poszukiwana

Co to gęsiwo? :D A z moherem nie mam nic wspólnego, co łatwo wyczytać z paru postów wyżej. Goddamit, ludzie, myślenie naprawdę nie boli... Spróbujcie tego czasem, polecam. :)

spoko, dwa razy mi nie trzeba powtarzać ;) "gęsiwo"? hmm, może to jakaś aluzja do władzy ;) a właśnie, interesujesz się polityką? :P

Polityką... no cóż, trochę tak - wiadomo. Ale z drugiej strony wyczyny polskich polityków doprowadzają mnie do szewskiej pasji, więc raz na jakiś czas tracę wątek, bo robię sobie od nich wakacje :> Lepiej wróć do opowiadania o sobie, IB :P Ja się już kładę... zostawiam Cię ze stadem pomarańczy ;) Dobranoc.

Dobranoc :P wolę grejpfruty ;)

To ja może pozamykam:) Dobranoc Z-s , BI:) dobranoc mandarynki i pomarańcze the end

Jeszcze na koniec dobra nowina :) w końcu miałam orgazm :D Dobranoc

Kogo Bóg chce zgubić to mu rozum odbiera. Zastanów się nad swoimi czynami podszywaczu .Żegnam

Dzień dobry :) Otwieramy. IB - ja nie mam jeszcze dostatecznie ukształtowanego poglądu politycznego ale muszę się przyznać że jestem zagorzałą zwolenniczką OZP-u. Najlepsze gęsiwo IB dostaniesz w biedronce w Rypinie.

pije kawę i nie jestem uzależniony . ;)

witam wszystkich mam dziś dzień na leniuchowaniu w pracy więc chętnie porozmawaim z kimś albo z kimsiami :) hejka :)

po wypiciu jednej kawy mam ochotę na drugą .czy związki zawarte w kawie mogą prowadzić do uzależnienia czy tylko nasz umysł tego chce czując pewien niedosyt .:) a pije słabą z mlekiem :)

Dop, kofeina uzależnia zupełnie dosłownie. :) Dzień dobry, ludzie. Co tu nagle tak tłoczno?

to znaczy że mleko oprócz walorów smakowych nie rozpuszcza tychże związków i w dalszym ciągu nas uzależnia.:) przynajmniej jest to miłe uzależnienie.:)

ostatnio słyszałam, że nabiał ( tu chociażby mleko) pomaga przy chudnięciu...

Dop, jak sama nazwa wskazuje - rozpuszczanie niczego nie zmienia. Czy wchłoniesz 0,5g czystej kofeiny w postaci proszku, czy rozpuszczoną w kawie - na jedno wychodzi. Co więcej - żeby w ogóle przyswoić dany związek, musi on zostać rozpuszczony, dlatego np. niektóre witaminy podaje się w kapsułkach wypełnionych płynem. Zatem mleko niczego nie zmienia, nawet jeśli dodatkowo rozpuszcza kofeinę... :) O korelacji chudnięcie-nabiał nic nie wiem. Mam pomysł, o co może chodzić, ale byłoby to lekkie uproszczenie. Być może rzecz w tym, że metabolizm białek jest znacznie bardziej skomplikowany i "energiochłonny", niż metabolizm cukrów, ponieważ ludzie komórki są w stanie czerpać energię tylko z glukozy - zatem białka muszą zostać na nią przetworzone. Proces ten jest dość skomplikowany i wymaga nakładu energii, toteż pośrednio część wchłoniętych kalorii zużywamy już na samo przystosowanie białek do pełnego strawienia. Z rafinowanymi węglowodanami jest odwrotnie - są prawie w 100% wchłanialne, a co za tym idzie - natychmiast trafiają do obiegu, czego skutkiem jest skok glukozy we krwi, co powoduje z kolei przekonanie organizmu, że częśc tego cukru należy zmagazynować, a zatem przerobić na kwasy tłuszczowe i umieścić na biodrach, pupie, brzuchu... :> Zatem pośrednio białka rzeczywiście wspomagają odchudzanie. Ale BIAŁKA, nie nabiał. Mleko ma mało kazeiny.

Cholera, zbyt naukowo? Już się poprawiam... Uwielbiam ostry seks, fantazjuję wtedy o dużych zwierzętach parzystokopytnych i upośledzonych umysłowo ludziach. Dodatkowym bodźcem jest dla mnie kino w rodzaju Piły - te odcięte kończyny są tak podniecające, że gdybym mogła, to wykorzystałabym je w łóżku. Jestem też dendrofilką. Ach! :D

cóż za drastyczna zmiana :D co się stało .

Kto dostał powyższe usta od M?

Robię wszystko, żeby się dopasować, Dop! Dop-asowany? Co jeszcze mogłabym dorzucić? A, wiem: mam 10 wibratorów, każdy z innym zestawem ćwieków, kolców, nitów i zardzewiałych gwoździ na końcu. A nad łóżkiem zdjęcie papieża przerobione fotoszopem, żeby dopasować do zdjęcia nagiego ciała Mela Gibsona.

:D :D :D to się dopasowałaś kilka topików w jednym . ale nawiasem mówiąc o co chodzi :D .chyba nie w temacie jestem. ale dobra jak nie to nie. zajrzę później . jeśli nie przeszkadzam oczywiście.

Zaglądaj ile wlezie, jeśli o mnie chodzi, to podnosisz poziom, więc super. Ale to by trzeba InteligentaBardzo spytać. A o co chodzi - ano o to, że się czepiają niektóre osoby, że o herbatkach chrzanię, zamiast się wpasować w konwencję - "Życie erotyczne". No to nadrabiam... :) Jakie 'nie to nie'? phi. Właśnie tak.

hej, co tu się dzieje? ;P

Ty mi to powiedz, to Twój wątek :)

w sumie to nie wiem :P chyba ktoś wstał lewą nogą ;) podobała Ci się Piła, pierwsza część? :P uważasz że Mel Gibson jest przystojny? :P jaka dziś pogoda w Trójmieście? :P

Każda z Pił coś w sobie miała. Jedynkę uważam za najlepszą, ale nie mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że reszta to dno. Tyle, że jeżeli ktoś bez mrugnięcia czy choćby lekkiego niepokoju jest w stanie obejrzeć intro do części piątej, to moim zdaniem coś z nim jest fest nie tak :] Mel Gibson mi się nie podoba. Co innego papież ;D Pogoda w porządku, ale przeziębiłam się, dziś w nocy się zaczęło - więc spędzam dzień w łóżku, pijąc Twój ulubiony napój, tyle że z malinami dodatkowo. Aha, i miodem zamiast cukru. :)

Oł lol, okazuje się, że mówiłam o intro do III. Czyli jestem do tyłu o dwie części? Matko boska! ;) Widziałeś "Pasję"? Wszystkie Piły? Lubisz horrory?

hehe, podobno Piła I była zrealizowana z baardzo niskim budżetem i jak się okazało to nie było przeszkodą w sukcesie filmu, który mi się nie dość że podobał to jeszcze umiał zaskoczyć :P A następne części... no cóż, ja nie dotrwałem do zobaczenia ich końca :P A ogólnie co do horrorów to najstraszniejsze są te które najwięcej zostawiają wyobraźni i te oglądane o 3 w nocy :P Nie oglądałem już żadnego dawno, a krwawych jatek jakoś nie trawię - Pasji nie widziałem. ad2 to teraz zestaw aktorów: Keanu Reeves, Russell Crowe, Jack Nicholson ;) wybierz jednego ;) ad3 rzeczywiście to "prawie" mój ulubiony napój

No cóż - Keanu, skoro tylko taki mam wybór. :D W kwestii horrorów. Mam tak idiotycznie rozbudowaną wyobraźnię, że nie mogę ich oglądać nocą. Mało tego - przerażają mnie nawet oglądane w pełnym słońcu, w południe :P W efekcie te straszniejsze momenty po prostu przewijam, a w kinie zamykam oczy :> Jak dziecko, wiem. Ale to mnie przeraża - a lubię się bać, więc nie zrezygnuję z nich :] Nie zwracając uwagi na metrykę: Laetitia casta, Keira Knightley czy Adriana Lima? :)

hmm, ciężki wybór ;P z tej trójki chyba Laetitia ;)

i ja tam na metrykę nie zwracam uwagi :P jak to prawdziwy dyplomata, pamiętam o urodzinach, zapominam o wieku ;)