Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ciężko nam będzie

nienawidzę dzieci! da sie to jakos naprawic?

Polecane posty

Gość a ja się boję
a ja bym chciałam dziecko, ale strasznie się boję :( mój mąż zarabia dobrze, ja mniej, bo uczę na uczelni i wychodzę jakieś 2500 na miesiąc - uczę dwa dni w tyg, mój mąż pracuje po całych dniach a ja zajmuję się domem, moi rodzice też pracują (mama nie mogłaby mi pomóc) i boje się, że byłoby z nami to samo co z rodzicami męża, jego ojciec ma firmę i po całych dniach nie ma go w domu a mama siedzi w domu, zajmuje się dwójką młodszych dzieci, ciągle po nich sprząta, bo oni nawet nie umyją szklanki po sobie, chodzi zaniedbana i nieszczęśliwa. Mojemu mężowi bardzo podoba się jak kobieta zajmuje się domem, a ja wariuję!! I boje się, że mogłabym zrobić krzywdę takiemu małemu dziecku, kurde, strasznie plątam, ale sama nie wiem co myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery ja mam do Ciebie pytanie. Gdyby Twoja idealna, ukochana, najwspanialsza, najlepsza do tej pory kobieta, z ktora mogłbys konie krasc, ktora bylaby Twoja najlepsza przyjaciółką stwierdziła ze nie chce miec dziecka... co bys zrobil? powiedzmy ze na poczatku powiedziała "kiedys" po 2 latach zwiazku doszłaby do wniosku ze jednak nie chce... odszedłbys i polazł zapłodnic inna byle to dziecko miec? czy zostałbys przy idealnej kobiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechcąca nigdy
a żebys wiedział ze jeszcze są tacy ludzie....i jest ich baaaaaardzo dużo....daleko nie szukajac wczoraj ciotka spytała mi się jak to można nie chciec dzieci...ona jeszcze nie zna takiej osoby....kiedys sąsiadka gadała z moją mamą i spytała kiedy zostanie babcią...moja mama ze wcale bo ja nie chce dzieci...a sąsiadka ''jak nie chce,przeciez kazdy chce'' :O:O....nie masz z tym styczności wiec sie nie wypowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem w tym, ze po pierwsze - na pytanie osobiste nie odpowiadam po drugie - nie ma kobiet idealnych ale jesli sie zastanowisz i przerobisz pytanie, to mozemy podyskutowac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechcąca nigdy
na pytanie nie odpowiadasz :D:D:D....bo nie znasz odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niechcąca przenigdy, a co Ty możesz powiedzieć skoro dopiero jesteś w ciąży? Po pierwsze dostajesz piehdolca od hormonów :P Po drugie zmienia się po porodzie :) Po trzeci gratulacje:) Ciężko będzie - na teksty rodziny/przyjaciół/itd należy lać falistym sikiem i tyle. A na młode ciałka możesz popatrzeć teraz a co będzie za 15 lat?:P I młode ciałko z Tobą pogada za te 15 lat :P Możesz iść na zakupy z koleżanką ale potem koleżanka powie "spadaj mała wracam do domu":P I nie poczujesz się młodziej jak przyjdzie do Ciebie z wnukami... "Małżeństwo w niczym nie przeszkadza" - wracasz do domu o której chcesz? Mąż nigdy nie marudzi na zakupach? Możesz spać ile chcesz? Nie protestuje kiedy "robisz co chcesz" zamiast się nim zająć? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'wszyscy mowa ze swoje to sie bardziej kocha i jest wieksza cierpliwosc ale np po przykładzie mojej kuzynki widze ze jest wręcz odwrotnie. Ona uwielbiala dzieci a teraz cala rodzina obgaduje ja za plecami, bo widac na odległośc jak ja to dziecko męczy...' Droga autorko, chyba naczytałaś się za dużo kolorowej prasy gdzie macierzyństwo wygląda pięknie i gładko. Otóż tak nie jest. Twoja kuzynka ma prawo być zmęczona nawet jeżeli ma do swojego dziecka większą cierpliwość niż do innych dzieci. A rodzina zamiast ją obgadywać za plecami może zaoferowałaby pomoc? Na przykładzie młodej mamy z mojej rodziny (która miała przez kilka pierwszych miesięcy chyba najbardziej płaczliwe dziecko na świecie), powiem tak: to co dziecko daje Tobie jako matce rekompensuje wszystkie nieprzespane noce, wszystkie gorsze chwile, płacz i bezsilność. A moja bratowa nie należała do osób uwielbiających cudze dzieci a i swojego miała czasami serdecznie dość. To normalne moim zdaniem. Każda matka ma również gorsze chwile. Dla mnie to nic złego, że nie chcesz mieć dzieci. To kwestia indywidualna. Ale porozmawiaj o tym ze swoim facetem na miłość boską! Ma prawo wiedzieć o tak ważnej rzeczy skoro planujecie współną przyszłość. Bo jeżeli wyskoczysz mu z tym dopiero po ślubie to nie licz na jego wyrozumiałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechcąca nigdy
mało stanowczy---> mogę spac ile chce...mąż jeszcze mi sniadanie robi....na zakupach nie marudzi...sami nigdzie nie wychodzimy bo nie lubimy (tak tak dla ciebie to pewnie dziwne)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mogę odpowiedzieć na pytanie do Szczerego:P W takiej sytuacji, (zakładając że chciałbym dziecko) moja idealna kobieta zrozumiałaby, że będę je miał z kim innym co oczywiście nic by jej nie przeszkadzało, bo w założeniach miała być ideałem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mało stanowczy---> mogę spac ile chce...mąż jeszcze mi sniadanie robi....na zakupach nie marudzi...sami nigdzie nie wychodzimy bo nie lubimy (tak tak dla ciebie to pewnie dziwne)... i to sa wlasnie te "idealne" argumenty, o ktorych pisalem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak inaczej skleic to pytanie... chyba jestes dla mnie za inteligentny :) pisze tak jak czułby moj facet. Według niego jestem idealna, rozumiemy sie bez słów, zwiazek od prawie 2 lat nie przeszedł ani jednego kryzysu. Kiedys mowiłam ze dziecko... "moze za jakis czas" ale teraz wiem, ze go nie chce. I zastanawiam sie co on by zrobił. TY chyba po prostu boisz sie odpowiedzi. Nie sadze bys zrezygnował z cudownej kobiety tylko po to by inna urodziła Ci dziecko, roztyła sie i dzien po dniu zaczeła odmiawiac seksu. Dziecko jest ok jak obie strony go chca i potrafia sie z niego cieszyc. Ja widze ze wiele par mysli ze dziecko to super zabawka a jak przychodzi prawdziwe zycie to tatusiowie albo szukaja sobie innej albo innej rozrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zastanawiam sie co on by zrobił. i jak ja odpowiem co ja o tym mysle, to ty zrobisz projekcje na swojego faceta? no pomysl chwile po prostu mu o tym powiedz i zobaczysz co powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechcąca nigdy
zawsze szczery---> no odpowiedz na pytanie: co byś zrobił gdybyś poznał swietną dziewczyną,bys ją bardzo kochał ,ona ciebie...zaręczył bys sie z nią...a ona powiedziałaby ze nie chce miec nigdy dzieci...zostałbys z nią czy odszedł bys....skoro juz rozmawiamy tak szczerze to tez bądz szczery i odpowiedz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niechcąca, jak dobrze zrozumiałem jesteście 6 lat po ślubie, tak? Pogadamy za 10 lat pasożycie :P A to, że Twój mąż pantoflarz nie przyznaje się, że chciałby gdzieś sam pójść nie oznacza, że nie ma na to ochoty :P Na przykład do kibla... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sukienka ale w tym rzecz ze jej wszyscy pomagaja. Ona tylko spi z tym dzieciakiem. Ale gdyby mogla to by i z tego zrezygnowała. Matka siedzi w domu o 6 do 16 z tym dzieckiem. Ona wraca z pracy i umiera ze zmeczenia. Zje obiad, posiedzi w ogrodzie (w tym czasie dziadkowie bawia sie z wnuczka), o 19 ja wykapie i połozy spac. Zje sobie kolacje w spokoju i o 22 idzie do łóżka. I tak codziennie. 2 kuzynka to samo - 6 lat temu urodziła dziecko i ja jej nie poznałam. Utyła przez te lata ok 20 kg (a kiedys miala super ciało), ubiera sie jak 50 letnia babcia (mimo ze jest współwłascicielka dużej firmy). A jak spojrze na kobiety na ulicach? te kotre maja bogatego meza i duże zarobki sa ładnie ubrane i zadbane. Bo opiekunka bawi dziecko kiedy ona szaleje po sklepach i kosmetyczkach. Ale mało ktora zazna takiej wygody. Wiekszosc tyra zeby jakos ubrac dzieciaka i siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechcąca nigdy
he he no pewnie najlepiej nazwac kogos pasozytem chociaz sie nic o nim nie wie :O...mój mąż nigdy nie miał kolegów...jak twierdzi nie są mu do niczego potrzebni.....kiedys kuzyn wyciągał go prawie siłą do pubu a on i tak nie poszedł...nie lubi takich ''rozrywek''....myslisz ze jak ktos jest inny niz ty to jest gorszy?...stuknij sie w ten pusty łeb :o..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mohito mohito mohito
ja sobie tak mysle,ze moze tez facei bardziej kochaja kobiete ktora urodzi im dziecko?Jak bede sie przygladac temu jak ona sie meczy,cierpi to moze to docenia i beda kochac jeszcze bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechcąca nigdy
mało stanowczy---> u niego nic nie zadziała bo sam nie zna odpowiedzi....robi wielką tajemnicę z jednego pytania...tez mi coś :o...gorzej jak przedszkolak...chce szczerych rozmów,sam ma mnóstwo pytan ale sam na zadne odpowiadac nie chce....dzieciak i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zastanawiam sie co on by zrobił. i jak ja odpowiem co ja o tym mysle, to ty zrobisz projekcje na swojego faceta? no pomysl chwile czy tak ciezko jest ZROZUMIEC ze chce poznac zdanie faceta ktory chce miec dziecko?? w dupie mam czy akurat Ty powiesz tak czy siak bo moj facet nie jest Toba, chciałam spojrzec na to ze strony faceta. I moze Cie to zdziwi ale gadałam juz o tym z moim facetem i na kazdy moj argument przemawiajacy za tym by nie miec dzieci on znajdzie taki by jednak je miec ja: "przytyje" pn: "to bedizemy razem cwiczyc i pomoge Ci schudnac" ja: "nie chce odmawiac sobie seksu" on: "znajdizemy inny sposób by sie zaspokajac" ja: "nie chce rezygnowac z pracy i szkoły" on:" bede Ci pomagał, zrobisz sobie pzrerwe, ja bede nas utrzymywał w koncu jestem facetem" i tak w kółko... mozemy rozmawiac godzinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko - akuratr masz takie doświadczenia, ale wcale tak nie musi być. I bywa tak, że im więcej "pomocników" tym gorzej to wychodzi. Trzeba umieć zorganizować sobie czas, jak myślisz, czemu tatuś "umiera ze zmęczenia" - bo dzieckiem zajmuje się babcia, mama i chooj wie kto jeszcze. Poza tym najgorsze są pierwsze dwa lata. W zasadzie pierwszy rok. Po miesiącu się przyzwyczajasz, potem już z górki:) A to, że ktoś przestaje o siebie dbać? Dziecko nie jest temu winne tylko czyjeś lenistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezko nam bedzie, wez oddech pozniej drugi, potem jeszcze jeden i teraz spokojnie: rozumiem, chcesz poznac zdanie faceta, doskonale i jeszcze raz zapytam - co ci to da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mohito - nie wiem czy oni to doceniaja... nie wiem czy docenia fakt, ze kobieta jest wiecznie zmeczona i niewyspana, ze nie ma ochoty na seks - o wiele wiele wiecej kobiet po urodzeniu rezygnuje z seksu. Tu na kafe chyba tylko kilka kobiet sie zdeklarowało ze seks jest lepszy niz przed ciążą. Ale mnie to nie przekonuje, bo ne jestem nimi. I znam takich którzy tak DOCENIALI poswiecenie kobiety ze na boku szukali sobie innej, młodszej, bez rozstepów i obwisłych piersi... Super mi poswiecenie. Zamiast razem z zona przezywac katusze przy dziecku woleli wyjechac na wczasy z kochanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechcąca nigdy
mało stanowczy---> a co ty bys zrobiła w takiej sytuacji...ty chcesz ona nie....tylko szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'TY chyba po prostu boisz sie odpowiedzi. Nie sadze bys zrezygnował z cudownej kobiety tylko po to by inna urodziła Ci dziecko, roztyła sie i dzien po dniu zaczeła odmiawiac seksu. Dziecko jest ok jak obie strony go chca i potrafia sie z niego cieszyc. Ja widze ze wiele par mysli ze dziecko to super zabawka a jak przychodzi prawdziwe zycie to tatusiowie albo szukaja sobie innej albo innej rozrywki.' O matko, co Ty masz za znajomych... Może Twoją kuzynkę to wszystko przerosło. Mama, o której ja pisałam po pracy gna do domu żeby zobaczyć małego, wygląda świetnie, realizuje się i w pracy i w domu. A tata nie szuka sobie innych rozrywek. Czyli sama widzisz - bywa różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze dla Ciebie to nic, moze dla mnie to czy mi odpowiesz czy nie znaczy wiele? ale ok, nie musisz mi odpowiadac na te zabójczo cieżkie pytania. Juz wielu facetów pytałam i po prostu chce poznac zdanie jak najwiekszej lp osób. Ale spoko nie musisz sie juz produkowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze dla Ciebie to nic, moze dla mnie to czy mi odpowiesz czy nie znaczy wiele? ale ok, nie musisz mi odpowiadac na te zabójczo cieżkie pytania. Juz wielu facetów pytałam i po prostu chce poznac zdanie jak najwiekszej lp osób. Ale spoko nie musisz sie juz produkowac nie wiem czy sobie zdajesz z tego sprawe czy nie, ale nie rozmawiamy o tym, czy warto zalozyc firme sprzedajaca kartony i dyskusje z jak najwieksza liczba osob kartony produkujacych lepiej pozwoli ci zrozumiec kartonowy rynek tutaj mowimy o TWOIM zyciu z TWOIM partnerem i TWOIM potencjalnym dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mohito mohito mohito
CIEZKO NAM BEDZIE No wlasnie,czyli chyba nie ma ani jednego argumentu 'za'.Faktycznie,moze najpierw facet bedzie docenial itd.,bedzie mu sie wydawalo ze moze nawet bardziej kocha,ale potem..wkoncu znudzi mu sie wiecznie zmeczona zona z rozstepami i nadwaga,nawinie sie mloda ladna i koniec love story...Eh..jakie to zycie durne jednak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×