Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pamelkawit

mamuśki na diecie

Polecane posty

hej :) nie miałam kiedy zajrzeć ostatnio ale widzę, że wszystkie już zrezygnowałyście z topicu. Nie wiem czy pisać.. Waga na dziś 65kg :) Pamka, wracaj! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martysiu ja jestem cały czas !!!!! :) zaglądam tu codziennie i codziennie od tygodnia piszę sama ze sobą...:( gratuluje kolejnego kilograma mniej !!!!! super kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamelko, ja ostatnio nie mam kiedy tutaj zaglądać. Synek w poniedziałek tydzień temu spadł ze schodów przez moje roztargnienie( i swoją ciekawość), bo nie zamknęłam dobrze bramki.. No i pojechaliśmy do szpitala na prześwietlenie główki bo guza miał jak 5zł. Nic się na szczęście nie stało ale jak napatrzyłam się na te poobijane, połamane dzieci w szpitalu to aż mnie na płacz wzięło. No i po tym wydarzeniu nie odstępuję go na krok. Jak śpi to pędem obiad gotuję i sprzątam a później znowu z synkiem. I tak cały dzień. Nawet nie mam czasu poćwiczyć..nie mówiąc o zaglądaniu na kafe.. Diety też nie pilnuję, co jest to jem tyle że w nieco mniejszej ilości i już. A jak tam Twoje odchudzanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OJ to współczuję Ci :( najadłaś się strachu :( mi kiedyś mała spadła z łóżka...myślałam że oszaleję ze strachu...na szczęście tylko się po obijała . Martynko nie zważasz bardzo na dietę a jednak kilogram poleciał, widać stres robi swoje... ja przez ten okres (którego nadal nie mam) mam straszny apetyt :( już nie wiem co robić...hormony szaleją :( waga raz w górę , raz w dół....ja już chyba nigdy nie schudnę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Widzę, że nie ma ruchu na topiku. Ja ze dwa razy zaglądałam, co u Was, ale nie miałam czasu coś wklepać. Dieta... zapomniałam o diecie. Dzieciaki chorują na zmianę. Myślałam, że kwiecień, wiosna, to wreszcie się uspokoi, a tu maluchy ciągle chore. Nic mi się nie chce, noce nieprzespane. Odstawiam hormony i nie jest wesoło, ale już nie mogłam dalej tego świństwa łykać. Jestem mega zmęczona, ale przynajmniej znikają humory i "niekontrolowane zachowanie". Na wagę nie stawałam, boje się. Wydaje mi się, że puchnę - taka strasznie gruba jestem. Znowu pomarudziłam. Jak zwykle... Czasami, to już żyć mi się odechciewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny :) Synek jeszcze śpi więc zajrzałam :) Poczytałam wczoraj wieczorem o odchudzaniu, spalaniu tłuszczu itp i powiem Wam że nie głodząc się już dawno bym schudła.Od dziś wzięłam się za siebie. Właściwie to zmobilizował mnie mąż i jego komentarze na temat mojego sadła. Niby nic nie powiedział niemiłego ale ja sama źle się ze sobą czuję i doszukuję się zawsze jakiejś krytyki z jego strony.. Do tego obiecałam sobie, że nie będę ciągle marudziła (szczególnie dotyczy marudzenia o tym jaka gruba jestem), bo zatruwam tym nie tylko swoje życie, ale psuję humor mężulkowi. Synek też woli oglądać uśmiechniętą mamę :) To chyba tyle :) Pamelko, byłaś z tym u lekarza? Wiesz na pewno że to wina hormonów? Dziewczyny, weźmy się "do kupy" Szkoda czasu :) Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Brela ja pewnie w Twojej sytuacji też nie miałabym głowy do odchudzania :( współczuje Ci kochana ale pociesz się tym że dzieciaki kiedyś wyrosną z tych chorób ! Tylko kiedy Ty znajdziesz dla siebie chwilę żeby zadbać o własne zdrowie ??????? Martynko nie byłam u lekarza ale muszę się wybrać bo naprawdę źle się czuję :( ciążę raczej wykluczam , to pewnie przez to odstawienie małej od piersi-hormony oszalały.... MARTYNA!!!!!!!!! jakie sadło??????????? ważysz 65 kg!!!!!! to co ja mam powiedzieć!!!!!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamelko, sadełko mam, naprawdę :( Przeglądałam właśnie szafę i nie mam zupełnie w co się ubierać. Przez ciążę i siedzenie w domu praktycznie nie mam niczego w miarę na czasie. A w tym roku na 100% dwa wesela, komunia.. A ja się oczywiście nie mam w co ubrać. Więc postanowiłam rozpocząć poszukiwania jakiejś zabójczej kiecki, żeby mojego męża powaliła (bez względu na ilość tłuszczyku pod spodem ;) ) Chciałabym długą ale zupełnie nie wiem jaka. Oczywiście żeby nie była tandetna, żeby poszaleć z dodatkami, bo mam prześliczną biżuterię od męża której nie mam gdzie założyć :( Co myślicie o tej : http://moda.allegro.pl/item1000934847_elegancka_dluga_suknia_mariot_tu_38_m_2_kolory.html - ta mi pewnie spłaszczy jeszcze cycki, których już i tak prawię nie mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny :) Można się do Was przyłączyć? Jestem mamą dwóch dziewczynek. Starsza skończy w maju 3 latka a młodsza ma 14 m-cy. Na początku roku ważyłam 84 kg zaczęłam się udzielać na topiku Odchudzanie 25+ i dzięki wspólnemu odchudzaniu przez miesiąc doszłam do wagi 78,7 kg. Niestety topik upadł i zabrakło mi motywacji a waga teraz pokazuje 80 kg. Chciałabym wrócić do mojej diety niełączenia i chciałabym razem z Wami przez nią przejś bo razem jest raźniej. Więc licze na to, że będę mogła zagościć tu u Was na dłużej :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia oczywiście że możesz dołączyć , im nas więcej tym lepiej :) bardzo ładnie schudłaś w ciągu miesiąca ! a co to za dieta niełączenia ? :) coś tam o niej słyszałam ale nie zagłębiałam się w szczegóły a może powinnam..... Martynko suknia śliczna :) i nie tylko męża powali na kolana ;) ale chyba czarna co????? :) bo w białej to będziesz piękniejsza od panny młodej :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamelko, tej na pewno nie kupię bo MUSZĘ przymierzyć. Tylko czegoś takiego szukam więc gdybyś wypatrzyła podobną w jakiejś sieci sklepów to pisz :) Czarną, nie będę stwarzała konkurencji ;) 3/4 ciuchów mam czarnych, mąż znowu będzie ględził, że na stypę a nie na wesele i że długa to ble ;) Chyba się wczoraj zorientował że przesadził z "komplementami" w poniedziałek i przyniósł mi bukiecik tulipanów, niby bez okazji ale widać było że to w ramach przeprosin. Już nie drążyłam tematu i skończyło się na butelce wina. Wyrzutów sumienia co do pustych kalorii nie mam, bo na 100% zostały spalone ;) Sylwia, faktycznie ładnie zrzuciłaś :) zapraszamy, bo tłoczno u nas raczej nie jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko spalaj intensywnie, bez oszukiwania!!! ;) w tych sprawach trzeba być sumiennym.. w sprawach dotyczących oczywiście liczenia spalonych kalorii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny.Moge i ja dolaczyc?? Mam dzis mega dola przez ta wage..Mam jeszcze 11kg do zrzucenia,a jestem juz 3 miesiace po porodzie..Byloby mi lzej gdyby nie docinki meza kolegi i tesciowej(nazywa mnie swoim pulpecikiem..).Zawsze nosilam rozmiar 36 a teraz mam 40 :( Waga ruszyla sie dopiero po 1.5miesiaca diety i do tygodnia znowu stoi-podejrzewam,ze dlatego,ze dokladnie od tygodnia znow biore tabl anty.. Ehhh..czemu to tak ciezko,co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapraszamy, zapraszamy :) Aniu, boska sukienka ale trzeba do niej równie boskiej figury :) Swoją drogą nie pamiętam kiedy miałam rozmiar 36 ale w 38 czuję się świetnie i mam nadzieję że do niego wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tez fakt hehe Ja ogladalam dzis garsonki kostiumy na allegro,bo w lipcu chrzcimy synka i wypada sie jakos ubrac..i fajne sa te ciuchy,ale tylko na chudych szkapach..ja wcisne w takie ciuchy moje grube dupsko to bedzie to wygladac z deczka smiesznie..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty jestes wysoka a ja malutka i dlatego 36,a u ciebie 38.Moja szwagierka jest chuda szkapa az jej gnaty stercza,wzrostu ma 178cm i nosi 38,bo 36 za male

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Moje skarbeńka poszły spać a ja już po kąpieli i teraz chwilka dla siebie :) Od dziś zaczęłam od nowa dietę niełączenia, a polega ona na tym, że nie łączy się białka z węglowodanami, tzn nie jesc chleba z serami - wedlina- jajkami itd ( czyli bialkiem) tak samo do mies i ryb nie podajemy ziemniakow makaronow czy ryzu - jemy zawsze z jarzyna badz surowka. A grupę neutralną stanowią warzywa tłuszcze. I najważniejsze aby nie popijać w trakcie jedzenia tylko pół godziny przed lub po jedzeniu. Mi bardzo się podobała ta dieta i super się czułam dlatego do niej wracam i będę Wam pisała jak mi idzie :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Witam Cię Aniu :) jak powiedziałam wcześniej im nas więcej tym lepiej ;) Sylwia jak znajdę chwilkę to poczytam o tej diecie więcej, może i ja się na nią skuszę bo coś ostatnio nie idzie mi to całe odchudzanie....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam sorki że nie pisałam ale byłam z dziećmi w szpitalu mieli zapalenie oskrzeli , dietke trzymam ale w szpitalu mało ruch wiec za dużo nie ubyło ale cieszę się że niema już 8 z przodu Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę !!!! wszyscy chudną ;) Grusia gratuluję!!!! :) dzieciaczki już zdrowe mam nadzieję ???? dobrze że do nas wróciłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Pamelkawit poczytaj o tej diecie. Może jak Ci się spodoba to będziemy się wymieniać swoimi doświadczeniami :) I może Ci podpowiem co i jak :) Grusia dobrze, że dzieci juz zdrowe :) I gratuluję 7 z przodu :) Martysia u mnie w rodzinie też się szykują imprezy i to też w jakimś stopniu mnie mobilizuję do schudnięcia. I powiem Wam, że moje szafy są może i pełne ale w nic się nie mieszczę :( A jak myślę o kupieniu czegoś nowego to wkońcu stwierdzam : " po co mi nowy ciuch? przecież jestem na diecie i jak schudnę to już mi się do niczego nie przyda bo będzie za duży" taki jest mój tok myślenia, który doprowadza do tego, że mam trzy pary jeansów i kilka bluzek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny :) Pamelkawit jak Ci się spodoba dieta to przyłączaj się do mnie, razem raźniej :) Grusia dobrze, że dzieci już zdrowe :) I gratuluję 7 z przodu :) Martysia mi też się szykuje impreza rodzinna więc jest to dla mnie dodatkowa motywacja by schudnąć. Powiem wam szczerza, że mam szafę pełną ciuchów ale wszystkie za małe, a jak planuję zakupy to wkońcu stwierdzam: " po co mi nowy ciuch? jestem teraz na diecie i jak schudnę to już będzie do wywalenia. jak schudnę to pojadę" I w taki oto sposób mam trzy pary jeansów i kilka bluzek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki dziewczyny za podwójny tekst ale kafe coś szwankuje i myślałam, że pierwszy nie poszedł. I przyznam się, że cięko było sobie przypomnieć co było w tym pierwszym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki :) Na dzień dobry pożarłam jajecznicę z 2jajek z groszkiem i słonecznikiem. Wysmarowałam się żelem ujędrniającym. Później suplementy i teraz czas na "gimnastykę" z sykiem. Mój Ciężarek jest gotowy do ćwiczeń ;) Pamelko, jak tam dieta? i co z @? Ja jestem przed i na wadze już kg więcej :( ale tak bardzo kg się nie przejmuję,najważniejsze to zgubić tłuszczyk, bo mam chrapkę na tą sukienkę :) Sylwia, ja dokładnie tak samo mam jak Ty. Po co mam kupować ciuchy jak przecież muszę schudnąć. I już rok chodzę w tych samych rzeczach :( Grusia, dobrze że dzieciaczki już wyzdrowiały i gratulacje co do 7 z przodu :) To lecę pobawić się z synkiem, jak zaśnie w południe to zajrzę. Buźki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Ale mi sie dzis spac chce.. Wczoraj zgrzeszylam..zjadlam 1 tiki-taka..nie moglam sie pohamowac,ale dzis juz mi lepiej i juz mnie nie ciagnie-moze musialam cukier uzupelnic,co?Nie mam owocow w domu to i cukru nie dostarczam.Moze dzis uda mi sie wyjsc na spacer i zakupy. Maz wczoraj przywlukl 4 rybki-3 makrele i jednego mintaja.Myslalam,ze pawia puszcze jak je czyscilam..smrod jak nie wiem. A wiecie,ze najlepiej cwiczyc przed sniadaniem?Podobno najwiecej tluszczyku sie spala i zaraz po trzeba jakies weglowodany przyswoic,najlepiej platki z mlekiem.U mnie sie to nie sprawdza,bo jakbym miala cwiczyc przed jedzeniem to bym padla.Cwicze jak synek zasnie,czyli kolo 8,a wstaje o 6.. O jakiej diecie piszecie? Ja myslalam o norweskiej,ale boje sie jak jestem sama z malym..2 kolezanki w polowie diety zaslably..Co innego jakby ktos siedzial ze mna w domu. Ide zmeczyc moje zarazka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do szafy,to mam tak samo..Szkoda mi nawet jak cos jest tanie.Mam nadzieje,ze jeszcze troche do urlopu schudne,bo sie nad jeziorem nie rozbiore...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po sobie i swoich doświadczeniach z dietami wiem, że muszę ograniczyć węglowodany (nie wyeliminować całkowicie), jeść w miarę o stałych porach 5razy dziennie i waga będzie pomalutku spadała. Potrafiłam w 10dni schudnąć 5-6kg, a później wszystko mi wracało..zwłaszcza na brzuchu było to widać. I postanowiłam z mężem chodzić na basen.. tylko muszę kostium kąpielowy jednoczęściowy zakupić, bo w 2-częściowym się nie pokażę za nic w świecie :) Mój cel- do końca maja zgubić 5kg, a później nabyć trochę mięska ;) Muszę, muszę, muszę !! Muszę wreszcie schudnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w niedzielę obiad u teściów, czyli kotlety na smalcu :D to będzie odchudzanie :D Pamelko, za mało się udzielasz na topicu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×