Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość encore22

niespodziewane słowa przy spowiedzi...

Polecane posty

Gość encore22

Witam! Przyjdzie mi niebawem zostać matką chrzestną, więc jak się dowiedziałam obowiązkowo muszę się przed tą uroczystością wyspowiadać. Nie spowiadałam się od ładnych paru lat, więc jest to niejako dla mnie wyzwanie, zwłaszcza po tym co usłyszałam od znajomych po poruszeniu tego tematu. O tym,że księża odmawiają rozgrzeszenia za stosowanie antykoncepcji to już słyszałam,natomiast kolezanka kompletnie zbiła mnie z tropu opowiadając, że ksiądz podczas spowiedzi zapytał ją jak często uprawia samogwałt. Oczywiście zgorszona odeszła natychmiast od konfesjonału. Czy zdarzyły się komuś z Was podobne przypadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bredze
miałam coś takiego dlatego pszeszłam na zwierzaki i już nie mam tego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiądz to facet jak każdy inny
jak mu się nudzi, albo ma grzeszne myśli, to zadaje głupie pytania. Odbiłabym pałeczkę i spytałabym go o to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy na jakiego księdza trafisz, bo większość tego typu opowieści to zwykłe "miejskie legendy". Czego się spodziewasz, że z dumą wyznasz swoje grzechy? Kurde, nie po to idziesz do spowiedzi, żeby ksiądz Ciebie pochwalił, za to co robisz. Bądź poważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Dlatego właśnie nie chodzę ani do spowiedzi, ani do kościoła w ogóle, i to od wielu lat. Gówno ich to obchodzi, ile razy, z kim i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbn
Można wówczas zapytać - "A ksiądz jak często?" A tak na serio, ja gdy miałem zostać świadkiem kumpla na ślubie, powiedziałem mu szczerze, że nie czuję się Katolikiem ( chociaż formalnie nigdy się nie wypisywałem z Kościoła, bo nie czuję takiej potrzeby, skoro się do niego nie zapisywałem), nie podzielam większości stanowisk Kościoła i nie uważam tej organizacji za "przedstawicielstwo boga", więc było by niewłaściwie wobec wierzących, żebym to ja zostawał tym świadkiem. Także niewłaściwie wobec tego obrzędu, aktu w którym biorą udział. A również wobec mnie samego, bo musiał bym kłamać, choćby samym udziałem, że podzielam ten pogląd, jestem częścią tego wyznania. Kumpel zrozumiał, wziął kogo innego i myślę, że tak było najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak samo
Powiedziałam, gdy rozważano czy mogę być chrzestną, że nie chodzę do spowiedzi a jakbym musiała to nakłamię więc to i tak nieważna spowiedź, więc i chrzest by chyba nie był ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddfdgdfg
ksiedzu trzeba dla swietego spokoju sprzedać ścieme:o bo czy spowiadajac sie z np "samogwaltu" ktos naprawde żaluje i szczerze mysli ze już NIGDY wiecej tego nie zrobi?:classic_cool: bo jesli nie to spowiedz i tak jest niewazna:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że ksiądz jest
od wysłuchania grzechów a nie od zadawania pytań. Pan Bóg i tak wie, co nagrzeszyłam, a to z czego się spowiadam to moja sprawa. Jak ksiądz chce więcej, to niech sobie wynajmie prywatnego detektywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgghkcvbn
mialam też podobne pytanie czy się zadowalam sama,gdy powiedziałam że tak, zaczął wypytywać o szczegóły.Wtedy powiedziałam że mam to nagrane w komórce i czy chce zobaczyć.Powiedział że tak,ale ta kratka była za mała żeby przełożyć do niego telefon,więc powiedział żebym przyszła za 2 godz. na plebanię.Ale nie poszłam.Do dzisiaj się z tego śmieję, jak sobie przypomnę jego podniecony szept.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567.......
dam Ci radę jaką dała mi moja siostra parę lat temu odnośnie spowiedzi do dziś ją stosuję i jeszcze żaden ksiądz się przyczepił :) idziesz i mówisz tak ostatni raz byłam u spowiedzi wtedy i wtedy grzechu ciężkiego w tym czasie nie popełniłam a za resztę żałuję i proszę o rozgrzeszenie :) u mnie się to sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
SAMOGWAŁT ale głupie okreslenie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567.......
gdyby mnie się ksiądz zaczął wypytywać o szczegóły mojego życia intymnego powiedziałabym że to nie jego sprawa i odeszła nie ma się ich co bać a tym bardziej opowiadać o swoim prywatnym życiu kiedyś byłam świadkiem spowiedzi kobiet mówiła dość głośno bo ksiądz był przygłuchy jak usłyszałam jakie głupoty mu opowiada typu że w tym tygodniu 3 razy pokłóciła się z mężem myślałam że pęknę ze śmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim miescie jest taki kosciol,ktorego wiekszosc ludzi unika,jelsli ma sie isc do spowiedzi. Wszyscy ksieza zadaja krepujace pytania...irzadko kiedy daja rozgrzeszenie. Ja bylam raz,i uslyszalam,ze jestem puszczalska - a mam jednego faceta od 8 lat. Moj kolega teraz byl,i nie dostal rozgrzeszenia,bo...poklocil sie z zona. Ksiadz go wygonil. Dlatego uwazam,ze spowiedz powinna polegac na tym,ze mowi sie grzechy,dostaje rozgrzeszenie,i koniec,a nie ksiadz zadaje tysiace dziwnych pytan - bo taka prawda,ze powinien wysluchac,a nie zadawac pytania. A najlepiej by bylo,jakby zniesli w ogole spowiedz,a ludzie mogliby sie spowiadac podczas mszy,albo np. masz ochote i potrzebe wyspowiadania sie,klekasz sobie w domu,pracy,szkole,kosciele,gdziekolwiek,i cichutko w myslach sie spowiadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie ma się ich co bać a tym bardziej opowiadać o swoim prywatnym życiu" o pogodzie np. można pogadać, albo o polityce :D pewnie, że są zryci księża, ale można by zacząć od siebie, tzn. na początek zacząć od siebie wymagać uczciwości... np. jeśli mi nie odpowiadają zasady kościoła katolickiego, to nie biorę na siebie roli rodzica chrzestnego, czyli kogoś, kto ma stać na straży katolickiego wychowania dziecka :) i byłoby po kłopocie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super glue
Pauuulla24: To czemu nie zostaniesz protestantką. Tam tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srrru
1234567....... dobry patent na spowiedź :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super glue
Taaa, kłamcie na spowiedzi, a potem w domu obrabiajcie dupę "moherowym berecikom". Co za hipokryci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567.......
srrru nie wiem czy dobry czy zły ale ważne że się sprawdza :) nikogo nie okłamuję a prawdę mówię bo nie zdarzyło mi się jak dotychczas popełnić tzw grzechu ciężkiego a mówię że za resztę żałuję więc o co chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo nie chce zmieniac wiary,myslisz,ze to tak latwo zmienic wiare? W wielu religiach spowiedz tak wlasnie wyglada,tylko u nas trzeba stac w kolejce i obawiac sie,ze ksiadz zacznie sie wypytywac o jakies dziwne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbn
To po co Wy chodzicie do spowiedzi? Żeby "przyklepać" coś? Moim zdaniem to nonsens. Albo uważasz, że to jest ważne i bierzesz w tym udział "z dobrodziejstwem inwentarza" albo nie bierzesz w tym udziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbn
Pauuulla24 - wiary się nie zmienia. Ona jest taka, jaka aktualnie w Tobie jest. Nawet jeśli to brak wiary. Zmienić można religię, wyznanie. To po co stoisz w kolejce tej organizacji, skoro nie zgadzasz się z jej założeniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super glue
Chcecie być katolikami, to płaćcie. A nie bredzenie "chcę być katolikiem, ale nie chcę". Potem tacy jak Wy nazywają nas hipokrytami. Jeszcze raz się pytam: Skoro nie akceptujecie katolickiego kościoła to po cholerę do niego należycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stoje,bo chce sie wyspowiadac! Bo taka jest moja wiara,bo czuje potrzebe pojscia do spowiedzi,a innej mozliwosci nie mam! Pozostaje mi tylko isc i stac wlasnie w tej kolejce! Nie chce czuc sie na spowiedzi jak na zeznaniach,bo uwazam,ze to nie ksiedza sprawa. On moze sie mnie zapytac o jakies uczucia,odczucia,ale nie ma prawa sie pytac o to co robilam,z kim,gdzie i kiedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do vbna
okej nie zapisywales sie, a rodzice cie ochrzcili? jesloi tak, to tym samym jestes zapisany do kosciola wiec nie pieprz glupot, i nie badz hipokryta tylko sie wypisz! ja sie wypisalam, a postawa takich jak ty psuje dobre imie nas ateistow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567.......
Pauuulla24 ....popieram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbn
To nie moja sprawa, nie moja bajka. Ale z ciekawości - to z czego się spowiadasz? Wybierasz sobie z czego spowiadać się należy, a z czego nie? Bo to "grzech mniejszy", "grzech większy", "tajemnica"? Co zatem Ci daje takie wyspowiadanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super glue
Pauuulla24: "Nie chce czuc sie na spowiedzi jak na zeznaniach" A czym spowiedź różni się od zeznań? Chcesz się spowiadać, ale się nie spowiadać? Mówię Ci, zostań protestantką, a dostaniesz rozgrzeszenie bez problemu. Chyba nie o to chodzi w spowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×