Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawsze drugaaa

facet nie porafi odciąć pępowiny....

Polecane posty

Gość zawsze drugaaa
amaleta, moj ma trzydzieche:) przerazające to... moi rodzice tez sie martwia o mnie jak kazdy rodzic, ale nie wpychaja sie łapami w moje zycie, jestem dorosła, samodzielna, niezalezna finansowo, potrafie zadbac o siebie i nie potrzebuje mamusinej piersi. szlag b y to trafil, najgorsze jest to ze on jest wsciekly na mnie jak mu daje do zrozumienia, ze rodzinka go wykorzystuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 125
Szczerze, ciagła walka, z nikłą szansą na wygraną... Odpuścić i znależć dojrzałego mężczyznę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze drugaaa
moj ostatnio podczas pichcenia czegos w kuchni chcial zadzwonic do mamuski zapytac o cos (jak cos zrobic-jakas bzdure), wkurzylam sie i powiedzialam ze moze najpierw mogłby zapytac mnie - bo wiem jak to robic, a nie dzwonic z kazda pierdola do mamusi, obrazil sie, a pozniej wypominal ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, powiem Wam ze z takim gosciem trudno zyc , bo im dalej tym bardziej będzie Cie to wkurzac.Nie licz na to ze on sam z siebie to uzaleznienie przerwie.Rzeczywiscie trzeba ze soba rozmawiac poki takie rozmowy są jeszcze mozliwe.Bo jak juz zajdzie za daleko to będą tylko wzajemne oskarzenia i pretensje i kazda ze stron będzie miala zal do drugiej. U mnie nic te rozmowy nie dały. Były juz mąż byl i chyba nadal jest pod silnym wplywem rodzicow i tak naprawde to jego rodziną byli oni a nie zona i dwojka dzieci.Doszlo do tego ze potrafil mi nawet zarzucac ze bronie mu kontaktow z mamą-taka wredna suka bylam wg niego, a gosc widzial sie z nimi ok.3-4 razy na tydzien plus niedzielne obiadki i telefony codziennie. Ręce normalnie opadały.Wiedzili o wszystkim co sie u mnie i moich znajomych dzialo bo on im mowil, czego oczywiscie wypieral sie patrząc w oczy. Nic sie z tym nie dalo zrobic, a tez na początku znajomosci myslalam-taki dobry, z szacunkiem do rodziców podchodzący, to i mnie będzie szanowal hehehe naiwna bylam.On ich dalej szanuje ale prawda jest taka ze nie powinien nigdy zakladac rodziny, bo on przede wszystkim jest ich synem .Tez mial brata. ale do wszytskich prac byl wzywany on.Malo tego, sam wciąz nie mogl sie doczekac co by tu jeszcze im pomoc zeby zasluzyc na miano uczynnego i dobrego czlowieka. I rzeczywiscie uczynny byl-wobec wszystkich-oprocz wlasnej rodziny upsss-jego rodzina to mama hehe zapomnialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze drugaaa
kitka.. wlasnie o to chodzi chyba, zeby w oczach rodziców wychodzil na ideał, a w domu, tzn u konkubiny:), czyli u mnie moze robic lub nie robic jak mu pasuje, mysle ze to przez fakt, iz ma kiepski kontakt z ojcem, zawsze czul sie gorszy, to teraz jak moze stara sie pokazac przed ojcem jaki to on zaradny i w ogole uczynny i wspanialy! i nie wolno na niego zlego slowa powiedziec! szuka akceptacji u ojca... tracac kontakt ze mną.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze drugaaa
amaleta, wiem wiem, mamuska ideal pod kazdym względem! ale powiem ci, ze kiedys ( dawno temu juz) uslyszalam, ze cos robie lepiej od jego matki, w kwestii gotowania.. no , bylam w szoku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie
No to nie wiem, postaw sprawę na ostrzy noża. A on nie ma takiej potrzeby żeby coś z robić w waszym mieszkaniu, żeby gdzieś wyjść z Tobą zamiast ciągle jeździć do rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze drugaaa
do podobnie-> wczoraj wrocil pozno z pracy, mial obiadek naszykowany, zjadl po czym zapytal czy jade z nim do rodzinki, wrocil po 22:) nie mowie ze nie spedzamy razem czas, raz na jakis czas jest kino, restauracja, wyjscie ze znajomymi... coz z tego jak na drugi dzien o 8 rano zadzwoni mamuska zeby z nia pojechal po doniczki na balkon....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie
Nie no kobieta ostro przesadza, po doniczki, jak ma swój samochód... I co on na to mówi, że to normalne, że to tak być powinno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie
Czy w ogóle nie komentuje i jedzie do niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze drugaaa
wstaje, robi sniadanie, ubiera sie, po czym troche wkurzony mówi "musze z matka jechac gdzies tam, " a ja na to: "a nie ma Janka, Marka, w domu?" w odpowiedzi slysze " nie wiem" i jedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poodbnie
Wygląda mi to na jakieś psychiczne uzależnienie od matki, on wie, że tak nie powinno być, ale nie ma siły jej odmówić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie
Pisałaś, że małżeństwo nic nie zmieni, no nie jestem tego taka pewna, wiesz póki nie tworzycie rodziny, tak na prawdę nie możesz wielu rzeczy od niego wymagać, może to głupio brzmi, ale uwierz mi, że ślub jednak coś zmienia, masz mocniejszą pozycję w walce o niego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze drugaaa
ale rodzenstwu tez nie odmawia nigdy, nawet jak trzeba zrobic cos prostego! co nie wymaga jego pomocy, tak jakby oni nie potrafili.. nauczyli sie , ze poprosza mojego a on to zrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie
Po prostu jest za dobry. Chociaż matka, to ewidentnie chce mieć go pod kontrolą i to dużo gorzej niż tylko chce jego pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze drugaaa
nie wiem tak naprawde czy malzenstwo cos zmieni, chcialabym by zmiany nastąpiły.. wiem natomiast, ze nigdy z ojcem nie bedzie w dobrych relacjach, takich prawdziwych: ojciec- syn, i to moze stanowic problem, bo on cale zycie bedzie sie staral cos ojcu udowodnic... a to uniemozliwia mu odcięcie pępowiny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie teraz jak juz jest po rozwodzie to oni wszystcy czyli mamusia z tatusiem plus brat i byly mąż dopiero maja "uzywanie" na mnie.No bo to przeciez niemozliwe zeby ten taki dobry, uczynny synek, brat, sąsiad, kolega itd. byl winny czegolwiek zlego co dzialo sie w domu.Ano wlasnie zaspokajal ich potrzeby, nie moje.I tez mysle ze z powodu jakis kompleksow względem np. brata.Ciągle czul sie gorszy, moze mniej przez nich kochany, to trzeba bylo jakos zasluzyc na pochwały.A ze moim kosztem i dzieci to niewazne.Oni teraz o mnie rozne swinstwa opowiadają, bo przeciez on i oni są swięci.A klamia tak umiejętnie ze tylko ktos kto mądrze umie stanąc z boku i przypatrzec sie temu widzi ze cos tu nie gra w tych opowiesciach. Nawet gdy mowilam im wczesniej ze przy mnie odzywa sie bardzo chamsko i zachowuje wręcz brutalnie to mówili ze on sam z siebie by nic takiego nie zrobi, więc widocznie musialam cos takiego zrobic ze ich skarb sie zdenerwowal po prostu.A jemu to tlumaczenie pasowalo bo zdejmowalo z niego odpowiedzialnosc za swoje czyny.Mowie Ci taki czlowiek to strasznie niefajna sprawa. Nie wiem czy da sie kogos takiego zmienic na lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie
Wiesz nawet jak Cię bardzo lubią, to jesteś dla jego rodziców tylko jego dziewczyną, a dla pokolenia naszych rodziców, to najczęściej robi dużą różnicę czy to żona, czy tylko dziewczyna. Oj nie wiem, czy to że ma kiepskie relacje z ojcem jest powodem, że nie będzie umiał odciąć pępowiny, bo jak ma się dobre, to też często jest z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie
No a mi też w sumie pojawił się ten problem z teściową, no ale dopiero się ujawnił i próbuję już coś z tym zrobić. Bo sorry, ale my do niej co weekend jeździć nie będziemy, jesteśmy dorośli, mamy swoje sprawy, potrzeby, mój mąż dużo w tygodniu pracuje i czasem w weekend chce po prostu posiedzieć, poleżeć nic nie robiąc w domu...czy to takie dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie.Moj mial w sumie z nimi dobry kontakt.Mamusia zrobila bąd ze nie mogla puscic synka z domu na dobre.Ale przez tych kilkanascie lat tez wydawalo sie ze mnie lubia.Dopiero teraz naprawde zobaczylam jacy to ludzie msciwi i zlosliwi.Ja byla TYLKO zoną ich syna a nie rodziną, więc naj;lepiej mnie zniszczyc jak nie chce byc z nim.Trzeba jakos ukarac.Przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze drugaaa
"Wiesz nawet jak Cię bardzo lubią, to jesteś dla jego rodziców tylko jego dziewczyną, a dla pokolenia naszych rodziców, to najczęściej robi dużą różnicę czy to żona, czy tylko dziewczyna." w ich przypadku to zadna róznica, zona jego brata miala ostatnio podobną sytaucje, mamuska nakazala drugiemu synkowi zrobienie czegos podczas spotkania rodzinnego, synalek musial opuscic impreze rodzinna zeby przypilnowac czegos, co moze sie samo przypilnowac, ona do onca imprezy byla bez męża. mojego chłopa nie mogla poprosic o to, bo juz wczesniej mial zlecone zadania:) i go w danym momencie nie bylo. wiec czy zona czy tylko dziewczyna, mamuska rządzi!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojebane teściówki
swoich chłopów nei mogą spacyfikować więc pacyfikują synów szantażem emocjonalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze drugaaa
a synusie sie boja mamusi odmówic... ciekawe dlaczego w domu taki hojrak a przy mamusi potulne to to jak nigdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×