Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

tez mi sie tak wydaje ehh mam nadzieje ze sobie nie wbijam... dzisiaj sie az rozryczałam z nerwów gadajac przez telefon i nie chciałam naprawde chciałam byc silna ale nie dałam rady, zmiekłam poprostu, on tez mieknie ale mi sie wydaje ze on bedzie chciał to nastawic na kontakty kolezenskie a ja wiem ze nie dam tak rady chyba ze bedzie tak ze zaczniemy sie spotykac ale w jakims celu zeby zobaczyc czy sie dogadujemy czy ten czas cos zmienił nie inaczej bo tego nie zniose, bo jezeli tak ma byc to wole całkiem zerwac kontakt bo to boli za bardzo, dobija mnie jego obojętnosc tyle ze ona jest na odległosc jak juz gadamy to widze przebłyski staregoo zachowania, zobaczymy w czwartek albo piatek co dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała.. jak przeczytałam to co napisałaś odrazu pomyślałam: dlaczego do cholery Ci faceci są tacy głupi? jesteś taką świetną, wrażliwą dziewczyną. dlaczego oni tego nie doceniają? co jeszcze im trzeba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala to chyba coś musi w tym być skoro Ty to czujesz i my też jednak widzimy w tym co piszesz że coś tam się u niego dzieje. Zobaczysz jak będzie na tym spotkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz zgniotka ja czasem mysle ze to wszystko to moja wina ze wraca do mnie to co złe zrobiłam na poczatku naszego zwiazku to ze zwiatpiłam i wiele innych rzeczy ale mysle ze mialam prawo znalismy sie 2 tygodnie i po tym wyjechał do Angli zbyt mało czasu by byc pewnym ze sie kogos kocha... czasem mysle ze to kara za wszystko złe co zrobiłam, wiem ze swieta nie byłam ze urazilam go wieloma rzeczami on na konic odpłacil mi sie mocniej, ale doszedł wreszcie do tego ze wina rozstania jednak lezy po srodku, ze zrobił mi ogromna krzywde wiec nie rozumiem czemu po przemysleniu stwierdził ze nie ma sensu wiem ze było duzo zlego ale skoro i jedno i drugie zrozumiało swoje błedy to w czym problem...? tzn wiem po czesci w czym ciezko odbudowac to po tym wszytkim co sie stalo bo wiadomo zal zostaje i te wszytkie przykrosci ale jak sie kocha to sie wybacza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łezko nie wiem mi sie wydaje ze on nie widzi dla nas przyszłosci ale widze ze uczucia mu nie mineły do konca, bo przy rozstaniu łatwo mu było napisac smsem ze nie kocha ze tak było ale juz nie jest ze wypalilo sie ale teraz po czasie gdy sie zobaczylismy to jak sie spytałam to juz nie potrafił tego powiedziec, wymigiwał sie jak mogł od odpowiedzi ale wkoncu przyznał ze wcale mu nie przeszło... tyle ze nie rozumiem tej sprzecznosci bo kiedy zapytalam czy mu lepiej czy mu brakowało to powiedzial ze narazie nie... no to tez głupie bo jak sie kocha to sie teskni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jest jak mówisz może boi się że to się nie uda chociaż tego chce. Skoro są w nim te uczucia to może jeszcze troche czasu potrzeba a może już od spotkania coś się ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocham go ale tak mnie boli cholernie to wszystko.... załuje ze nie da sie cofnac czasu i naprawic wielu błędów... no ale trudno. dziekuje dziewczyny za to ze zawsze moge sie tu wygadac i znajde jakąs rade... bo do znajomych nie chce bi sie popukają tylko w glowe ze w ogóle jeszcze o nim mysle;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala oczywiście fajnie by było tego uniknąć ale jeśli się jednak uda teraz to naprawić to będzie to trwalsze i na pewno dużo Was nauczy. Oby się to szczęśliwie zakończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie ja sie boje ze jezeli to wynika z mojej inicjatywy to ze nawet jak wróci to po czasie sie rozmysli i drugi raz to bym juz chyba tego nie przezyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się żeon jest tego świadomy że jeśli będzie powrót to oczywiście to wszystko nabiera takiego sensu że już zostaniecie razem, może dlatego tak długo to trwa bo woli zaczekać teraz i upewnić się i niczego nie robić w nerwach czy inny uczuciach tylko cche się upewnić żeby Cię nie zranić w razie czego drugi raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdruzgotana_6
Witam. Moj tekst bedzie dlugi, ale bardzo prosze przeczytajcie i poradzcie mi cos. Otoz jestem (bylam?) z facetem 5 miesiecy. Po miesiacu naszego zwiazku jego byla dziewczyna zaczela probowac nas rodzielic, mowila mi ze on z nia jest od 2 lat, ze on "moze rznac wiele ale kocha tylko jedna" i ze to ja kocha. Ja mimo to nie wierzylam w jej slowa, ale on z nia utrzymywal kontakt caly czas, a gdy kazalam mu zerwac kontakt z nia, powiedzial ze nie bo ja lubi. Nie odpowiadalo mi to, ale ok. Przeciez moze miec kolezanke. Po jakims czasie, zostawil mnie. Gdy pytalam czy ma inna i niech mi wyjasni dlaczego, powiedzial ze innej nie ma. W dzien rozstania wieczorem zobaczylam jak jechal samochodem z inna dziewczyna. Byla podobna do tej jego bylej. Hmm po paru dniach od rozstania pojechalam do niego bo mnie zaprosil. Pogadalismy i wyszlo tak ze zaczelismy sie kochac, to bylo z mojej inicjatywy. Nie wiedzialam ze on kogos ma. Po seksie powiedzial mi ze zwiazal sie z kims, po paru dniach zaczelo jednak mu mnie brakowac, ze to nie to samo, ze chcial wrocic do mnie. Zatkalo mnie. Siedzialam i sie nie odzywalam. Zaczal sie do mnie dobierac, powiedzialam ze skoro ma dziewczyne nie powinien tego robic, zeby mnie zostawil i w ogole. On nie odpuszczal. Kochalismy sie jeszcze 2 razy. Zdradzil ja ze mna. Szczerze to chcialam sie na niej zemscic za to co mi zrobila, ze probowala rozwalic mi zwiazek, ze jej sie to udalo, dlatego wcale mi jej nie bylo szkoda. Powiedzial zebym mu dala tydzien, ze ja zostawi. Zgodzilam sie.Rzekomo kierowal tak zeby go zostawila, ze ja olewal,mowil jej ze pije, ja to denrwowalo i w ogole. Potem okazalo ta dziewczyna sie dowiedziala ze ja zdradzil ze mna. Rozstali sie. Wrocil do mnie. Bylo dobrze, dogadywalismy sie i w ogole. Jednak po miesiacu ja zaczelam troche zalowac mu to wybaczylam, przeciez jak on mogl mnie zostawic skoro kochal rzekomo?! Zastanawialam sie czy nie zerwac, troche mu nie ufalam, ale jednak kochalam. Teraz w sobote wlasnie mu powiedzialam ze toche mu nie ufam i pytalam o jego kolezanki. On sie zdenerwowal. Po spotkaniu rozmawialismy przez tel, powiedzial ze dzisiaj pije z kolegami, ja sie nie zgadzalam. Z lekka sie poklocilismy, napisalam mu ze jesli pojedzie na balety to koniec z nami i juz moze sie wiecej do mnie nie odzywac.W nocy zadzwonilam z zastrzezonego i zaraz po 1 sygnale odebral, czyli nie spal. Slyszalam jego kolegow, oraz to ze jest wypity. Nad ranem do mnie zadzwonil, powiedzial ze byl na baletach, ale tylko chwile i ze teraz pije z kolegami. Bylam zla. Pytal czy koncze z nim, nie odpowiedzialam. Zadzwonil jeszcze raz mowiac ze mu wybacze to, ze nie zostawie go za to przeciez, powiedzialam mu ze nie chce zeby sie zdziwil. Prosil zebym mu tego nie robila. Rozlaczylam sie. Zadzwonil, byl zly ze sie rozlaczylam, krzyczal, ze skoro chce koniec to bede go miec. Czyli tak jakby on ze mna zerwal. Nie odzywal sie cala niedziele, wieczorem mu napisalam ze ide spac i ze mam nadzieje ze juz nie pije. Na to on ze "wlasnie pije piwo i ze chyba ma maly zaciag:(" Nie odpisalam. Na nastepny dzien znowu nie odzywal sie, wieczorem napisalam czy juz przestal pic, a on ze nie i ze jutro sie odezwie jak wytrzezwieje. Dzisiaj sie nie odzywa. Dzwonilam z zastrzezonego, slychac ze jest trzezwy. Napisalam czy juz wytrzezwial czy nadal pije, nic nie odp. Nie wiem co robic;/ Moze on to specjalnie robi zebym nie chciala juz z nim byc? Co ja mam o tym myslec? Jestesmy dorosli, a tak sie zachowuje. PROSZĘ O PORADY:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BLUE,CHUCKY,ŁEZKA,MALA----jestem z wami,czytam Was,ale mam takiego doła że klawiature chyba zalała bym łzami.🌻👄😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że Twój chłopak jest doskonałym przykładem kogoś, kto nie dorósł do poważnego związku. ile on ma lat? zachowuje się na 18:) to po pierwsze. a po drugie przyciśnij go - powiedz, że chcesz wiedzieć na czym stoisz. albo się angażujecie w coś prawdziwego albo nie. to moje zdanie. bo jak dla mnie to co macie narazie to taka gra w kotka i myszkę. `na złość mamie odmrożę sobie uszy`

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malgora, a ze mną to nie jesteś? phi;p nie płaczemy. eh zawsze jesteś taka dzielna, podtrzymujesz nas na duchu.. co się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_6
On ma 24 lata. Ok, zadzwonie do niego i o ile odbierze to mu powiem ze chce wiedziec na czym stoje. Napisze wam jutro:) buziaki dziewczyny, Trzymajcie sie!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moim zdaniem powinnaś poczekać aż on zadzwoni. niech się wysili:) 3maj się i badź dzielna. jutro czekam na relację jak Ci poszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_6
Hm, jesli chcce zakonczyc ten zwiazek to powinien mi powiedziec wprost, a nie sie nie odzywac. To boli ze on tak olewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZGNIOTUŚ-------------KOCHANA z Tobą tez,jak najbardziej,przepraszam,jestem dziś do luftu.🌻 🌻🌻👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm takie olewanie to nie jest dobry znak.. wiem coś o tym. niech się określi wóz albo przewóz. i bądz stanowcza (!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_6
Wiec zadzwonic do niego? Czy jednak czekac az on sie odezwie? Jak myslisz? Co powinnam powiedziec gdy powie ze to koniec? albo nie odbierze, to moze cos mu napisac? kompletnie nie wiem;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgosia, wiem, że to marne pocieszenie, ale pomyśl sobie, że gdzieś tam w Polsce jest kilkanaście dziewczyn, które czują się tak samo chujowo jak Ty. gwarantuje Ci to:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem.. kurcze. bo z jednej strony lepiej poczekać i zobaczyć co on zrobi jak Ty zaczniesz go olewać (tak jak on Ciebie do tej pory) ale z drugiej strony wiem, że łatwo tak mówić, a Ciebie korci, żeby zadzwonić i dowiedzieć się. nie wiem zrób tak jak uważasz za słuszne. Ty go znasz najlepiej i wiesz czy bardziej na niego zadziała rozmowa czy brak kontaktu. naprawdę ciężko mi coś doradzić.. albo poczekaj do jutra do wieczora. może emocje trochę opadną? i wyślij jutro np. o 22?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdruzgotana-----jeśli on teraz tak pije,to co będzie potem,zapija smutki?,daj sobie spokój-życie przed tobą.Będzie raz z tą ,raz z tamtą,zachowuje się gorzej jak szczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_6
zadzwonie jednak dzisiaj... Ide dziewczyny na spacer z psem. Jesli powie ze to koniec, przezyje to. Zapisze sie na silownie w koncu, wypelnie czas:) Do jutra:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia, my to sobie tak możemy mówić, żeby dała sobie spokój, że nie jest jej warty.. a wiesz, że serce nie sługa;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgniotka,ja wiem że serce nie sługa,ale przeżyłam już trochę,gdybym miala ten rozum a wasze lata((((pewnie nie raz to słyszłyście od rodziców,ja Was nie pouczam))))))))),to bym nadziei sobie nie robiła.Prześpi się raz z jedną,raz z drugą,on sam nie wie którą wybrać,a po drugie,on pije i nie ma czasu porozmawiać i ona się go pyta co dzień czy już przestał łaskawie pić,to co będzie później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem. ale może też tak mówić, żeby ją zdenerwować i zniechęcić do siebie. a tak naprawdę siedzieć sobie z kolegami i grać na konsoli;) albo robić cośtam innego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gra ale chyba na nerwach.Sama wiesz że po wódce inaczej się gada,język się plącze,bełkocze,skoro sama stwierdziła że pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_6
Jestem dziewczyny! Otoż zadzwonilam do niego, nawet nie odebral! Po czym napisalam sms-a "Ok. Nie odzywasz sie to nie. Widocznie masz mnie gdzies. W takim razie jutro zmieniam nr. I jak chciales sie rozstac to trzeba bylo wprost powiedziec. Ja zapewne juz sie do Ciebie nie odezwe, takze chciales spokoju i go masz. 3maj sie. " Nic nie odpisal hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×