Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość akukuuuuu

mam 6 mies dziecko i problem

Polecane posty

Gość akukuuuuu

mieszkamy w domu z babcia i ona ciagle przychodzi i mówi mi ze mam małą wziasc na podwórko bo "inne dzieci" juz chodzą.... czy to naprawde takie wazne? ja tez musze zrobic obiad itd i nie moge caly czas siedziec na dworze.. wogole jestem uwazana za wyrodna matke bo dziecko mi sie w domu "kisi", no masakra jakas... jak wy uwazacie? powinnam caly dzien byc z dzieckiem na dworze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko nie jest pepkiem swiat
wiec nie musisz myslec wylacznie o JEGO potrzebach. dom tez jest wazny. a co masz pasc na twarz robiac wieczorem wszystkie rzeczy bo caly dzien marnowalac czas na dworze??? nie przejmyj sie niczym i rob swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie maj i kwiaty
moja tesciowa ma podobna schize. ciagle na mnie siedzi, ze mam na dwor chodzic. chodze na specery, ale na 2 - 3 godz. potem chce posprzatac, obiad ugotowac. tez mam swoje zajecia, czego ona nie rozumie, bo kwituje "a co ty masz do roboty". a jak z kolei siedze na dworze, a potem mam np nie odkurzone i nie pomyte gary to sie krzywo patrzy i robi aluzje, ze mam burdel. eeech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie maj i kwiaty
aaa i pokazuje mi jako przyklad laski, ktore mieszkaja z rodzicami, ze one to juz od 9 rano na dworze i do wieczora. tylko, ze mi mama nie ugotuje, ani nie wypierze:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfvfv
to powiedzcie tesciowym ze to wasze doizecko i wasz dywan i to wy decydujecie co bedziecie i jak robic bo to nie jest ich sprawa i sie odwala. pozatym zamieszkajcie we wlasnym domu lub mieskzniu to nie bedziecie miec tesciowych na karku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aukuuuuuuuuu
latwo sie mówi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość revgtrg
no latwo bo samam tak powiedzilam mojej mamie i mojej tesciowe=j ktore sobie ubzduraly ze moje dziecko jest ich dzieckiem, wiec im powiedzilam co o tym mysle prosto z mostu, ze snie nie zgadzam na robienie co im sie podoba i krytykownie mnie bo to moje dziecko i moj problem co ja z nim robie nie ich i tyle w tym temacie i sie os tesciw wyprowadzilismy z mezem. wiec taqk latwo mowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie maj i kwiaty
ja mieszkam w osobnym mieszkaniu, ale bardzo blisko. i co? wg Ciebie dfvfv mam teraz brac kredyt /mimo, ze nie pracuje/ zeby kupic mieszkanie gdzies dalej? latwo powiedziec - zamieszkajcie gdzies indziej. tylko chyba zapominasz jakie dzis czasy sa i jak sie obecnie maja ceny nieruchomosci do zarobkow. aukuuuuuu - chyba trzeba zacisnac zeby i tyle. nie raz juz bylam bliska poklocenia sie, ale po co? w tedy byloby jeszcze gorzej. nauczylam sie to ignorowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgvbg
to jak mieszkasz w osobnym mieskzniu to zamknij drzwi na klucz a do babci dziecko woz w niedziele na obiadek jak razem wszycyc idziecie czy cos... nie musi 24h na dobe cie obserwowac. powiedz jej ze masz swopje zdanie i swoje zycie i to twoje dziecko i nie zuyczysz sobie abvy sie wtrącala.nie iwdze w tym problemu troche asertywnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojaopinia_
Ja nie mieszkam z rodzicami, wracam z pracy o godz. 16:00 Po drodze z pracy robie zakupy, zanosze je do domu, czasami coś szybką przekąszę i od razu biorę małego (2 latka) na spacer jeśli jest pogoda. Zabieram ze soboą jakieś przekąski typu bułeczka, owoce, picie więc głodni nie chodzimy. Na dworze jesteśmy tak do 19 - 20, wracamy robię kolację, myję siebie i synka, w międzyczasie wstawiam pranie - nie codziennie oczywiście. Po kąpieli dziecko albo samo albo z tatusiem bawi się, ogląda książeczki, buduje coś z klocków, a ja w tym czasie przygotowuję obiad na następny dzień i tyle. Mieszkanie dokładnie sprzątam raz w tygodniu - w sobotę rano, zajmuje mi to ok. 1,5 do 2 godz. Obiad w weekendy robie jak dziecko ma drzemkę. Może zostane zjechana na forum itp ale uważam że dziecko jest ważniejsze niż sprzątanie, aczkolwiek trzeba i na znaleźć czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojaopinia_
trzeba i na TO ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to na obiad do teściowej
to poproś teściową, żeby przyszła i ci poprała, poprasowała i ugotowała, a co drugi dzień chodźcie do niej na obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j tak mam z matka
pomimo ze mamy dobre kontakty to ona nigdy nie przywiazywala specjalnej wagi do porzadku w domu, ja natomiast lubie miec posprzatane iw ogole, jak mam balagan to robie sie nerwowa, a pozniej wysluchuje ze jestem taka siaka i owaka bo inne cale dnie siedza na dworze a pewnie tez maja ugotowane i posprzatene (ciekawe jak jak siedza od 9 do 20 na placu i plotkja jak najete a dzieci w samopas lataja, zadna dupy nie dzwignie zeby sie pobawic z dzieciakiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja w tym temacie popieram Twoją babcię. Dziecko musi być codziennie na spacerze, praktycznie od urodzenia (spacer, ogródek itp) Takie zakiszone dziecko będzie potem zbierało wszystkie infekcje. Nie przesadzaj z tym przepracowaniem. Godzinę dziennie zawsze znajdziesz. Ja o 3 wracam z pracy, piję kawę i wychodzimy wszyscy na spacer. Potem mogę robić co do mnie należy, bo inaczej zeżrą mnie wyrzuty sumienia. Z dziećmi chodzę tylko na szczepienia i na bilanse co 2 lata ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaaa
to niech BABCIA sama idzie na spacer a ty w tym czasie ogarnij dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×