Pytanie do facetow co jest pociagajacego w ..agencjach?

Rury ze stali nierdzewnej.

czego nie moze dac normalna kobieta?

taki facet co musi płacic za sex,to naprawde musi być głupi,można jeszcze sie jakiejs choroby nabawic, i to cie niby pociąga? zenujące naprawde

mnie pociągają tylko ci alfonsi w burdelach,zawsze kiedy tam jestem to po lodzik i machne mmm,uwielbiam kiedy mnie biorą w dupala swoimi maczugami

muj Tate jest tam alfonsem,także mam znizki na robienie gały na twardo

o kurwa! wydaje mi się, że nic. Agencja to chyba ostatnia deska ratunku... jakie to smutne jest.

facet tam dostaje to na co dzień mieć nie może, nie burzcie się tak, ale jak mu żona dziecko urodzi i nic poza nim nie widzi, a mężczyzna chce seksu, rozmowy nie pomagają to co ma zrobić?

EwelinaEwa ma 100% racji. Taka pseudożona gdy urodzi dziecko to tylko najduch i najduch. I czemy się dziwicie że agencje są w modzie?

No nie wierze! Żony wam rodzą dzieci i nie dość, że męczą się przy samym porodzie to jeszcze potem przez kilka lat muszą się tym dzieckiem opiekować nie mając czasu dla siebie. I jeśli taka kobieta nie chce seksu po porodzie no to ludzie trzeba z nią porozmawiać, może nabrała kompleksów albo jeszcze co innego jej przeszkadza. A nie lecieć na kurwy bo żona nie dała!!! No ludzie co to za podejście w ogóle. A najlepiej jeszcze jak taki facet przeyniesie syfa do domu po odwiedzinach agencji. Fuj!

przez pół roku po porodzie spokojnie facet wytrzyma, ale jak go odstawiacie na kilka lat to co w tym dziwnego. Zycie to nie tylko opieka nad dzieckiem.

Nie mi nie chodzi o to, że na kilka lat odstawi tylko, że ona wie że się wpieprzyła w kilkuletnie pieluchy a on zamiast jej pomóc się ogarnąć i prawić jaka jest piękna (wtedy kobieta nabiera pewności siebie) to lecą na dziwki. Bo taka prawda, że jeżeli kobieta nie chce seksu po porodzie i zwala to na to, że jest zmęczona a to, że ją głowa boli a to nie prawda po prostu coś musi być nie tak. Prawdopodobnie czuje się nie atrakcyjna i boi się odrzucenia. I tu właśnie rola mężczyzny żeby jej pomógł - nie będzie miała wymówki, że ma dużo pracy :P i żeby z nią porozmawiał, pocieszył, trochę komplementów nikomu też nie zaszkodzi. I taka kobieta, która czuje się kochana na pewno nie będzie mieć problemów z seksem. Tak więc takie zwalanie winy, że żona nie daje to muszę się zaspokoić dziwką to jest o kant tyłka bo trochę wysiłku i miałby swoją żonę.

uogólniasz, czesto jest tak , że męzcyzna pomaga, dowartościowuje a itak żonka odwraca sie plecami. Patrzysz bardzo jednostronnie.

ze swoim męzem...po latach wiem , ze to był bład. Przy drugim męzu juz byłam madrzejsza. I wiem, ze kolezanki tak robią, dzieci staja sie ważniejsze od męza a nikt nie lubi byc odrzucany.

No zdarzają się takie przypadki ale to wtedy kobieta jest porąbana. Przepraszam za uogólnienia ale jak mi pisze taki facet, że żona zrobiła się mamuśką i mu nie daje a on "musi" się zaspokajać prostututkami to mi się włos jeży. Czasami naprawdę wystarczy rozmowa a jak nie to psycholog.

Nie wystarczy jeżeli facet tylko krzyczy i żada. Kwestia dobrego podejścia. Mój facet jak czegoś chce zawsze dostanie choćbym nie wiadomo jak się zapierała a to tylko dlatego, że wie czego oczekuje i ma wielki wpływ na mnie bo wie jak ze mną rozmawiać.