kto wygral rozowd z orzeczeniem o winie?

Czy ja wiem - ja tam rozpraw żadnych nie mialam, wiec nie wiem, jakie zachowania są wskazane - ale jakbym ja była sędzią, duzo bardziej przekonywałoby mnie znęcanie się nad kims, uprzykrzanie mu życia poprzez odcinanie wody, pręadu, neta - niz jakies przekleństwa mamrotane w stanie złości i to jeszcze w zagrożonej ciąży, gdzie hormony buzują itd. A on - a nuż sobie to nagrał ... Wtedy takim kłamstwem można się pogrążyc

ja tesciowa przeprosilam, kupilam jej kwiaty..siostar widziala ... wiesz..gdyby mnie nie prowokowali to by sie nie stalo..ja od razu nie wybuchlam, najpierw poprosilam ladnie ale uslyszalam odp"do nie swojego domu nie bedziesz zadnych fachowcow sprowadzac a ja ci tego nie naprawie", "tesciowa mowila"nie twoj dom, ...onn mozecrobic co chce bo jego mieszkanie , nie twoje wiec twoj problem...wowczas mi puszczaly nerwy

powaznie mowie z tym detektywem... najlepiej by bylo jakbyscie pozwali ta jego pannice na swiadka. Jakby to wszystko uslyszala, to co on ci robil, to uwierz mi ale kopnie go w doope jak najszybciej. Jesli on jej o tobie powiedzial, to napewno nawciskal jej jakichs ciemnot ze jestes zjebana, ze go zdradzasz itp dlatego nie chce z toba byc. A jak ona w sadzie uslyszy ze odcinal ci wode to juz zupelnie inaczej na niego spojzy. Zadna doopa przy zdrowych zmyslach nie bedzie chciala byc z takim potworem

moze byc goraco, czemu Ty kobieto nie nagrywalas tego, nie robilas zdjec, odcietej wtyczce, czemu? czemu nie bylas zapobiegliwa wiedzac ze ma kochanke, przeciez nie trudno sie domyslic ze mlodsza i be dzieci wygra i bedzie rozwod a takie dowody wtedy sa jak znalazl :(

spojrzy

JA JEJ TO WSZYSTKO NAPISALAM , ONA MI ODP "TO SKORO BYL TAKI ZŁY TO DLAXCZEGO Z NIM BYLAS".on jej nawciskal wiele klamstw o mnie.

Marek..bo bylam glupia..myslalm ,z eon przejzy na oczy..a ja wyprowadzajac sie dalam im gniazko do schadzek..on mi od razu wymienil, zamki, wiem..moglam wezwac policje..ale bylam glupia..

SMUTAS23 - dokladnie napewno nawciskal. Cały czas uwazam ze detektyw jest niezbedny. Jezeli oni chodzili razem na wesela to napewno sa jakies kasety, filmy itp na ktorych sie razem bawia, przytulaja itp. On to wszystko zdobedzie napewno

NA WESELU ZACHOWYWALI SIE PODOBNO W MIARE NORMALNIE, BEZ CZULOSCI-ZBYT DUZO ZNAJOMYVH BYLO

jejku nie wiem jak ci pomoc :(:( Szkoda mi cie :O

IDE SPAC, RANO DO PRACY..BEDE WDZIECZNA ZA RADY...POZDRAWIAM I DZIEKUJE

mi tez szkoda a z drugiej nie moge pojac jak mozna byc taka glupitka i naiwna :( mysle ze z takim miekkim charakterem zmiesza Cie byly z blotem :( nie jestes zaradna, nie wiem tez na ile sie szanujesz ale szanujaca sie kobieta po chociazby jednym tekscie na temat aborcji czy cokolwiek takiego zloyla by sama pozew o rozod a nie czekala ze on sie zmini? chcialas zyc z czlowiekiem ktory namawial Cie do aborji, ja bym splunac na takiego nie chial uwierz mi. szanuj sie kobieto! Nie wstyd Ci chociazby przed corkami, ze pozwalalas na tekie traktowanie? :( Przepraszam za szczerosc, ale wszyscy tu jestesmy anonimowi i Ty i ja i czasem warto tez uslyszec slowa krytyki.

Co mnie najbardziej dziwi - czytałam już podobny topik, gdzie autorka na bank była smutas - bylo to dobry miesiac temu jak nie lepiej - a ona dalej nic nie zrobiła, tylko smuci na forum. kobito, weź się w garść. 1.Detektyw. 2.Spisz sobie całą waszą historię, żeby cie nie złapano na żadnej niekonsekwencji i sprzecznych relacjach. 3.Świadkowie - przypomnij sobie, kto był swiadkiem czego - jakies kłótnie, jakies wizyty, zeby zrobic pranie, ci, co cię odwiedzali po porodzie. 4.Kaseta z tamtego wesela. od czasu tamtego topiku powinnas już była podjąc jakieś kroki - a ty siedzisz tak samo bezradna jak wtedy. Ten radca nie załatwi za ciebie wszystkiego, musisz się przyłożyć. Moim zdaniem masz dobrą sytuację, bo twój mąż ma kiepskie argumenty i ledwie dwa. Ty masz więcej - tylko wex sie spręż i szukaj, kombinuj, myśl. Przemów rodzinie do rozsądku, przeciez nie muszą kłamać, niech powiedza tak, jak było. Cos mi sie wydaje, ze ty pochodzisz z jakiejs zastrachanej rodziny i u was taka bezradność jest na porzadku dziennym.

Nie martw sie kochana, bedzie dobrze. Moja mama miala swiadkow, ale nie miala prawnika, i sama sie biedna bronila, a moj ojciec wynaja jakiegos pogromce sal sadowych wybuli mnostwo pieniedzy i przegral. Mama dostala prawie wszystko plus alimenty, choc zalosnie male biorac pod uwage zarobiki ojca, ale sad wiedzial, ze moj tata placi wygorowane stawki za moja edukacje i utrzymanie za granica. W kazdym razie, prawda jest taka, ze mama trafila na dosc stronnicza sedzine, ktora sama byla rozwodka, ale z drugiej strony moj ojciec BYL winny, i nie tylko mial inna kobiete, ale i z nia MIESZKAL, poza tym zabral mnie do niej nawet jelop. Wiec nie bardzo mial jak sie bronic, mimo ze ja ostatecznie w sadzie nie bylam, bo bardzo nie chcialam. Trzymam kciuki.