spóźniający się okres

Zabezpieczamy się z dziewczyną prezerwatywami, nigdy nam nie pękła, ani nie zsunęła ( raz tylko może jeden cm od góry, ale poprawiłem). Okres jej się spóźnia, miała dostać w poniedziałek, a dziś środa i nic tylko ją piersi bolą juz kilka dni(ma tak zawsze przed okresem)... Co o tym myślicie?

nie ma metody anty skutecznej na 100% - niech sobie zrobi test

no raczej nie powinna być w ciąży skoro nigdy nie zdarzyło się żeby prezerwatywa pękła okres może się spóźniać z różnych powodów nie tylko ciąży

Narazie trzeba czekać i sie nie denerwować , a test możesz zrobić dopiero tydzień po dniu w którym miał być okres....Nie ma sie co stresować bo stres też może być przyczyna spóźniającego sie okresu........

spoko, dostanie:) stresuje się...jak chce mieć 100% odstresowania to niech zrobi test w aptece Qucik Vue za 8zł. wynik znam-negatywny, ja jestem w identycznej sytuacji jak wy, byłam u gina żeby mnie zbadała lub dała mi skierowanie na betę(test z krwi) to kazała mi się uspokoić i czekać na okres bo jak prezerwatywa nie pękła ani nic się z nią nie stało to nie ma najmniejszych szans na zapłodnienie, dopiero jak będzie się spóźniać z tydzień to kazała się zgłosić, ale teraz przede wszystkim uspokoić

1234567...... przezerwatywa nie dajde 100% pewności nawet jak nie pęknie...............Może sie zdarzyć ,że w ciąże sie zajdzie:)ale nie ma sie co stresować trzeba poczekać troche i za tydzień zrobić test.......

1234567...... przezerwatywa nie dajde 100% pewności nawet jak nie pęknie............... co za bzdury... no tak nie daje przecież plemniki moga się teleportowac.... wydoroslej dziewczyno....

hmmm....złotowłosa.............dziwna ta twoja teoria na temat prezerwatyw....naprawde jak sie współżyje to trzeba wiedzieć że nie ma 100% metody na antykoncepcje!!!!!!!!! ani prezerwatywy ani tabletki ani nic innego...........Więc stwierdzenie ,,nie ma najmniejszych szans na zapłodnienie bo prezerwatywa nie pękła'' - jest jak najbardziej błędne...

troche wiedzy!warto poczytać:PREZERWATYWA POD MIKROSKOPEM Prezerwatywy produkowane są z lateksu, z którego wytwarza się również wiele innych przedmiotów, jak np. rękawice czy balony. Jedną z ważnych cech lateksu jest rozciągliwość, która wynika z obecności w gąbczastej strukturze gumy lateksowej otworów, zwanych mikroporami. O ich istnieniu możemy przekonać się kiedy nadmuchamy balon, starannie go zawiążemy i pozostawimy na kilka dni. Po dłuższym czasie staje się on miękki i pomarszczony, co dowodzi, że część powietrza wydostała się przez mikropory. Otworki te są tak małe, że nie można ich zobaczyć gołym okiem, ale widoczne są już pod mikroskopem świetlnym. Zazwyczaj pojedynczy por w prezerwatywie ma średnicę wielkości 5 um (mikrometrów), czyli jest ona większa niż wielkość plemnika, bakterii czy wirusa HIV! W związku z tym zarówno plemnik, niektóre bakterie czy wirus HIV mogą swobodnie przedostawać się przez mikropory prezerwatywy!

Poczytaj sobie ADELINKO i inni ....................aż strach sie bać dzieci uprawiają seks a nie MAJA POJĘCIA O ANTYKONCEPCJI!!!!!!

elwirka czyli mam rozumieć ze masz wiedzę lepsza od ginekologów? to coś ci powiem jakby było tak jak piszesz ponad 2/3panienek używających gum chodziło by z brzuchami, te bzdury które wypisałaś nie wiem skąd pochodzą ale na pewno z jakiejś katolickiej podstronki-to zwykłe sianie propagandy, raz.Jeden plemnik który jakimś tam cudem by się wydostał przez te mikrootworki nie jest w żaden sposób zdolny do zapłodnienia,ba nawet trzy plemniki, może cię to zdziwi ale co prawda jeden plemnik zapładnia ale te kilkatysięcy tez jest potrzebne dwa.porównujesz konsystencje powietrza i wielkość atomu powietrza do konsystencji i gęstości spermy:D fuck........Radzę ci poczytać trochę więcej na ten temat i przestać krytykować ludzi którzy trochę się na tym temacie znają i trochę w tym siedzą bo strasznie się ośmieszasz i do tego zaśmiecasz topiki....Prezerwatywa która zostaje poprawnie użyta, tzn.na początku stosunku,nie zsunie się nie zostanie przebita ani nie pęknie daje 100% pewność.Jakby twoja absurdalna teza była prawdziwa dawno by było o tym głośno,bo jak na razie to ręce opadają na to co czytam....

poprawka, ręce mi opadają podwójnie.... "O ich istnieniu możemy przekonać się kiedy nadmuchamy balon, starannie go zawiążemy i pozostawimy na kilka dni." niech się któraś wypowie co facet ze spermą w gumce trzymał swojego penisa w jej pochwie przez kilka dni????

skąd wiesz że przezerwatywa kupiona w sklepie nie była uszkodzona tak poprostu oglądałaś ją dokładnie po użyciu czy przed?

Nigdy nie masz 100%pewności -bo taka antykoncepcja dająca 100%pewności nie istnieje i koniec, może sobie wyzywać , krzyczeć i robić co chcesz...to i tak niczego nie zmieni!!Więc nie przeżywaj jak mrówka okres bo Ci sie ciśnienie podniesie.... W badaniach efektywności skuteczność prezerwatyw określa się w indeksie Pearla na 8 do 11 a więc spośród 100 kobiet stosujących przez rok prezerwatywę od 8 do 11 może zajść w ciążę

tak, zawsze sprawdzam prezerwatywy po, czy nic się nie wydostaje, poza tym wytrysk zawsze nastepuje na zewnątrz. Dwa w aptekach raczej nie sprzedają uszkodzonych gumek, trzy, jakby sprzedawali zauważyłabym uszkodzenie na opakowaniu,ślad po igle lub coś.

A ty dalej się produkuj ale zapewniam cię ze nikt myślący nie weźmie twojego bełkotu na poważnie, plemniki nie teleportują się, a tyleż kobiet zachodzi w ciążę dlatego ze zdarza się ze GUMKA CZASEM PĘKA!!! nie dlatego ze przepuszcza spermę! zastanów się co mówisz....Wiem ze nawet tabletki nie dają 100% ale metoda mechaniczna-plemniki nie mają jak się przedostać do jajeczka-daje 100% ten ubytek % pewności właśnie dlatego ze one PĘKAJĄ!są uszkodzone lub są nieprawidłowo użytkowane. "nigdy nie masz 100%pewności -bo taka antykoncepcja dająca 100%pewności nie istnieje i koniec, może sobie wyzywać , krzyczeć i robić co chcesz...to i tak niczego nie zmieni!!Więc nie przeżywaj jak mrówka okres bo Ci sie ciśnienie podniesie...." a ty wracaj do szkoły, jak wkładasz sobie kanapkę do zamkniętych ust to też się najadasz nią? ile masz procent ze się najesz, słowo daje umysł gimnazjalistki... Ty chyba nie masz zielonego pojęcia na czym polega metoda mechaniczna:D

rzeczywiście ślad po igle jest tak wielllki że napewno byś go zauważyła ......

my z chłopakiem stosujemy taką metodę ze spuszcza mi się do buzi,ale ostatnio ksiądz powiedział że to kanibalizm więc juz tego nie robimy...

marny podszyw...........tyko osoby tak głupie jak ty robią takie prostackie podszywy....i co ulżyło Ci?

Elwirka masz nasrane jak sie patrzy!! tak w aptece siedzą i przekłuwają gumki, co jeszcze? ty normalna jesteś? prezerwatywy są robione z innej masy niż balony! skąd tyś te informacje wytrzasnęła! poza tym KAŻDA wyprodukowana gumka przechodzi liczne TESTY które pokazują czy przepuszcza cokolwiek, metoda Pearla wskazuje tak bo jak pisała złotowłosa gumki czasami pękają lub są uszkodzone! nie dlatego ze przepuszczają spermę! co ty dziecko wiesz na temat testów i produkcji prezerwatyw? Oglądałaś może Gallieo na ten temat? ja tak, potem poszukałam w necie, gumki są testowane i zapewniam cię ze NIC NIE PRZEPUSZCZAJĄ! Śmieszne rzeczy wychodzą jak czasem dzieci się zabierają za uświadamianie innych:D Gumka daje jakieś 90% pewności, te 10% stanowi to ze są szanse na to ze pęknie a nie przesiąknie!!!!!!

do kogo to było? sądzisz ze tylko ja czytam kafe i tylko ja uważam ze piszesz bzdury? gumki przeciekają co jeszcze:D aha, no i tak, zapewne pani w aptece to zagorzała katoliczka i sprzedała mi przekłuta:D bosheee....

rzeczywiście ślad po igle jest tak wielllki że napewno byś go zauważyła nie wiem elwirko czy ty kiedykolwiek miałaś w rączkach opakowanie prezerwatyw... lub chociaż jedna, jak nie miałaś to kup i weź do ręki, zapewniam cię ze nie otwiera się listka z gumka oczami tylko rekami, a jak ktoś uważa to wyczuje ze coś jest nie tak na opakowaniu, weź listek z gumką przekłuj i przejedz palcem po miejscu przekłucia... trzeba mieć upośledzone czucie żeby nie wyczuć....