Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aguś1984

ślub - sierpień 2010..kto jeszcze??..

Polecane posty

Niebieska cuda czarujesz z tych rzeczy, a robisz to dla siebie czy na sprzedaż? Może byc w PL sklep z tymi cudami otworzyła? :) Idel jak remont? kafle wybrane? pochwal sie troche :) no i jak Iga? Zdrowiutka? Koko a jak Wojtuś? Skończył miesiąc prawda? chyba pierwsze 3 miesiące sa najgorsze nie? My w tym miesiącu zaczynamy staranka, czekam na dni płodne, a gumy juz poszły w odstawke - mąż skacze z radości :D Smerfetko gratuluje zakupu mieszkania, a kredyt braliscie jeśli można wiedzieć? bo my zamierzamy wziąć więc tak dopytuje bo staram się dowiedzieć na co zwrócić uwagę itp. No i czy w ogóle dostaniemy i ile to są dobre pytania :( Smerfetko a jak plany powiększenia rodziny? jakiś pokój dla dziecka tez w zamiarze?;) Pozdrawiam was serdecznie dziewuszki :):* p.s. wszystkiego naaaaaaj dla Niebieskiej z okazji dzisiejszych urodzin! dużo zdrówka i spełnienia marzeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :) paulątko tak miesiąc już za nami :) na razie nie jest tak strasznie, zdarzają się lepsze i gorsze dni... mały jest grzeczny dopóki go się nie chwali :) ale taki mały aniołek kochany więc mu się wszystko wybacza :) teraz od kilku dni wisiał by tylko na cycku, więc daje popalić bo spać nie chce a jadł by non stop mały głodomor :) ale jak rośnie szybko :) Fajnie że zrobiłaś porządek z pocztą:) i widzę, że wyjazd się udał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca opini
hej koko wiem o czym mowisz swojemu dziecku sie wszystko wybacza,moja teraz zaczela zabkowac no i mamy meksyk przy kazdym karmieniu a mi jej bardzo zal ze tak malusia a tak cierpi, plytki wybrane lazienka czarno biala,a kucvhnia brazowo bezowa,jak bedzie po remoncie to jak bedziecie chcialy wstawie fotki efektow koncowych,ale daje nam ten remont po kieszeni ze hej juz nam poszlo kuuuuupe kasy a jeszcze z miesiac potrwa masakra. smerfetko gratuluje mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idel
to wyzej to ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulatko serdecznie dziękuję za życzenia:) Wiesz co sklep to by sie raczej nie opłaciło, bo nie są to tanie rzeczy a i czas robienia jednej jest dosyć długi bo trzeba kilkadziesiąt warstw lakieru dawać,żeby wtopić motyw. Ale myślałam nad sprzedażą wśród znajomych. Kilka moich prac tak właśnie poszło jak byłam w pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfeta1985
hej dziewczynki. Kokoszanel ciesz się, że Go masz:) Dziękuje Wam, też bardzo się cieszymy z mieszkania, bo mieliśmy komunalne z miasta na parterze, wilgoć, wsio na prąd, nieciekawe sąsiedztwo itp.itd. a UM nie chciał nam pomóc żeby je zamienić i tak w sumie dość spontanicznie wyszłam z kupnem, mąż się nie sprzeciwił i poszło...jedyny na prawdę minus to kredyt na 30lat, he...tak to chyba wygląda w dzisiejszych czasach...mamy też na 5 lat gotówkowy i 2 lata (na notariusza to było itp) bez % od męża z pracy więc najbliższy czas mamy na prawdę skromny, alke że przeważnie tak żyliśmy, nie było jakichś luksówów to coś za coś, fajnie, że wracamy z chęcią do domu;) Ja mam umowę na zastępstwo do k.maja (mąż pare dni temu na stałe podpisał) więc jak strace pracę to...bo jedna wypłata nie starcza nam na wsio opłaty, ale będziemy działać żeby ten cza snajwiększych wydatków sobie radzić, było nam ciężej z kredytem z powodu mojej umowy, ale dwa banki wyraziły zgodę i wzieliśmy w tańszym, w pko sa i skorzystaliśmy też jeszcze z "Rodziny na Swoim" a więc przez 8 lat Państwo doplaca do połowy odsetek, wychodzi nam to ok. 250zł.mniej niż po 8 latach. Wiem, ze w tym roku sie pozmieniało z kredytami więc cięzko mi cokolwike powiedzieć, podobno dobrze, że udało nam się w poprzednim roku jeszcze. A co do pokoiku dla dzidzi...na razie nie zostało nam nawet na materac do sypialni hehe, bo tyle wyszła łazienka z wc ( ponad 5tys) i kuchnia (ok.7tys.z agd, kaflami,meblami itp.a ma tylko niecałe 4m:)), ale uznałam, ze te dwa pomieszczenia robi się na długo a porządniej a resztę można powoli potem...bardzo bym chciała urządzać pokoik dla dziecka, ale niestety mimo na razie krótkiego leczenia nic się nie wykluwa z naszego sexiku...mam nadzieję, że to się zmieni, bo oboje pragniemy Małeństwa bardzo, jest to powód tego, ze często mam dołki itp...ale muszę jakoś wziąć się w garść i pozytywniej podejść do tego, choć jakoś mi ciężko z tym. Co do mieszkania jeszcze to mieliśmy w komunalnym 2 pokoje na 54m a teraz 3 pokoje na 44m a i tak tu nam lepiej. Hehe. Jeden pokój oddzielny a tamt dwa przechodnie, jeden z balkonem, centralne. I w dzielnicy w której wychowaliśmy się i którą kochamy. Także cieszcie się swoimi pociechami, może dają w kośc nieraz, ale myślę sobie, ze lepsze to niż żal i smutek , że się nie może zajść:) Buziaczki kochane...remont trwa nawet dziś, bo w środę montaż mebli kuchennych więc ciągle mam coś do roboty, a mąż podjechał do moich rodzicow wlaśnie po obiad hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koko widziałam fotkę twojego Wojtusia - słodziak jak się patrzy :) Ide pewnie że chcemy fotki po remoncie! i jeszcze te kolory o których mówisz - zapowiada się bardzo ciekawy efekt :) to na kiedy planujecie koniec remontu? No właśnie z dzieciaczkami tak jest, najpierw płaczą bo kolki lub inne kłopoty z brzuszkiem, potem ząbkowanie i tak wciąż coś - ale i tak mnie to nie przeraża i baaaardzo chce mieć dziecko :) od kilku dni codziennie robie testy owulacyjne ale narazie jedna krecha... musze uzbroić się w cieprliwość bo mam dosyć długie i nieregularne cykle więc i dni płodne pewnie później przypadaja. Dziewczyny a jak to jest z czasem dla siebie przy dziecku? Nie to żeby już myslala o tym że nie będę miala czasu zająć się sobą przy maleństwie, ale ciekawi mnie jak to jest, czy można się tak zorganizować by zrobic cos dla siebie czy raczej dziecko zabiera tyle czasu że ni dy rydy? Chce sie odpowiednio psychicznie nastawic :) Niebieska najważniejsze że to cie kreci :) a jak z domem w norwegii coś sie ruszylo? Smerfetko znam ten ból jeśli chodzi o mieszkanie :( te kredyty na całe życie i w ogóle... no ale niestety takie mamy czasy :( a przy staraniach korzystałaś z tych testów owu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smerfertka nawet nie wiesz jak się cieszę;) nie wyobrażam sobie życia bez tego Skarba :) trzymam za Was dzieeczyny w kciuki w staraniach :* Paulątko ja Ci napisze jak u mnie jest z czasem dla siebie no ale ja mam dopiero za sobą miesiąc więc pewnie to się jeszcze setki razy zmieni :) póki co mam mnóstwo czasu dla siebie, mały oprócz tych gorszych dni jest grzeczniutki i pozwala mi wiele zrobić i odpocząć. Mam czas codziennie żeby poczytać dobrą książkę, porozmawiać, obejrzeć coś razem z mężem, bez problemu przygotowałam się do sesji. No i oczywiście codziennie rano spędzam mnóstwo czasu w łazience bo jak się "odstawie" nawet po mega niewyspanej nocy to od razu się lepiej czuję :P mały ma już coraz dłuższe czuwania, w dzień naprawdę mało śpi ale dzięki naszej konsekwencji przez większy czas czuwania leży sobie grzecznie w łóżeczku, wpatrzony w karuzelę albo słucha sobie z mamusią muzyki tak jak np teraz:) a przy okazji ja buszuję w necie :) gorzej jest z wyjściami to wiadomo, w sumie u mnie nie było by problemu bo moja mama zaoferowała się że może go bawić non stop no ale ja nie wytrzymam długo bez synusia:) tak przynajmniej jest na razie choć lepiej się do tego dobrego nie przyzwyczajać :D niebieska też jestem fanką Twoich prac! już sama od dawno myślałam żeby się tym zająć ale zawsze coś innego miałam w głowie albo z lenistwa tak się ociągam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej kobity :) ja znów z doskoku póki młody śpi. u nas nocki bardzo nieciekawe, misiek ma katar i pokasłuje, ale od dzisiaj jest ciut lepiej. a tak to popłakiwał po nocach, spał na siedząco, bo katar utrudnia mu oddychanie. do tego szykuje się 3 ząb, ma w miejscu lewej dolnej 2 spuchnięte dziąsełko. chodzę ciągle niewyspana, na dodatek też przeziębiona :/ paulątko wiesz, dużo zależy jaki charakter ma dziecko. michaś za 3 dni kończy 8 miesięcy, a ja nawet nie mam czasu pierdnąć. on to takie skrzyżowanie szoguna i czorta w jednym ;) wszędzie wlezie, z ławy wszystko pozwala, monter porozwala zabawki itp. raczkowanie nie sprawia mu najmniejszego problemu, stanie na nogach i przemieszczanie się wzdłuż boków łóżeczka też nie, próbuje się przemieszczać przy meblach, wiec to kwestia czasu jak sam ruszy. jak chcę go wziąć w leżaczku do kuchni coś porobić, to nie ma szans, nie usiedzi, będzie się szarpał, wył aż go puszczę. a wtedy muszę pilnować bo wędruje po całym mieszkaniu. w łóżeczku też nie chce siedzieć, max 10min i chce wyjść. ma 3 drzemki po 30min więc wtedy mam czas i od 20, jak zaśnie na dobre. a tak niestety, mobilny i ta perspektywa mu się bardzo podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idel
jesli chodzi o czas dla siebie przy dzieck,ja mam go bardzo malo,od poczatku nauczylam corke ze z nia jestem ze nonstop do niej rozmawiam i nie ma mowy ze ona polezy sama 20 minut chocby na macie edukacyjnej 8 minut to maks,sa plusy i mnusy.plusem jest to ze corka jest bardzo kontaktowa i pogodna wczoraj bylam z nia u pediatry i nas pochwalil ze dzieckko jest bardzo rozwiniete i pogodne ze odrazu widac ze poswiecamy jej bardzo duzo czasu bo mamy szczesliwe dziecko(usmiechala sie do niej i gruchala,do kazdego obcego odwzajemni usmiech)no ale minus taki ze nie mam czasu dla siebie chyba ze spi ma 2 drzemki w ciagu dnia jedna to na spacerze godzinnym, a druga to gdzies od 14 do 17 w porywac do 18,ale wtedy maz wraca z pracy i rozmawiamy itp itd,czas tylko dla siebie mam jakmaz sie nia zajmie to wtedy zawsze ide sie wykapac naloze jakas maseczke pomaluje paznokcie to wyjdzie gdzies godzinka dziennie,ale nie zaluje bo dziecko to najwiekszy skarb jaki mozna dostac od zycia. patrzenie na to jak z dnia na dzien potrafi cos nowego jest wspaniale.zanim zaszlaM W ciaze nie potrafilam zrozumiec jak te wszystkie matki potrafia poswiecac dziecku caly swoj czas, balam sie ze ja nie bede potrafila ,ale jak widac punkt widzenia zmienia sie w zaleznosci od punkt siedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochańce
Witam Was serdecznie, jako że ja i mój narzeczony planujemy ślub. Bardzo chciałabym was prosić o pomoc. Bierzemy udział w konkursie ślubnym i potrzebujemy jak największej ilości "lubię to" na FB. Będę wam wdzięczna za klikanie i głosowanie na nas :) http://www.facebook.com/photo.php?fbid=322907274414726&set=a.322906111081509.76485.161760673862721&type=1&theater

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idel
mam dzisiaj dola:-C mija nam 9 lat bycia razem a my nawet tego nie uczcimy:-C corcia podziebiona, zreszta w dzien walentynek i tak nikt by nam z dzieckiem nie zostal, jeszcze wiekszego dola mam jak patrze na siebie z przed lat na zdjeciach szcupla sylwetka twarz taka inna a teraz:-Cmaz mnie zapewnia ze dla niego nic sie nie zmienilo ale ja sie czuj koszmarnie w swoim obcym ciele:-C musialam sie wyzalic bo wyc mi sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idelajda ale ja nie widzę problemu. rozumiem ,że nie możecie wyjść bo dziecko mało. Ale jaki problem ubrać się ładnie, pomalować i przygotować romantyczna kolację . Chyba jakiegoś doła masz:( Wiesz poradzę tobie,żebyś czasami zrobiła coś dla siebie. Przecież możesz zapisać się na aerobik albo jakieś inne zajęcia. Jak mąż wróci z pracy zostanie z małą a ty będziesz miała trochę czasu dla siebie. Nie możesz całe dnie siedzieć tylko z dzieckiem w domu, jeszcze w jakaś depresję wpadniesz. Głowa do góry , i zrób coś dla siebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślub i wesele
Witam zapraszam na www.superslubiwesele.blogspot.com gdzie znajdziecie ciekawe artykuly o slubie i weselu. Pozdrawiam i zapraszam www.superslubiwesele.blogspot.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idelajda! Dobrze że nam napisałaś, nie można takich rzeczy dusić w sobie. I w 100% zgadzam się z Niebieską. Zrób coś kochana dla siebie. Np. zrób mężowi niespodziankę, ubierz się ładnie, umaluj - myślę że mężowi też tego brakuje. Mam koleżankę która miała taki sam problem i mało brakowało a depresję by wpadła :( a czy ty wychodzisz gdzieś sama? Na zakupy chociaż? Albo z koleżanką na kawę? Rozumiem, że kochasz Igusie nad życie, ale pamiętaj że dziecko odczuwa uczucia matki i Iga będzie szczęśliwa wtedy gdy jej mama będzie szczęśliwa. Powinniśmy dziecku poświęcać dużo czasu ale nie możemy zamykać się w 4 ścianach. To że jesteś mamą nie znaczy że masz zapominać o sobie. Jesteś mamą ale też KOBIETĄ. Kobietą, która chce się czuć atrakcyjna i zadbana. Zostaw małą mężowi i wyjdź na zakupy. Albo spotkaj się ze znajomymi. I zrób to bez wyrzutów. Bo jeśli będziesz z dzieckiem 24h/dobe to nie wyjdzie to na dobre ani tobie ani jej :( Ide uwierz w to że jesteś wspaniałą piękną kobietą! I nawet jak siedzisz w domu to pomaluj się! Od razu będziesz miała lepszy humor! 3mam kciuki za ciebie kochana :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idel
tak czy siak mozliwosci mam malo, na areobik musialabym dojezdzac 30 km,nie mam prawka i to wszystko strasznie komplikuje. szczerze mowiac nie mamczasu dla siebie bo teraz jedyne moje wyjscie z domu zzawsze wiaz sie z zakupami do remontu mieszkania,moja najlepsza przyjaciolka mieszka ponad 100 km ode mnie,mam wrazenie ze zyje w zawieszeni jedyne co to cieszy mnie moja corka ktora ma rozbrajacy smiech.wiem ze powiecie ze dla chcacego nic trudnego,naprawde chcialbym gdzies wyjsc,ale maz rloznie pracuje raz do 15 a raz do 18 a wtedy juz jest ciemno i po nocy sama sie nie bede wluczyc,mmacie racje wpadampowoli w depresje z mezem nawet nie chce mi sie o tym rozmawiac bo juz raz probowalam to uslyszalam ze on mnie nie przywiazal w domu i ze moge sobie gdzies wyjsc tylko zebym mu wczesniej powiedziala,wczesniej jakies 2dni, a ze zawsze cos innego wypada to juz mi sie nie chce nic planowac. a wczorajsze walentynki byly najgorsze w moimzyciu .przepraszam z truje wam dupe ale nie mam komu sie wyzalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ide nie trujesz nam dupy! pisz kochana co ci na serduchu leży. Kurcze to rzeczywiście masz "utrudnione warunki". Ale może np. niech mąż zajmie się niunią a ty idź weź dłuuuuugą relaksującą kąpiel? Mogłabyś powylegiwać się w wannie, nałożyć sobie jakąś maseczkę, potem założyć sexi bieliznę, umalować się i tak wyjść z łazienki. A wtedy szybciutko małą do spania i czas dla was :) Jeśli nie masz możliwości wyjścia to może chociaż w domu zrób coś dla siebie. A jak układa wam się z mężem? Może jakaś romantyczna kolacja albo coś w tym stylu pomoże wam się rozluźnić? Jedno jest pewno - musisz kochana wziąć sprawy w swoje ręce, bo jak wiemy faceci zazwyczaj problemu nie widzą dopóki się im go dosadnie nie uświadomi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idel
ost jest jakos nerwowo miedzy nami, sa dni ze sie mijamy,wraca pozno bierze corke,ja ide sie kapac potem ja zajmuje sie corka on idzie na trening jak wraca ja usypiam corke potem on sie kladzie a ja ide posprzatac co wyprasowac itd,czasem prosto z pracy jedzie po materially na remont,mam wrazenie ze sie cos psuje,romantyczna kolacja marzy mi sie ale nawet wczoraj doszlo do spiecia w kwestiach wychowawczych,on twierdzi ze dziecko nie powinnomiec smoczka i ze to ja ja tego nauczylam tak samo z zasypianiem,z tym ze sie uspokaja na recach al przepraszam dziecku ida zabki czuje sie zle i chce czuc sie bezpiecznie no i tak mnie zdenerwowal ze ze lzami w oczach poszlam zmyc makijaz i przebrac sie w koszule i sie polozylam spac zostalo ponad pol wina,ja zalzawiona wtulona w poduszke a on przed komputerem,do niedawna bylo cudownie miedzy nami ale cos si popsulo:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idel
koniec placzu niunia sie obudzila ona nie moze wiedziec ze cos nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ida no to nie ciekawie , ale ja ci właśnie napiszę,ze dla chcącego naprawdę nic trudnego. Piszesz,że najlepsza przyjaciółka mieszka daleko. A nie masz gdzieś bliżej jakiś koleżanek , kuzynek, a co z mamą? Na aerobik masz daleko, a np , siłownia, basen itp. Piszesz,że mąż chodzi na trening więc widzisz on robi coś dla siebie. A gdzie w tym wszystkim ty? Tak jak paulatko napisała nie jesteś tylko matką ale też kobietą. I nie możesz żyć tylko domem i córką. Wiem wiem,możesz teraz pomyśleć,że tak piszę bo nie mam dzieci. Może i coś w tym jest ale naprawdę z tego co piszesz nie dzieje się dobrze. :( A może jak się remont skończy będzie troszkę lepiej, przyjdzie wiosna , będziesz chodziła z igą do parku czy na plac zabaw poznasz tam jakieś inne mamy z dziećmi.No nie wime co ci jeszcze doradzić , nie zamykaj sie w czterech ścianach!! spróbuj coś zmienić. Zostawisz małą raz, zobaczysz,że nic nie będzie jej złego i powoli się przyzwyczaisz. A co z sobotami, mąz chyba wtedy nie pracuje do wieczora. Może zrób tak,że właśnie soboty to będzie czas dla ciebie. Mąż może wziąśc małą do samochodu i zawieźć cie wtedy na aerobik itd a potem po ciebie przyjechać. JAk nie masz z kim to możesz nawet sama pochodzic po galerri, iśc na lody czy deser, do kosmetyczki .cokolwie,zebys poczzuła sie lepiej!! 3 maj się kochana!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idelajda, podpisuję się pod tym co napisała Niebieska. Cięzko jest nam tobie radzić bo dzieci nie mamy, ale może Koko albo Sylwunia coś ci doradzą? Ja ze swojego punktu widzenia i z tego jak widze co się dzieje u moich znajomych którzy mają małe dzieci to mogę ci powiedzieć jedynie, że absolutnie nie możesz przemilczeć tej sytuacji. To działa jak spirala, nie można przeczekać, trzeba wziąć sprawy w swoje ręce bo inaczej będzie już tylko gorzej :( po 1. ROZMOWA, musisz sie otworzyć i prozmawiać z mężem na spokojnie, powiedzieć co ci leży na sercu. Kłótnie i sprzeczki dot. wychowania dziecka to normalka, w końcu nie możecie się wiecznie co do wszystkiego zgadzać ;) Ale grunt to nie zatracić siebie i nie zapomnieć że się kochacie. Nie możesz całej miłości pzrelewać na córkę, a męża trzymać na dystans. A z tego co widzę to Igunia jest twoim oczkiem w głowie i miło że jesteś taką kochaną mamą, ale musisz być też szczęśliwą mamą. Jeśli swoje życie oprzesz tylko o to, by to co najlepsze córce i tylko jej, to zobaczysz w lustrze cudowną mamę, ale za to sfrustrowaną i nieszczęśliwą kobietę. Musisz wziąć sprawy w swoje ręce, porozmawiać z mężem, a może zrób mu jakąs niespodzianke? Niestety ale często faceci naprawde nie widzą głębszego problemu, trzeba im to wyłożyć kawa na ławę. My cię "poznałyśmy" jako wesołą, uśmiechniętą dziewczynę, pełną miłości do męża i optymizmu. Musisz teraz ta dawną Ide w sobie znaleźć. Dla Iguni to też nie jest dobre by żyła z tobą w takim hermetycznym "związku". Nie musisz mieć wyrzutów, że robisz coś dla siebie kosztem czasu spędzonego z malutką. Ja rozumiem że jest ona całym twoim światem, ale nie może ci przysłonić innych aspektów życia. Pielęgnuj miłość do męża, bo warto! Dzieki temu będziecie szczęśliwi i wy i wasza mała królewna, przecież ona wyczuwa że coś jest nie tak :( Przepraszam jesli odbierzesz to tak, jakbyśmy prawiły ci morały, nie taki jest nasz cel, chcemy po prostu cię zmotywować do tego, bys zawalczyła o swoje szczęście, bo jesteś wspaniała dziewczyna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idel
dziekuje wam kobietki za rady i wsparcie, wcale nie mysle ze prawicie jakies moraly,przecierz napisalam do was z rosba o rade;-) porozmawialam wczoraj z mezem oczywiscie duzo plakalam mysle ze zrozumial o co chodzi znalezlismy jakis kompromis. Mąz znowu zarzucil mi ze brakuje mu mojej bliskosci i seksu,ok z tym ie zgadzam ost bardzo malo bylo okazji ze wzgledu na grymaszaca Guske,ale postaramy sie wykorzystywac kazda wolna chwilee;-) Mysle ze remont tez doklada nam stresow co chwile wychodza nowe wydatki, juz nam poszlo ponad 20 tysiecy i pojdzie drugie tyle najgorzej ze ja patrze n SIEBIE STRASZNIE KRYTYCZNIE I MIMO zapewniein meza no i reakacji ktorych udawac nie mozna;-) mam glupie wrazenie ze go nie pociagam chociaz wszystko wskazuje ze jest inaczej, ale to jest w mojej glowie cialo po ciazy niestety mnie nie zachwyca,ale maz widocznie roznicy nie widzi troche to potrwa jak to wszystko poukladamy bo od jednej rozmowy wszystkiego naprawic sie nie da ale mysle ze jakos malymi kroczkami osiagniemy swoj cel. odnosnie czasu dal siebie to maz powiedzial ze to ja nie wychodze z inicjatywa to skad on moze wiedziec ze ja chce gddzies wyjsc, no i ok zrobie probe czy nie klamie w sobote jade do kina z kuzynka ale powiem mu o tym w piatek zobaczymy czy nie bedzie mial obiekji kochane jestescie i bardzo wam dziekuje ze nie zostawilyscie mnie z tym problemem dzisiaj jedziemy wybrac meble do kuchni szczerze mam po dziurki w nosie tego remontu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idel
ps.na poczcie sa zdjecia mojego urwisa jest juz bardzo doza wazy 7,200 i nosi rozm 74

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ide cieszę się że porozmawialiście :) ważne by od razu mówić sobie jak coś jest nie tak, bo milczenie sprawia że problemy się nawarstwiają i jest tylko gorzej. Pewnie że jedna rozmowa wszystkiego nie zmieni, ale na pewno pomoże uświadomić sobie pewne rzeczy. Ważne byście oboje walczyli, jedź do tego kina, odetchnij trochę. A może w przyszłym tygodniu zrób niespodzianke mężowi - zrób kolację, ubierz sexi bieliznę! sama widzisz że to wszystko w twojej głowie siedzi, może właśnie dobry sex sprawi że poczujesz się lepiej jako kobieta :) A może znalazłabyś chwilę by na necie jakiś poradnik poczytać? Jest pełno takich np. na chomiku poradników, jak się czuć sexi po ciąży itp. Bo pamiętaj że to nie tylko twój problem, a wielu dziewczyn! Ja 3mam mocno za ciebie kciuki :) A zdjęcia super! Iga rośnie jak na drożdżach! I jak już ładnie je :) A ty ją piersią karmisz? A jakiego fajnego zeza zrobiła hehe słodziak :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idel
lekcje odrobione,maz zachwycony:-D ja tez swietnie sie czuje,wczoraj spedzilismy calkiem mily dzien, wieczor tez byl hmm.... zapytalam meza o te ki no i faktycznie bez problemu,zebym tylko na noc wrocila bo bedzie mu smutno;-) meble wybrane odziwo poszlo sprawnie sprzet agd tez juz w wiekszosci jeszcze 3 do 4 tyg i sie wprowadzamy jupi nareszcie iguska jest na butli,cycem karmilam ja tylko 2 tyg ale miala potworne kolki, wkoncu ja zestresowana juz przestalam jesc cokolwiek tylko pilam wode ,dziecko wrzeszczalo bo i tak mialo kolki zreszta sama woda z cycka sie nie najadalo,ja chodzilam i ryczalam bo bardzo chciialam ja karmic piersia ale nie to przeroslo przeszla na butleodrazu nie te dziecko,a tu znowu problem z kupkami ale juz jest ok:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo Idelajda brawo! Bardzo się cieszę że juz lepiej, oby tak dalej :):):):) A co do karmienia piersią to ja osobiście nie uważam że to źle nie karmić piersią, wiele kobiet właśnie męczy i siebie i dziecko by sprostać stereotypowi że dobra mama to karmiąca mama. Gówno prawda, dobra mama to kochająca mama, a presja karmienia piersią w naszym społeczenstwie jest dla mnie chora :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idel
paulatko masz racje co do karmienia,jednak ja tak poprostu chcialam karmic,ale sie nie udalo. mam nadzieje ze miedzy nami bedzie tak jak wczesniej,po wczorajszym dniu nabralam optymizmu,dziekuje wam kobietki, potrzebowalam rady osoby zupelnie bezstronnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idel
hej ale tu cisza. bylam w kiniena tym polskim filmie bg love ,naprawde daje duzo do myslenia z pocźatku myslalam ze bedzie do dupy,ale okazal sie ciekawy, jak dla mnie troche zaduzo scen lozkowych, no ale . piosenka ady szulc jak slyszlalam ja przed obejrzeniem filmu wydawala mi sie nudna beznadziejna,ale obejrzalam film i wydaje mi sie super, bo leciala na koncu filmu i w sumie dobrze oddala sens tej chorej toksycznej milosi bohaterow. no i kurcze odzylam troche, maz zazdrosny bo sie odpicowalam i polzartem pol serio kazal mi zalozyc obraczke, nie nosilam ze wzgledu na to zdbym niuni nie drapala. przed filmem skoczylysmy na pizze i piwko milo spedzony dzien, juz wiem ze bede tak czesciej,tylko jak wrocilam niunia plakala bardzo za mna tesknila i az sie pochorowala miala takie rozwolnienie,a tylko wrocilam i odrazu zaczdla sie usmiechac to tez dalo mi do myslenia ze jest strasznie do mnie przywiazana a ja od pazdziernika mam wrocic do szkoly i wtedy praktycznie cale 2 dni dziecko mnie nie bedzie widzialo bo rano bedzie spalo a jak bede wracala to tez juz bedzie zasypiala,hmm zobaczymy jak to wyjdzie w praniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idel
jejku nic nie piszecie ja do sylwuni, kochana powiedz mi jak wy przeszliscie pierwsze zabki to normalnie jakas tragedia, mala nie chce nic mi jesc,ani pic karmie ja strzykawka bo jak ssie to potwornie krzyczy bo ja dziaselka urazaja, zmienilam butelke z aventu na campol i tam jest wydluzony gladki smoczek z tego pije jak cie moge,ale je tylko 70 do 100 ml a zawsze jeadla od 170 do 200. wogole to sie straszne przestraszylam bo miala wczoraj bardzo dlugo suche pieluszki wiec wciskam jej na hama herbatki zeby mi sie nie odwodnila no i dzisiaj siusia wiecej. moze znasz jakies dobre srodki ktote pomoga nam w miare spokojnie przejsc te pierwsze zabki? podaje jej nurofen,smaruje dentinoxem ale ta masc to mozna o kant dupy rozbic pomaga jej na 2 minuty i znowu krzyk,dawalam jej wczesniej camile ale jakos nie jestem przekonana, dlaczego to wszysgtko jest takie skomplikowane i takie male istotki musza tak bardzo cierpiec, a i podaje jej sok marchwiowy z kleikiem z hippa w aptece babka polecila zeby sie nie odwodnila ale taka buteleczka 200 ml kosztuje prawie 6 zlotych masakara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×