Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pamelkawit

mamuśki na diecie

Polecane posty

Hej Dziewczyny! Widzę, że ostro trzymacie dietę, u mnie ani drgnie, choć naprawdę bardzo się pilnuję. Może Martysiu mi też zdradzisz sekret? Tak bym chciała wrócić przynajmniej do wagi z jesieni, marzy mi się zobaczyć 7 na przodzie, a tu ani drgnie. Zaczynam łapać totalnego doła. Pamelko ja już nie karmie Daniela piersią a wstaję do niego kilka razy w nocy. Jeszcze raz dostaje butelkę. A dzisiejsza noc... od 23 do 3, zabawa na całego - nie ma mowy o spaniu. Marzy mi się położyć i pospać 4 - 5 godz. ciągiem. Marzenie! A tak na marginesie to czytałam, że osoby, które mało śpią są otyłe. U mnie to by się zgadzało. Dopóki nie urodziłam dziecka /po porodzie córki wchodziłam w rzeczy sprzed ciąży/ byłam szczupła. Od 4 lat śpię bardzo mało i tyję. Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek na szczęście zasypia 19-20 i śpi do 6-6.30.. Budzi się też raz na mleczko, czasem picie, bo jednak suche powietrze jest w domu, a w nocy przecież nie pootwieram okien i nie wywietrzę pokoju. Brelko, kupiłam po prostu suplement diety, ot cała tajemnica... No to wyglądam już gdzie te pomarańcze które za chwilę mnie zjadą że się spasłam i teraz szpikuję gównem, bo sama schudnąć nie potrafię..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martysi! Nie przejmuj się, co myślą osoby, które zaglądają tutaj po to, aby kogoś skrytykować, wyśmiać i wyszydzić dla poprawy humoru, albo zabicia nudy. Jeśli to ich dowartościuje, niech piszą i krytykują. Ważne są opinie osób, na którym nam zależy i którym na nas zależy i z nimi trzeba sie liczyć. Reszta nieważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to dobrze że mój synek ucina sobie drzemkę o tej porze :) w sam raz przerwa na kawkę i niskokaloryczny podwieczorek-galaretkę. A tak chodzi za mną czekolada mleczna.. No ale takie przepiękne słońce dziś u mnie, że za nic w świecie nie skuszę się na nic "zakazanego", bo przecież sukienki, spódniczki w szafie czekają na wiosnę i moje zgrabne, odchudzone nogi ;) Oczywiście że nie przejmuję się i nie będę się przejmowała nieprzyjemnymi wypowiedziami ale szkoda mącić spokój na naszym przemiłym topicu :) O dziwo ataku jeszcze nie było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się zabiję!!!!! pół strony napisałam i musiałam sie wylogować bo mnie księgowy nawiedził!!!! :(((((( dziewczyny dziś pierwszą noc przespałam tzn . moja małą przespała!!!!! :) ciągiem 9 godzin!!!! :) ale jestem happy - pierwszy raz od urodzenia!!!!! Brela ja Cię rozumiem , wiem co to znaczy ....i wiem że jak człowiek nie wyspany, zmęczony to w głębokim poważaniu ma wszelkie diety...a ile Twój brzdąc ma miesięcy? może on poprostu nie jest ospały...są takie dzieci...moja koleżanka ma takiego pół rocznego brzdąca który w dzień śpi dwa razy po 15 minut...a i w nocy też się budzi:( Martynko ciesze sie że ruszyło:) dołącze do Ciebie tylko musze zakupić ten suplement:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz trochę o odchudzaniu :) 1 marca ważyłam 87,7 kg...10 marca 90kg.....kiedy tydzień temu weszłam na wagę po prostu się rozbeczałam jak mały dzieciak :( no i chyba nastąpił przełom...taką mam przynajmniej nadzieję.... przez tydzień zrzuciłam 3 kg :) zawzięłam się jak cholera :) dziś na wadze równe 87 kg :) co jem? - wszystko gotowane-rybki, drób, warzywa na patelnię też gotuję ;) - jogurty naturalne z otrębami, kefiry i owocowe ale te z najmniejszą zawartością cukrów to tak trochę zmodyfikowana dieta Dukana bo im warzywka i jabłuszka:) czekam na orbitreka bo już zamówiony:) a na koniec dorzucę specyfik Martynki :) Myslę że jak teraz nie karmię to można a nawet trzeba sobie dopomóc jakimś specyfikiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki! Znowu jesteśmy tylko we trzy. Widzicie jaki świat jest piękny /dla innych/, tyle dziewczyn tu zaczynało i już nie mają problemu tylko my. A właściwie my dwie, bo Martysia to przecież laska, ale dobra koleżanka więc nas wspiera. Pamelko, mój Daniel już ma 13 miesięcy - jutro. Ostatnia noc i tak była ok, bo wstawałam do niego tylko 4 razy, mimo, że spał ze mną. Wracając do diety, to się bardzo pilnuję i ćwiczę, ale na razie waga ani drgnie. Czekam do @ może coś drgnie, choć przy torbieli to nie wiem kiedy nastąpi. Teraz już 6 tydzień biorę bez przerwy tabsy, czuje się fatalnie, od niedzieli przerwa i zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś czuję że to te hormony nie pozwalają Ci schudnąć....:( ja po hormonach tak właśnie przytyłam z wagi 65 na 80 w ciągu pół roku....a i leczenie i tak nic nie dało....ech :( a co do tego że Martysia to dobra koleżanka to zgadzam się w 100 % :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mi przyjemnie takie miłe słowa o sobie od rana przeczytać :) Dzięki Dziewczyny :) Laską nie jestem.. ten brzuch i uda..:( U mnie mała przerwa w ćwiczeniach i odchudzaniu bo zdycham od wczoraj przez okres.. Pamelko, świetnie Ci idzie! 3kg w tydzień to WSPANIAŁY wynik :) A jak córcia bez cyca się miewa? Brelko, oby coś u Ciebie się ruszyło. Kurcze, ja nawet nie potrafię Ci nic doradzić bo sama nigdy nie miałam takich problemów. A tej torbieli nie można usunąć? Moja sąsiadka miała miesiąc temu usuwaną torbiel wielkości pięści.. w sumie w szpitalu była 3dni i wróciła do domu, bez żadnych powikłań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jest po laparoskopii a w moim przypadku to trzeba robić normalną operację, bo już 2 razy miałam cc i nie kwalifikuję się do laparoskopii /blizny, zrosty itd./. Poza tym operacja niekoniecznie załatwi sprawę, bo tego typu torbiele mogą się pojawiać w każdym cyklu. A lekarze twierdzą, że skoro są wrażliwe na hormony to trzeba je w ten sposób niszczyć. Ja konsultowałam sprawę u dwóch lekarzy i mają takie samo zdanie. Dziewczyny, zaczynam Wam zazdrościć, ale i cieszę się z Wami, że dobrze Wam idzie. Pamelko 3kg w tydzień... jestem pełna podziwu!!! Ja zastanawiam się, czy nie przejść na dietę, jak po porodzie dziecko maleńkie karmiłam i bardzo uważałam co jem /zero smażonych rzeczy, zero ciężkostrawnych, dużo nabiału/, bo tak ogólnie to ja jestem mięsożercą. Ćwiczenia mi nieźle idą, codziennie pół godz. powiem Wam, że aż lepiej się czuję... ale efektów estetycznych nie widać. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) wczoraj nie zajrzałam ...jakiś taki pokręcony dzień miałam ...:( Martynko jak tam odchudzanko? ja też zakupiłam już tl2 ;) Brela jak jesteś mięsożerna to możesz mięsko gotować nie smażyć i do tego warzywa ale nie ziemniaczki i nie chlebek...efekty będą na pewno ! :) u mnie waga na razie stoi...ale ruszy na pewno!!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) wczoraj nie zajrzałam ...jakiś taki pokręcony dzień miałam ...:( Martynko jak tam odchudzanko? ja też zakupiłam już tl2 ;) Brela jak jesteś mięsożerna to możesz mięsko gotować nie smażyć i do tego warzywa ale nie ziemniaczki i nie chlebek...efekty będą na pewno ! :) u mnie waga na razie stoi...ale ruszy na pewno!!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamelko, nie wiem jak z wagą, bo mam teraz okres i ważenie sobie daruję. Zważę się w poniedziałek po.. taty imieninach :/ i dam znać czy coś się zmieniło. Ja po porodzie Brelko też chudłam z dnia na dzień. Baaaardzo uważałam na to co jem, bo położna nastraszyła mnie kolkami itp. Tym sposobem schudłam w mgnieniu oka z 10kg, a mój synek nigdy nie miał kłopotów z brzuszkiem. Niestety schudłam wszędzie tylko nie na brzuchu..:( Trzeba ćwiczyć bo w innym wypadku właśnie brzuch zostaje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny napiszę Wam coś, tylko się ze mnie bardzo nie śmiejcie. Z tymi ćwiczeniami to jest tak, że ja męczę te brzuszki i ćwiczenia na pośladki i uda /bo oczywiście tu mam najwięcej sadła, brzuch mi wisi/, a mój mąż się śmieje, że nigdy brzucha nie zgubie takimi ćwiczeniami /mąż jest wf i fizjoterapeutą/. Żeby zgubić sadełko trzeba wykonywać ćwiczenia aerobowe, a przy brzuszkach to tylko wzmocnię mięśnie brzucha a sadło zostanie. Tak mnie wspiera. Ale ja na razie męczę te brzuszki i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmowa
Ja po ciążach mam do zrzucenia 50 kg! To dla pocieszenia dla was. Odchudzam się na www.montimaniacy.pl i po pierwszym miesiący mam 4 kg mniej! Dla mnie to cud! Polecam tym co karmią :) Je się dużo i urozmaicenie pozdrawiam ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Grusia1985 witamy wśród nas :) wstyd się przyznać ale nie pamiętam Cię....:( byłam na wielu topikach i wiele dziewczyn odwiedzało mój topik, niektóre zostawały na dłużej innej to takie "jednodniówki " ;) ale zaraz, zaraz,....chyba jednak gdzieś razem pisałyśmy :) w każdym bądź razie cieszę się że do nas dołączasz !!! Masz jaki ś plan odchudzania ? czy mż? Brela ja Cię podziwiam że masz zaparcie do tych ćwiczeń!!! ja jak na razie nie mogę się zebrać....czekam nadal na swój sprzęcik :) Martyna co tam słychać???? mmowa dzięki że zajrzałaś do nas :) jak znajdę chwilę to zajrzę na stronę którą polecasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wstyd cholera!!!!!! Dariątko wybacz!!!!! już sobie Ciebie przypomniałam...weszłam na tamten topik, byłam na nim króciutko ...kilka dni zaledwie rok temu w czerwcu. Pisałyśmy razem a TY musiałaś przerwać dietę bo zaszłaś w ciążę???? prawda??? :) co tam kochana u Ciebie pisz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Witam nowe koleżanki :) Kurcze, wskakuję dziś na wagę a tam.. nic się nie zmieniło :( pewnie wczorajsze imieniny wychodzą.. Ale po spodniach widzę że trochę mi sadełka ubywa :) mąż też to stwierdził :) Brelko, mój mąż też mi truje, że brzuszki to mogę sobie godzinami ćwiczyć i efektów nie będzie, bo wszystkie mięśnie mam ukryte pod tłuszczem i że więcej pożytku będzie z 30min marszu niż ze 100 brzuszków. No ale co tam..;) Próbowałam już parę razy zacząć biegać ale zawsze po kilku dniach a to coś wypadało, a to okres i źle się czułam.. zawsze jakaś wymówka się trafiła. A bieganie podobno najszybciej wysmukla sylwetkę. No i oczywiście basen.. Pamelko, jak z Twoją wagą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weekend ....0,5 kg więcej cholera!!!! no ale fakt z nieba nie spadło...po prostu się podjadło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój mąż ma świętą rację. Żadne męczące ćwiczenia typu 6 weidera czy 1000 brzuszków nie spalą ani grama tłuszczu. Do tego potrzeba są aeroby (bieg, rower, steper, pływanie) i to niestety w czasie nie mniejszym niż 45 minut jednorazowo. (niekoniecznie codziennie). Od biegania na przykład brzuch topnieje w oczach, podobnie zresztą jak reszta ciałka... Polecam i trzymama za Was kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamelkawit nie masz pojęcia jak się ciesze że Cię znalazłam,U mnie już wszystko dobrze urodziłam 2 synów w 7 miesiącu , mineły już trzy miesiące od porodu więc zaczynam od nowa . Ja też na mż tak jak wtedy do 1000 kcal jem to na co mam ochote małe porcje dużo wody czerwona herbata, widzisz co się stało waże 85 kg ale nic nie szkodzi dzieci były ważniejsze niż moja waga ,ale ja to szybciutko naprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do brzuszków to spalają tkankę tłuszczową ,ale dopiero po 30 minutach ćwiczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orbiter oczywiście tez, bo to jak najbardziej aerobowe ćwiczenia. Pamiętaj tylko żeby trwało to conajmniej 45 minut (godzinka jest spokojnie do wytrzymania) no i najlepiej jak tętno jest ok 130 uderzeń, wtedy jest maxymalne spalanie tłuszczu. Cwiczenie brzuszków po 30 minut pewnie da efekty ale to raczej na tej zasadzie że męczysz sie, wzrasta Ci tetno czyli podobnie jak powyżej... Spalanie tkanki generalnie zaczyna sie dopiero po 30 minutowym wysiłku, wiec robiąc te brzuszki kiedy zaczynasz spalać to kończysz ćwiczyć ;) Poza tym 0,5 godziny ćwiczeń na sam brzuch to mega męczarnia mo i kregosłup może ucierpieć... Zdecydowanie lepiej poruszać całym ciałem a brzuch bedzie spadał szybciej niż przy "brzuszkowej katordze" :) Oczywiście jak już tłuszczyk się spali trzeba poracować nad rzeźbą i wtedy sie bez brzuchów nie obejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamelko, 0,5kg to u mnie z dnia na dzień się waha...bez podjadania ;) chyba się zmobilizuję do tego biegania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×