Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Anita- ja mysle,ze nigdy nie zaszkodzi zrobic sie na bostwo:Pfajn ciuchy i makijaz wskazane jak najbardziej..mysle,ze bedziesz sie lepiej czula ze swiadomoscia,ze wygadasz zajebiscie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnitaAnitamta
Zależy mi. Ale nie chce żeby o tym wiedział, bo wtedy znów zacznie swoje manipulacje. Teraz on ma wrażenie, że mam go w dupie i się stara... Chcę przedłużyć ten okres maksymalnie. Z drugiej strony mogłabym się ubrać chociaż raz jak dziewczyna. By się zdziwił pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chucky, afirmacje to tylko część medytacji, ale nie musisz ich wykonywać...inna prosta metoda medytacyjna? Usiądź w ciszy i spokoju, i spróbuj wyobrażać sobie ognisko lub płomień...jeśli po paru sekundach nie "odlecisz" myślami, to już jest sukces! Mi myśli uciekają, nie potrafię się skupić...zaraz zaczynam myśleć zamiast skoncentrować się na obrazie...to znaczy, że mój umysł "choruje', i ja choruje przez to...czas się leczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blue- ja tez nie potrafie sie skupic,bo sto tysiecy mysli mam w glowie..a co do afirmacji to wlasnie one mi sie podobaja,bo podobno mozna tym sposobem przyciagnac to co sie chce..szkoda,ze nie potrafie sie uspokoic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szoszonowa
AnitaAnitamta? A jak się ubierasz na codzień?:P W sumie idziecie do kina więc wypada się ładnie ubrać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnitaAnitamta
Szczerze?:D Bluzy, bojówki, dresy, czasem jakieś dżinsy i sweter. Nie za bardzo interesuje mnie to w co się ubieram na codzień. Aktywnie uprawiam sport więc raczej stawiam na wygodę... Nie wiem co tam w modzie świszczy, ale mam młodszą o 6 lat siostrę i mogłabym jej coś ukraść.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szoszonowa
chucky.... może niepotrzebnie ją dałam....ja przez nią przepłakałam wakacje :] Dosłownie 100% moich myśli :] Cała ta płyta taka jest ;] wybieram się na koncert nawet :] cięzko będzie ;] Anita no to czemu nie ...Możesz coś zmienić tylko bez szaleństw :D Jakieś jeansy zwykłe ale może koszulka jakaś kobieca, albo koszula? :] Włosy inne?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita, ja też jestem "typ sportowy", ale wiem, że gdy się ubiorę inaczej, bardziej elegancko, nie tylko lepiej się wtedy czuję, ale i widzę zwiększone zainteresowanie płcią przeciwną, mimo że na nią nie narzekałam nigdy :-D Czasem warto zrobić coś...dla siebie, dla swego samopoczucia. Hmmm...na co dzień, do pracy, wiadomo - wygodniej jest mi w sportowych ciuchach łazić, tym bardziej, że pracuję w branży hmmm...sportowo-turystycznej, tak to nazwijmy enigmatycznie :-P Ale jak nie muszę? Fajny ciuszek, szpilki i od razu inaczej - lepiej - się czuję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szoszonowa
Idę do pracy dziewczyny, do później":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnitaAnitamta
No ale widzisz... Ty się lepiej czujesz jak widzisz powodzenie u płci przeciwnej, kiedy wyglądasz elegancko. A mi raczej przeszkadza coś takiego..:) Nie mam żadnej traumy z tym związanej ale wolę być postrzegana jako inteligentna, zabawna i genialna w sporcie chłopczyca niż jako laseczka w szpilkach:D W których chodzić nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm...to prawda, schlebia mi, że podobam się mężczyznom, bez względu na to, czy jestem w stroju sportowym czy też nie. I tak - poprawia mi to humor, byłabym hipokrytką, gdybym powiedziała, że jest inaczej ;-) Znam też na tyle mężczyzn, żeby wiedzieć jedno - każda zmiana w naszym wyglądzie działa na nich intrygująco. No, niestety, są wzrokowcami, najpierw patrzą, potem nas słuchają :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już wróciłam i powiem Wam że takie "szczęście" to tylko ja mogę mieć. Oczywiście z roboty wysłali mnie na pocztę i jak wracałam to co ona stał przed firmą z nią. Na szczęście miałam jakieś kartki to udawałam że czytam :) ale widział mnie na pewno. Z resztą do roboty weszłam na moment i zaraz jak wyszłam już ich nie było - uciekli :) na szczęście rozmawiali tylko i to dość daleko od siebie więc nie było tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mycha12 - jakby się źle czuli to chyba dobrze :) no nic mam trochę czasu i poważnie się zstanowie nad tymi urodzinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem blue...wlasnie modyfikuje sobie cv i szukam nowej pracy..i postanowilam,ze bede szukac tez w Trojmiescie..dlaczego mam sie ukrywac przed bylym skoro chcialabym tam pracowac?malo tego,usiadlam i zabralam sie za szukanie i dokladnie w tym samym momencie kolega wyslal mi super fajna oferte w Gdansku:D jestem wniebowzieta i juz wysylam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Good luck, Chucky! Sądzę, że za tydzień w ptk będę na noc w Wawie :-) Na 80% jestem pewna :-) Kto dziewczyny ewentualnie dołączy się na sobotnie włóczenie się po mieście a potem zapijanie się winkiem? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lezko- tak szczerze to ja nie rozumiem tego Twojego,przeciez juz sie spotkaliscie na tamtej imprezie i zachowywalas sie normanie, o co mu chodzi z ta szopka i w ogole..i ze niby specjalnie znalazlas prace kolo niego..pff..moze ta nowa mu takie glupoty nakladla do glowy,bo na pewno tez sie bedzie bala tych urodzin i spotkania z Toba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blue - ja sie dolaczam na bank..przenocujesz u Malgory i w sobote sie spotykamy :D a kiedy bedziesz wiedziala na 100%?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co nie wiem on się boi bo teraz na urodzinach był sam a tam już ona będzie wiec wiesz... heh chyba boi się że coś jej zrobię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha,to chyba mierzy wszystkich jej miara..Ty jestes kobieta z klasa i jak na taka przystalo zachowujesz sie z godnoscia i juz raz to pokazalas:) a na takie fladry jak tamta to nawet szkoda sobie paznokci lamac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chucky44 - wiesz wystraszył się bo jak jeszcze byliśmy razem a o niej słyszałam itd to mu mówiłam że albo on to załatwi albo ja :) więc chyba stąd jego obawy aczkolwiek teraz to bym nawet się do niej nie zbliżała. Pewnie jeśli dojdzie do tej rozmowy z nim i wspomni coś na ten temat że mam czegoś nie zrobić lub po prostu powie że będzie to ja mu powiem żeby ją trzymał ode mnie z daleka a ja sama się od niej będę z daleka trzymać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle powiem Wam że trochę mnie korcą te urodziny że ją lub ich trochę podku*** :) w sumie jeśli i tak wypali sylwester to to spotkanie odwlekę o jakieś 2 tygodnie. No ale nic na razie czekam i myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde ,nie wiem ,co Ci doradzic..ja osobiscie to bym nie poszla,bo nie moglabym na nich patrzec razem,wystarczylo mi ich zdjecie na nk,zebym sie posypala, a co dopiero na zywo..pewnie by mi hamulce puscily chociaz bym zakladala,ze nic nie zrobie..ale to Twoja dezycja,jesli sie dobrze przygotujesz do tego,to w sumie mozesz isc i ich troche podenerwowac:P ale to trudne moze byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem właśnie. Dlatego na razie zdaję się na czas i zobaczymy jak to się potoczy może wydarzy się coś lub się czegoś dowiem co ułatwi mi podjęcie tej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojaaaaaaaaaaaaaaaaaa
wy ciagle gracie w te swoje gierki? .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łezka przykro mi to pisać
ale nawet, jeśli ją podkurwisz (a to akurat pewne hehe) to swoim własnym kosztem. Według mnie definitywnie nie powinnaś iść na jego urodziny. Tam atmosfera będzie gęstsza od mgły, zobaczysz sama. Co innego spotkanie na urodzinach kogoś z waszych wspólnych znajomych, ale na jego urodzinach, na których ona teraz będzie "gospodynią" narazisz siebie na ogromny stres, a resztę towarzystwa na wielce niewygodną dla nich sytuację bo będą się bali powiedzieć i zrobić cokolwiek żeby ciebie albo jego nie urazić (lekceważąc nową pannę urażą solenizanta, a z kolei akceptując ją, urażą ciebie, więć ciekawie nie będzie) Poza tym, on dość wyraźnie dał w rozmowie z twoją koleżanką do zrozumienia, że twoja obecność na jego urodzinach jest dla niego niewygodna, nie widzisz tego? Sorry za taki kubeł zimnej wody, ale wygląda na to, że on się tych urodzin boi i to nie zd względu na jakieś sentymenty, tylko, że "odstawisz szopkę" . Popatrz jakie ma zdanie na twój temat - posądza cię o "odstawienie szopki" oraz o głupie zagrywki typu szukanie sobie pracy obok niego żeby chociaż nieraz na jaśnie pana popatrzeć. Z tej jego rozmowy z koleżanką nie wynika, że on czeka na te urodziny, że chce cię na nich zobaczyć, a tylko to, że boi się twojej na nich obecności, bo możesz wywołać awanturę z nową panną. Dasz jej swoją obecnością atut do ręki - powie, że jesteś bez ambicji, bo łazisz za nim, chociaż związek się skończył, szukasz pracy blisko niego i poniżasz się obecnością na urodzinach byłego, na których będzie on i jego obecna. A wiedz, że po takim czymś ma się potwornego kaca moralnego - wiem, ba sama też włożyłam w rękę pewnej podłej szlafmycy argumenty dzięki którym mogła przekonywać mojego byłego męża (a jej obecnego) jaka to ze mnie idiotka bez godności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×