Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

naznaczona

chyba nie mozecie spać jak ja

Polecane posty

Upiorny, lubie twoje wypowiedzi także, bo sa inteligentne i zabawne. Kochani moi , wiec ja wam powiem jedno- mam wszystko w doopie i ide spac. najchetniej przespalabym do kwietnia, az sie wiosna pojawi , bo mam dosc. Zapewne zreszta jak kazdy z Was. Pozdrawiam was cieplo mimo natloku zajec, pracy, zimy i innych pierdól, znajdzmy choc troche czasu na relaks i wyglupy i poczujmy sie malymi dziecmi jak za dawnych lat:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny
Zima jest świetna, zima jest cudowna. Taka piękna i taka groźna. http://obiezyswiat.org/images/0000003155/thumbs/0000052299.jpg http://obiezyswiat.org/images/0000003155/thumbs/0000052304.jpg http://th.interia.pl/51,g9ba05ade1193716/i277015.jpg http://www.globtroter.pl/globbaza/photo/NOR_38743.jpg http://th.interia.pl/51,g9ba05ade1193716/i276997.jpg http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:GDnS2sZssVO83M: http://www.bankier.pl/static/att/34000/1640447_18.jpg Tutaj zimą musi być upiornie. Można by tak, bez końca... http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:RtdeFvZq0RI-uM:http://www.gmina-klucze.pl/gmina/images/stories/foto/aktualnosci/listopad_2006/zielony%2520zima.jpg A tu... Trochę upiorności w (mam upiorną nadzieję) ciepłym "zaciszu." http://www.youtube.com/watch?v=P3SApgGhJf4 Czyż nie można teraz powiedzieć o zimie tylko tyle, że to Królowa śniegu? Zimna, ale upiornie pociągająca! Więc do ponownego, niestety już ciepłego... myk, myk.... http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:6E4fnOFzqkW95M:http://niezapominajki.pl/Obrazki/zima2009/zima_2010_66.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej co tam u was? cos malo sie dzieje ostatnio.. moze umowimy sie dzis na jakas dyskusje? ja powinnam byc o 21, tak do polnocy moge posiedziec Mam nadzieje ze ktos bedzie oprocz mnie, zebym sama ze soba nie pisala:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich serdecznie:) chciałam tylko zauważyć żeraz było upiorny a raz uoirny - czy to na pewno ta sama osoba czy ktoś się podszywa pod naszego kochanego upiornego?? Chciałam powiedzieć że ostatnio strasznie podobała mi się zmiana nastroju na topiku i mam nadzieje że uda się to utrzymać. Piszmy o tym co nas boli ale i dzielmy się z innymi chwilkami szczęścia :) a więc z co mnie dzisiaj cieszy?? 1)cieszy mnie że za oknem pada deszcze bo miałam iść biegać a tak mój leniuch ze mną wygrał i nie idę w deszcz biegać bo nie chcę być chora :) 2)cieszy mnie że zaraz marzec bo w marcu mam urlop i spotkam moje kochane przyjaciółki, robimy sobie weekendowy wypad do Londynu :):) nie mogę się doczekać :) :) 3)cieszy mnie że zaraz marzec bo w marcu poznam mojego marynarza :) teraz kiedy on tak długo jest gdzieś daleko a mimo to bardzo się stara utrzymać ze mną kontakt - daje mu mały kredyt zaufania, kto wie może to TEN?? Jak widzicie marzec bedzie dla mnie pełen niespodzianek :) uwielbiam niespodzianki :) a co mnie smuci -chyba tylko to że nie wiem kiedy zobaczę moją rodzinę, może za pół roku, może więcej :( i znowu nie pozostaje mi nic innego jak czekać :) czekam na to wszystko razem i na każde z osobna bo wiem że warto a teraz moi drodzy wielki uśmiech ślę do was i niech mimo śniegu wiosna zawita tam u was i na topiku sciskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny
Dobry temat. Chociaż upiorny. Upiornie się cieszę, wręcz raduję, że rowerem będzie można jeździć bez przeszkód. Pies mój także upiornie się cieszy, ale połowicznie. Szybciej znajdzie skrawek trawy, aby go mógł... lecz dzięki roztopom będzie krócej na spacerze. Cieszę się... To upiorne co teraz napiszę: Cieszę się upiornie bo mam nadzieję, że za rok będzie równie piękna zima i jeeeeszszszszczeee dłuuużżżższa! A upiornie się czuję, ale tak UPIORNIE! Upiorność mnie zalewa, gdy zerkam na swój stan konta. Co miesiąc mniej na nim zostaje drobnych. chyba zacznę oszczędzać na... Właśnie, na czym można zaoszczędzić, aby na innym móc z radością stracić? Muszę upiornie się odchudzić. Słodycze paszoł won. Upiornie zaoszczędzona kasa będzie na piwo i chipsy. Oj zryty mam łeb. Dziękuję sympatycznej, trochę Naznaczonej, miłej dziewczynie za troskę o mój wątpliwy wpis. Troszeczkę źle mi się wpisało... Upiorni tak mają. Jeszcze raz, dzięki. A teraz... myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
upiorny wytłumacz mi dlaczego w następnym roku chciałbyś aby zima była dłuższa?? ja tu nie mam śniegu ale i tak mam dosyć tej szarugi i tej temperatury :/ jeśli chodzi o oszczędzanie to moja jedyna rada to nie chodzę do sklepu, idę tylko w przypadku braku papieru toaletowego, i mydła he he :) a jadam bardzo nie zdrowo, ale tanio :) mój stan konta mnie upiornie przeraża a czekają mnie ogromne wydatki upiorny na tym topiku nie mówimy zryty łeb tylko zryty beret he he :) :) ja uciekam do upiornej pracy ale zajrzę tutaj późnym wieczorkiem -obiecuje :) :) :) a gdzie pozostali, co się z wami Kochani dzieje????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny
Ha! Naznaczona, upiornie szybka dziewczyna. Zimowa pierzynka wszystko otula, zmienia i przykrywa brudną i starą porę roku... piękną, ale już znudzoną... opadłe liście, robi się mgliście, szaro i mało zachęcająco... Po prostu, upiornie. Przychodzi nowe, piękne, zimne i niepewne. Jaka będzie w tym roku? Zadajemy sobie pytanie. Gdy już nastanie, można ślizgiem z górki w dół, upiornie pędzić. Nowego prezydenta ulepić i walnąć go, że aż łeb mu odpadnie i jak dziecko się cieszyć... Ubóstwiam wymarznąć, przemoknąć i przyjść do ciepłego domku. Upiornie długi prysznic zaliczyć i cieszyć się myślą o następnym poranku. Upiorzyści tak mają. Wystarczy popatrzeć na olimpiadę. A Ty Naznaczona, nie lubisz Królowej śniegu, tylko dlatego, że jesteś zmarzluchem? Prawdopodobnie widziałaś ogromne fale, sztorm i częściowo zamarznięte może... Sinoszare niebo... Potężnie przerażające piękno. I oczywiście góry... Ach, szkoda słów... Zazdroszczę Tobie pobytu za naszą upiorną granicą. Pisz, a ja se poprawię berecik/ Więc... myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JESTEM KOCHANI Jestem dzis tak padnieta, ze wyleguje sie na lozku , a obok mruczy moj kot:D ODZYWAC SIE!!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny
Upiorne dobry wieczór i bardzo żałuję, że Jeszcze bardziej upiorne DOBRANOC więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda ze dobranoc, ale coz licze na to, ze dyskusja i tak sie zacznie, tylko nie pojawcie sie za pozno, bo jutro o 7 wstaje do pracy:) u mnie wszystko ok, tylko ze w marcu strasznie duzo wydatkow mnie czeka, od kwietnia chcemy zamieszkac razem, wiec troche kasy potrzeba, poza tym ciuchy na wiosne i kilka innych rzeczy:/ eeh nawet nie chce mi sie myslec skad na to wziac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wieczorową porą :) ja tak już jedną nogą w łóżku ale musiałam odpisać kochani Powiem ci upiorny że jestem strasznym zmarzluchem, masz rację dlatego muszę jak najszybciej znaleźć Misia co będzie mnie ciepło tulił i grzał :) :) Strasznie podoba mi się twoje spojrzenie na zimę :) i lubię zimę ale tak na krótko, żeby była piękna, mroźna i słoneczna i tak na tydzień wystarczy a później niech będzie cieplutko :) jestem zodiakalnym lwem, moją planetą jest słonko więc czego innego się po mnie spodziewać jak nie uwielbienia do ciepłych dni :) :) Czy ty mnie czasami nie śledzisz upiorny :) mam tu wielką wodę za oknem ale sezon sztormów przede mną :) będzie pięknie, wietrznie, mokro i zimno :) (czemu tu żyję skoro wietrznie, mokro i zimno to całkiem nie dla mnie?) w górach nigdy nie byłam (aż dziwne co?) i marzę je zobaczyć, najbardziej te nasze góry i już bez różnicy o jakiej porze roku to będzie :) a twój berecik -już w porządku, wyglądasz jak Belmondo za młodu :) :) Droga Sun ja niestety nie mogłam wcześniej się tu udzielić-wybacz, ale jestem pewna że zupa tutaj bezkarnie podgląda i swoje komentarze zachowuje na później żeby nas miło zaskoczyć (zupa ujawnij się :) ) sun napisałaś ze na 7 do pracy - znalazłaś coś fajnego? -koniecznie pisz nonelka a ty co zaręczyłaś się i pięciu minut nie znajdziesz żeby dobrym znajomym na forum wszystko opowiedzieć :) PS czemu tak ciężko odciąć się od przeszłości??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby bylo latwo sie odciac od przeszlosci,to zycie byloby strasznie proste:D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kochani, latwo nie jest, ale czasem trzeba zrobic jedno drstyczne wrecz ciecie i spalic most za soba, bo tylko wtedy mozemy sie narodzic na nowo. wiosna idzie, wiec czas na ZMIANY!!! kTORYCH zawsze sie boimy, ale w efekcie wychodza nam na dobre:) ps naznaczona, nie, wciaz jestem w starej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochani jak to mówią "another day - another dollar" :) cieżko mi było wstać i mimo tego że obudziłam się jak zaplanowałam o 9tej rano żeby iść pobiegać, to z czystym sumieniem zwalam winę na pogodę bo wróciłam do ciepłego wyrka i nawet wyrzutów sumienia nie mam :) a z odcinaniem od przeszłości najbardziej chodziło mi o to że przez to wszystko czekają mnie kłopoty finansowe o rozmiarach przerastających mnie i to bardzo :) tak sobie piszę bo i tak nic na to nie mogę poradzić Dziwny humor dzisiaj mam, niby dobry ale jednak coś mi w środku nie gra - tylko jeszcze nie wiem co? ściskam miłego dnia, ja uciekam do pracy odezwę się jak wrócę pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kochani dzisiaj to ja wygrałam z moim leniem i poszłam rano pobiegać, a pogoda jest jeszcze gorsza jak wczoraj, pada, wieje i zimno ale powiedziałam sobie "cholerka leń rządzi tobą czy ty nim" :) muszę narzucić sobie więcej dyscypliny moi drodzy teraz czuję się super,jestem juz po prysznicu i zaraz ruszam dalej pozałatwiać moje sprawy a później do pracy ściskam mocno miłego dnia Kochani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta pogoda zle dziala ogolnie na wszystkich widze, ja tez mam lenia i zmuszam sie do wszystkiego chociaz nawet niezle mi to wychodzi przebimbalam cala sobote, nie liczac prania obiadu i lekkiego sprzatania.. :) nic konstruktywnego.. nawet kupilam ksiazke na ktora czekalam i co przeczytalam 12 stron... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i urlop :) powinnam iść dzisiaj na drinka czy coś, z ludźmi się spotkać ale nie mam po prostu siły na nic, kompletnie nic. Obejrze jakieś filmidło i zasnę grzecznie w wyrku co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co nowego u was? widze, ze kazda juz ma dosc zimy i tej szarosci.. ja tez czekam na wiosne bo nic mi sie nie chce:/ Naznaczona- ja tyez musze narzucic sobie dyscypline, bo po zimie trzeba opnke zrzucic! pracy wciaz szukam,ale i tak ciesze sie ze mam tą, z ktorej moge wyzyc, bo teraz ciezko z praca..wszedzie slysze od znajomych, ze zwalniaja, redukuja, nie przedluzaja umow. co to za czasy nastały! poza tym od1 kwietnia chcemy to mieszkanie wynajac-juz sie nie moge doczekac. potem planuje wreszcie prawko zrobic-maj /czerwiec. mysle tez powoli o jakims wlasnym biznesie, ale dopiero mysle nad samym pomyslem hehhee:D Czasy ciezkie wiec nie chce sie spieszyc i wtopic pieniedzy w byle co. poza tym wszystko ok, tylko zima mnie przygnebia, ale na szczescie milosc mnie grzeje:) caluje was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzec :) już nie długo, już nie długo ... :) :) sun masz rację że zimy już wystarczy, trzeba naładować nasze baterie w organizmie ale potrzeba do tego słońca :) ja dzisiaj znowu poszłam biegać i zastanawiam się czy teraz na urlopie nie zrobić sobie takiego intensywnego treningu na siłowni i drakońska dieta -raz a dobrze :) strasznie się cieszę że znalazłaś swojego mężusia :) kto wie może i ja nie długo będę taka radosna :) tylko jeszcze troszkę muszę poczekać, on też pisze że nie może sie doczekać :) nie wiem tylko dlaczego inni o nas zapomnieli i wogule tu nie piszą :) ściskam was wszystkich bardzo mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podejrzewam, ze wszyscy zaganiani pracą, albo ogrzewaja sie trunkami w gronie znajomych:D Ale na pewno niedlugo ktos zajrzy, nawet czuję, ze dzisiaj:) u mnie dzis taki wiatr zimny i silny i deszcz ze sie nie chce nic a nic, wiec dzis nie robie nic:) naznaczona, fajnie, naprawde zazdroszcze urlopu i wyobrazam sopbie to twoje radosne oczekiwanie na twojego tajemniczego Pana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jestem pewna że zupa tutaj bezkarnie podgląda i swoje komentarze zachowuje na później żeby nas miło zaskoczyć (zupa ujawnij się )" Ujawniam się :D Przyznaję bez bicia, że troszkę zaniedbałam topik. Ale dzisiaj postanowiłam dać znać :) U mnie wiosna od całych trzech dni i staram się jak najwięcej czasu spędzać na świeżym powietrzu. Bardzo ułatwia mi to zadanie fakt, że zwalił się na mnie ogrom spraw urzędowo - płatniczych i dodatkowo szukanie pracy - więc i tak całymi dniami biegam od urzędu do urzędu, albo od potencjalnego pracodawcy do drugiego. Właściwie przyda mi się takie bieganie, niby wszystko ok, ale zawsze miło pożegnać kilogram czy dwa. Dodatkowo znalazł się "absztyfikant" i jakoś też mi tak czas zajmuje. Właściwie sama nie wiem, co z tym zrobić, bo... No właśnie. Absztyfikant (niech już takie będzie jego miano w tym topiku) poznał mnie ledwie dwa tygodnie temu, a ja już mam wrażenie, że mnie osacza. Dałam się zaprosić na kawę, przyznaję, ponieważ absztyfikant nie zrobił na mnie powalającego wrażenia, byłabym zapomniała o całej sprawie, gdyby nie to, że on nie zapomniał. Dzwoni. Pisze. Ogólnie sympatyczny jest, dość przystojny, ale nie czuję jakoś nic szczególnego. Po zupiemu, czyli prosto z mostu powiedziałam mu, że z mojej strony jest to znajomość raczej koleżeńska, ale Absztyfikant uznał widocznie, że się kryguję. Pomijając już moje problemy czysto ekonomiczne (Absztyfikanta o dziwo nie odstraszyły całkiem darmowe spacerki :D ), temporalne (czasu jak zawsze, na wszystko jest za mało) - stara się opowiadać o swojej bylej (zapewne dziwi go fakt, że mnie to nie interesuje), bąka coś, że odmieniłam jego serce (nie mam pojęcia czym, na pewno nie mówiłam nic mądrego) i tym podobne. Zapewnienia, że nic z tego nie będzie, przyjmuje z lekceważącym uśmiechem. I tak to czas mi mija i oczekiwanie na wiosnę. Mam nadzieję, że marzec okaże się dla mnie łaskawszy - głównie w kwestiach finansowych, bo na sercowych, póki co, aż tak mi nie zależy - postanowiłam bardzo, ale to bardzo uważać - a przynajmniej nie spieszyć się z niczym. Pozdrawiam was kochani, ciekawe, czy jeszcze któreś z was nie śpi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochani ja wyjeżdżam na kilka dni, potrzebuję odpoczynku a najbardziej uciec gdzieś z dala od tego miejsca, ostatnio zaczęło mnie przytłaczać i mam wrażenie coraz większej klaustrofobii tutaj. Jadę spotkać się z moimi kochanymi przyjaciółkami ze średniej szkoły - to już 10lat a my ciągle mamy kontakt, nie mogę się doczekać. To mój pierwszy urlop kiedy nie jadę do domku i tak jakoś mi dziwnie. Jestem w trakcie pakowania ale jakoś nie mam do tego weny i jakoś uciekł mi mój humor :( nie wiem czemu ale teraz jedyne na co mam ochotę to się mocno do kogoś przytulić. Muszę wyjechać z domku po 3 w nocy i tak się zastanawiam czy jest jakikolwiek sens żeby się kłaść spać bo tak przywykłam do chodzenia spać bardzo późno i wiem że nie zasnę. No nic próbuję się zmulić piwem z sokiem :) może coś da?? Wracam w poniedziałek więc zajrzę tu na pewno i mam nadzieję że ktoś tu będzie zaglądał przez ten czas. U mnie już na dobre wiosna, słońce, niebieskie niebo, woda spokojna i noce bardzo zimne :) ściskam was mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naznaczona, moze i teraz weny nie masz, ale nie ma to jak babski wieczor z przyjaciolkami:) Juz ine cie "przytula" najlepiej ze wszystkich i wespra, zobaczysz, bedziesz jak nowo narodzona po tym spotkaniu :D No i bedzie sie komu wygadac. zatem zycze udanego wyjazdu i usmiechu na twarzy przede wszystkim i czekamy na relacje:) dobranocka. ps. ja tez wyjezdzam na weekend i bede we wtorek. caluski dla was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie pisalam bo az nie chcialam sie sama dolowac moimi slowami w tym topiku.. moj ma obrone pracy magisterskiej uczy sie u siebie malo sie widzimy, przede mna wazne decyzje.. to mei tak doluje.. za 2 miesiace max musze zdecydowac czy zostaje w tym miescie cyz przenosze sie do innego blizej domu rodzinnego, z wiekszymi mozliwosciami rozwoju - praca, specjalizacja moze etat na uczelni...tutaj trzyma mnie tylko moj. ale moj mi wczoraj powiedzial ze on wie ze moze roznie wyjsc , ze jak w koncy powiem rodzicom to to sie oze roznie skonczyc, bo moge nie wytrzymac nacisku z ich strony. on by chcial zebym z nim byla ale wie ze moze byc roznie. i do tego mowil tak spokojnie to wszystko... tak sie zaczelam zastanawiac, ze moze jest cos nie tak. on ic nie robi ze mnie przekonac on tylko chce. a mi jest ciezko. sama nie wiem co mam robic. jak tu zostane to zostane sama z moim, a przeciez moze byc roznie.. dziwi mnie takie podejscie..jak stwierdzil nie ma klapek na oczach juz jak kiedys. teraz bierze do glowy rozne mozliwosci zeby potem sie nie rozczarowac. czy to jest budujace? no nie bardzo wrecz ogolnie, az sie poplakalam troche wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i wróciłam :) zmęczona, przeziębiona, ledwo mówiąca, ze stertą fotek, nadbagażem i OGROMNYM UŚMIECHEM NA TWARZY takie przyjaciólki jak ja mam to życzę każdemu, konie z nimi kraść to mało powiedziane :) :) potrzebowałam takiego wyjazdu. Nie pamiętam kiedy ostatnio się tak naśmiałąm jak przez te dni - BYŁO SUPER. Postanowiłyśmy że za trzy lata czyli na nasze 15lecie znajomości i przed trzydziechą wypad -jedziemy na jakieś wyspy na urlop zaszaleć - musi się udać. ale martwi mnie kafe czemu nikt tu nie zagląda?? co się dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naznaczona, no i widzisz, pisalam ze bedzie super:D Ja dzis wieczorem bede , badzcie tez to pogadamy, w jak najwiekszym gronie! Lino- ciezka decyzja, a daleko wtedy byscie od siebie mieszkali? Sama nie wiem co poradzic, on powinien z toba to razem rozwiazac, wszystko przedyskutowac, a tu jakby...troche sie wycofuje, czy mam racje..? Pamietaj tez, ze praca i wlasna niezaleznosc i rozwoj to tez wazne sprawy-facet moze odejsc, a to zawsze bedzie i zaprocentuje na przyszlosc EEEH sama nie wiem co ci napisac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×