Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dociekająca

Dziecko i oszczędzanie - czy są tu mamy-sknery?

Polecane posty

Gość dociekająca

Witam, mam koleżankę, na listopad spodziewa się synka, pierwsze dziecko, 5 lat po slubie, popsuło plany zawodowe no i przecież to wydatek! Do listopada nie daleko a ona nie kupiła dziecku NIC tzn łóżeczko ma używane (dobra, ok tego się nie czepiam), wózek pożyczony, nosidełko stare po n dzieciach... i tak ze wszystkim... byle nic nie kupić, ubranka ma 3 na krzyż: 3 małe body i 3 pajacyki i już powiedziała że wystarczy, kombinezon dostała na 9 m-czne dziecko i chce go używać od narodzin (w dodatku różowy dla chłopca). Czasem zastanawiam sie czy oni chcą tego dziecka?... Mąż jej powiedział że ma nie kupować bo nigdy nic nie wiadomo (więc liczy na coś? na jakieś nieszczęście?) On zarabia ok 5 tys + jej chorobowe, są w trakcie budowy domu... Drogie mamy, czy są wśród was takie które nie kupiły dziecku NICZEGO nowego? nawet czapeczki kąpielowej za 2 zł (tak było)? Bo ja mam dziecko malutkie i niebo bym mu kupiła i przed narodzinami i teraz i dla mnie jest to nie do wyobrażenia! A może jestem rozrzutna? i na dziecku trzeba oszczedzać ile wlezie? czekam na opinie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty chyba taka dociekliwa
to zawodowo jestes? A co cie obchodzi ile zarabiaja i ile wydaja na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie a co cie to
obchodzi?? ja tez oszczedzam na wszytskim lacznie z dzieckiem, prawie nic nowego nie kupuje bo mnie nie stac, zarcie najtansze itd.. owszem jak bylam w ciazy mialam kase i kupowalam teraz sprawa wyglada inaczej nie stac mnie na chleb to co bede kupywac ciuszki zcy zabawki nowe jak nie trzeba i u twojej kolezanki moze tez krycho z kasa to po co ma kupywac nowe skoro ma mozliwosc miec pokombinowane pozyczone czy uzywane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia terenia
a dla ciebie miłość jest mierzona ilością wydanej na kogoś kasy? :O A co do twojego pytania Tak. Ja. We wczesnych latach 80 na półkach sklepowych był tylko ocet :P. Wszystko miałam dostane albo pożyczone, oddałam dalej jak dziecko wyrosło. I wiesz co? Ono wcale NIE MA MI TEGO ZA ZŁE ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekająca
pewnie, że krucho 6 tys na dwie dupy to krucho mają... oj kobity, podyskutować nawet nie umiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podyskutowac to moze
ale tak obrabiac dupe komus kogo na oczy sie nie widzialo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Budują dom, moze w to inwestują. A zresztą co Cię interesuje na co kasę przeznaczają. Masz własne życie? Nie rozumiem skąd u Ciebie to niezdrowe zainteresowanie finansami innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie jestem czepliwa..czy dociekliwa... ale też zwracam uwagę na takie rzeczy. A już do nerwicy doprowadzają mnie odpierdzielone mamusie...z byle jak ubranymi dziećmi. I to nie jest plotkarstwo a problem. Oszczędzanie oszczędzaniem ale żeby żyłować na dziecku ??? Ten kombinezonik przelał szalę rozpaczy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociekająca
no jedyna zrozumiała temat chyba, nie chodzi mi o obrabianie dupy ale o poglądy! oni też kupują dla siebie drogie ciuchy i inne rzeczy a dziecku NIC więc nie pieprzcie że to norma i że się wtrącam... bo to chyba przeginanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja stoje marnie z kasą
ale ile to frajdy lazić po sklepach dlugo przed porodem co moment rozkładałam ubranka,popatrzyłam i znowu do szafy mała ma ciuchów wiecej niz ja masakra :) staram sie kupowac na przecenach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgvfgdfgfdg
ale takie małe dziecko na ile ma takie ciuszki? Poza tym niektórzy nie kupują przed porodem żeby nie zapeszać. Jeśli miałabym możliwość korzystania z pożyczonych rzeczy to bym była szczęśliwa. Miłości nie mierzy się za pomocą pieniędzy. Skoro mają 6tyś. i budują dom to wcale nie muszą byc bogaczami. Rozumiem, że oszczędzają a tobie nic do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfff
Hehe... Marnie z kasą to jest gdy mąż od pół roku bez pracy i żadnych wpływów a samej dostaje się grosze bo firma upada. Tak mam i dziecko narodzi się wkrótce. Ale nie wyobrażam sobie strugać takiej biedy jak ci opisani ludzie. To już przykład chorobliwego skąpstwa. Wiem że można zaoszczędzić na dotychczasowych wydatkach i po troszeczku przez całą ciążę kompletować wyprawkę oraz szukać okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 tys.przy budowie domu to jest nic...co do dziecka - jesli ktos ma mozliwosc zalatwienia sobie lozeczka czy innych rzeczy,to jego sprawa. Mam znajomych - ona zarabia prawie 3 tys,a on 4 tys,i teraz im sie dziecko urodzilo,i tez nic nie kupili,wszystko dostali od kogos. Oszczedzaja,bo chca kupic mieszkanie,i zbieraja na wklad wlasny,na reszte wezma kredyt. Co nie znaczy,ze nie kochaja swojego dziecko - poki co jest ich oczkiem w glowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awyyko
ja też cię popieram:) nie mierzę miłości iloscią wydanych pieniędzy, ale żal mi takich dzieci. Zdaję sobie sprawę że niekidy rodziców naprwdę nie stać, ale są niekieedy tak dzieci zaniedbane ze to niewybaczalne, bo czy tzreba dużo pieniędzy wydać zeby kupić dziecku spodnie i kurteczkę z ciucholandu? a można naprawdę fajne ciuszki niekeidy dostać, zupełnie niezniszczone. Kiedyś bedac ze swoim szkrabem w poczekalni u lekarza poleciały mi łzy na widok chlopczyka którry siedział tam z matką. Mial na sobie spodnie cale w łatach, widać że stare i schodzone, do tego sięgały mu do łydek. Polara i kurtkę w fasonie i kolorach których od 20 lat się nie nosi i do tego czapeczkę za malą po jakiejś dziewczynce. Zal mi serce ściskał i nie mogłam się powstrzymac od płaczu- serio. Miałam ochotę podejsć do tek kobiety i zaofiarować jej pomoc, chocćby w formie ubranek po moim synku. Ale głupio mi było:O pewnie by odmówiła, tacy ludzie są zwykle bardzo honorowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no soory
ale w różowy za duży kombinezon bym syna nie ubrała chyba zebym mieszkała gdzioes w leśniczówce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka skakanka...
ja dla 1. dziecka kupilam wszystko nowe i z gornej polki... teraz bedziemy mieli bliznieta i czesc rzeczy beda mialy po starszym dziecku, czesc kupilismy - zarowno nowych, firmowych, jak i z lumpka... zwracam uwage na jakosc rzeczy, wygode dla dziecka, wyglad, a co do ceny... teraz staram sie nie szastac kasa, mam na kogo wydawac, ale to nie jest tak, ze za wszelka cene musze kupic tanioche... jak wide cos naprawde warte swojej ceny, to place...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
awyyko och jakże wspaniała jesteś, jakże cudownie dobre jest twoje serce, które wzruszyło się biedą dziecka. I jakże żałosna jesteś wypisując to na forum a tak naprawdę nie robiąc nic by pomóc dziecku w biedzie. Naprawdę wszystkie jesteście żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awyyko
oj niebieska sukienko jakży ty jestes doprawdy madra, bo sama nigdy nie znalazlaś się w takiej sytuacji. Widzisz, ja przynajmniej jestem wrazliwa na los nie których dzieci, natomiast ty masz to w dupie. Moja mama kiedyś zaofiarowała swa pomoc wielodzietnej rodzinie z osiedla, spotkała się z opryskliwą odmową, dlatego wspieram takich ludzi w inny sposób, nie chwalac się na forum w jaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ci do tegoooo
ja tez poszczedzam na dziecku - splacamy kredyt na dom ( nieduzy) mieszkam za granicaponad 40% naszych zarobkow idzie na kredyt i oplaty a nie zarabiamy zle z mezem Ale musimy oszczedzac: wozek i lozeczko dostalismy w prezencie. Ciuszki odkupilismy uzywane od znajomych, kilka kupilam nowych ( na wyprzedazach. Sporo kasy poszlo na moje ciuchy ciazowe- bo pracowalam do konca 7 miesiaca i musialm sie jakos ubrac , pracuje z klientami. Nowa kupilismy posciel, pieluchy , butelki do karmienia i wszyttko czego nie da sie ponownie uzyc po czyims dziecku. Szczerze, to wole zainwestowac w nieruchomosc ( dom) i przy okazji odkladac na wiekszy, niz wydac kase na ciuchy, kotre posluza bardzo krotko. Jak dziecko podrosnie, bede inne wydatki ( npo szkola ) a na tym nie da sie zaoszczedzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcialam dziecka na
poczatku..maz sie ucieszyl jak zrobilam testy ciazowe (dwa)...zalamana bylam...ale teraz mam 5 miesieczna córcie...uwielbiam ją..Kocham ponad życie..oddałabym wszystko za nia...ciuszki tylko nowe...wózek jeden z lepszych..maz ja kocha...dziecko dla mnie najwazniejsze i nie rozumie tych ludzi naprawde..moja kruszyna to cud Bozy;)...codziennie całuje nóżki malutkie rączki...tak bardzo ją kocham ze nie jestem w stanie tego opisac;)... i tak bardzo sie ciesze ze przestałam myslec tylko o solarze pazurach itd....nie sadzilam ze taka mała istotka tyle zmieni w moim zyciu;) a jak sie super usmiecha jak biore ją rano (spi całe noce) do siebie, kopie nózkami i dupcie podnosi ( znaczy chce na rączki)...zajebista jest:D:D:D...pozdrawiam wszystkie szcześliwe mamusie!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajmij się sobą to dziecko może być najszczęśliwsze na świecie, a sądząc bo Twojej złośliwej wścibskości- szczęśliwsze od Ciebie dziecko jeszcze się nie urodziło, a Wy już o zaniedbywaniu piszecie mieli już w pierwszym miesiącu ciąży kupić wszystko dla dziecka przynajmniej na dziesięcioletni zapas???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie opanujcie sie
z ta swoja krytyka! "Mąż jej powiedział że ma nie kupować bo nigdy nic nie wiadomo (więc liczy na coś? na jakieś nieszczęście?)" - Was to nie zastanawia ? moim zdaniem ten czlowiek, nie jest zadowolony, ze bedzie mial dziecko i mysli, ze moze cos sie stanie podczas porodu z dzieckiem;/ wiec po co wydawac pieniadze jak dziecko moze nie przezyc.. moim zdaniem to zdanie mowi samo za siebie ! oni nie chca tego dziecka;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obgadywanie czy nie , nieważne. Autorka opisała coś co mi sie w głowie nie mieści , nie trzeba wydawać pieniedzuy na wyprawkę , jezeli ma sie możliwość dostania czegoś w "spadku ". OK , niech to bedą używane rzeczy , ale żeby były KOMPLETNE. Bo sorry ale 3 kaftaniki i 3 pajacyki to za mało nawet na takiego maluszka a ten kombinezon ... żenada . Nie musi być nowy , ale niech będzie w rozmiarze dla noworodka a nie na parwie roczne dziecko ... Az strach pomyslec w jakich warunkach będzie ten dzidziuś rósł , bo moze szkoda jej będzie na mydełko lub oliwkę czy pieluchy ... Budowa domu to jedna sprawa, ale dziecko jest najważniejsze i jednak jakies minium powinni mu zapewnic . Może ta przyszła mama zmnieni zdanie po porodzie, a podejście ojca ... bez komentarza . Tacy ludzie nie powinni mieć dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tego co mi wiadomo
małemu dziecku najbardziej potrzeba jedzenia i tego by miał czysto w gaciach, a czy ciuszki i łóżeczko będzie po kimś czy nowe to dzieciakowi to dynda... ważne by było najedzone, czyste i szczęsliwe... Autorko, zazdrościsz im czegos? Co cię to interesuje, nie masz własnych spraw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×