Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Cześć dziewczyny! Ja na chwilę, zaraz biegnę ze znajomymi na koncert :-) Dziś miałam udany dzień :-) Rano medytowałam - i to z godzinę! - jestem z siebie dumna! Moja wędrówka w głąb siebie, w swoją duszę, zakończyła się sukcesem :-) Wyciszyłam się, zrelaksowałam, uspokoiłam, nastawiłam bardzo pozytywnie :-) Odkryłam coś, co nie jest żadną nowością - dopóki nie odkryjemy w sobie pokładów szczęścia, nigdy nie będziemy szczęśliwi. Świat - ludzie, sprawy materialne - zawsze mogą nas zawieść, nigdy więc nie będziemy prawdziwie szczęśliwi, jeśli owo szczęście będziemy opierać wyłącznie na tym, co nas otacza. Czas w sobie odnaleźć radość, żeby nic i nikt nigdy jej nie zmąciło :-) Hmm...czułam, że ostatnio zaniedbałam swój rozwój duchowy, więc czuję się podekscytowana, że zdecydowała się zrobić coś w kierunku naprawy tej sytuacji... Miałam bardzo owocne spotkanie dot. mojej przyszłej pracy zawodowej! Dzięki rozmowie z pewną osobę zdałam sobie sprawę, że moje marzenie jest na wyciągnięcie ręki. Wystarczy się spakować...i jechać! Po grudniu - najpóźniej do marca - będę robić to co kocham! I jeszcze w jakich miejscach będę pracować i żyć!!! Już nie mogę się doczekać!!! Po ciuchu, cichutku marzę, żeby M ze mną wyjechał...gdy usłyszał ode mnie o tej szansie, strasznie się ucieszył :-) Ale wolę na głos tego nie wypowiadać, bo marzenie rozwieje wiatr... Pozdrawiam Was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ps. Nie ma dnia, żebym nie myślała o M...tęsknię za Nim, choć widzieliśmy się we wtorek...nie wiem, kiedy znów się spotkamy...za 2 tyg? 3? Miesiąc? W styczniu...nie chcę się zadręczać myślami, bo to do niczego nie prowadzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZGNIOTKA-ja zaglądam,ale pisać mi się nie chce,bo i z kim.Dziewczyny nie odzywają się ,a z głupkami szkoda gadać.Na innych topikach takich co się wcinają to olewają i nie odpowiadają na zaczepki i im się wkońcu nudzi.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się dzisiaj umówiłam o 10 z koleżanką więc zaraz będe się szykować,wczoraj mialam fajny dzień,opisze wam później,pomału zaczynam żyć normalnie.A co u Ciebie?,jak sobie radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie? no cóż... bez zmian. wczoraj krótko rozmawiałam z ex - dzwonił do mnie 13 razy gdy byłam w pracy, więc oddzwoniłam. ale nic nowego.. chciał tylko spytać czy wszystko wporządku. nie daje mi o sobie zapomnieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie robi podchody a nie wie jak dalej zagadywać.Jak zaczyna dzwonić to widocznie go obchodzisz,bo po co by się pytał co u Ciebie słychać-wszystko idzie głowką na przód nic się nie martw.Myśl pozytywnie a wszystko się ułoży.NIE bądź smutna,szkoda się zamartwiać bo nic to nie da.JA tez podgrywam chojraka,ale jak złapie mnie dół to sobie popłacze,szczególnie wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh wiem, że to nic nie da.. staram się nie myśleć. a teraz robię fasolkę po bretońsku na obiad. pierwszy raz sama;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhhnhm
A wy nie mozecie sobie na gg popisac? byloby szybciej i nie trzeba bybylo czekac na odpowiedz.... ech, kobiety:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jestem znów wyciszona po godz. nauce medytacji...postanowiłam, że codziennie przed pracą będę wstawała o pół godz. wcześniej, żeby medytować. Moje myśli są czystsze i mniej....czarne. Jeśli macie chęci, spróbujcie same, szybko odczujecie to na własnej skórze. Słucham sobie teraz muzyki Enigmy, relaksuję się...niedługo wychodzę, pójdę do mariny, spotkam się z kolegą, który też skłania się do wyjazdu razem ze mną. Wczoraj już przekonałam do tego innego kolegę. Wiadomo - w grupie raźniej. Pewnie na miejscu każdego z nas los rzuci w inny kąt, ale przynajmniej na początku będziemy się wspierać, a jak będą kończyć się nam kontrakty, to może będziemy się spotykać w mieście "bazowym"... Zamierzam chodzić na spotkania grupy medytacyjnej, tylko się nie śmiejcie! Postanowiłam zrobić coś dla siebie, więc jestem w tym konsekwentna. Już robię coś dla ciała - chodzę na siłownię - teraz czas zadbać o duszę. Zgniotko, głowa do góry! Ten Twój Pan coś jakby chciał, ale jakby tak...no właśnie....o co mu chodzi? A może po prostu podświadomie czuje satysfakcję, że wciąż "jesteś", myślisz....czekasz? Stąd Jego telefony? Pozdrawiam Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhssssssss
blue_woman. ale jak sie rozmawia we dwie, to co innego, nie?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to mi powiedzcie
A ja jestem ciekawa, czy wasz matki wiedza jakie jestescie, niezadowolone z penisow facetow.... ciekawe, czy tak samo myslaly, kiedy was robily..... zenada.... ciekawe, co wy dzieciom przekazecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna muszka
Ale sie tu porobilo.... ktos chyba pomylil tematy z ta wypowiedzia. A co tam u Was? U mnie leci jakos:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Blue dobrze że zajmujesz się sobą i nie ma się co śmiać jeśli Ci to pomaga to najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panno muszko, a jaka jest Twoja historia? bo chyba jej tu nie ma, abo ja coś przegapiłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) jest tu ktos ze starych dziewuszek u mnie masakra rozpiernicz.... dzis sie widziałam z exem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_a
mała i co???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_a
u mnie w ten weekend to sie działo!! w piatek "randka" z nowym kolega. raczej srednio (nie jestem gotowa na castingi randkowe) caly czas o eksie myslalam...... Budze sie rano masa polaczen od Exa!! dzwonil jak natretny. odebralam wreszcie , chcial przyjechac do mojego domu. zgodzilam sie mowi ze ma sprawe.balam sie jak cholera! Przyjechal i wiecie, oddal mi wszytko co dalam mu z milosc (walentynkowe serce ktore mu zrobilam, wielka poduszke z naszym zdjeciem....) wszystkie kocham jakie przelalam na rzeczy materialne...:O mowil ze jak patrzy na te rzeczy to dostaje szalu. ze to rzeczy ktore byly dowodem moje milosci. woli mi je oddac bo nie che ich wyrzucac... mial lzy w oczach. Myslalam ze zawalu dostane..... nigdy nie poczulam sie tak niezreczne. POtem pisal i przepraszal ze chcial zebym o nim mpamietala i te rzeczy majo mi go przyoominac, minely 3 miesiace od rozstania a ja mam taki balagan w glowie, sercu!!!!! szczyt!!!!!!! rozumiecie cos z takich zachowan?? :( ja sie zgubilam. po dyskusji wzielam te rzeczy i kazdy poszedl w swoja strone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_a
pustka, nikogo nie ma......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech no to trudno sie mowi
prezentow sie nie oddaje. to kazdy wie. no ale lepiej juz oddac, niz wywalac albo kasowac cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia szok normalnie fakt prezentów się nie oddaje i dlatego chyba faktycznie chciał żebyś o nim nie zapomniała bo gdyby na to zlewał całkowicie to wywaliłby to albo coś. Chyba teraz zaczyna od niego coś docierać jak się postawiłaś i nie pozwoliłaś się wykorzystywać. No nic teraz pozostaje Ci tylko czkeać i zobaczysz co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keisssi baby
ja sie rozstalam 1,5 roku temu, ja zerwałam bo on krecil z inna, teraz znia jest ale nadal co jakis czas pisze do mnie i czuje ze gdybym tylko dała mu jasno do zrozumienia ze chce wrócić to by wrócił. ale ja sama nie wiem czy chce bo facet nic sie nie zminił, wiem tylko 1 ze jak to jest miłosć , ze jak mamy byc ze soba to bedziemy, chyba jestem skazamna na niego ehh, no ale miłosc nie wybiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgniotko u mnie też to samo cały czas siedzi w głowie. To co czuje we mnie jest i będzie ale stwierdziłam że na siłę nic mu nie będę udowadniać i dlatego też nie idę na te urodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×