Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ciągła krytyka

moj facet mnie ciągle krytykuje...

Polecane posty

raz na jakis czas słyszę z jego ust krytyke... uwaza ze mam super ciało ale mogłabym porpacowac nad tym czy tamtym. Pomaga mi w tej pracy ale ciągle wypomina to czy tamto. Ze sie niby nie ruszam, ze nie cwicze, ze mam słabą wole. On uwaza ze takimi tekstami mnie zmotywuje... to samo jest z jazda samochodem, niedawno zdałam prawko i przyznaje sie wszem i wobec ze nie jeżdze jak Kubica, przez pół roku ze 3 razy zgasł mi silnik, czasem mialam problem ze skrzynią biegów lub z parkowaniem tyłem miedzy 2 samochody. Przyznaje sie do tego ale mój facet zawsze ma do mnie o to jakies pretensje. Juz kilka razy powiedziałam mu ze mam w dupie to jak jezdze, ze nabiore wprawy a on sie wkurza bo chciałby zebym jeżdziła najlepiej ze wszystkich. Czasem czuje sie przy nim fatalnie, zastanawiam sie po co on ze mna jest skoro mu tyle rzeczy przeszkadza? jak sie odgryzam to on odgryza sie 3x bardziej i konczy sie na tym, ze nie gadamy ze soba poki atmosfera sie nie poprawi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu że nikt nie jest idealny i Ty o tym wiesz. A że on jest taki tępy i nie potrafi tego zrozumieć to już jego osobisty problem i że mu współczujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baron de drift
kobieto marudzisz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567.......
w związku najważniejsze jest to że akceptujemy siebie na wzajem takimi jacy jesteśmy z wadami i zaletami a ten Twój facet to jest tak we wszystkim idealny ?...założę się że nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie nie wiem o co mu chodzi... on ma kondycje, cwiczy na siłowni, i chcw zebym z palcem w dupie przejechała 70 km na rowerze ze srednią 25 km. Chce zebym sobie co wieczór cwiczyła, skoro nie chodze na siłownie. On jeździ dobrze, chce zebym tez dawała sobie rade za kółkiem... z jednej strony czuje ze on chce mnie zmotywowac ale nie wie jak, z drugiej mam wrazenie ze lubi sprawiac mi przykrosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo, widac że chce byś była taka jak on wysportowana i we wszystkim najlepsza jak on. A przecież nie każdy to lubi i chce taki być. Powinien zrozumiec Twoją odmienność, a nie próbowac Cie jakoś 'dopracować'. Porozmawiaj z nim, że nie chcesz taka być, że odpowiada Ci fakt taka jaka jesteś i nie chcesz się zmieniać. NIe wierzę aby on był Bóg wie jak idealny. Ty go nie zmieniasz więc powinien docenić Cie taka jaka jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale on uwaza, ze jesli teraz np nie bede cwiczyc to za kilka lat tym bardziej, ze lepiej teraz zaczac i np zapobiec odkładaniu sie tłuszczu na ciele niz za kilka lat poddawac sie operacjom lub jakims zabiegom. On nie jest taki idealny ale nie potrafie z nim gadac :/ zawsze wie lepiej i zawsze dowali mi takim tekstem ze mi sie odechciewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać że ma wysokie mniemanie o sobie. I ma Ciebie wyidealizowaną i chce Cie taką zrobić. Na moje nie powinnaś się temu poddawać, bo w końcu powinien akceptować Cię taką jaka jesteś i taką Cię kochać. Może jeśli nie potrafi tego zrozumieć, to powinien znaleźć sobie inną i jeśli ona będzie chciała to ją zmieniać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juzstyn ka19999
ten twoj facet ma chyba sam problem ze soba i probuje sie wyladowac i wszystko odbic na tobie. Nie pozwol sobie bo pozniej bedziesz miala przechlapane a on bedzie myslal ze jest gora, a poprostu ty tylko starasz sie nie klocic ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciągła krytyka...mam dla Ciebie 2 słowa;) 1.Wygooglaj sobie"asertywność" i postaraj się zwrócić facetowi uwagę w sposób asertywny,że Cię rani, że sprawia Ci przykrość,że nie lubisz, kiedy cie ciągle krytykuje itp Później wygooglaj sobie "molestowanie psychiczne" i pomyśl nad tym;) Wstąp na topik o tytule"czy jesteś w związku w którym partner molestuje cie psychicznie", poczytaj...i też nad tym pomyśl;) 2.Pomyśl o tym,czego TY chcesz...od siebie, od niego ,od związku... Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz jestesmy o to pokłóceni i nie gadamy od wczoraj :( po prostu nie wytrzymałam tych jego tekstów i sie rozbeczalam. Nie wiem czy on sobie cos z tego zrobi. Jesli nie... juz nie raz mówiłam mu, ze jesli mu sie nie podobam to powinien poszukac innej, mowiłam, ze jesli uwaza ze mam fatalna kondycje to niech sobie znajdzie kogoś innego do cwiczen, mowiłam, ze to moje prawko i bede jeżdzic tak a nie inaczej. Zero reakcji. :/ nie wiem ile jeszcze mozna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale brednie - zdaje sobie z tego sprawe ale co mi to da skoro za kazdym razem mowie mu ze mam to w dupie, ze mam to gdzies a on nastepnego dnia mowi to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stylizacja paznokci 50zł
a moze on jest chory psychicznie hmmm ? skoro ma w du...pie to co ty mowisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no koorwa buahaha
hahahhahahahahaha Kiedy facet próbuje zmienić jedną rzecz w dziewczynie to znaczy, że ma problemy ze sobą, a jak babka chce zmienić faceta na wszystkich frontach, to robi zawsze dobrze. Co za babska hipokryzja. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobnie.. czuje sie przy nim jak skończyna idiotka, bo mam niską samoocene i wszystkie jego słowa biore bardzo na poważnie i trakuje je jak świętośc, "bo pewnie on ma racje".. a nie ma. mowi ze chce mnie zmotywowac, ale mnie to tylko dbija i zlosci :( czepia sie wszystkiego.. ile łyzeczek cukru wsypie do herbaty, w jaki sposob sie do kogos tam odezwalam, ze nie mam racji w 455667812 kwestiach, ze żle odłozylam nóz, zle zrobilam to, tamto.. bo on jest "porządny" i "zrównowazony", perfekcjonista.. a ja roztrzepaniec. no ale kurde, taką mnie pokochał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
one. przykro mi :( moj czepia sie poki co tylko tego samochodu i mojej kondycji :( a co za tym idzie nie chce zebym za kilka lat miala cellulit i obwisłe cialo :( mnie tez to dołuje a nie motywuje. Moze gdyby powiedział "kochanie chodzmy pobiegac, pojeżdzić na rowerze, moze zapiszemy sie na basen?" to traktowałabym to inaczej niz teksty "to co dzis cwiczyłaś?! dlaczego tak mało? ile cwiczysz? dzien, dwa? to trzeba cwiczyc tygodniami!" albo " czy ty nie rozumiesz jak mowie ze masz dodac wiecej gazu? jak nie umiesz zaparkowac to sie tego nauczysz! nie nie bede parkowal za Ciebie!!" itp... ciut lagodniejszy głos i byłoby mi łatwiej :( no koorwa buhaha ja mojego nie chce zmieniac, nie ma rzeczy ktore mi w nim przeszkadzaja... sprzata, gotuje, dba o siebie... wiec daruj sobie te teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( o cwiczenia tez sie czepia.. ze on zrobil ilestam pompek a ja ile zrobilam brzuszkow? zero. i juz sie patrzy na mnie jakbym byla niewiadomo kim. albo te sugestie "rob pompki to bedziesz miala jedrniejsze piersi". "a co, teraz nie są jedrne?" "nie no, są, ale tak na przyszlosc". no ciup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze to ten sam facet ?:P bo te teksty o brzuszkach i piersiach tez juz słyszałam :) ja mu sie zawsze odgryzam ze w takim razie bedziemy sie kochac przy zgaszonym swietle a jak to nie pomoze to ma inna sobie poszukac... a on mi na to, ze woli mnie ale ze mam sie za siebie zabrac bo za niedługo nic mi juz nie pomoze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie strasz mnie :P sranie w banie na tapczanie. mam kondycje jak stara babcia, bede sie męczyc cwicząc? czasem moge pocwiczyc, ale nie codziennie po iles tam godzin :P posrało? mam fajną figurę, dobry metabolizm to sie ciesze, jak sie spasne to wtedy se zaczne cwiczyc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciągła krytyka - powiedz swojemu facetowi że najwyżej Ci nic nie pomoże, a jeżeli woli Ciebie to powinien zaakaceptować Ciebie taka jaka jesteś, a nie wymyślać. One. - masz racje, jak poczujesz ze potrzebujesz zrobić coś ze swoim ciałem to zaczniesz ćwiczyć, a jeśli narazie nie czujesz takiej potrzeby to tego nie robisz. Proste. Powinien to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja podchodze do tego tak samo, zwłaszcza ze mam niedowage ale moj uwaza ze jak teraz nie zaczne to bede miala cellulit i piersi straca jedrnosc :) eh... nie wiem ile jeszcze wytrzymam... wiele osob uwaza ze w zwiazku trzeba sie starac ale ja nie wygladam jak zapuszczona, niezadbana, otyła baba po 30... wiadomo mogłabym wygladac lepiej ale nie chce sie poswiecac i katowac zeby sie jemu podobało... juz wystarczajaco duzo facetow slini sie na moj widok... pewnie skonczy sie tak, ze jak sie rozstaniemy to bede miec tak niska samoocene ze latami nie bede umiala sobie kogos znaleźć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minimoni - on dodatkowo raz na jakis czas wspomni i kumpeli ktora uwielbia sport... nie wiem tylko co go w tym tak cieszy - laska jest tak samo chuda jak ja - jest ode mnie starsza wiec moze cwiczy zeby utrzymac wage i ciało. ja mowie mu ze poki co tego nie potrzebuje a on zaraz atak, ze teraz nie potrzebuje ale za kilka lat bede beczec ze juz teraz nie spróbowałam czegos z tym zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu nie lubi takie ludzi. Docenia się to co się ma. Ja ja jestem też szczupłą osobą i też mam niedowagę, staram się przytyć, ale niestety nie jest to takie proste przy szybkiej przemianie materii. Mój chłopak nie dokońca potrafi zrozumieć to, ale nie robi mi z tego powodu jakichś wyrzutów, ani nie krytykuje mnie. Tylko pozostawia to dla siebie. I stara się jakoś zaakceptować mnie. Powinien budować Twoją samoocenę a nie ją obniżać. Powiedz mu że takim zachowaniem właśnie się tak dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wchodzi na to że on uwielbia sport, podziwia kolezanki które też to lubią i ja im tego gratuluję. Ale przecież nie każdy musi to uwielbiać. Kurde no co za koleś, nie każdy ma to samo hobby. Wiesz może jednak daj sobie z nim spokój? Bo to nic dobrego się dla Ciebie nie dzieje. Powinnaś znaleźć mężczyznę który nie będzie Cię krytykował i będziesz podobała mu sie taka jaka jesteś. Wiem to nie jest łatwe, ale nie możesz się męczyć i wciąż zadręczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ja miałam podobny problem. Nie konkretnie pod kątem tego że coś robię żle, ale słyszałam sugestie ze nie noszę zimą spodnic, że mało elegancko.... ze coś tam. A wiedziałam że jego ex panienka zakładała klapeczki, sukieneczki, spódniczki.... garsoneczki. Kilka razy zagryzłam zęby i odpowiedziałam spokojnie. Az któregoś razu nie wytrzymałam i warknęłam że jeśli coś mu sie nie podoba, to ma iśc do A, bo ona była typową zmanietrowaną panienką która MUSIAŁA się podobać ale dla mnie jej sukienki w kwiatki i buty dwa sezony nie modne wrażenia nie robią i ma zapomnieć ze kiedykolwiek tak wystąpię. Skończyło się. Teraz On z "wyczesanego lalusia " który idealnie pasował do słodkiej blondyneczki przeobraził się w FACETA. I jest cool. Musisz postawić na szczerość. I powiedz to dosadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wiem ze zasługuje na faceta dla ktorego bede idealna... ale moj dopiero od jakis 3 miesiecy ma takie dziwne teksty. Jestesmy ze soba 2 lata wiec zostawic go bo lubi sport... kiepski powód. Wolałabym nad nim troche popracowac, tzn wytlumaczyc mu zeby tego nie robił ale tak raz na zawsze. I nie chodzi tylko o wygląd, bo chyba bardziej boli mnie jego podejscie do mojej jazdy samochodem :( znam swoja wartosc, wielu sie za mna oglada wiec nie zwracam tak uwagi na jego słowa - choc nie powiem, nie sa super miłe. Wkurza mnie jego komenotwanie mojej jazdy choc sam nie jeździ jakos specjalnie dobrze tzn mial juz kilka stłuczek i mandatów... eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vedere
Co ty robisz z tym facetem? Sorry, ale ja tu milosci z jego strony nie widze. On potrzebuje kogos, kogo sobie wytresuje, moze zamiast kobiety powienien kupic sobie psa? Kochajacy facet wspiera kobiete i dowartosciowuje, a nie doluje i krytykuje. Zastanow sie nad tym zwiazkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wszystko jasne. Chce odwrócić od siebie uwagę.Woli powiedzieć że Ty źle jeździsz, niz przyznać się do swojego błędu. Fakt troszkę dziwny powód, więc powinnaś z nim rozmawiać na spokojnie i powiedzieć jak Ci przykro i źle że tak C i mówi, mam nadzieje że sie opamięta i da Ci spokój. Niezły cwaniaczek z niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znam jego byłej :) nie wiem jaki miala gust i nie wiem czy mnie do niej porównuje :D lepiej zeby nie próbował bo jestem bardzo wyczulona na punkcie byłych kobiet :) on lubi sport - ja tak srednio i to go chyba boli. mamy inny styl jazdy samochodem i chyba mu to przeszkadza. Ale ile mozna mu tłumaczyc zeby sie zamknał i przestał komentowac? mam wysiąść z samochodu na srodku skrzyżowania i isc do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×