Samotna w związku.

Mam 23 lata, jestem od 6 lat z młodszym o rok facetem. Ogólnie mogę powiedzieć, że jestem z nim szczęśliwa, ale jest kilka spraw, które nie dają mi spokoju. Niby mogę na nim polegać, nie odmówi mi kiedy o coś go poproszę, ale bez tego rzadko kiedy jest ze mną kiedy go potrzebuję. Nie wiem, czy problem tkwi w tym, że nie jestem dla niego kimś ważnym, czy w tym że facet nie potrafi niczego się domyślić?

Wiesz...domyślanie się jest strasznie ciężkim zadaniem :)

W tym, że nie potrafi się domyślić :) Skoro jest przy Tobie, kiedy go o to prosisz, to zależy mu i chce pomagać.

wiem cos o tym, ja jestem ze swoim facetem od 2 lat, od jakiegos czasu wogóle ze soba nie rozmawiamy, zyjemy obok siebie a nie ze sobą, najgoresze jest to ze jemu to nie przeszkadza , a mnie zaczyna czegos brakować, a w po zmianie pracy poznałam fajnego faceta, który lubi ze mną rozmawiać i interesuje go moja osoba...

Zgodzę się z tym, że domyślanie się nie jest prostą sprawą, ale są sytuacje, które w moim mniemaniu nawet tego nie wymagają. Taką sytuacja może być to kiedy dzwoni do mnie i słysząc mój zapłakany głos nie przyjedzie do mnie, żeby dowiedzieć co się stało z powodu bólu głowy :( Dodam, że mieszkamy blisko - dojazd do mnie zajmuje mu 5 min.

A słysząc Twój zapłakany głos pyta, o co chodzi?

Zdaję sobie sprawę, że on nie siedzi w mojej głowie, dlatego zawsze staram się otwarcie mówić mu o swoich potrzebach. Tylko, że w dłuższej perspektywie czasowej staje się to uciążliwe. W moim odczuciu to jest nienaturalne i dziwne, jeżeli jest prawdziwa miłość to chyba nie powinno być tyle niezrozumienia, nie wiem, braku empatii?

Pyta. Mówi, że się martwi o mnie. Po czym oznajmuje ze nie zobaczymy się dzisiaj, bo go głowa boli.

A często są takie sytuacje? Bo wiesz, jak często płaczesz bez powodu, to faceta już to nie rusza..

Ciężko mi określić czy często. Nie wiem jaka jest norma. Kilka razy w ciągu roku mi się zdarzy... :(

jak ja cos swojemu chce chociazby zasugerowac, to nigdy nie ma oczekiwanych efektow. oni chyba nie potrafia sie domyslic i dodac 2+2. ale jak powiem wprost, to nigdy nie ma problemu :)

Głupio się czuję podczas mówienia wprost, odnoszę wrażenie, że facet sprowadza się do spełniania tego czego chce, a nie prawdziwego bycia ze mną. Wydaje mi się że w przypadku prawdziwej miłości niektóre rzeczy są automatyczne.

Poza tym jest jeszcze wiele rzeczy, które mnie zastanawiają.Jesteśmy razem 6 lat i jeszcze nie współżyliśmy ze sobą. Może myślę schematycznie, ale wydaje mi się to dziwne :(

Może to kwestia różnicy wieku? Może wcześniej odczuwaliśmy podobnie, a teraz zmierzamy w innym kierunku. Czasem wydaje mi się że tak, choć jednocześnie czuję że to jest właściwy facet. Może to ze mną coś nie tak?

Pewnie, że jesteś dziwna, facet nie kocha, a ty jeszcze nie zorientowałaś się w ciągu tych 6 lat... no sorryy....

6 lat bez seksu... normalne to nie jest, a ty najmądrzejsza też skoro nadal z nim jestes