Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asikeu749gjgfuo40

4 raz stracilam dziecko i nie chce zyc

Polecane posty

Gość asikeu749gjgfuo40

2 poronienia,1 ciaza pozamaciczna i teraz dziecko umarlo w 4 tym miesiacu czuje sie jakbym umarla i byla w innym swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2348gfjrfuf9t8kt0
nie boje sie lyzecykowania i bolu ale wiem zye potem bol psychiczny bedzie jeszcze gorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo mi przykro
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina4222
wspólczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 235jgfz70000jmgz7
wiem ze nikt nie wie co powiedziec bardzo sie boje tych spojrzen rodziny i przyjaciol boje sie wrocic do pracy bo nie chce plakac przz ludziach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56uzgbjg8977
no i cisza i tak tez bedzie cisza a ja chce krzycyec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4326gujbk977
czuje ze zwariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dawna Mika23
Witaj ! Bardzo mi przykro z powodu tego co Cie spotkało :( Doskonale Cie rozumiem. Sama straciłam 2 ciąże i wiem jaki to jest potworny ból ;( ale pomimo wszystko musisz wziasc sie w garsc podniesc głowę - otrzeć oczy i iść walczyć dalej ! wiem że łatwo się mowi,ale nie mozesz zamykac sie w swoim swiecie . wiem wiem to ogromnie boli , masz zal do wszystkich do Boga - pytasz dlaczego ?? nie dostaniesz odpowiedzi -niestety ;( musisz wziasc sprawy w swoje rece i szukac przyczyny - bo jakas musi byc skoro tracisz te ciaze - choc czasem to jest nieszczesliwy zbieg okolicznosci. ale uwierz mi znam przypadki gdzie kobieta poronila 5 ciaz!!!! a na dniach bedzie tulila swoje malenstwo :) i Ty sie doczekasz - tylko widzocznie musisz jeszcze poczekac. mianowicie mam pytanie - jakie badania wykponalas przed ta 4 ciaza. ?? czy oznaczalas klasy p-cial antykardiolipinowych ?? toxoplazmoze, - p-cial tarczycowych ??? to wazne badania i tylko sa mala namiastka tego jakie badania nalezy wykonac. postaram ci sie pomoc ale najpierw musisz mi napisac jakie badania zrobilas do tej pory i co bylo przyczyna obumarcia plodu w tej ostatniej ciazy ?? i w ktorym tygodniu to nastapilo. pozdrawiam :* i przytulam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dawna Mika23
a ja radze sie tym co ty kobieto mozesz wiedziec na ten temat . ??? . nie masz zielonego pojecia o tym co piszesz. "pijącym kobietom się to najczęściej zdarza" a skąd masz takie wiadomości ?? może jakis link ? chętnie bym poczytała bo pierwsze słyszę o takiej nowince .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję ale teraz
powinnaś zrobic gruntowne badania bo taka liczba utraconych ciąż świadczy, że organizm coś nie tak funkcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbadaj sobie tarczyce. znam kobiete, która roniła 5 razy i dopiero po tym, jak jakiś lekarz "wpadł" na to, że może by zrobić to badanie, zaszła w skuteczna ciaze (miala nadczynnosc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki spokojnie,wiem co czujesz i co przezywasz ale nie trac nadziei!!!! ja tez stracilam 4ciaze - 3 poronienia wczesne i jeden porod w 23t ale za piatym razem sie udalo i mam zdrowa coreczke:) po prostu sprobowalismy kolejny raz. znalezlismy porzadnego lekarza, bylam na lekach,mialam zalozony szew i lezalam 7 miesiecy no i sie udalo. Musisz walczyc i wierzyc ze sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikjcd
bardzo wspolczuje:((((( Ja stracilam 2 ciaze.Trzeba byc silnym!!!a zostanie nam to wynagrodzone!!Trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8507
Ja w czerwcu również straciłam ciążę. Wiem jak to boli. Trzymaj się. Wiem, że żadne słowa nie pocieszą, to przyjdzie z czasem. Mi też jest bardzo ciężko, ale wiem że muszę się trzymać. Chodzę do pracy, dalej studiuję. Nie ma się innego wyjścia. Wiem, że mój aniołek jest przy mnie cały czas i niedługo będę mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz
czego oczekujesz od nas? jak mamy pisać? jak chciałabyś aby zachowywała się rodzina czy bliscy tobie? Ludzie nie wiedzą jak maja się zachować. To jest szok przeżyć tyle cierpienia! Napisz więc proszę. Przytulam Cię mocno. Trzymam kciuki aby w końcu zaświeciło dla Ciebie słońce!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glogowianka z glogowa
ja starcilam dziecko raz w 4 miesiacu, pozniej zaszlam w ciaze i urodzilam zdrowa dziewczynke, ale od poczatku dostawalam dhufaston na podtrzymanie ciazy, idz do naprwde dobrego lekarza bo po tylu poronieniach musi miec naprawde jakis dobry lekarz nad toba kontrole, zycze powidzenia, glowa do gory, uwierz ze bedziesz miala jeszcze 3 dzieciatkow:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
......( ...../( ...(,,")....-:¦:- __,||,__....) █████..../( █████..(,,") █████_.,||,. █████▒▒▒] █████▒▒▒] █████▒▒▒] █║█●●█║█●●█║█●●█║█●●█║█●

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja straciłam 2 a potem
urodziłam dwojke zdrowych dzieci - nie zalamuj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga01025
moja koleżanka straciła trzy ciąże ostatnią w czerwcu, dopiero przy tym ostatnim poronieniu okazało się ze ma konflikt serologiczny wystarczyło podac antyciala i mialaby troje zdrowych dzieci co prawda ma dwojke dzieci, ale wiem jak chciała miec to trzecie,pokaże jej ten topik, niech wie że nie jest sama z takimi problemami, współczuje wam kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccc
aga 01025 radzę się dokształcić na temat konfliktu serologicznego..konfliktu serologicznego przy pierwszej ciąży nie ma, do konfliktu dochodzi i tez nie musi.. najczęściej przy porodzie,kiedy to krew matki miesza się z krwią noworodka, na pewno nie we wczesnej ciąży do około 4 miesiąca, kiedy kobieta roni, sama jestem tego żywym przykładem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccc
dodam jeszcze tylko ze standardem jest podawanie zastrzyku na antyciała , czy przy poronieniu czy przy rodzeniu, i wtedy taki jest technicznie niemożliwy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam znajomą która przeżyła kilka poronień wreszcie się udało, ma piękną córę :) życzę powodzenia i siły ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam znajomą która przeżyła kilka poronień wreszcie się udało, ma piękną córę :) życzę powodzenia i siły ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też straciła dwoje dzieci ,ale za trzecim razem udało się i na dzień dzisiejszy jestem mamą rocznego Kubusia.Bądz mocna i nie poddawaj się.Zobaczysz ,że i Tobie będzie dane cieszyć się z macierzyństwa.Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fksdkjdf
znajdź dobrego lekarza, zrób badania i spróbuj wykryć przyczynę tego, może jeszcze i tobie zaświeci słońce, słyszałam o wielu przypadkach, gdzie było 3- 6 nawet poronień i w końcu udało się urodzić zdrowe dziecko, może masz jakies przeciwciała, które uszkadzają płód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maya30
witaj,opowiem ci moja historie, serce mi peka z bolu...rozpaczy,bardzo mi przykro i trzymam kciuki za ciebie!!! ...maj 2009 radosc niesamowita,test pozytywny,radosc juz w 6 tc rozwialo krwawienie,ale wszystko skonczylo sie dobrze z 5 dniowym pobytem w szpitalu,8 tc silne bole brzucha,straszne wymioty i podplamianie,pojechalam do szpitala,uslyszalam,ze panikuje bo w 2006r.poronilam ciaze blizniacza w 10tc,a od 8tc lezalam w szpitalu w tedy lekarze stwierdzili ze natura tak chciala...ze teraz wcale tak nie musi byc!po 4 dniach wyszlam do domu.wszystko szlo ku lepszemu,co dwa tygodnie kontrola u gina w 16tc zaczely ustawac wymioty,a my cali szczesliwi myslelismy ze teraz moze byc tylko lepiej...niestety,los sprawil nam koszmar!!!2 pazdziernik ide do lekarza na kontrole,zglaszam mu,ze pojawilo sie twardnienie brzucha,na to moj byly gin ze to niegrozne skurcze...prosze brac nospe 3 razy dziennie,hmm...a moze lepiej szpital?nie ma takiej potrzeby jak na razie- uslyszalam.noc z 4/5 pazdziernika budzi mnie silny bol brzucha,pojawia sie krwawienie,maz wiezie mnie do szpitala,okazuje sie ze mam 1,5cm rozwarcia,klada mnie na porodowke i podlaczaja kroplowke,skurcze troche ustapily,trafiam na patologie ciazy,slysze od lekarza,ze do porodu zostane w szpitalu,psychicznie zaczelam nastawiac sie na dlugi pobyt...7 pazdziernik godz.4:30 budzi mnie silny bol brzucha i czuje...jak cos leci...to byly wody,zaczely mi odchodzic:((( polozna zglasza to lekarzowi,ale zaspany lekarz pojawia sie o 7 rano!!!na badaniu stwierdza ma pani 3 cm rozwarcia i odchodza wody,ale lezymy dalej,aczkolwiek nie donosi pani tej ciazy,ja juz cala zaryczana i taka bezradna,swiat mi runa,ale nadzieja byla...8 rano bole niesamowite krzyzowe,wody nadal odchodza potrochu,w koncu zlitowal sie jakis lekarz i wzia mnie ponownie do badania,i tu szok!!! 7cm.rozwarcia i glowke juz widac.blagam ich ratujcie moje dziecko!!!o godzinie 8:45 urodzilam mojego synusia poczatek 26tc widzialam go przez chwile,slyszalam jak placze.to nie koniec strasznych wiadomosci,przychodzi pani doktor z oddzialu intensywnej terapi noworodka i stwierdza ze nie maja wolnego inkubatora dla mojego dziecka!!! i tu kolejny szok!!! inkubatory byly zajete juz od 5 dni!!!czyli ja powinnam zostac przeieziona do innego szpitala i tam urodzic,ale po co,strata kasy dla szpitala!!!koszmar!!! moje dziecko zostalo przewiezione do innego miasta oddalonego o prawie 150km. ta podroz duzo zaszkodzila mojemu synkowi...wisialam ciagle na telefonie.w koncu piatek slysze na wizycie idzie pani dzis do domu,radosc pojade odrazu do synka,15 minut pozniej informacja,panstwa synek zmarl dzis w nocy...szok,maz krzyczy placze,a ja stracilam sens zycia,nie potrafie sie z tym pogodzic:(((od lekarza uslyszalam,ze dziecko powinno jak najszybciej trafic do inkubatora,a nie po kilku godzinach!!! 14 pazdziernika byl pogrzeb naszego aniolka,codziennie walcze z wlasnymi myslami,nie potrafie przestac plakac...to jest taki straszny bol...wiec wiem co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczkoś
zajebałabym tego lekarza własnymi rękami dlatego odeszła jedna z lutowego topiku,od razu wiedziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnggg
to sie nadaje do prokuratury, niczego wiecej nie umiem napisac ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kujonu
napisz jaki to szpital,ku przestrodze innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×