Spalam z duzą liczbą facetów!!!

ale uwazasz, ze nie ma prawa patrzec na przeszlosc dziewczyny?

widze ze temat co jakis czas wraca wiec sie powtórze.... Jesli chce sie zwiazać z kobietą na całe życie i miec z nia dzieci to mam prawo oczekiwać ze powie mi prawde co do jej przeszłosci, jesli tego nie robi to jest zwykła oszustką. Czy miala pieciu czy pietnastu to juz moja ocena czy chce z taką byc. Ktoś poruszył tu kweste ze nie spotkał sie z tym zeby jakiegoś faceta interesowała jej przeszłosc. No coż ja gdybym traktował taką znajomosc "przelotnie" tez nie interesowała by mnie przeszłosć takiej niewiasty, jedyne co bym chciał widzeć to jej aktualne badania..

offerma, swoje zlosliwosci zostaw dla siebie. net mi sie zawiesza i przez przypadek wcisnelam 2 razy. bardzo przepraszam jesli cie to urazilo. co, prawda w oczy kole?? :):)

a uwazasz, ze prawiczek tez nie powinien patrzec na przeszlosc kobiety?

do facet wyjatkowy: oczywiscie, że masz prawo, ja nie twierdze ze nie. kazdy ma swoje zasady i swoje teorie na zycie. ale nie nazywajmy od razu kobiet, ktore spaly z wiecej niz jednym facetem "szmatami" no prosze ja was. uwazam rowniez ze lepiej dla kobiety jak sprobuje sexu z kilkoma partnerami, ze zwyklej ludzkiej ciekawosci i popedu seksualnego (tak tak panowie, my tez mamy poped jak i wy;) w poprzednim poscie zaznaczylam, ze nie bronie dziewczyn ktore maja po 20 facetow, co miesiac inny poznany i po godzinie do lozka.

nikt nie mowi, ze to szmaty, ale do prawiczkow raczej nie pasuja

bo mnie to razi, kiedy wypisuje sie bzdury typu kurwy, szmaty, wcale sie nie nadymam , napisalam prawde z punktu widzenia kobiet w dzisiejszych czasach.

jak nikt, przeciez co 3 post to ze dziwki i szmaty:)

Przebiję was wszystkie. Mam 28 lat i ok. 50, może 60 facetów na koncie. Od 3 lat ustatkowana i wierna żonka. :P

offerma, to ok, zgadzam sie, ze wszystko zalezy od charakteru i nie mozna byc hipokrytką, ale np jest roche przypadkow ze babka szaleje, a potem po prostu zakochuje sie i staje sie stateczna zona i wspaniala matka. dlaczego? bo byla mloda i szalala, a teraz ma inne priorytety w glowie. tez przeciez tak sie czesto zdarza

Ja miałam wielu facetów jak byłam panną. Naprawdę wielu, nawet nie potrafię podliczyć. Mój mąż wie tak - tyle o ile - po prostu nigdy nie zapytał o liczbę. Raczej jest znudzony gdy coś wspominam o swojej przeszłości, nie interesuje go to. Nigdy nie udawałam cnoty, chetnie rozmawiam o seksie, żartuję o seksie, przyznaje się że lubię filmy porno itd... Słowem - nikt nie powiedziałby o mnie że cnotka. Raczej już przy pierwszej rozmowie ze mną można wywnioskować że lubię seks i mam doświadczenie.

Prawda nie kole w oczy, gdyż owszem moga sobie korzystać z seksu ale opinię będa miały taką, a nie inną i żadne protesty tego nie zmienią. Chyba że kobiety dązyłyby do wyrównania w dziedzinach w której mają lepiej niż faceci. Jak choćby płacenie na randkach i wykazywanie inicjatywy.

"tyle że skoro jest taka nowoczesna to niech potem nie robi z siebie cnotki "że ona tylko z miłości"." I niech nie oszukują co do ilości partnerów. Czy to nie żałosne udawać wyzowloną, a jednoczesnie wstydzić się przyznać do tego ilu się miało? To tak jakby przyznawać się przed samym sobą, że robiło się coś złego.

do 15 roku zycia miałam kilkudziesieciu facetów teraz mam 22 lata i sadze ze przeszlo 100

oferma : jasne ze naduzycie, ale w tej chwili poruszasz juz inny aspekt (temat rzeka) ja po prostu nie rozumiem, dlaczego na babki ktore mialy kilku facetow , patrzy sie w kategorii "łatwej", nie rozumiem tego. dlaczego kobieta ktora sprobowala seksu z wiecej niz jednym nie moze byc dobra zona, mamą? czy to oznacza od razu ze kobieta sie nie szanuje? czy seks jest czyms zlym? czy my, tak jak i wy nie mamy libido i swoich pragnien seksualnych? czy zawsze zaraz musza takie babki miec "opinie" albo byc "nowoczesne"? czemu nie patrzycie na nas w kontekscie czlowieczenstwa, z krwi i kosci? prosze panowie o naprawde rozsadne odpowiedzi

Po pierwsze - naprawdę nie każdego faceta interesuje liczba byłych partnerów. Ja osobiście nie poznałam żadnego który by o to pytał. To już bardziej ja wypytywałam. Po drugie - nie do końca tak jak piszesz z ta opinią. Jest róznica między dziwką o której wszyscy wiedzą że "daje" - na syskotekach, na imprezach (przeważnie to jakaś patologia ze slumsów), a laską która co kilka miesięcy zmienia chłopaka. Wszystkie moje kolezanki miały po kilku (róznie, 2, 5, 8) facetów i jak mogę się domyslać - z każdym z nich spały. I jakoś nikt ich jak dziwki nie traktuje. Inna sprawa że w niektórych snobistycznych kręgach duże doświadczenie seksualne jest postrzegane jako zaleta i powoduje u innych uznanie i zazdrość.

do prawiczek: co ma wspolnego " płacenie na randkach i wykazywanie inicjatywy" z seksem? i czemu wy zawsze myslicie ze chcemy dorownac? zrozumcie, my nie chcemy dorownac facetom, po prostu chcemy byc postrzegane jako ludzie, tacy sami jak wy, choć tak rozni od was. zawsze w takich tematach pojawia sie haslo "dorownac facetom" i łączenie tematu z feminizmem, ktorego obraz i tak jest wypaczony.

"dlaczego kobieta ktora sprobowala seksu z wiecej niz jednym nie moze byc dobra zona, mamą?" Ja nie rozumiem tego co napisałaś. Ten pogląd panuje tylko na kafeterii. W życiu realnym nie miałam z nim nigdy styczności. Tylko jeden z moich chłopaków pytał o bylych, ale on ogólnie był psycholem, miał fobię na tym punkcie, a może się tym podniecał - nie wiem. Cała reszta nie pytała nigdy. Mój mąż też nie. Mojemu mężowi powiedziałam sama od siebie (i to nie w formie wielkiego sekretnego wyznania, ale normalna rzecz) że miałam wcześniej 8 facetów, ale kompletnie go to nie obchodziło. I jakoś zdecydował że zostanę jego żoną i matką jego dzieci. Słowem - nie wierz w to, co piszą n akafe. W realu jest zupelnie inaczej.

żonka___1981: tez tak mysle:) a tu przesadzają wiec nie ma sensu sie klocic w sumie:)

W zakutym lbie mi się nie mieści jak w "pewnych kręgach" można swobodnie opowiadać i chwalić się szczegółami życia osobistego. To jakiś ekshibicjonizm.

"czy seks jest czyms zlym? czy my, tak jak i wy nie mamy libido i swoich pragnien seksualnych? czy zawsze zaraz musza takie babki miec "opinie" albo byc "nowoczesne"? czemu nie patrzycie na nas w kontekscie czlowieczenstwa, z krwi i kosci? prosze panowie o naprawde rozsadne odpowiedzi " JUż to kiedyś tłumaczyłem więc teraz się streszczę. To facet musi się starać by doszło do seksu więc dostaje nagrodę w postaci braku limitów co do ilości partnerek. Kobieta wystarczy, że rozłoży nogi i zawsze znajdzie się chętny, więć jak je rozkłąda przed wieloma to znaczy, że nie trzeba się o nią starać a zatem jej wartośc jest mniejsza, bo pewnie rozłoży nogi przed następnym. A czemu to facet musi płacić na randkach albo maks po połowie? Czemu to facet musi wykazac inicjatwę, bajerować, a także jako pierwszy zapraszać? Czemu to facet musi pracować i dużo zarabiać(bo inaczej bedzie nieudacznikiem), a kobieta tylko może? Czemu to facet ma za małego, a nie kobieta za szeroką? Odpowiedz jest taka sama, jak na pytanie czemu kobieta ma opinię dziwki mając wielu partnerów. BO TAK. Ważne że jest sprawiedliwie. :)

Ty sobie nie wyobrażasz ale ja tak. Są kręgi w których normlanie mówi sie o tym co się przeżyło i jakie ma się doświadczenia - żeby z tego pożartować np. Przewaznie dla młodych ludzi duże doświadczenie seksualne u kogoś starszego to powód do zazdrości.

"co ma wspolnego " płacenie na randkach i wykazywanie inicjatywy" z seksem? i czemu wy zawsze myslicie ze chcemy dorownac? zrozumcie, my nie chcemy dorownac facetom, po prostu chcemy byc postrzegane jako ludzie, tacy sami jak wy, choć tak rozni od was." Ano to że żeby doszło do seksu to facet musi nazarpaszac dziewczynę na randki i płacic za nią, ewentualnie postawić jej kilka drinków. A kobiety by chciały jedynie przyjmując mieć takie same prawa. :)

Pierdolenie... Są dziewczyny łatwe i takie, z którymi się żeni. Nikt nie chce używanego samochodu, bo woli nowy. Któraś tam z 'szmat' na tym forum wypowiadała się, że niektórzy są lewi w te klocki? Koleżanko, zauważ, że ty też jesteś lewa w klocki lego, twój mąż albo partner z dobroci Ci nie mówi, że lepiej było z Aśką itp. Nie wiem, kto tu się wypowiada? Jakieś szmaty zapewne. Czy już nikt nie wierzy w prawdziwą miłość? Rozumiem, że związek rozpada się po 1, 2 roku? Ale żeby dobrac sobie takiego partnera, który wykorzysta was i podupczy 3 miesiące? rzuci. I przebieg wam bije, :)

prawiczek, no dziewczyna tez moze gdzies zaprosic i zaplacic co za problem?

sun6 :) ladacznica, godność schowała Ci sie w tyłku?

" prawiczek, no dziewczyna tez moze gdzies zaprosic i zaplacic co za problem?" Oczywiście, że może i własnie w tym rzecz(gdyby nie mogły to nie byłoby o czym dyskutować). Mogą ale niespecjalnie im się chce, bo to przecież należy do faceta. I nie syp tutaj przykładami koleżanek, bo dobrze, wiesz ze nie dzieje się to na skalę masową. Zatem skoro zebrało się kobietom na wyzowlenie ale tylko w sferze seksu z wieloma partnerami, to niech liczą się z konsekwencjami. Równowaga na świecie musi byc zachowana.

bo pewnie twoj maz mial wielu facetow

offerma: ja nie pisalam o zamężnych kobietach tylko o wolnych i caly czas w tym temacie mam na mysli wolne kobiety,chyba zle mnie zrozumiales prawiczek: "To facet musi się starać by doszło do seksu więc dostaje nagrodę w postaci braku limitów co do ilości partnerek"- bardziej bzdurnego zdania nie slyszalam ktoś ważny itp.: ja nie mowie ze popieram "łatwe" ktore dupcza sie na lewo i prawo. czytaj uwaznie moje posty. tylko uwazam, ze babka tez moze sprobowac seksu z wiecej niz jednym partnerem. " sun6 ladacznica, godność schowała Ci sie w tyłku?"---- po czym wnioskujesz? jesli tak koniecznie chcesz mnie obrazic to ci to nie wyjdzie:)

"Ano to że żeby doszło do seksu to facet musi nazarpaszac dziewczynę na randki i płacic za nią, ewentualnie postawić jej kilka drinków" prawiczek z wiarą skoro tak myslisz, nie lepiej iśc do agencji ? bedzie szybciej i łatwiej ;)