Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blank22

koniec wspólnego mieszkania...miał tak ktoś?

Polecane posty

Gość cała prawda
on miał być tą ostoją, idealny kandydat na męża... Kobiety sa niesamowite, nie potrafią się same utrzymać to łapią łosia który będzie je sponsorował. Facet ma jakieś marzenia, chce sobie kupic motocykl, ale nie wolno mu tego zrobic bo przecież ważniejsze są uczucia jego laseczki.. buhaha Nie czujesz się jak pasożyt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blank22
nie, nie czuje się, bo utrzymujemy sie ze wspolnych pieniedzy! on daje 1500zł i ja 1000 - 1500zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też za wiele nie rozumiem
to bywa różnie jak chce sponsora to niech sobie szuka milionera proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blank22
boze człowkiek zrobi literówke i zamiast ja namisze za i juz go od pasozytow wyzywaja;/ co wy macie po 5 lat ze sie takich bzdur czepiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak bym
zaraz najezdzacie przewaznie tak jest ze facet za mieszkanie rachunki a kobieta jedzenie chemia moja kolezanka ktora jest w przykladnym zwiazku nie dla pieniedzy bo jej facet to nie milioner i strasznie sie kochaja zamieszkali po 3 latach znajomosci zyja w takim ukladzie u mnie w domu tez tak jest wielu moich kolegow tez podziela taki model poprostu tradycyjny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
aha, jesli tak to w miare ok. chociaz ja i tak uwazam, ze wszystkie oplaty powinny byc po polowie, a nie ze ktoras strona doklada wiecej. moze jemu to nie pasuje? w koncu 5 stow piechota nie chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blank22
i u nas tez tak jest - ale na to zeby kupic motorek za 17 tysa to juz niestety nie ma.. no nie ma i juz, a jego to ost bardzo boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
no chyba, ze on sam zaproponowal taki podzial. jesli tak, to ten "brak kasy" jest chyba tylko przykrywka.. a wspolne mieszkanie jak wam sie ukladalo? dobrze, czy nie bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak bym
facet nie ejst odpowiedzilany mysli o motorku a nie np aucie zebyscie mogli razem jezdzic nie dorosl jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blank22
ale to nigdy nie ejst tak ze zarabia sie tyle samo nie??? osobiscie nie znam malzenstwa w ktorym i kobieta i facet co do grosza daja tyle samo. za to ja w tym domu sprzatam i gotuje - on nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blank22
mieszka nam sie razem dobrze... tylko te pieniadze sa problemem...poprostu nie myslalam ze beda az TAKIM problemem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, powiem Ci tak... bylam kiedys w podobnej sytuacji, jesli nie powiedziec-identycznej:) Ze względów finansowych a także roznych innych musielismy sie wyniesc ze wspolnego mieszkania i mieszkac osobno. Ja i tak wynajmuje, ale on nie ma kasy na to zeby wynajac znowu mieszkanie i musi mieszkac w domu. Zwiazek trwa do dzis(a tamta sytuacja miala miejsce 2 lata temu) i jakos uwazam ze wszystko jeszcze przed nami... WIdujemy sie teraz tylko w weekendy(bo oboje pracujemy)ale od pazdziernika znowu codziennie plus weekendy,kiedy to sie odwiedzamy na przemian... Ja nie narzekam. Osobne mieszkanie nie zawsze oznacza koniec zwiazku, bo jak sie ludzie kochaja i chca byc ze soba to czy beda mieszkac razem czy osobno to zadna roznica-przynajmniej dla mnie:) I tak jeszcze cale zycie przed nami, namieszkamy sie razem na pewno-i Wy równiez!:) WIec nie marudz, nie doszukuj sie niewiadomo czego, tylko ciesz sie ze masz faceta i tyle...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
to ja juz nie wiem co ci napisac. mieszkaliscie sobie razem, ukladalo sie wam dobrze, a on nagle wyskakuje z tekstem, ze za duzo kasy na to idzie i musicie sie wyprowadzic... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak bym
moim zdaniem to jest pretekst.moze nie jestes kobieta jego zycia zeby wydawal na ciebie pieniadze.tylko ze jemu nie glupio wracac do starych ma 26 lat !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blank22
on 1600zł - i w tym problem bo zarabial 2000 ale mu obcieli, ja 1000 - 1500zł zalezy od miesiaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blank22
mieszkanie 1000zł, rachunki 300zł, paliwo 400zł, jedzenie + chemia 700zł = 2400zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mio- mio
Chłopak ma tylko 26 lat i marzenia, marzy mu sie motor i co w tym złego?? Kiedy ma go sobie kupić jak nie teraz? Kiedy będzie miał, żonę i dzieci? Właśnie teraz jest czas aby realizować pragnienia, a Ty autorko masz wściekliznę macicy. Tobie się marzy mąż, mieszkanie, dziecko i Twoje marzenia są cacy a jego niedojrzałe i be! Co Ty masz takie parcie na "dorosłość"? Jeszcze posmakujesz tego chleba, a teraz jest czas na zabawę, podróże, ŻYCIE! Nie potempiaj go za to, że chce jeszcze coś uszczknąć z młodości, radzę Ci abyś do niego dołączyła... a na "małą stabilizację" jeszcze przyjdzie czas...obiecuję Ci to...jeżeli nie wsiądziesz do tego pociągu to on pojedzie bez Ciebie. Good Luck.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> mieszkanie 1000zł, rachunki 300zł, paliwo 400zł, jedzenie + chemia 700zł = 2400zł Ło kurrwa :o:o:o:o Z ołówkiem w ręku siedzisz co miesiąc?? W jakim mieszkasz miescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mio mio swieta racja:) jeszcze jestes mloda, na wspólne mieszkanie przyjdzie czas, kiedy znajdą sie ku temu srodki. nie naciskaj, zycie bez wspolnego mieszkania rowniez ma plusy. trzeba tylko umiec je znalezc:Pi nie doszukiwac sie odrazu niewiadomo czego:otak jak Ty to robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak bym
26 lat to juz czas na odpowiedzialnosc bez przesady mozna balowac mieskzajac razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak bym
trzeba tak robic zeby miec co to za bale wracasz na rauszu do domu a staryz patrza na ciebie jak na zombii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak bym
mamisynkom mowimy nie!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale analizuujac te wydatki moja droga to da sie je obciąc. Jesli juz na upartego chcesz to pomysl o wynajeciu jedynie pokoju i nie gadaj ze z tym sa problemy(jesli chodzi o zwierzaka np),bo mi sie wydaje ze tu chodzi o luksus mieszkania tylko z Nim:oWynajecie pokoju kosztuje w granicach 800 zł plus rachunki około 200... Nastepnie kwestia paliwa-jest cos takiego jak komunikacja miejska i bilet miesieczny ktory na 2 osoby wynosi maksymalnie 200 zł. Chemia liczę ok.100 zł na miesiac-zakupy made in biedronka:P Plus jakies kosmetyki kolejne 100 zł...Na jedzeniu tez sie da zaoszczedzic, no chyba ze jadacie po knajpach:o Jesli majac tyle kasy na miesiac nie umiecie sie jakos wygospodarzyc zeby mieszkac razem i przetrwac kryzys to juz nie wiem co myslec. Ja ze swoim facetem w momencie kryzysu mielismy duzo duzo mniej i to był rzeczywiscie powód do wyprowadzki... Moim zdaniem wychodzi brak dobrego gospodarowania sie kasą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
hej, no bez przesady. mieszkanie razem to nie koniec zycia, ze juz tylko kapcie i siedzenie przed tv. mieszkajac razem mozna zyc pelnia zycia, wiec nie marudzcie ze sie facet nie wyszalal. on porostu jeszcze nie dojrzal do wspolnego zycia. jako, ze ma juz 26 lat, trudno powiedziec, czy to kiedykolwiek nastapi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zenon nie dziw się, takie są czasy... my z chłopakiem mieszkamy razem już będzie ze 2 lata, tyle że w mieszkaniu mojej mamy(ona jest za granicą). Ja mam 20 lat, on 22, nie zarabiamy zbyt wiele i mimo tego że nie musimy płacić Bóg wie ile odstępnego, uwierz, że wcale nie jest kolorowo. Rachunki to jest ok 600zł, do tego nasza szkoła też kolejne 600, do tego kredyt na samochód- jeszcze jedno 600zł, a jakby tego wszystkiego było mało to papierosy jeszcze następne prawie 600:O ha jeszcze paliwo ok 200zł.a jedzenie? leki? chemia? a gdzie ty przyjemnosci? jego przyjemnością jest samochód wart 20tys, a kredytu do spłaty jest 35.To jest dopiero wyrzucanie pieniedzy w bloto i to jweszcze ja musze odmawiac sobie przyjemnosci. Wiem doskonale,że moje życie byłoby na wyższym poziomie gdybym mieszkala bez niego, bo to ja robie wiekszy wklad miesieczny niz on, a do tego on ma kredyt. Ktoś napisał wszystko na pół. No zgoda. To co ja mam mu lodówkę zamknąc bo nie ma już pieniędzy a ja jeszcze mam ? Czy mam mu zabronić się kąpać bo tylko tyle zapłacił za wodę? Nie wyobrażam sobie takiego podejścia do życia. Kocham go i mimo tego że czasem jestem wściekła bo nie mam na przyjemności, nie mam na buty czy nowe spodnie to i tak go kocham i nie wyobrażam sobie teraz życia gdyby on mial się wyprowadzić do mamusi. Nie i kropka. Ja go kocham i to tyle w tym temacie. A Tobie autorko życzę powodzenia i trzymam kciuki aby wszystko się udało :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się wjeebaliście w kredyty i jeszcze palicie szlugi, to co sie dziwisz?? już na starcie masz możliwość oszczedzenia - rzuć fajki i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×