Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jestem zmartwiona

Jestem zmartwiona bo jestem po terminie

Polecane posty

Gość Jestem zmartwiona

I czy ktos tez tak ma ? MIalam rodzic 29 a tu juz 3 i nic. Napiszcie cos bo sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz nawet tydzien i dluzej jeszcze czekac na porod - lekarz bedzie to kontrolowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nie spodziewałaś się, że urodzisz właśnie 29 :) Ja urodziłam 5 dni po - to czekanie mnie dobijało, ale nikt nie ma na to wpływu, więc trzeba poprostu uzbroić się w cierpliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam 9 dni
po terminie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam termin na 30 czerwca
urodziłam 6 lipca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej nie ma co
Hej Nie ma co sie martwic. Termin porodu to zawsze tylko data przyblizona. Normalne jest urodzic +/- do 2 tyg. od daty terminu (38-42 tydzien ciazy) - i jest to porodem "w terminie". Nie ma co sie martwic, choc samo czekanie dobija...Ja dwojke dzieciakow urodzilam po terminie - jedno 2 dni, drugie 9 dni po. Lepiej sobie to tlumaczyc, ze dzidziusiowi dobrze u mamusi i nie spieszy mu sie z wyjsciem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się... 2 tyg w tą czy drugą stronę to poród w terminie... ja urodziłam 4 dni po :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem zmartwiona
Dzieki kobitki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa na rolkach
ale rodząc po terminie rodzi się juz więszy dzieciak, więcej masy ma. lepiej urodzic nieco wczesniej kiedy masa jest mniejsza. dziecko w brzuszku z tygodnia na tydzień staje się tłuściejszy, większy, grubszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Ja też przeterminowana..Termin miałam na 31.08, a tu nadal cisza. Do szpitala mam się zgłosic w poniedziałek, ale mam nadzieją że moja córeczka jednak sama zdecyduje się wyjśc.. Też sie martwię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja urodzilam 15 dni po terminie. I nie prawda ze rodzi sie wieksze dziecko..to akurat ma g..d o tego... Jak bylam pod kroplowka urodzila laska tydzien przed terminem dziecko 4700 i 62 a ja 15 dni po i maly mial 3230 i 54 cm i???????? ze mna na sali lezala dziewczyna dwa tygodnie przed urodzila a maly mialm 3500 troche glupie myslenie ze po terminie to wieksze.. A i tak na mnie kroplowki nie podzialalay i mialam cc w kocncu bo malemu tetno zaczelo uciekac.. Wiekszym zmartwieniem jest nie waga a to czy dziecko zdrowe, czy wody nie sa zielone itp itd bo waga to akurat nie od terminu zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem po
i też się wybieram w poniedziałek do szpitala. pierwsze dziecko urodziłam 13 dni po terminie. ważne są ruchy dziecka. ja liczę 3 razy dzienne przez godzinę i zapisuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem zmartwiona
Ja mam jutro wizyte. Kurcze nie wiem juz sie nie moge doczekac. A wogole to boli mnie krocze nie wiem czy to ma cos wspolnego z moim stanem. Ech baby to maja przerabane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
imili86 :D oczywiscie ze dziecko sie rodzi po terminie wieksze niz przed terminem bo ma wiecej czasu zeby rosnac, a roznice pomiedzy dzieciaczkami nic do tego nie maja bo kazde dziecko jest inne chyba nie zrozumialas o co chodzi krowie na rolkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja nadal w dwupaku. Czwarty dzień po terminie. Wczoraj byłam na cwiczeniach dla ciężarnych, myślałam że się coś rozhula, ale cisza. Zaraz zabieram się za sprzątanie :) A no i wczoraj położna mi mówiła o seksie, ale jakoś nie mam ochoty, też mnie krocze boli i w ogóle z takim brzuchem to żadna przyjemnośc.. Lekarz też kazał mi obserwowac ruchy dziecka, od tego jeszcze bardziej schizuję siedząc w domu, na kartce nie zapisuję, ale jak dłużej nic nie czuję to staram się pobudzic moją uparta córkę do aktywności :) U mnie nikt już nie wirzy chyba że urodzę do końca tygodnia, mąż sobie wziął dwa mecze do sędziowania w weekend (jest sędzią piłkarskim niższych rozgrywek), a na poniedziałek załatwił sobie połówkę urlopu żeby mnie zawieźc do szpitala, a moja siostra twiedzi że uodzę 9.09.2009, to podobno bardzo szczęśliwa data, już mi to tydzień temu mówiła, że było by fajnie, no to wykrakała. Aha, ja byłam przenoszona o tydzień więc jakieś tam zależności rodzinne mogą byc Ale się rozpisałam..A co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×