Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

"chyba schował się w swojej "jaskini"..." a jaskini sie facet chowa gdy ma jakis "zwykly" problem na co dzien. rozstanie to co innego. zle interpretujesz i potem beda nieporozumienia.

"przecież gołym okiem widać, że to jedna osoba" Nie zgniotko, to nie jedna osoba. Pierwszy wpis napisałam z nagłówkiem "łezka przykro mi to pisać", potem zmieniłam na "jak grochem o ścianę". Głupie dyskusje na temat horoskopów i zarzutów, że łezka kłamie nie są mojego autorstwa, wręcz pisałam do tej kobiety ktora jej to zarzuca, że czepia sie sprawy nieistotnej. I jeszcze jedno; wpisy z 23:53 i 23:54 nie są moje. Mimo, że ktoś podpisał się jako " jak grochem o scianę"

Wpis z 00:23 też nie jest mój. Jeszcze dziwadło pisze, że ktoś się pod nią podszywa:-D Jakieś problemy z psychiką ma czy co? Ok, koniec tematu bo rozmowa z tą osobą zeszła poniżej wszelkiego poziomu. Pozdrawiam.

W ogóle nie wiem, co się tu dzieje.....

No i znów... TO TEŻ NIE MOJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

No i znów... TO TEŻ NIE MOJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

tobie się naprawdę nudzi chyba... miłego dnia wszystkim!

jajajajazzzzz "chyba schował się w swojej "jaskini"..." a jaskini się facet chowa gdy ma jakis "zwykly" problem na co dzien. rozstanie to co innego. zle interpretujesz i potem beda nieporozumienia. Tu nie chodzi o rozstanie, nie znasz najwidoczniej mojej historii, więc nie wypowiadaj się...

Dziewczyny, where are You??? Domyślam się, czemu z M jest źle...pamiętacie, jak pisałam o tym, że projekt upadł i w związku z tym na 100% będzie musiał wyjechać za granicę? Widzę, że męczy go to od poniedziałku...wtedy mogłam Go wesprzeć będąc "na wyciągniecie" ręki, teraz pozostaje mi wsparcie telefoniczne... W tej sytuacji to ja wydaję się być silniejsza, o paradoksie... Hmm...przeczytałam gdzieś, kiedyś, że mężczyźni pragną od kobiet wsparcia psychicznego, gdyż są od nas słabsi w tej kwestii, a mądre kobiety o tym wiedzą, wspierają więc swych mężczyzn w trudnych chwilach zamiast wyrzygiwać pretensje typu "ty nieudaczniku!". My z kolei potrzebujemy poczucia bezpieczeństwa, opiekuńczego męskiego ramienia, gdyż jesteśmy słabsze fizycznie...jest to rzecz jasna pewnego rodzaju uproszczenie, ale wierzę w to, że gdy tylko chcemy, potrafimy pięknie się uzupełniać i wspierać nawzajem...

"Tu nie chodzi o rozstanie, nie znasz najwidoczniej mojej historii, więc nie wypowiadaj się..." Coz, wiem tyle, ile przeczytalam o Tobie. Chyba ze Ty tez nie wszystko powiedzialas i teraz tak mowisz... W takim razie KTO TUTAJ ZNA Twoja historie?

blue_woman - przeciez mowilam, ze rozstanie to co innego, a Ty mowisz, ze tu nie o to chodzi. a czy ja mowei, ze o to?:)

blue- powodzenia na spotkaniu,trzymam kciuki!!:) to dzis sie rozstrzygnie czy wyjezdzasz,czy zostajesz??daj znac jak poszlo:)

Chucky, wyjechać - wyjadę, kwestia tylko - kiedy? Mam nadzieję, że to spotkanie da mi więcej szans do wykorzystania :-) Hmm...M poprosił mnie, żebym przekazała mu informacje, jakie uzyskam. Wspieramy się nawzajem w tym temacie, szkoda, że nie możemy wyjechać razem...Choć może dzięki moim informacjom znajdzie jeszcze lepszy kontrakt od tego, do którego się szykuje?

Ps. Nie rozumiem kompletnie tych komentarzy "osób postronnych"...co chcą uzyskać denerwują nas? Z innej beczki! Dziś rozpoczęłam powolne wyciszenie swoich myśli, staram się nad tym pracować nawet teraz...wieczorem natomiast rozpoczynam naukę medytacji połączonej z afirmacją i wizualizacją. Koniec z negatywnymi myślami! Muszę oczyścić z nich swój umysł i skupić się wyłącznie na pozytywach. Trzymajcie za mnie kciuki!

blue- co chca uzyskac??sklocic nas i miec z tego radoche...:) ja trzymam kciuki i chyba tez sprobuje jeszcze raz,bo to podobno naprawde pomaga..moze wreszcie sie uspokoje,chociaz nie wiem,czy to mozliwe w moim przypadku..ehh..fajnie,ze bedziemy mogly juz niedlugo normalnie pogadac na zywo:)

Wszystko wskazuje na to, że za tydzień w sobotę się spotkamy :-) Liczę na pokazanie mi Starówki i innych ciekawych miejsc :-) No, a potem pewnie wbijemy się do Gosi i zapijemy robaka :-P :-D

wiesz,w porownaniu z Trojmiastem to tych ciekawych miejsc za wiele tu nie ma..:/ ale na starowke zawsze mozna skoczyc:)a potem sie zobaczy,hihi:P

No fakt, nie zamieniłabym Gdyni na żadne inne miasto w Pl, ale oczywiście o gustach się nie dyskutuje :-) Tym bardziej, że mam rzut beretem od mariny jachtowej, gdzie w sezonie spełniam się w swojej pasji :-)

Mam nawet pewien pomysł - gdy przyjadę, pomedytujemy razem :-) Serio!

i stracicie kontakt z rzeczywistoscia, wrozki:)

:-D :-D :-D Tylko ktoś z "prostym" myśleniem myli medytację z ucieczką od rzeczywistości! A wróżką nie jestem :-)

Proponuję uzupełnić braki w wiedzy, żeby komentować

:) okej,ja sie pisze na to

tęsknie:(

Super! Jeśli chcesz pozbyć się stresu, zrelaksować, nastawić pozytywnie do wszystkiego, uporządkować swoje myśli, to jest to idealna metoda terapeutyczna polecana także przez lekarzy dla każdego zabieganego człowieka w naszych czasach...Podeślę Ci moje notatki mailem :-) Spróbuj! Podst. techniki są b. proste!

o super,to dawaj: madzienka44@wp.pl ,podaje,bo nie pamietam,czy juz go mialas czy nie

Poszło!

Zgniotko...ja też tęsknie i myślę...to juz dla "oczywista oczywistość"...ehh....

*dla mnie

zgniotka- ja tez tesknie...i to bardzo..