Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oluuusia

MAJÓWKI 2010

Polecane posty

Zapomniałam dodać że mój mały na cycku się tak "upasł" nasz pediatra to się nadziwić nie może że tak mu cycuś służy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka padam dzisiaj na pysk ,mały nie spał cały dzień i pierwszy raz tak płakał że aż się krztusił , masakra kiedy on się nauczył tak ryczeć gryfno---kiedy Twój mały nauczył się chwytać coś w rączki ? bo jestem w szoku po tym jak przeczytałam że łapał łyżeczkę ,mój jak mu się wsadzi coś do rączki to chwilę potrzyma ale specjalnie go to nie interesuje wasze dzieciaki też tak dużo i głośno "gadają" ,czasami mam taką polewkę z tego jego gadek ,ciągle tylko słyszę agggu auuuu ageee eeeeeeee i takie tego typu rzeczy:D Ja już piłam ze 3 razy nawet i tylko raz miałam bombę jak kumpele wpadły na pępkowe to rano nie wiedziałam jak się nazywam :O aaa i do petów też wróciłam i to drugi raz bo popaliłam tydzień kupiłam plastry na rzucenie ale nie pomagały to zaczęłam znowu palić i teraz myślę nad elektronicznym papierosem To ja mam chyba małego śmieszka bo hihra się już w głos ,najbardziej jak mu :pierdzę" po szyjce albo brzuszku :D agnes--- nie mogę :D może wprowadź na rynek nowe pampersy ,zawsze to jakiś pomysł na biznes ;) ja nie wiem jak Ty słyszysz w nocy że Twój malutki robi kupę :D budzi Cię?czy czekasz aż zrobi i dopiero idziesz spać?:D ja nigdy nie słyszę chyba że mi robi na rękach jak go karmię to stęka i się pręży a tak to wali jakieś cicho ciemne ... dziewczyny a czy którejś z was dzidziuś umie już sobie trzymać butelkę ,bo mi się to już marzy....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siemka ktos tu wspomnial o alkoholu mmmm ja juz wypite mialam dawno:-) a to browarek(wtedy co bylam nad jeziorkiem z kumpelą i jej"grzeczną"córcią...) do tego na deser spalone pół paczki fajek o dziwo nie mialam jazdy!na powietrzu bardziej"wchodzą" niż w pomieszczeniu.. natomiast w tym tyg martini+sprite.oczywiscie troszkę patologią zawiało ponieważ małego z mężem wykąpaliśmy nakarmiliśmy owinęłiśmy w becik i jak tylko zasnął to wio do znajomych:-)i tak z spiącym synkiem balowaliśmy.najwazniejsze ze na nocne juz karmienie obudził sie w swoim łóżeczku:-) BEDZIE POTEM CO WSPOMINAĆ:-) Moj brzdac wypija tez roznie.Czasem 180 ml,raz zdazylo sie ze 240!,przewaznie wypija 120-140 natomiast wiecej pije na noc. Ktoras z Was pytala o dobrego fryzjera tam gdzie mieszkam.Juz nie pamietam ktora ale chyba ta co bedzie mieszkac w Pakosci tak?????:-) Dobry fryzjer jest za Inowroclawiem!Swietna kobieta!Nozyczki same chodzą w ręku!A kiedy przeprowdzasz sie do Pakosci??????????????:-) Tydzien temu musialam pojechac po farbe do scian.Zapakowalam malego do auta i jazda.Na msc okazalo sie ze jest kolejka wiec poszlam bo spiacego synka i stanelam z nim w tej kolejce.Za mna stal babol jeden wstrętny i powiedziala ze taki maly a juz wącha farbki...wiec dlugo na odwet nie czekala bo ja juz mam taki charakterek ze nie popuszcze.Odwrocilam sie i powiedzialam czy zostanie z moim dzieckiem w domu?a ona ze nie miala nic zlego na mysli na to ja ze po jakiego czorta sie odzywa!!!!!!Uwielbiam takich ludzi z takim wstretnym jadem!!!!!!!Tylko by dopierdolic z grubej rury!! Tak samo jak kiedys chcialam sie wybrac do galerii z malym i wiadomo z wóziem i ekwipunkiem to znajoma skwitowala ze bedziemy wygladac jak taie cyguny!:-)haha wiadomo ze nie popiera sie przechadzek po galeriach z malymi dziecmi w gondolach no ALE... no nic spadam nic do glowy ciekawego nie przychodzi i nie bede wiecej przynudzac milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo:) marchewka jest do dupy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! gdy ann mi napisała, że marchew zatwardza, spięłam się ale postanowiłam dac mlodemu jeszcze trochę dnia następnego. pytałam kumpeli i szwagierki - ich dzieci trawiły ją normalnie. wczoraj kupka elegancka, pomarańczowa:) kurrriiiwwwwwwaaaaaaaa!! dziś tak go zatwardziło, że po wielkim sapaniu, stękaniu, wyginaniu w cztery strony świata wykluł twardego, pomarańczowgo bobka. Wujek Bob tak go wymęczył, że z następnego karmienia zjadł tylko 40ml (!!!!!!!) i zasnął!!!!!! mam do popchnięcia całą zgrzewkę marchwi, obiadków z marchwią, zupek z jej dodatkiem - może któraś chce?;) ja to oczywiscie rzuciłam się jak szczerbaty na suchary, opróżniłam całą półkę w sklepie ze słoiczkami a tu klops. a byłam taka podniecona, bo wreszcie kolor skóry poprawiłby mu się, bo tymon blada twarz nieustannie:) no i zaś espumisan w użyciu:D jak nie urok, to zatwardzenie:D:D mój w nocy wypija 180ml, nieraz mu mało - robię jeszcze 30ml. w ciągu dnia, je zazwyczaj 150 ale ostatnimi czasy jakoś sobi to dawkuje na dwa razy. wczoraj na przykład zjadł pól słoika zatwardzającej marchwi a potem jeszcze 150:) a dopiero teraz zaczynaja mu się robic fałdki na nogach i rękach:) ale pucki ma taki, że gdy jedzie w foteliku, to cała twarz mu sie trzęsie hehe. pije trampki - mój już chwyta od jakiegoś miesiąca, może 3 tygodni.. nieraz musze mu pomóc i włożyć do ręki ale jak już chwyci, to nie popuści;) jedząc już daję obie ręce na butlę no a z tą łyżeczką mnie zaskoczył:) ale to może dlatego, bo łyżeczka jest zacnego koloru, czerwonego:) i wiesz, nie chwytał jej jak stary, tylko kładł na nią rączki i popychał do buzi tą zasrana marchew!:) kupiliśmy mu leżaczek-bujaczek - ni chciałam tego, al gdy czytam, ze wasze dzieciaki to uwielbiaja, śpią i wydalają w tych cudeńkach - kupiłam i ja. no i oczywiście... cholera! siedzi w nim góra 15 minut a te zabawki przesłaniają mu świat, co bardzo go irytuje! ściągam więc te słonie, orangutany i wytrzymuje kolejne 10 i płacz. wibracje powodują wytrzeszcz oczu, więc chyba się ich boi. on, taki chojrak, boi się "kojących wibracji"? ja juz zwątpiłam we wszelkie technologie dziecięce - na mojego to nie działa! kojo - witaj w normalnym świecie:) nadworna babciu klozetowa:D ja mam styki, żeby pić. przed ciąża, to się nie oszczędzałam i ja właśnie z tych bab, co lubią wódkę a nie znoszę piwa:D na owy czysty trunek nie mam jeszcze odwagi, musiałabym nie mieć małego na noc, żeby się porządnie urżnąć, zasnąć i spać błogim snem do godzin popołudniowych:D nie wyobrażam sobie, że mam po omacku go tarmosić w nocy, bo i tak chodzę jak neptyk i zasypiam z butlą w jego oku - spoko, bo on tez śpi i nie czuje hehe.a potem zdychac z kacem i nieśpiącym dzieckiem:) zwlekam więc z piciem:) kurde, jak sobi przypomne te początki ciążowe, kiedy impreza za imprezą a ja ani fajek a ni alkoholu... to była masakra:D wówczas jeszcze kumpele nie były w ciąży więc balowały ostro robiąc ze mnie cierpiętnicę hhe. teraz z koli one niepijące, bo karmiące lub jeszcze w stanie błogosławionym, no i zostaje mi picie z samymi chłopami a oni maja tempo za ostre jak na moja obecną kondycję;) już pisałam, że po połowie piwa miałam niezłą trąbę:D mały się przebudził. spadam więc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) u mnie okresu dalej brak, ale test wyszedł negatywny :P to już wrzuciłam na luz ..chociaż jak Paulus opowiadasz o swoich córeczkach to mi się ciepło na serduchu robi:) gryfnofrelo, "królowo" nasza.. twe posty zbyt krótkie ostatnimi czasy są i z tegoż powodu twój lud poddany w błagalnym geście składa dłonie swe i prosi o więcej :P ps--brawo dla Tymka za marchwekę (że dzielnie zjadł, znaczy się;) Agnes, co do pokarmu w cyckach to mi jeden ostatnio szwankuje, coś taki miękki cały czas...drugi jeszcze działa, ale w sumie tez mi się zmniejszyła produkcja.. najdziwniejsze jest to, że jak próbuję małą dokarmić mieszanką to zje góra 80ml i śpi po tym jakieś 2,5 -3 godz, a po cycu udaje jej się spać 2 razy dłuzej( od 22 do 3 w nocy czasem, co uważam za wielki sukces), więc zaprzestałam podawania jej mieszanki wieczorem, daję rano, ale też tylko wtedy, kiedy miękki cyc mnie do tego zmusza Izi-ja tez trzymam kciuki i modlę się za Twoją kruszynkę, będzie dobrze z kupkami u mnie jest niezła jazda, bo przez 5-7 dni nic, a po tym czasie bomba po szyję i tak od paru tygodni, więc Agnes- jak opatentujesz ten nowy model pampersa, masz juz pierwszego klienta:P Karina- a Ty też podążając za Agnes, ten haczyk do odbekiwania mogłabyś opatentować:P a tak w ogóle to niezła krejzolka z Ciebie :D tak szczerze, to bez was kobitki byłoby mi dużo ciężej:) fajnie że wszystkie jesteście..... szkoda, że broneczka już nie pisze.. wracam do mojej marudy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, pisałam posta na raty ponad godzine zajmując sie małą i nie zauwazyłam posta gryfnofreli, cofam zdanie o marchewce:P skoro tak szkodzi, lepiej niech jej Tymek nie je;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Ja tez pisze posty na raty:) Dzis od 3 do 6 nie spalam bo Gaja sie rozbudzila i wpadla w szal gadania, na koniec ok.5 tak ja cos rozbawilo ze az dostala czkawki i obudzila Blanke:(na szczescie tylko ukochalam ja, powiedzialam ze gajusie chyba brzuszek boli i Blanka stwierdzila ze moge isc bujac Gajusie a ona sobie sama pospi:)Brawo dla niej!!! Caly weekend jestem sama od 5 rano do 18 wiec nudy nudy i jeszcze raz nudy. Ostatnio przegladalam tak pobieznie forum od pierwszej strony i myslalam ze tak duzo dziewczyn przestalo pisac, czesc na poczatku ale sa i takie ktore wiadomo ze urodzily i jeszcze po porodzie pisaly a potem cisza:(ciekawe czemu??? Jak ktoras z was ma zamiar przestac to niech na[pisze o tym bo potem bede myslec po nacach co sie dzieje;) Tease27 -fajnie miec wiecej dzieci, ciezko ale kiedys to minie, z dnia na dzien sa wieksze i madrzejsze, jeszcze z pol roku i bedzie wiecej luzu:) gryfnofrela -nie pozbywaj sie wszystkich obiadkow z marchewka:)dawaj je normalnie np.2 razy w tygodniu ale pamietaj tez dawac deserek z jablka lub sliwki, to unormuje sie:) Karina to ja pytalam o fryzjera ale i tak juz wiem ze nie bede miala z kim dzieci zostawic w Pakosci wiec nici z tego. Do Pakosci przeprowadze sie jak postawie dom a dopiero mam dzialke wiec pewnie za rok:) Pa milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Krolowe i Krolewny:), u nas ciagle dobrze, chociaz przyszlo mi dopiero wczoraj do glowy, ze moze jedna rzecz u Jaro nie jest ok. A rzecz ta to spanie... Wiec moje pytanie: czy Wasze Pociechy tez budza sie o roznych godzinach w nocy, ale potem jak juz sa calkowicie obudzone to juz tak w stalych godzinach? tzn. po polsku :): moj Jaro ostatnimi czasy raz obudzi sie o 2, raz o 5, raz o 3. Obudzi sie na cyca, po malym "co nie co" klade go znowu do lozeczka i tak do 7. a potem to totalnie rozbudzony gdzies do 9. Nie wiem, jak ustawic mu stale godzinki na cyca. A idzie spac regularnie o 22.00. Dzisiaj cyc byl 3.30. Wczoraj o 2.00, a przedwczoraj o 5.00. Fakt, ze zawsze dluzej spi po kapieli (nie kapie go codziennie, bo to mu strasznie skore wysusza, wiec 2 razy w tygodniu (tak mi doradzila polozna)). agnes3d: ja mojemu gotuje portki najpierw w rossmannowskim oxi action (moze tez zwykla soda by pomogla?), a potem przeplukuje normalnie, bo moze to jakas szkodliwa chemia. dziala jak nic. Moj Dziku jeszcze sie nie smieje na glos, ale juz czasem pokwiczy jak Go "obcalowuje". poza tym, pod lewym okiem wczoraj dstal jakiejs lekkiej opuchlizny. nie mam pojecia, co to jest...:( uczulenie??? jak tak, to na co?... poza tym Jaro nosi jeszcze dwojki, ale to jego ostatnie opakowanie i od nastepnego beda juz trojeczki. czy Wasze Słodziaki jezdza sobie jeszcze w gondolach? moj jeszcze nie, ale chyba, jak zacznie nosic rozmiar 74 przezucam go z gondoli na normalne siedzenie... no i Jaro juz od tygodnia gdzies chwyta zabawki dwoma raczkami. wczesnie tylko jedna. i przekreca sie super na bok. a co my jeszcze od dawna robimy, to dajemy mu do polizania nasze jedzenie. na poczatku klocilam sie o to z Lubym, ale potem sie przekonalam, ze to nic zlego, a nawet mu sie takie cos bardzo podoba. w ten sposob poznal juz jablko, sliwe, winogrono. cos mi sie zdaje, ze bedzie uwielbial jedzenie :). a i ja nie karmie na lezaco. niewygodnie mi strasznie, a poza tym jest wieksze ryzyko przysypiania. juz jak siedze to przysypiam, wiec na lezaco odpada. milego dzionka!!! sciskam mielonna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kirsten2
co tam u Florka słychac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze jedno pytanko do Was, Krolowe: czy ktoras z Was ma rozstepy na brzuchu po ciazy? bo moj brzuch moze konkurowac z Freddim Krugerem. chyba jak beda krecic kolejna czesc Ulicy wiazow, pojde z nim na casting... normalnie masakra. nie wiem czego moge uzyc, zeby je jakos zmniejszyc, wybielic (bo juz nie marze o tym, ze mi wogole znikna). mysle o terapii laserem, ale ze to drogie, to dopiero po 3 dziecku. macie jakies rady? sciskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mielonna -moja corka tez tak wstaje jk twoj jaro. chodzi spac o 21 i wstaje raz o 1 raz o 2 a jeszcze kiedy indziej o 3. Chcialabym zeby zawsze wstawala tak samo jak moj starsza cork le nic z tego i co najgorsze potem odkladam ja ale ona juz tylko pospi max.2 godziny i znowu chce jesc:( Gaja ma na nozkach guzy po szczepionce i male siniaki, czy to normalne???:(miala szczepienie w czwartek a nadal jest taka smutna a mnie serce boli:(nawet jak sie usmiecha to wydaje mi sie ze cos jest nie tak!!!Rozczula mnie taki widok malenstwa i jakos takie smety mnie ogarniaja. Ja mam rozstepy na moim szerokim i plaskim dupsku:(a brzuch nadal jest flaczasty i duzy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholera znowu te aaaa:(sorki ze w moich postach w co drugim wyrazie brak literki a!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo ponownie:) mielonna - ja mam rozstepy na brzuchu. nie jest ich dużo, kilka w miejscu, gdzie były stopy małego i gdzie mnie kopał przez cały czas. sa teraz już wyblakłe, choć ja je widz nawet po zmroku:( nie wierzę w żadne kremy, bowiem używałam kremu przeciw ich powstaniu a i tak sie pojawiły, pieprzone.. my też chcmy 3 dzieci więc również planuj laser po ostatniej ciąży a wydaje mi się, że mój brzuch bdzie wyglądał paskudnie i taki zabieg niezbedny my dalej w gondoli, bo spacerówka bx-landera jest tyłem do mnie a wydaje mi się, to znaczy tak se ubzdurałam:), że to za wcześnie, bym go nie miała na oku. gdy dajemy z kolei w stelaż fotelik - mały lubi, bo wszystko widzi ale pasy go ograniczają, więc też lipa;) jemu trudno dogodzić hehe mój, tak jak i wasze dzieciaki, różnie się budzi, tj. 0.40, po 1, po 2 i maax 3.30. następna pobudka też różnie i również się wkurzam, ze nic nie jest ujednolicone, tak jak to piszą w tych durnych gazetach - NAJWAŻNIEJSZA SYSTEMATYCZNOŚĆ;) u nas systematyczna jest kąpiel, codziennie o 20.00. poza tym wszystko poprzewracane do góry nogami. probowałam nawet ja mu ustalić jakiś ramy czasowe, w koncu karmię butlą więc jest to jako-tako mozliwe - ale mój syn niereformowalny hehe. agnes- -mój dalej oczy niebieskie, a raczej granatowe:) mój mąż ma niebieskie a ja... zielono-żółte:) nieraz pod światło widać, jak tymkowi robi się zielono obok źrenic:) może pójdzie w moim kierunku, bo ja tak samo - dziecko to kopia ojca i tylko sie wkurzam, że wszyscy OOOH, AAAH JAAAAKI ON PODOBNYYYYYYYYYYYY!! ja tam widzę małą siebie i tyle:D my będziemy chodzić na basen. to znaczy chłopcy na bank a ja ze swoim ciałem, to nie wiem czy się odważe - chyba, że będę pływać w piance lub w szlafroku hehe. no ale widok mnie obłej, bez makijażu, w czepku i piance, może być odstraszający:D paulus- -to mówisz, żeby tak raz/dwa na tydzień tą marchew podawać? ja to się teraz tak wkurzyłam, że nie chcę nawet na nią patrzeć:D a że sama nie znoszę warzyw, to się nie znam, które poganiają a które zatwardzają:) dzięki za info:)) dziśmu dałam mus jabłkowy, może go pociśnie:D p.s. mnie zawsze brakuje "e" w wyrazach:D musze potm czytać i wklejać hihi choć nie wszystkie wychwycę:) pije trampki - dzis mój potomek to chwytał butlę nooon-stooop:D dałam mu nawet pustą, bo fajnie ją trzyma a ten gryzie i bawi sie smokiem - chyba pomaga mu na te swędzące dziąsła:) gryzaka nie lubi a grzechotek nie mieści w swym malutkim otworze gębowym, wic smoczek butelkowy pasuje idealnie:) tease - fajnie, że to nie ciąża, bo pisałaś, że to nie po drodze:) cieszę się, bo wiem jaka to ulga:D dodka- -ja wracam w listopadzie do pracy. niby się cieszę, bo wreszcie długo oczekiwana normalność, no ale jakoś tak smutno mi będzie zostawić brzdąca:(też najfajniejszy okres dorastania umknie mi.. olcia - mój się nie śmieje na głos. nie chichra. on guga, ohu-je, ah-uje i wzdycha:) rąbi trąbkę i pluje się wtedy, co oczywiście sprawia mu najwiekszą frajdę:) mojej kumpli synek reaguje na GIE;) ja przelecialam cały alfabet i zero chichotu, ni ale wszystko w swoim czasie:) POWIEDZ MI, JAK KUPY PO KASZCE? mam się bać Wujka Bobka? ja to póki co, z lenistwa kupuje te wszystkie słoiczki. nie jest to tanie więc chyba będę musiała z biegiem czasu zabrać si za te obiadki, zupki i inne duperele sama. no ale póki co, korzystam z dobrodziejstw gerbera:) an - trzymam kciuki za pania miesiączkę:) dooobra, spadam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gryfno ja na sam poczatek zaczelam dawac kasze wpiernicza zawsze po 150ml bananowa no i jest ok, czyli tak jak bylo, kupa raz dziennie lub co drugi dzien, zadnych zatwardzen, ale jak zaczelam dawac owocki ze sloiczka a dokladnie jabluszko z morela to kupa troche ciemniejsza, juz nie musztarda i jest jej STRASZNIE duzo, ale zadnych problemow nie widze. Ja dzis padam na pysk, dostalam jakiejs grypy zoladkowej najprawdopodobniej, masakra... chociaz nie wiem czy to nie po tabletkach, bo zaczelam brac anty i jakos dziwnie sie po nich czuje. Na dodatek mala grymasna jak nie wiem co, nie mam pojecia co sie dzieje, od 17 jest masakra...doslownie...nakarmiona, przewinieta, a placze...hmm...placze?! Drze sie w nieboglosy, kolka to to napewno nie jest, ale wydaje mi sie ze ja dziasla bardzo bola i dlatego, ale po kapieli i butli spokojna jak nie wiem i uspya odrazu o co kaman??? A jeszcze zeby tego wszystkiego bylo malo to maz zawinal sie z domu do kumpla na impreze na cala noc!!! Zajebiscie poprostu... Ja taka wkurzona ze juz placze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny poradzcie mi co robic, bo sama juz nie wiem Moj maz pojechal do sowojego kolegi mial postawic mu flaszke bo cos tam na taniej zalatwil do remontu, no wiec ok, pojechal, ja zostalam z mala jak juz pisalam wczesniej, mimo tego ze zle sie czulam. Dziewczyna tego chlopaka jest moja przyjaciolka, miala zostac matka chrzesna Julci. Miala do mnie przyjechac, ale powiedziala ze umowila sie z jakas kolezanka na miescie, napisalam jej smsa czy wpada czy jednak wychodzi a ona mi odpisala ze siedzi u kolezanki z dziewczynami i pije i nie przyjedzie. Zadzwonilam do meza zapytac czy wzial klucze i okazalo sie ze zaprosila sobie kolezanki do domu i sobie wszyscy imprezuja. Kuzwa tak mnie oklamac i maz i przyjaciolka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karina-K18 - my z Zuzią buszujemy po galeriach handlowych od początku, Zuzia w gondoli bo co prawda w foteliku ją wozimy w aucie ale jak wysiadamy to nie przyczepiamy fotelika do stelaża wózka tylko przekładamy ją do gondoli i gdzieś mam to co inni sobie pomyślą - zresztą u nas tak jak obserwuję to sporo dzieciątek w gondolach jeździ więc luz wczoraj mieliśmy masakryczny dzień od rana do 21 jak padła ze zmęczenia cały dzień non stop RYK, przewinięta, nakarmiona, zabawiana i nic, nie pomagało nawet noszenie na rękach tzn. inaczej pomagało na 15-20 minut i znowu wycie :-( :-( :-( kurcze może ząbki jej wychodzą ?!? jutro mamy szczepienia więc podpytam doktor pozdrawiam z megasłonecznej i upalnej Warszawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mielonna ja tez mam okropne rozstepy na brzychu mimo tego,ze smarowalam roznymi kremami w czsie ciazy.... po porodzie byla masakra,takie ogromne czerwone,jakby mi ktos brzuch zaoral.ale teraz jest juz lepiej.zaczely blaknac i sie zmniejszac.smaruje codziennie kremem fissan.strasznie smierdzacy jest,ale dla mnie troche pomaga.widze roznice.Moja kolezanka smarowala nim sam brzuch w czasie ciazy i rozstepow nie dostala na brzuchu.Dostala po bokach,ale mowi,ze po bokach juz nie smarowala....nawiasem mowiac nie wiem jak to smarowac sam wystajacy brzuch. Ja jak juz smaruje to paćkam i boki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam ale w okolicy pepka maly zrobil je tydzien p[rzed porodem i bylam troszke zla bo myslalam ze mnie to ominie, normalnie trzymałam reka brzuch jak sie tak wypychal, czulam jak mi skora doslownie peka, zrobil tak tylko 2 razy a efekt na cale zycie. Mi kosmetyczka polecila masc cepan, w jej przypadku super zadzialal. To jest masc na blizy ja smarowalam po oparzeniu reki i nogi mialam tak brzydko napisze " mieso na wierzchu" a teraz nie ma sladu a tez smarowalam cepanem, teraz tez tak zrobie zobaczymy. Ja sie niebardziej martwie moim pepkiem jest wystajacy tez tak macie? A u synka stwierdzono w tym tygodniu obnizone napiecie miesniowe, ja tez czekam na wyniki krwi no i rehabilitacja niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam gryfnofrela dzięki za kciuki ale nie wiem na co to się zda boje się zrobić test jak głupia :) a co do marchewki to pisałam Ci że w małych ilościach nie szkodzi więc nioe pozbywaj się jej tylko dawaj mniej i napewno nie codziennie to będzie git ;) a i kiedyś tu dziewczyny z forum doradziły mi jabuszko na zatwardzonko u mnie działa kurde chciałam jeszcze coś napisać ale mały wzywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Dziewczyny jak wy usypiacie swoje dzieciaczki??? Moja Gaja usypia tylko we wozku a wyglada to tak ze jak jest zmeczona to nic nie chce tylko do wozka, dostaje smoczek pieluszke przy buzi i tak ja worze ok.30 minut:(po tem fakt spi w miare dlugo ale ona ma juz prawie 3 miesiace a ciagle wozek i wozek:( Zsnela mi z 5 razy przy cycu ale to cos wyjatkowego. Jak ja nuczyc spani w lozeczku albo lozku??? Za 4 tyg. lece do Polski i nie wiem co zrobie w samolocie bez wozka:(ona drze sie jak oparzona poki jej nie poloze, maskra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulus3d - ja niestety nie pomogę, bo moja Zuzanka zasypia tylko i wyłącznie w leżaczku-bujaczku na włączonych wibracjach - z jednej strony fajnie ale z drugiej ... wszędzie musimy go taszczyć ze sobą pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulus3d ja mojego Bartka nauczyłam zasypiać samego tzn.daje mu buzi przytulam i kłade go w łóżeczku daje mu cumelka pielusie żeby się przytulił i śpi :) teraz we wózku uśnie tylko na spacerze w domu nie ma szans :) a uczyłam go tak że kładłam go tak jak opisywałam wyżej oczywiście stawiał opory jak płakał brałam na ręce uspakajałam i robiłam spowrotem to samo dokładnie to samo to bardzo ważne żeby za każdym razem robić to samo bo póżniej będzie to dla niej znak że ma iść spać jak marudził czekałam to strasznie irytujące ale jak trzeba to trzeba i tak cały czas dopuki nie usnoł najgorszy był pierwszy dzień bo dzieciak zły ja zła efektów rzadnych ale trzeba przetrzymać mój zaskoczył już 3 dnia o co biega i zasnoł sam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
an88 -mocno plakal? tak chcialabym ja tego nauczyc ale boje sie ze nie jestem odporna na jej placz:(maz pomagal tobie przy tym? moj mowi ze o 22 idzie spac i koniec pomagania:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja na poczatku zasypiala w gondoli, znaczy wypinalam ja z wozka, kladlam sobie na podlodze i lekko nia bujalam i uspypiala, ale jakis czas temu stwierdzilam ze juz czas zeby mala zasypiala sama w lozeczku. Teraz normalnie po kapieli daje jej butle, troszke poprzytulam i klade do lozeczka, glaszcze po glowce, caluje na dobranoc i ona zasypia sama, troszke sie pokokosi i idzie spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulus3d ja moją małą nauczyłam spania i zasypiania w lóżeczku (za dnia bo na noc nie miałam problemu) w taki sam sposób co an88. Powiem Ci, że moja Marysia pierwsze 2 dni wydzierała się strasznie ale się jej nie dałam i teraz nie mam problemów. Najważniejsza chyba jednak ta konsekwencja ale jest teraz super bo wcześnie (jak u Dodki07) tylko na leżaczku zasypiała. Chciałam ją tego oduczyć bo przy przenoszeniu do łóżeczka zaraz się rozbudzała no i coraz większa z niej pyza więc nie wiem jak długo leżaczek ją uniesie hehe Waży juz ok 7300 ale jest też dość długa ok 67cm. Teraz w ciągu dnia zasypia mi w łóżeczku, czasem położę się z nią, to wtedy w naszym dużym łóżku:) Ok wracam do pisania tej mojej mgr bo termin oddania pracy coraz bliżej a trochę mi jeszcze zostało . Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Penwie nie oamietacie ale kiedys kiedys troche sie udzieleałam na tym forum hihi tak jakos do 7mego miesiaca... potem przeprowadzka jedna potem druga, w miedzyczasie porod i jakos tak zeszlo. Ze dwa razy Was podczytywałam ale nie sposób przecytac wszytskieo :) Urodziłam 14tego maja córeczkę Matyldę. Poród sobie przyspieszyłam olejkiem rycynowym bo termin mialam na 16tego. Karmie piersia i nie wprowadzam nic wiecej jak na razie - a widze ze Wy juz marchewki i jabłuszka i soczki, kurcze az sie zdziwilam. Jauspypiam w ten sposób ze dam cyca, klade do lozeczka i wychodze. Aha jeszcze smoczka daje jesli chce - a usypia sama, nie musze bujac ani nic. Czasem jak lezy to jej czytam, a czasem maz czyta. Rozstępów nie mam na brzuchu ale na piersiach mam troche :/ mysle ze jak skoncze karmic to pojde na mikrodermabrazje kilka razy - moze pomoze :) A jesli chodzi o alkohol to zdarzylo mi sie vodke pic, ale odpowiednia ilosc pokarmu odciagnelam wczesniej (na 4 karmienia) i potem dwa razy odciagalam mleko z vodka i wylewalam. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej-A Tease27-patent na haczyk ma sie tak ze przybilam go dosc mocno do sciany a na piżamke malego na pleckach przyszylam sznureczek by mógl porzadnie i dosc prosto wisiec.Wiec po mleczku wieszam go i klade sie dalej spac.Jak uslysze beeeee to go zwieszam a jak nie uslysze bo moge dość konkretnie zasnąc to wisi do rana:-) ha ha Daj znac jak tescik!ja trzymam kciuki:-) Paulis3d jak to nie masz gdzie dzieci zostawic??!u mnie!ZAPRASZAM!!!!!!! Mielonna u mnie czasami tudno schodza te plamy po kupie a ze do dzis nosil jeszcze 2-jki to prawie za kazdym razem sraka na pleckach!musze wyprobowac ten srodek ktorego uzywasz Opuchlizna to moze go zawialo?Moj jezdzi jeszcze w gondoli choc coraz czesciej w foteliku bo moj Miś musi wsystko widzieć:-)mysle ze w spacerowce o wiele bardziej bedzie mu sie podobac. Mam rozstepy na brzuchu po obydwóch stronach ktore wyszly w 9msc!ale chuj z nimi-w ogole sie nimi nie przejmuje. OlciaCK pogadaj z mężem dlaczego Cie oszukal?mial wyjsc z kumplem na dźamp tak?a zostal z nim w domu i z kumpelkami tak?jak tak to POGONIĆ BYKA!!!!!!! Dodka07 wiadomo kazdy robi co uważa.jedni chodza po galeriach a drudzy nie:-)ja czasami chodze! Kotik trzymam kciuki by minęlo napięcie Twojemu synkowi! Paulus3d co do usypiania to po kąpieli wiadomo mleczko a podczas karmienia(butla)tak juz przy koncówce kiedy to maly juz powoli zmęczony dojeniem jej dotykam go swoim nosem po oczkach a on je przymyka.nastepnie po odbiciu klade na swoich kolanach malego jaśka a na jaśka glowę malego.wpierd smoka i smyram go rogiem pieluszki po czole,powiekach,policzkach.bez bujania.mija do 10 min i maly odjezdza.jest juz tak przyzwyczajony:-)kochany. to na razie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa i jeszcze ostatnio przez jakies pare dni małej coś się odwidziało zasypiania no i wtedy odkryliśmy magię odkurzacza:) hehe nam wystarczało dosłownie jakies 2-3 minutki i mała odpływała:) na szczęście już wszystko wróciło do normy (te upały ją chyba tak rozregulowały) i teraz normalnie sama zasypia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulus3d powiem Ci że nawed nie było tak drastycznie jak mogło by się wydawać bo niedopuszczałam do tego żeby wył w niebogłosy czy coś jak go położyłam za pierwszym razem to długo zeszło bo oczywiści bawił się i oglądał dopiero jak się znudził zachciało mu się spać no i troche zaczoł piszczeć ale jeszcze poczekałam na taki pierwszy płacz i wtedy go brałam na ręce przytulałam ale nic nie mówiłam tylko buzi cumelek pielusia i spać i za pierwszym razem dużo razy go tak kładłam bo chyba z 20 zanim zasnoł zdarzało się też tak że jak go kładłam to odrazu w płacz ale i w tedy dawałam choć na chwilke cumelek do paszczki i pieluszke w taki sam sposób jak się nie uspokajał brałam na ręce ale musze Ci powiedzieć że nie płakał jakoś strasznie bo okurat uczyłam go w te upały i balkon miałam otwarty a mieszkam z mamą a ona jak tylko usłyszy jak mały płacze to zaraz biegnie do Nas i pyta co się dzieje to troche dziwne z jej strony bo mi się wydawało że jak się miało 9 dzieci a teraz 16 wnucząt to się jakoś tak człowiek uodparnia na takie rzeczy ale widać nie ;) mały właśnie zasnoł spadam się ogarnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo:) paulus-mój też baaardzo długo spał tylko i wyłączmnie w gondoli - jeśli oczywi scie spał hehe. nieraz zdarzyło mu si e kimnąć na rękach ale odkładany - budził sie momentalnie. gdy sypiał w gondoli - było bujanie wózkiem, żeby mu to ułatwić. potem, zazdrosna o efekty agnes w klepaniu po pleckach, zaczęłam stosować to i ja:) kładłam małego do gondoli, na boczek, smoczek i pielucha wokół twarzy i klepałam po pleckach lub po tyłku. nie było to te typowe "bicie serca" tylko klapsy;) i maly odpływał:D pewnie, że na początku beczał ale z biegiem czasu się przyzwyczaił. potem, gdy własnie oduczyłam go tego usypiającego bujania w wózku, zaczęłam to samo robić w łóżeczku - sprawdza się w 100%!! mało tego, mistrzunio po kąpieli, z pełnym b rzuszkiem, odkładany do łóżeczka zasypia sam:) włączam mu jakąś muzę, gaszę światło i wychodzę - po 5 minutach dziecka nie ma:D za dnia jest troszkę inaczej, bo ostatnio znudziło mnie to klepanie w tyłek - nieraz to trwalo do 30minut!! - i zaczęłam go usypiać na rękach, tańcząc w rytm muzyki. potem kładę go do łóżeczka i jest gitara:D ale i to za niedługo b ędę musiała zmieniać, bo w końcu koleś kończy lada dzień 4 miesiące, ja za niedługo wracam do pracy, musi być więc bardziej jak zosia samosia aniżeli mami synek:) sok jabłkowy ewidentnie jest za kwaśny hehe. tak się krzywi, aż ma takie drgawki hehe. daję mu wedle tego, co napisane na butelce - kilka łyżeczek na początek. no ale efektowny ten soczek, bo popchnął zatwardziałą marchew i jelita puste:D no a taki słoiczek dzielę mu na dwa dni, z tymże karmię go po cwiartce, dwa razy dziennie. kurde, nie chcę przedobrzyć.. kumpele karmiące słoiczkami różnie mówią odnośnie dziennych racji pokarmowych więc tym też się nie sugeruję.. dziołszki, jak tam wasze okresy. spóźnione zawitały? u nas w ekipie kolejna laska w ciąży -termin na maj 2011:) zostały tylko trz, z czego dwie zamężne ale im się nie spieszy i jedna stara panna, bez chopa ale z ciśnieniem na dziecko:) ale się społećzeństwo rozmnaża:D fajnie, będzie się miał mistrzunio z kim bawić:) aaaaaaaaaaaa my już też trójek używamy:) kupa z trójki nie wyleci:) dziewczyny, wy dalej przemywacie spirytusem pępek swoim dzieciakom? jak ostatnio tam zajrzałam - myślałam, że to się zarosło - to się za głowę chwyciłam!! ile tam takiej zaschniętej mazi.. ble. a trudno się tam dostać, mały beczy przy tym jak oszalały.. i jeszcze jedno pytanko - jak peniory waszych synków? naciągacie te skórki czy nie? bo ja nie wiem co robić, jedni mówią naciągać, inni - broń boże! i bądź tu kuźwa mądrym.. spadam. aaa i jeszcze jedno. ja używałam włąśnie kremu fissan przeciwko rozstępom. smarowalam nim cyce, brzuch, boczki, tyłek, górną partię ud. i co? i gówno! myślę więc, że albo ktoś ma tendencję do rozstępów, albo nie. i żaden krem siódmy cud świata tu nie pomoże. na brzuchu rozstępy (pojawiły się dwa tygodnie przed porodem),tyłek już nie ten sam... szkoda gadać. muszę zacząć zbierać na jakieś zabiegi, bo w błogosławieoną moc kremów to ja już nie uwierzę:) zuzia - i jak lenka i jej reakcja na nową dietę mamusi?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×