Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hejaaaaa

rodzinka i nauka

Polecane posty

Gość hejaaaaa

cześć dziewczyny jestem ciekawa czy są wśród was mamy które maja dzieci juz wczesnoszkolne a wybierają się może na studia lub do innej szkoły nan naukę zaocznie....tzn. ,że nie będzie was w domciu w soboty i niedziele.Chciałabym bardzo cos robic ale trochę nie wiem jak zostawic dom,dzieci nie chcą.Poradżcie coś i podzielcie się swoim doświadczeniem.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaaaa
odnawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda0000000
Nie bardzo rozumiem stwierdzenia że dzieci nie chcą. A co ty ich niewolnicą jesteś? Chcesz studiować, to studiuj - zrób coś dla siebie, bo rodzina to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaaaa
No właśnie chyba ja też jestem uzależniona od moich dzieciaczków bo tez wydaje mi sie co to będzie jak będę wyjeżdżać.Dzieci nie wyobrażaja sobie sobót i niedziel bez mamy przez 3 lata. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaaaa
jak radzicie sobie z rodzinka i nauką? czy ktoś jest taki? wypowiedzcie się.....z kimś zawsze rażniej.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak kończyłam szkołe
jak syn sie urodzil. Mialam rok przerwy ale chcialam dodkonczyc studia. Fakt byly dzienne, jak nie pracowala tylko maz, ale duzo pomoli mi rodzice, to glownie moja mama wtedy zajmowala sie malym. Nie miala nic przeciw temu, sama mnie zreszta namawiala. Ale po latach widac ze w tym najwazniejszym, bo pierwszym roku zycia wiecej byla obecna w życiu młodego babcia a nie ja. Ale jak dzieci masz w wieku szkolnym to dlaczego nie. Ja znam osobiscie duzo dziewczyn ktore poszly na studia majac dzieci, ale potrzebowaly duzo pomocy ze strony rodziny. Studia to nie sae wyklady w weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja poszłam do szkoły, kiedy moje 3 dziecko miało 2 lata. Do szkoły dwuletniej. I na drugim roku zaszłam w ciążę ;P Termin porodu = termin egzaminu państwowego, haha :)) Udało się jedno i drugie. Na ok 50 osób zdało 13, w tym ja. Nie było lekko, bo egzamin praktyczny trwał 240 minut. Ciężko było wysiedzieć przy kompie ;P Za rok (mój najmłodszy będzie miał 3 lata) będę dalej się kształcić ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do moge wtracic slowko
a po co ci wyksztalcenie, do rodzenia ono nie jest potrzebne a jak widac ty sie niczym innym nie zajmujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sie zaczyna.............
"jak widac ty sie niczym innym nie zajmujesz" A GDZIE TO NIBY WIDAĆ MĄDRALO???? smolone trole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaaaa
Ja szłabym na studia zaoczne więc zajęcia miałabym w soboty i niedziele co 2 tygodnie.Dzieci bylyby z tatusiem,troche dzieciaczkom o tym wspomnialam więc zaczęły panikować,zresztą tak jak juz wcześniej pisałam mi też byłoby się ciężko z nimi rozstać bo zawsze przy nich byłam.Ale tez chciałabym troszkę coś zrobic w nauce.Dzięki,że odezwałyście się bo nie wiem jak to działa ale jak wiem,że nie jestem sama to chyba troche weselej,ja przynajmniej tak mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaaaa
do mogę wtrącic słówko---------naprawdę cię podziwiam i gratuluję,że jeszcze chcesz się uczyć.Martwią mnie trochę te soboty i niedziele bez dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wtedy nie pracowałam na etacie, więc jak byłam z dziećmi cały tydzień, to i dla nich rozrywką było spędzić czas z kimś innym ;P Część egzaminów mogłam zdawać z domu, w sieci, bo i tak zdawaliśmy przez internet, ale to nie był dobry pomysł, bo np w półtora godz egzaminu musiałam jeszcze temu dać pić, tamtemu jeść, a tej się chciało przytulać. Nic nie zaoszczędziłam więc na czasie, haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bądź niewolnica wlasnych
dzici - moze to brzmi torchę strasznie ale to prawda. O sobie tez trzeba pomysleć. poza tym co to znaczy, że panikuja na mysl o zostaniu pod opieką ojca czy kogos innego? Aż tak je od siebie uzaleznilkas? nigdy ich nie zostawialas z kims innym tylko byly non stop z tobą? jesli tak to jestes niestety sama sobie winna. Niemniej musisz byc konsekwentna, nie moze być tak ze ktos zabrania (czy to dziecko czy dorosły) edukacji, potem bedziesz rozgoryczona i zła nie tylko na siebie, że dlaaś za wsygraną ale rownież na dizeci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaaaa
To prawda,byłam zawsze z dziećmi ,czasami zostawiałam z mężem lub z kimś z rodziny ale to było na 2,3 godzinki,na zakupy,a tutaj już jest coś innego.myślę,że są już w tym wieku (9 i 7 )lat,że nieobecność mamy nie jest dla nich negatywnie wpływające na rozwój czy cos takiego? proszę zrozumcie mnie ale widzę,że bardzo fajnie piszecie,dzięki.Bo ja wszystko rozumiem o co wam chodzi ale trudniej z realizacja,a uczyc sie chcę i właściwie powinnam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu22
popieram cie. sa szkoly gdzie wyklady odbywaja sie zaocznie co drugi weekend. to chyba nie jest dla niech 'nie do przezycia' nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie teraz to mi
ręce opadły jak przeczytałam, że mają 7 i 9 lat. I boją sie zostac bez ciebie? sorry, nie obraź sie ale chyba wychowaliscie je na jakies zyciowe kaleki, że w tym wieku nie potrafią zrozumieć i obyć sie na dzień czy dwa bez matki.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka,ja po maturze skonczylam dwuletnia szkole pomaturalna,poszlam do pracy i znow zachcialo mi sie uczyc i zmienic zawod.Moj synek dzis 16letni mial wtedy 4 latka,jak zdecydowalam sie na kolejna 2-letnia szkole.Na wszystko mozna znalez czas jak sie chce,ja zdazylam sie nawet w tym czasie rozwiesc:P:P:P Dzisiaj na szczescie jestem w drugim szczesliwym malzenstwie,mamy wspolnie dwoch synkow 6 i 1rok,jestem teraz na wychowawczym,ale ze wzgledu ,ze mieszkam za granica na stale,kto wie,czy znow sie nie wybiore do szkoly,myslalam juz o tym,gdyz przyda mi sie niemiecki papierek moze. Na razie tylko o tym myslalm,zobaczymy.....:Ppozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaaaa
Wiem ,macie rację ale jak ktoś jest ciagle z dziecmi i nagle musi cos zmienić w życiu to naprawdę nie jest łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaaaa
A studia na które chcę iść są właśnie co drugi tydzień soboty i niedziele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie pojdziesz to bedziesz zalowala,uwierz mi:)Idz,przeciez co drugi tydzien sa jak piszesz,wiec jaki problem??????????Dzieci??????Sa duze i kiedys przyznaja Ci racje i powiedza ,ze dobrze zrobilas.Nawet sie nie zastanawiaj,tylko IDZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaaaa
gosiek----------takiego głosu mi potrzeba!!!! dzieki,naprawdę dziękuję za życzliwe słowa.tak decyzja dla mnie jest naprawde trudna,ale widać muszę bo będę już bez pracy do końca życia,a to już byłaby chyba katastrofa............. Męczą mnie jeszcze wątpliwości jak mój mąż sobie poradzi,bo on to tak właściwie...ja wszystko..........i ta moja tęsknota.........trudnym jestem typem na te dzisiejsze czasy.........wybaczcie...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaaaa
A teraz dziewczyny zapytam was z innej beczki.....czy po 40-stce mozna nauczyc sie języka obcego ? czy to nie będzie stracony czas i czy poradze sobie?? TO DOPIERO PYTANIE !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaaaa
dziękuję dziewczyny za wsparcie,tak bardzo tego potrzebuje,każde wasze słowo chłonę jak gąbka wodę......a może jeszcze ktoś mnie podtrzyma na duchu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejaaaaa
No dziewczyny posłuchałam was idę na studia,nie wiem jak to będzie jak dam sobie radę ze WSZYSTKIM a najbardziej z rozłaka z dziecmi.No niestety jesli ktoś cały czas wychowywał sam dzieciaczki i nagle cos sie zmienia w jego zyciu to naprawde nie ma co sie dziwić.Pozdrawiam,dzieki za słowa wsparcia,jakby ktos chciał sie dopisac ,zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×