zdecydował, że woli butlę. Zaczzęło się od wieczornych furii, gdy tylko próbowałam go przystawić, wił się, krzyczał, rzucał i za nic nie chciał jeść z cyca. Do dziś pozostaje zagadką dlaczego :/ Dostał raz i drugi butlę i wybrał ją a nie pierś. Dodam, że przez pierwszy miesiąc był tylko na piersi i przybrał 1200gr, więc pokarm miałam konkretny. Niestety z piersi zaczął jadać coraz to rzadziej, a co za tym idzie pokarm zaczął zanikać. Ja nie miałam siły ani czasu aby walczyć o laktację przy pomocy laktatora. Teraz mały ma 3 miechy i jada z cyca tylko w nocy (nie wiedzieć czemu) i to wyciągnie tyle co kot napłakał. W dzień za nic w świecie nie da się ,przystawić. Pewnie jestem egoistką, ale wygodnie mi tak, bo miałam dość lejącego się mleka, powyciąganych sutków itp. Właściwie to najchętniej w ogóle przestałabym mu dawać pierś, ale męczą mnie wyrzuty, więc daję mu te "3 łyki" w nocy, z nadzieją że na coś mu się to zda :/ Wszyscy oczywiście strasznie potępiają mnie za tę sytuację ( Ci wtajemniczeni oczywiście), a najbardzziej matka i teściowa, które obydwie piersią nie karmiły i nie mają o tym pojęcia :O Mówię sobie, że syn sam wybrał jak chce być karmiony, a ja nie będę go zmuszać może będę tego żałować, nie wiem, pożyjemy zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj moje dzieci tez same odstawiły sie od piersi, i co dziwno oboje w okolicach 3 miesiąca. Pokarmu miałam wystarczająco, dzieci super przybierały na wadze a około 3 miesiaca zarówno córeczka jak i synuś za nic nie dali się przystawić do piersi. Był niesamowity płacz. W nocy przez jakis czas dali się oszukiwać i podawałam pierś. Z córcią szybko poddałam się i miałam niesamowite wyrzuty sumienia więc przy karmieniu synka walczyłam długo i odciagałam pokarm kilka razy dziennie i tak przez ok 1,5 miesiąca potem powoli zmniejszałam laktację(odiągałam coraz mniej pokarmu)Muszę powiedzieć że dzieci nie chorowały i nie chorują więcej od innych dzieci w ich wieku. Córeczka uczy sie bardzo dobrze. Nie powiem czasem smutmo mi że karmiłam je krótko piersią ale nie wydaje mi się żeby z tego powodu więź między nami byłam słabsza, przecież karmiąc dziecko mlekiem z butelki też można je mocno przytulić i nie tylko wtedy. Moje zdanie jest takie że warto karmić piersią i jeśli masz siły i chcesz to powalcz chociaż o te nocne karmienia, ale jeśli nie czujesz sie na siłach i ty i twoje dziecko nie czujecie się z tym dobrze to podaj mleko modyfikowane bo nic na siłe. Może to pozwoli wam cieszyć się sobą a ty przestaniesz tylko myśleć o tym czy maluszek sie najada. Pozdrawiam i pamiętaj że matka która karmi swoje dziecko mlekiem modyfikowanym wcale nie jest gorszą matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to znaczy,ze walczac o laktacvje"odciagalas pokarm kilka razy dziennie"?hmmm..... moja mala ma dopiero 1.5 miesiaca...nie wiem moze ja cos robie zle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam tak samo. Mały mógł jeść godzinę a i tak był głodny i rzucał się na butelkę. Powód: za krótkie wędzidełko podjęzykowe i nieefektywne ssanie, o czym niestety dowiedziałam się długo po zakończeniu karmienia i zupełnie przez przypadek. Dziecko nie mogło wysunąć dalej języka co źle stymulowało pierś. Idź do lekarza niech to sprawdzi a najlepiej od razu do laryngologa. Pozdrawiam i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×