Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mala taka

czy ktoś kto umarł pod wpływem alkoholu to 2 tyg. po śmierci alkohol wzrasta??

Polecane posty

Gość mala taka
wiecie co, teraz jestem wsciekla, dlaczego moja rodzina sie tym nie zajela, przeciez bracia i siostry byli juz dorośli, wiem że bardzo przezyli to, ja bylam mala wiec za duzo z tego nie rozumialam, ale tymbardziej ze to byl dla nich cios, stracili kochaną mame, mogli wziąc sprawy w swoje ręce:( niewiem niewiem co myslec o tym, ja oczywiscie nie wykluczam ze rzeczywiscie mama zmarła przez ten alkohol:( ale pewne jest na milion procent że mama tam u nich była w ten nieszczesliwy dzien. Boże, tak sie ciesze ze znalazlam u was wsparcie, jeszcze jedno, ta rodzinka do ktorej mama czesto chodzila byla patologiczna, choc byli to dawni sasiedzi, znajomi, to lubieli wypic i wogole.. niewiem co myslec, niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powazna odpowiedz
uważam ze powinnaś zadzwonić albo napisać do medycyny sądowej we wrocławiu(ktoś ci podał namiary)....nie chce mi sie wierzyć ze poziom alkohlu w tkankach mogłby wzrosnąć (oczywiscie mogłaby nastapic fermentacja w zoładku podczas ktorej wytraciłby sie alkohol ale to zależy od spozytego pokarmu i przede wszystkim nie do takiego stezenia i najwazniejsze po smierci kiedy nie pracuje serce krew nie krązy wiec jakim cudem alkohol mogłby sie roznieć do wszystkich tkanek organizmu?) taka ilosc promili zabiłaby raczej kazdego normalnego człowieka, który nie jest alkoholikiem (alkoholicy którzy piją ciagle maja wiekszą tolerancję czyli po prostu przyzwyczajają stale i regularnie swój organizm do coraz wiekszych dawek alkoholu)....nalezy tez pamiętać ze to ile ktos moze alkoholu spozyć i miec sie "dobrze" zalezy też od płci wagi i ogólnie rzecz ujmując postury bo np. 50kg kobieta nie jest w stanie wypić tyle alkoholu co 90kg mezczyzna...... co mnie jeszcze zastanawia to to,że wieksoszci ludzi przy znacznie mniejszych stezeniach alkoholu we krwi potocznie mowiąc urywa sie film...wiec jesli Twoja mama była szczupłą badź normalnej budowy kobieta sredniego wzrostu nie sadze zeby mogła "wlać w siebie sama" tyle alkoholu a już tym bardziej po takiej ilosci alholu wstać (o chodzeniu to juz nawet nie mowie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierx
autorko czy wiesz,z e jesli zglosisz to zaczynasz sprawe, ktora bedzie trwala latami raczej nie przyniesie ci ulgi chcesz te sprawe zglosic bo dopiero teraz ja przezywasz a wszyscy zrobili to 12 lat temu i jestes z tymi uczuciami sama radze ci zglosic sie do psychologa a nie wyciagac zwlok matki z grobu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala taka
do powazna odpowiedz mama byla dosc niska ale troszke grubsza właśnie po to drąże ten temat! ja sie na tym nie znam wiec dlatego pytam was! wiem ze 6,5 promila to dawka śmiertelna i jak można przejśc w takim upojeniu alkoholowym taki kawałek drogi ( jakoś około 300, 400 metrów może) przesluchiwali wszystkich ktorzy wtedy w tym domu byli, powiedzieli ze mama moja wypila i poszla sama do domu, ale jakim cudem do cholery!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala taka
do zmanierx nie nie, ja nie chce wyciągać mamy ciała z grobu, ja chce poprostu znac prawde:( moze głupia jestem?? dobrze mowicie ze oni przezyli swoje 12 lat temu, gdybym zaczela rozgrzebywac stare rany nic by mi to nie dalo a pewnie tylko zaszkodzilo..:( ale rozumiecie mnie, prawda? ja wiem ze to nie byla wina tylko i wylacznie mojej mamy ale tych osob trzecich! :( tymbardziej ze jest tyle rzeczy tak oczywistych jak np, to co pisalam wczesniej, ze sama o wlasnych silach tam nie doszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierx
mala zglos sie do psychologa widac jak na dloni ze pomoc ci potrzebna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak widzisz
Twoja decyzja co zrobisz.Dasz sobie spokój i przestaniesz się zadręczać,albo ruszysz te sprawę i tak jak powiedział ktos wcześniej całe lata spedzisz u prawników sędziów i prokuratorów. To wielkie wyzwanie.Zobaczać jak ciągnie się sprawa śmierci Olewnika.Tu działają ludzie z wysokich szczebli i nic. Co my "szaraczki"możemy. Mimo wszystko życzę Ci powodzenia.postaram sie jeszcze tu zajrzeć.Ciekawa jestem Twojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak widzisz
jeszcze jedno pytanko.Czy wiesz coś na temat alkoholizmu mamy,była uzależniona ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala taka
dziekuje wam bardzo za wszystko, choc do konca nie uzyskalam odpowiedzi na swoje pytanie (ale właściwie skąd możecie znać odpowiedz) to i tak jestem bardzo bardzo wdzieczna ze mnie rozumiecie, ze chcialyscie jakos pomoc, ja bardzo doceniam takich ludzi i szanuje. nie boli mnie samo to ze nie mam mamy, bardziej boli mnie to ze mama musiala na swej drodze spotkac takich ludzi, ze umarła i nie zdazyla nawet zobaczyc jak ide do I klasy:( ze bracia i siostry tak bardzo to przezyli, a co najwazniejsze, ze moj tata stracil kochana zone, ze jak mi czasem cos o niej mowil to plakal jak dziecko:( nie pogodzil sie do konca z jej smiercia, mowil nawet ze to przez niego bo byl w tym czasie ze mna nad morzem u rodziny, sam siebie obwinial o to:( spadly na niego wszystkie obowiazki, musial gotowac, prac, sprzatac sam, wiecie, to mnie najbardziej boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala taka
jak juz wam tyle napisalam to napisze to, mama nie byla uzalezniona, ale lubiala wypic i zawsze z tymi jednymi znajomymi:( (tak wiem, jest cienka granica miedzy : lubiala wypic a byla uzalezniona) to tamci zawsze znajdywali okazje a mama tak sie im poddawala, ale nie myslcie o niej zle, byla bardzo dobra, zawsze w domku bylo czysto i na blysk, zawsze obiad, pamietam ja w niektorych urywkach tylko ale pamietam ją dobrą i zawsze taka zostanie bo taka byla:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie porownuj Olewnika
jego sprawa ciagnie sie tyle dlatego, ze umoczone sa tam znane nazwiska i po prostu matacza sprawe. chca te nazwiska ukryc. Tutaj nie ma grubych ryb tylko normalna kobita, matka, wiec masz szanse. Tylko moja rada; zachowaj sowje zamiary na razie w tajemnicy przed ta podejrzana przez Ciebie rodzina, bo oni moga sie umowic sie co do zeznan. teraz po 12 latach nalezaloby ich jakos wziac z zaskoczenia, ale nie wiem czy to mozliwe. nawet jak ruszy sprawa to dostana wezwanie na prokurature i beda mieli czas na przygotowanie zgodnych zeznan. A nie mozesz sama zabwic sie w detektywa i najpierw znalezc jakies dowody, porozmawiaj ze swoim wujkiem, mowisz ze to byly policjant, skoro byly slady ze Twoja mama zostala zaciagnieta, dlaczego to wszystko zostalo zatuszowane???? Pomysl czy w tym miejscu nie bylo jakichs swiadkow, ktorzy mogli to zdarzenie widziec typu sasiedzi etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala taka
nie znalazlam w taty dokumentach zadnych innych waznych papierow np. z Sądu czy coś tylko to jedno na którym były nazwiska osób przesłuchiwanych na komendzie no i to z sekcji zwłok. a całą reszte wiem od siostry mojej, która mówiła mi że mama tam u nich była, piła, że miała ze sobą pieniądze (mama przed wyjsciem powiedziala babci ze bierze kase bo kiedys ja ta jej kolezanka chciala okrasc podobno i mama chyba chciala złapac ich za reke, moze udawala ze spi, a ci zaczeli sie dobierac do jej ciuchow i portfela i wtedy ich zaskoczyla i zaczela sie szarpanina) jeden gość ktory tam byl (syn mamy kolezanki) po tej akcji mial zadrapana twarz. tak z siostra wszystko wywnioskowalysmy, ale to nie koniec, wujek ta sprawa sie nie zajmowal, on tylko dowiadywl sie cos od znajomego policjanta i stwierdzil ze policja nic w tej sprawie nie zrobila bo bylo duzo sladow a oni to zignorowali, wujek mieszka nad morzem 500 km odemnie takze nie widze sie z nim na codzien. tak, dwoch sasiadow bylo w to zamieszanych, jeden swiadek mowil ze raz jak tamtedy przejezdzal (przed znalezieniem zwlok) to widzial jak sasiad X wychodzi z tego miejsca a to jest taka dróżka skrótowa, i tam sa takie krzaki, itd i stamtad wychodzil co nie jest normalne zeby ktos po tych krzakach lazil, ale niewiem czemu sie tak stalo, poprostu dlatego ze mama sie upila to totalnie to olali bo stwierdzili ze mama umarla od tego, rozumiecie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiemy niestety
jesli wgre wchodzi alkohol, to zawsze sie na niego zwala :-( Ale przeciez Twoja mam nie pila sama, oni tez na pewno pili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powazna odpowiedz
słuchaj gdyby była szarpanina to by znaleźli na ciele twojej mamy ślady...siniaki. zadrapania....gdyby to Twoja mama zadrapała twarz tego uczestnika libacji to znaleźli by naskorek pod jej paznokciami i zupełnie inaczej potraktowali sprawe.... Twoja mama była "grubsza" czyli miała wieksza mase czyli mogła wiecej wypić niż ktoś jej wzrostu ale szczuplejszy do tego lubiła wypić a do tych znajomych chodziła wypić bo zawsze mieli pretekst czyli według mnie była uzalezniona.....kto chodzi do rodziny patologicznej zeby pić? na to już sobie odpowiedz sama....według mnie tolerancja Twojej mamy na alkohol była wyzsza niż u przecietnego człowieka pijacego od czasu do czasu....wiec moze faktycznie tak być ze sie poprostu zapiła na śmierć....być może nawet zdołała sama wyjsc z mieszkania znajomych i padła w tych krzakach.......a może tyle u nich wypiła ze u nich jej sie cos stało i po prostu "pozbyli sie" ciała bo nie chcieli miec kłopotów....co do pieniedzy to niekoniecznie musieli Twoja mame okrasc moze ona po prostu wydała te pieniadze na alkohol.... wiesz w tym przypadku chyba nie ma sensu tego dalej rozdrapywać....czasami lepiej nie wiedzieć wszystkiego..... zamiast szukac prawnika poszukaj psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala taka
oni tez pili, zreszta oni lubia wypic do tej pory, to taka typowa patologia, a widzicie sami jak to sie zakonczylo, kompletnie niesprawiedliwie:( musialo jej sie stac cos juz u nich w domu, a gdyby nie mieli nic na sumieniu to wezwali by pogotowie albo cos a nic nie zrobili, a przeciez cialo tez znalazla niby przypadkiem ta baba (ta kolezanka mojej mamy) wpadla wtedy do nas do domu (siostra mi opowiadala to) z placzem ze znalazla mamę, a potem swoim wnukom opowiadala ze cos ją tam ciągło (te wnuki to dziewczyna 3 lata starsza odemnie z ktora sie kolegowalam) i ona mi to mowila, to jet tak poplątane ze mozna by pisac bez konca, zarejestrowalam sie przed chwila na jakims forum prawnym, moze tam mi cos doradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala taka
ale reszty ja naprawde niewiem, czy szukali tego naskorka, czy nie, za paznokciami, niewiem, jak ja znalezli to miala roztargana bluzke dlatego mogli sie szarpac:( tak ja wiem ze to mogla byc smierc poprostu przez nadużycie alkoholu, ja to dobrze wiem:( tylko ta cala reszta nie daje mi spokoju, i wiem ze byc moze ośmieszyla bym sie u prawnika bo powiedzial by dokladnie to samo, ze to przez alkohol.. ale to co wujek mi powiedzial, ze ona tam sama nie doszla, daje mi tyle do myslenia i ta bluzka, a chocby nawet zmarla przez alkohol to nie powinni tego robic, wyniesli cialo i pozbyli sie problemu, nie poniesli konsekwencji, boli mnie to, wiem ze z tym napewno sie ze mna zgodzicie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala taka
dziekuje za link, zaraz sprawdze. a co to takiego to archiwum X??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isabelle_589666
Wiesz jak Ci cos powiem.. prawda jest taka ze gdy w gre wchodzi alkohol to policja olewa sprawe, niestety! :( Moj dziadzek w 1990 zostal znaleziony martwy na ulicy, bez dokumentow, zegarka, kurtki skorzanej... Policja powiedziala ze nie okradli go - tylko ze byl pijany i upadl i sie o cos musial uderzyc i umorzyli sledzstwo i tyle. Mala daj sobie spokoj z ta sprawa, najlepiej zrob porzadek z sama soba... Idz do psychologa i to napewno Ci pomoze. Wtedy bedziesz mogla normalnie funkcjonowac, zyc jak kazda mloda dziewczyna. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala taka
no wlasnie ja niewiem czy da cos jezeli odnowie ta sprawe.. z jednej strony chcialabym to poruszyc, pokazac ze niezupelnie wszystko zrobili co trzeba! a zdrugiej strony tak jak piszecie, niewiem czy jest sens dzialac w tej sprawie, bo jezeli nic kompletnie z tego nie wyjdzie to bedzie gorzej niz jest teraz...:( także niewiem... wiecie jak bardzo chcialabym uslyszec ze naprawde nic nie dalo sie zrobic zeby to wyjasnic ale ja wiem ze sie dalo! nawet jezeli mama umarla przez alkohol to byla w tym dniu u nich, oni jakos nie zapili sie na smierc, zyja do tej pory, pili z nia a im sie nic nie stalo! a mama sama do lustra by nie pila. pozwolili jej wyjsc samej do domu, nikt jej nie odprowadzil, to mnie wszystko dreczy.. chyba macie racje, nie warto wygrzebywac starej sprawy ale tak bym chciala zeby cos sie wyjasnilo! :( dziekuje wam za dobre slowa, za wszystko wogole, ze staraliscie sie mi pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za jakąśstronąwww "odobny problem powstaje przy próbach określenia BAC po śmierci . Interpretacje dotyczące zawartości alkoholu we krwi na podstawie próbek pobranych post mortem komplikuje obecność alkoholu powstałego w wyniku fermentacji spowodowanej przez bakterie."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala taka
czyli po smierci po takim czasie nie da sie dokladnie stwierdzic ile osoba spozyla alkoholu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie to to się
Archiwum X- to oddział w policji, który zajmuje się niewyjaśnionymi zabójstwami.Powstał jakieś 5 lat temu.Odziały Archiwum X są chyba w każdej komendzie wojewódzkiej. Doskonale Cię rozumie,że Ciebie dręczy ta sprawa.Chodzi o Twoją matkę,najbliższą osobę każdego dziecka.Nie sądzę by pomoc psychologa wiele Ci pomogła.Ta sprawa zawsze będzie do Ciebie wracać,dręczyć.Nawet jeżeli nie uda Ci się wyjaśnić okoliczności śmierci Mamy to chociaż będziesz mieć świadomość,że zrobiłaś wszystko co w Twojej mocy by to załatwić.To będzie dla Ciebie jakaś forma ukojenia.Powodzenia❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszukaj sobie bo na pewno gdzieś jest to dokładniej omówione masz 1 metodę weryfikacji poziomu alkoholu po śmierci http://www.ams.edu.pl/files/File/wydpam/53,%20Suppl.%202/166-169_SUPLEMENT_53-2.pdf więc kwestia co kto badał a dalej to pytaj specjalistów a nie laików umiejących przejrzeć bazę publikacji naukowych 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala taka
dziekuje za link ale nie moge na niego wejsc nawet jak usuwam spacje:( moglbys podac jak to znalazles?? to juz wpisze sobie i poszukam. dziekuje wam za dobre słowa jeszcze raz, jednak sie znalazly osoby ktore rozumieja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawartość alkoholu
we krwi narasta od momentu jego spożycia. Natomiast utrata świadomości nie powoduje zatrzymania jego wchłaniania z przewodu pokarmowego. Znaczy to, że do owych krzaków Twoja mama mogła dojść sama, tam albo upaść, albo sama sie położyć, leżeć nieprzytomna długi czas, a sama śmierć mogła nastąpić później i do czasu ustania krążenia znajdujący się w przewodzie pokarmowym alkohol był wchłaniany i stąd mogło być aż takie stężenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala taka
o rany:/ :( to okropne:( czemu moją mame to spotkalo, czemu ona tam poszła:( nie moge normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekspert_incognito
Sprawa wygląda następująco. Ciało Twojej mamy leżało w warunkach sprzyjających gniciu przez okres dwóch tygodni. W tym czasie w zwłokach powstaje tzw. alkohol endogenny (nie wprowadzony drogą pokarmową) a wytwarzający się pod wpływem procesów gnilnych. Przyjmuje się, że stężenie tego alkoholu może dochodzić do 1 – 1,5 promila. Wobec powyższego jeśli Twoja mama miała oznaczone stężenie w wysokości 6 promili to oznacza to, że tak czy inaczej stężenie jego było powyżej stężeń uważanych za śmiertelne tj. 3,54 promila. Do tego dochodzą różnego rodzaju jednostki chorobowe narządów wewnętrznych. Na tej podstawie oraz po zebraniu materiałów dowodowych, które nie nosiły znamion przestępstwa sprawa została umorzona a powodem zgonu został uznany toksyczny wpływ etanolu. To tytułem wyjaśnienia. Teraz od siebie powielę to co pisali Ci tutaj ludzie. Sprawa miała miejsce 12 lat temu, widać, że mocno ją nadal przeżywasz. Szanse na udowodnienie komukolwiek winy są znikome, czasochłonne i byłyby bardzo bolesne dla wszystkich członków rodziny. Uważam, że powinnaś skorzystać z rady psychologa, on postara Ci się pomóc jak pogodzić się z odejściem mamy. Trzymaj się, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekspert_incognito
*3,5-4 promila powinno być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala taka
ekspert incognito ja już podjęłam decyzje że nie bede wszczynala czegokolwiek bo to nie ma sensu:( z tego co tu piszecie, co ja bym im udowodnila i jak:( od około roku całyczas kombinuje coś odkad sie dowiedzialam wszystkiego od siostry ale coz ja moge zrobić:( macie racje, ja nienawidze tych ludzi i wciaz zadaje pytanie czemu to wlasnie nas spotkalo ale czasu nie cofne i nic nie zrobie:( dziekuje jeszcze raz wam, za to ze staraliscie sie mi pomoc i pomogliscie, jakby ktos mial jeszcze cos do napisania to, prosze, piszcie, bede wdzieczna za kazde slowo i za kazde wasze przemyslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×