Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

teraz sie zastanawiam,czy dobrze zrobilam,ze poszlam...nie wiem sama..a moze rzeczywiscie to znak,ze mam sobie odpuscic bylego??ale tez czesc rzeczy jakie o nim mowil sie nie zgadzaly,wiec nie wiem,w sumie to nie wyrocznia..jak przyjdzie co do czego to sie bede zastanawiac,bo poki co to jest tak jak on mowi,ze tamten sie nie odzywa..to ze ma problem z psychika to wiem,ale w obecnej sytuacji nie jestem w stanie mu pomoc,z reszta chyba on sam powienien sobie dac z tym rade...najbardziej wiecie co mnie zasmucilo,ze to niemozliwe,ze bede miec z nim dzieci i sie zastanwiam,czy gdyby jednak tak sie stalo,to by znaczylo,ze cala reszta tej wrozby tez jest nieprawdziwa i mozna ja przelamac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn w sensie,ze gdybym jednak zaszla z nim w ciaze to by znaczylo,ze przelamalam ta wrozbe..bo on powiedzial,ze moim mezem bedzie ten,z ktorym zajde w ciaze,bo podobno nie z kazdym facetem kobieta moze zajsc i ze wlasnie moj byly jest takim,z ktorym ja nie moge..dziwne to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szoszonowa
A mogę napisać Ci maila z moim mailem? Bo mam maila dosyć...rozpoznawalnego ;) A nie chciałabym aby to, co tu pisze wyszło poza :) Bylabym wdzięczna;) Jak mozesz zostaw dziś a ja jutro naskrobię bo uciekam już spać:) Dziękuję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko sobie nie myslcie,ze chce go zlapac na dziecko czy cos.:P po prostu mam teraz rozkmine niezla,uff co za dzien..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie... Miałam dwóch facetów...Pierwszy Łukasz był ze mną dwa lata...byliśmy na prawdę szczęśliwą parą jednak podzieliła nas odległość...a raczej on nie mógł sobie z tym poradzić...wiele wycierpiałam...jednak póżniej na mojej drodze stanął inny facet...byłam z nim rok...lecz nasze kontakty ograniczały się wyłącznie do namietności...w miedzyczasie cały czas myślałam o moim pierwszym...a więc zakończyłam ten związek bez miłości...niedawno widziałam się ponownie z Łukaszem i wiem, że to jest facet którego pragnę... nie wiem jak to mam mu powiedzieć... po tym spotkaniu wnioskuje ze nie chcial duzo mowic...i bardzo ukrywal sie ze wszystkim...tak jak zawsze (trudno mu mowic o uczuciach)...piszac z nim zaproponowal ze jezeli sie oczywiscie zgodze to do mnie przyjedzie na weekend... sadzicie ze powinnam mu na to pozwolic bardzo prosze o jakas rade... Nie wiem co mam robic... wie doskonale ze czuje do niego miete jednak boje sie ze popelnie jakis blad... kocham go ale nie wiem czy powinnam mu na to pozwolic... w koncu to on mnie zranil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szoszonowa
JUż piszę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szoszonowa
Poszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chucky.. szok, że tak szczegółowo Ci wszystko przepowiedział. ciekawa jestem co się z tego sprawdzi;d i masz nam wszytko pisać na forum będziemy Cię wspierać za kilkanaście lat jak coś złego będzie się działo z Twoim mężem;p blue. cieszę się, że dzisiaj miałaś taki przyjemny dzień z M:) mi się on wydaje bardzo sympatycznym facetem mimo, że go nie znam;p ale będę go bronić;p mmmm zazdroszczę spotkania. ile bym dała żeby się do już-nie-mojego przytulić:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 45nn1nn
hehehehehe, kolejna poszla do wrozki i sluchala jak idiotka o znakach zodiaku:D:D:D:D wy naprawde nie macie co robic.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ide spac bo nie moge czytac
no nie moge, jakie wy glupie jestescie:D najpierw ta durna dziewczyna chucky poszla do wrozki czy wrozbity, a teraz prosi was o rade i pomoc:D no wlasnie PO TO POSZLAS DO TEGO DURNIA! po pomoc!!! wiec o co ci chodzi???? I nagadal ci, ze nie mozesz miec dzieci z bylym, ze sie rozwiedziesz, ze twoj przyszly maz cie zostawi.... hahahaha, teraz TY SOBIE BEDZIESZ WMAWIAC w podswiadomosc te brednie, a NIE DAJ BOZE, jak sie cos podobnego wydarzy, to juz bedziesz spanikowana i uwierzysz, ze ten kretyn mial racje... BOZE KOCHANY, JAKI WY TEPE JESTESCIE! czy ty chucky nie rozumiesz, ze teraz masz namieszane w glowie i ZYC CI TO NIE DA? po chuuuj wy chodzicie do tych wrozek, boicie sie dowiedziec "prawdy". hahahahaha, od obcego faceta jakies kretynizmy... i teraz masz, MUSISZ WYJSC ZA MAZ w wieku 29 lat, WCZESNIEJ SIE BEDZIESZ SAMA BRONIC, bo tak ci powiedzial.. i masz zmieniac facetow?/ no to szybko sie staniesz latwa do lozka, skoro masz sobie szukac i lapac po kolei:D i kazdego bedziesz zostawiac, jak inne tutaj na klafeteri.... boze, jakie wy babyb glupie jestescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! cjuchy też się dziwnie czułam jak wyszłam pierwszy raz od wróżki.Mówiła o pewnych rzeczach ale jakoś i tak jej nie wierzyma-nie pytaj dlaczego.... Druga wróżka już była lepsza.powiedziała mi duzo rzeczy. Jeszcze się narazie nic nie sprawdziło, ale czekam bo w przyszłm roku ma się coś ruszyć-teraz zastój... Jakoś tak podświadomie wierze,że i tak zrobie po swojemu. Podobno wrózki to nie wyrocznia tylko czy da się obejść ten nasz los?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Me_Myself_I
Chucky tak szczerze mowiac to ja bylam u wrozki kiedy zostawil mnie ex. Powiedziala co prawda ze nie bedziemy razem, i to sie sprawdzilo. Ale wszystko inne, o nowych facetach, o wypadku itp itd wszystkie zdarzenia podawala np "do pieciu tygodni". NIC sie nie sprawdzilo, poza tym ze nie jestem z ex. Ale to chyba nie latwo zgadnac co? Szanse sa zawsze 50/50.... Wiec Chucky nie przejmuj sie tym prosze... i nie zaprzataj sobie glowy tym co zrobisz jak bedzie chcial jednak wrocic, bo jak narazie sama dobrze wiesz ze marne szanse na to, i nic na to nie wskazuje. Zyj swoim zyciem, nie zyciem Waszym, bo jego juz nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego Chucky nazywasz durną,co takiego dziwnego że chciała wiedzieć,nie chcesz to nie czytaj.Chucky,nie bierz tak do siebie wszystkiego co Ci powiedział,przynajmiej nie wbijaj sobie do głowy.TAK się zastanawiam,a może iść do drugiego,czy potwierdzi to samo,albo dać sobie spokój,robić tak jak Ty byś chciała.Faktycznie namącił ci w głowie strasznie.Jejku muszę to wszystko przemyśleć,trochę to wszystko zagmatwane,ja bym mu tak do końca nie wierzyła,może cię jakoś podebrł i tak wypalił z tymi "rybami"-a TY z pod jakiego jesteś znaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zastanawiam na ile ta sprawdzalność jest prawdziwa...Nie wiem może jak się coś spełni to wtedy uwierzę. chucky myślałam,że jakoś się przygotowałaś na to co ewentualnie usłyszysz...Jesteśmy z toba jakby co to pisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Black jak można się przygotować,zawsze człowiek myśli że usłyszy to co chciałby usłyszeć,a nie tekst że nie będą mogli mieć dzieci no tego to najśmielsi górale by się nie spodziewali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz jak szłam do wróżki to też nie wiedziałam co mi może powiedzieć, ale byłam przygotowana,że mogę usłyszeć rzeczy, których bym nie chciała-kilka takich się zdarzyło. Chociaż podświadomie szłam tylko z myślą,że powie,że ex wróci.... Czasem myślę,że po takim spotkaniu z wróżką to znowu trzeba wszytsko przemyśleć. Mnie na przykad straszny dół złapał na kilka dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BLACK że masz dół to oczywiste,nocke tez pewnie miałaś nie najlepszą,ja chyba wymiękam i nie pójde-boje się usłyszeć tego co bym nie chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co jakoś zasnęłam wtedy, ale przed snem troche popłakałam sobie, bo wtedy jeszcze wierzyłam,że wrócimy i to dosyć szybko do siebie. To tak jakbym dostała w twarz od kogoś po raz kolejny-tak się czułam... Malgora- może jednak przemyśl swoja decyzję? A co byś chciała usłyszeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Black-po córki urodzinach mam doła,wogóle nie chce mi się pisać,ale czytam was cały czas.TEN sk,,,,,el,przyjechał na urodiny w piątek w ciągu dniw tak żeby się nie spotkać ze mną,urodziny były w niedzielę,nie ma nawet na tyle odwagi żeby spotkać się twarzą w twarz.W TAMTYM ROKU już nie byliśmy razem,ale razem pojechaliśmy,były piękne kwiaty jak zawsze,prezent w koperczie,wzieliśmy ciasto bo sprzedajemy bardzo dobre,a teraz,chamisko przyjechał z jedną różą-nigdy tak nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym usłyszeć że ona kopnie starego dziada w dupę i będzie chciał do mnie wrócić,ale ja już nie chce i że zostanie sam jak kołek,a jakoś się ustawie i będzie mi dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja! Widzę, że wszystkie w bojowym nastroju :-) Ja dziś jestem spokojniejsza...chyba od końca września nie byłam tak spokojna...sporo się wyjaśniło w ostatnim czasie między mną a M...zwłaszcza ostatnio zaczęło do Niego dochodzić, ile dla Niego znaczę i to, co nas łączy... Nie mogę się doczekać następnego spotkania :-) Szkoda, że nie możemy mieszkać do Jego wyjazdu razem...ale może to i dobrze...przynajmniej teraz odzwyczajamy się od siebie...będzie mniej bolało, jak wyjedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrezygnowałam w myślach z wizyty u astrologa...Co ma być, to będzie... Wciąż nie wiem, czy przyjadę do Warszawy...będę Was stale monitować! Na dzień dzisiejszy - na 80% przyjadę 27.11 :-) Malgora, mam nadzieję, że nadal mogę u Ciebie spać do ndz? Hmmm...ciekawe gdzie mieszkasz...jak ja się dostanę z tego dworca do Ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malgora każda z nas chciałaby usłyszeć, że ta nowa kopła w dupe! I że są sami...to by była satysfakcja dla nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie!! przede wszystkim dziekuje Wam bardzo,ze jestescie ze mna i wierzycie i wspieracie mnie,jestescie naprawde kochane:):****** nie moglam spac dzisiaj a teraz nad ranem mialam okropny sen,ze jade autokarem i on spada w przepasc,to bylo bardzo realistyczne:/ kurde ,w dupe z tym wrozbita,zaczynam zalowac,ze tak poszlam...nie wiem,czy wierzyc w to..ale tak jak juz pisalam,on jest astrologiem i matematykiem,wiec to niby ma jakies podstawy...ale nie wszystko,co mowil bylo prawda..np w ogole nic nie powiedzial o tym rozstaniu,mowil,mowil cos tam az w koncu nie wytrzymalam i sama powiedzialam ,ze sie rozstalam z facetem no i dopiero wtedy on zaczal mowic o nim..powiedzial np,ze on nie jest gotowy na malzenstwo,co jest bzdura,bo on jest bardziej gotowy niz ja.. chyba nie wierze w ta przepowiednie..wiem,ze pewnie jakby powiedzial,ze do siebie wrocimy to wtedy bym wierzyla,ale po prostu niektore rzeczy byly bez sensu...ale i tak mi smutno,dobrze,ze moge tu sie Wam wywnetrzac:( blue- zazdroszcze Ci,widzisz,mowilm Ci,ze sie zejdziecie,czy teraz czy pozniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×