Od kiedy można wkładac dziecko do chodzika??

Ja jestem w takiej sytuacji ze jestem sama przeciwna chodzikowi i nie zamierzam malej dawac w chodzik,ale mojego meza babci i matka uwazaja mnie za glupia ze od lat chodziki byly uzywane i ze ich dzieci mialy chodzik i ze moja corka tez ma miec.wogole nie licza sie z moim zdaniem.

To nie jest ich wybór. Każdy rodzic robi co uważa. To są ludzie zatrzymani w przeszłości. Świat idzie do przodu i różne rzeczy które były używane ileż tam lat temu są teraz szkodliwe. I to może tez być na odwrót, kiedyś słodycze były dobre i "zdrowsze" a teraz już nie są. Oni nie decydują tylko Ty z mężem. Jeśli masz problem być asertywna, niech twój mąż coś powie. Już wychowali swoje. Mają szanować wasza decyzje

Najlepiej? Nigdy... Jeśli dziecko samo stabilnie nie stanie, nie może chodzić w chodziku,bo jego nóżki po prostu jeszcze nie są na to gotowe...;) Uzbroj się w cierpliwość i pozwól mu,aby sam zaczął raczkowac a pitem chodzić.

Nigdy, a po co

jjww 2017.10.24 To ci się tak tylko wydaje.

Nie chodzik, Nie szczepionki,Nie mleko modyfikowane, tylko najlepiej eko marchewka gównem nacierana do tego rozwodnione kozie mleko bo Brajanek ma milion uczuleń , a na dodatek OSPA PARTY bo przecież tak najzdrowiej . Wszyscy którzy są na nie strasznie mało pojęcia poprostu chyba o Normalnym Życiu mają , i z tego ogólnego dobrobytu w d****h się już całkiem im P****AŁO. Bo jak dojdzie do tego że Brajanek np. zachoruje bo nie szczepiony to wp*****la ją w niego różnego typu antybiotyki jak landrynki . Napisałbym aby się opamiętali ale to jak grochem o ścianę .

Tyle rzeczy jest teraz szkodliwych... Prawie wszystko. Ale nie rozumie o co chodzi z chodzikiem. Pytanie było od kiedy można. A nie czy jest szkodliwy. Każda mama chowa jak chce. Chcę niech używa. Ja chodziłam w chodziku, moja siostra chodzila w chodziku i żyjemy i jesteśmy zdrowe. Żadne problemy z plecami... W tych czasach wszystko szkodzi.. Kiedyś tego nie było a my byliśmy szczęśliwi.

Same zacofane matki Teresy z Kalkuty. Ja swoje dziecko wkładałam w chodzik od 6 miesiąca życia,dzisiaj jest dorosły i zdrowy jak byk. Żadnych problemów ortopedycznych nie miał. Nie wiem skąd te bzdury wyssane z palca na temat chodzików.

Każda kobieta matka sama decyduje co jest dobre. Przy całym tym nadmiarze informacji, zalewaniu nas tym z każdej strony mądrze jest filtrować co dla nas jest ważne i istotne i jakie jest nasze podejście do wszystkiego. Ja szczepie dzieci na wszystkie obowiązkowe szczepienia. Nie uzywalabym nigdy chodzika. Niepotrzebna jest według mnie ingerencja w naturę. Dziecko ma swój czas na opanowanie trudnej sztuki chodzenia. Musi naturalnie pokonywać różne etapy z tym związane co chodzik zaburza. Nie rozumiem też po co za wszelką cenę ma szybko chodzić. Następnym aspektem jest szybkie wprowadzanie pokarmów stałych. Nigdy nie rozumiałam koleżanek które rozszerzaly dietę 4miesiecznemu bobasowi. Temat żywienia dzieci jest dla mnie bardzo istotny. Nie ma u nas slodzonych napojów i przetworzonych produktów. Za to daje dzieciom masę luzu. Pływają, jeżdżą na rowerze, wapinaja się na drzewa, chodzą same na podwórko podczas gdy inne dzieci mają opiekę mam, babć. To moje podejście. Dla mnie najlepsze. Dla innej mamy niekoniecznie i tyle. Akceptujmy zdanie innych rodziców. Nie musi być takie jak nasze żeby było dobre pamiętajmy o tym.

Paradoksalnie dzieci które wkłada się do chodzika później zaczynają chodzić bez.. Bo mają problem z równowaga i w chodziku odpychają się palcami, zwróciła któraś z was na to uwagę? To nie jest naturalne.